Wysłany: 2010-06-15, 22:09 Oddam kotka w dobre ręce ;)
Kociak, maleństwo jeszcze, szuka domu. Szary prążkowany, jutro postaram się zrobić kilka fotek. Kotka można zresztą obejrzeć o dowolnej porze w Wieluniu.
Nie będę jednak z fotkami do jutra czekał, zrobione
Ostatnio zmieniony przez Maniek@ 2010-06-17, 22:18, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-06-16, 19:30
Sylwek napisał/a:
Czy taka czysta to nie wiem
Fakt, nie wiesz
Maniek@, gratuluję nowego przyjaciela (bądź przyjaciółki )
Maniek@ napisał/a:
Już po pierwszej nocy załapał do czego służy kuweta i jest ok
Miałem ten sam dylemat, jak żona uratowała małego kotka w zimny, deszczowy, wrześniowy dzień. Jest z nami czwarty rok . Jak z każdym zwierzakiem, musisz się przygotować na pewne, ale malutkie wyrzeczenia Nie mniej, odwzajemnione zwierzęce uczucie - bezcenne
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Fakt, nie wiesz
Miałem ten sam dylemat, jak żona uratowała małego kotka w zimny, deszczowy, wrześniowy dzień. Jest z nami czwarty rok . Jak z każdym zwierzakiem, musisz się przygotować na pewne, ale malutkie wyrzeczenia Nie mniej, odwzajemnione zwierzęce uczucie - bezcenne
Jest naprawdę super Po krótkim okresie adaptacyjnym jest już pełnoprawnym domownikiem. Jeśli skubaniec nie chodzi za nami po mieszkaniu jak pies, to śpi
Słodziak... Ja chcąc nie chcąc mam kociaka "przybłędę", zrobi co swoje i idzie dalej jak Lucky Luck
Trzeba kociakowi pokazać, gdzie ma "robić co swoje" Wymaga to poświęcenia 1-2 godzinek (niektóre łapią dłużej) oraz wytrwałości opiekuna i nauczy się. Tylko trzeba go wrzucać co chwila do kuwetki. Większość kociaków to przybłędy
Powodzenia
Trzeba kociakowi pokazać, gdzie ma "robić co swoje" Wymaga to poświęcenia 1-2 godzinek (niektóre łapią dłużej) oraz wytrwałości opiekuna i nauczy się. Tylko trzeba go wrzucać co chwila do kuwetki. Większość kociaków to przybłędy
Pisząc "że robi swoje" miałam na myśli to, że połazi po podwórku, jak jest otwarty garaż to wejdzie na chwilkę rozejrzy się, czasem pochwali się jakąś złapaną myszką. Także mamy swojego szeryfa, który nie chce nic w zamian.
Trzeba kociakowi pokazać, gdzie ma "robić co swoje" Wymaga to poświęcenia 1-2 godzinek (niektóre łapią dłużej) oraz wytrwałości opiekuna i nauczy się. Tylko trzeba go wrzucać co chwila do kuwetki. Większość kociaków to przybłędy
Pisząc "że robi swoje" miałam na myśli to, że połazi po podwórku, jak jest otwarty garaż to wejdzie na chwilkę rozejrzy się, czasem pochwali się jakąś złapaną myszką. Także mamy swojego szeryfa, który nie chce nic w zamian.
Heh, ale może komuś się przyda wskazówka, jak nauczyć kociaka do czego służy kuweta
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum