Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży z dnia 10 czerwca 2002 r. (Dz. U. 99, poz. 894) 4. Ceny potraw lub wyrobów oferowanych w przedsiębiorstwach gastronomicznych uwidacznia się w sposób czytelny w cenniku, wywieszonym w miejscu ogólnodostępnym dla kupujących wewnątrz lub na zewnątrz lokalu, w pobliżu drzwi wejściowych. Cennik powinien ponadto zawierać aktualne informacje dodatkowe umożliwiające łatwą identyfikację ceny z towarem, w szczególności: datę wystawienia, pełną nazwę potrawy lub wyrobu, określenie ilości nominalnej potrawy lub wyrobu, wyrażonej w legalnej jednostce miary, zawartej w jednej porcji, w tym zwłaszcza ilości głównego składnika (mięsa, drobiu, ryb), dodatków uzupełniających (przystawek, deserów) i napojów. W przypadku towarów, które ze swej natury mogą być sprzedawane na sztuki, dopuszcza się określenie ilości nominalnej oferowanej porcji w sztukach.
??? Art. 66. (30) § 1. Oferta złożona w postaci elektronicznej wiąże składającego, jeżeli druga strona niezwłocznie potwierdzi jej otrzymanie.
§ 2. Przedsiębiorca składający ofertę w postaci elektronicznej jest obowiązany przed zawarciem umowy poinformować drugą stronę w sposób jednoznaczny i zrozumiały o:
1) czynnościach technicznych składających się na procedurę zawarcia umowy;
2) skutkach prawnych potwierdzenia przez drugą stronę otrzymania oferty;
3) zasadach i sposobach utrwalania, zabezpieczania i udostępniania przez przedsiębiorcę drugiej stronie treści zawieranej umowy;
4) metodach i środkach technicznych służących wykrywaniu i korygowaniu błędów we wprowadzanych danych, które jest obowiązany udostępnić drugiej stronie;
5) językach, w których umowa może być zawarta;
6) kodeksach etycznych, które stosuje, oraz o ich dostępności w postaci elektronicznej.
§ 3. Przepis § 2 stosuje się odpowiednio, jeżeli przedsiębiorca zaprasza drugą stronę do rozpoczęcia negocjacji, składania ofert albo do zawarcia umowy w inny sposób.
§ 4. Przepisy § 1-3 nie mają zastosowania do zawierania umów za pomocą poczty elektronicznej albo podobnych środków indywidualnego porozumiewania się na odległość. Nie stosuje się ich także w stosunkach między przedsiębiorcami, jeżeli strony tak postanowiły.
Art. 662. (31) § 1. W stosunkach między przedsiębiorcami oferta może być odwołana przed zawarciem umowy, jeżeli oświadczenie o odwołaniu zostało złożone drugiej stronie przed wysłaniem przez nią oświadczenia o przyjęciu oferty.
§ 2. Jednakże oferty nie można odwołać, jeżeli wynika to z jej treści lub określono w niej termin przyjęcia. ??????????
Zawartość cukru w cukrze: "To właściciele odpowiadają za przestrzeganie przepisów rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 10 czerwca 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży (Dz. U. Nr 99, poz. 894, ze zm.). Nieprzestrzeganie tych przepisów stwierdzono w 79 lokalach. Braki dotyczyły głównie niepodawania w cennikach gramatur i objętości serwowanych potraw lub napojów. W części placówek (6%) nie podano w ogóle cen i nazw oferowanych potraw. Błędy wynikały przed wszystkim z nieznajomości lub pobieżnej znajomości rozporządzenia".
[ Dodano: 2010-06-24, 11:34 ]
Albo celowego wprowadzania w błąd czytelników i klientów.
Dołączył: 12 Sty 2007 Posty: 226 Skąd: z podziemia
Wysłany: 2010-06-24, 20:20
Sin12 napisał/a:
Zawartość cukru w cukrze: "To właściciele odpowiadają za przestrzeganie przepisów rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 10 czerwca 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży (Dz. U. Nr 99, poz. 894, ze zm.). Nieprzestrzeganie tych przepisów stwierdzono w 79 lokalach. Braki dotyczyły głównie niepodawania w cennikach gramatur i objętości serwowanych potraw lub napojów. W części placówek (6%) nie podano w ogóle cen i nazw oferowanych potraw. Błędy wynikały przed wszystkim z nieznajomości lub pobieżnej znajomości rozporządzenia".
[ Dodano: 2010-06-24, 11:34 ]
Albo celowego wprowadzania w błąd czytelników i klientów.
Muszę przyznać rację... i ja osobiście potraktowałbym wypowiedź sin12 jako "uprzejmą" podpowiedź dla właścicieli niż czynić z niej jakiś zarzut !!!;) - ignorantia iuris nocet lub jak kto woli (tyle, że po fakcie) - ignorantia iuris docet.
Bardzo często zdarza się, że co bardziej nazwijmy to "douczony cham" powołując się na braki niepodawania w cennikach gramatur po zjedzeniu dania , domagał się zwrotu pieniędzy i.... niestety dopinał swego... jak widać (tu kamyczek do creative) niektórych te przepisy powinny zainteresować - lepiej się uczyć na błędach innych !!!;)
Sin12, to jest martwy i bzdurny przepis. Nie stosuje się do niego większość lokali, począwszy od małych barów, przez wielkie restauracje, skończywszy na sieciowych gigantach. Nie wyobrażam sobie jak powinno wyglądać zgodne z prawem menu lokalu. Chyba trzeba by było przepisać receptury z kuchni do kart menu.
Dzięki Red,
ostatnie fajne gramatury w menu spotkałem w "postgeesowskich" wioskowych knajpkach, gdzie z kumplami po polowaniu wcinamy "flaczki porcja 350 gramów", "sztukmięs wołowy w sosie chrzanowym z ziemniakami 150/100/250 gramów" . Bym zapomniał, do flaczków jest pieczywo "100 gramów" i "dwie sety kompotu/50 gramów owoców.
Gdybyśmy chcieli tak po aptekarsku rozpisać nasze karty to spotkałyby się pewnie w połowie drogi to jest gdzieś chyba koło dworca PKS.
Autora i kolędników tego chorego przepisu zachęcam do rozpisania gramaturowego pizzy, risotta ,sałatek, kawy, herbaty(no bo czemu nie?), czy kurczaków MC Donaldowych (zawartość mięsa w panierce czy panierki w mięsie?).
Pozdrawiam
MG
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-06-25, 09:25
Tak na marginesie tej rozmowy na temat gramatury, cen itp. Spotkałem się i to niejednokrotnie z menu, gdzie widniała cena za np. 100g produktu (mięsa, ryby itp.). Ale tak naprawdę dostajemy porcję większą, w postaci płatu mięsa ważącego 300g, albo całą rybę, która waży 500g. I jest swego rodzaju problem, prawda?
Wiem, że to takie trochę "ogłupianie" klienta , bo zamawiając obiad, i dostając go wraz z rachunkiem, nie będziemy robić awantury o taką, a nie inną gramaturę mięsa na talerzu. Chociaż w gruncie rzeczy pewnie zadowolilibyśmy się 150g tegoż produktu. A tak, klient jest baaardzo syty i uboższy o nieprzewidywany wydatek, a właściciel lokalu ma zbyt na produkty mięsno - rybne, skoro już je dałem jako przykład
Ale to tak jak już wcześniej wspomniałem, gwoli dopowiedzenia do tematu
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Dołączył: 12 Sty 2007 Posty: 226 Skąd: z podziemia
Wysłany: 2010-06-25, 16:38
MG napisał/a:
Dzięki Red,
ostatnie fajne gramatury w menu spotkałem w "postgeesowskich" wioskowych knajpkach, gdzie z kumplami po polowaniu wcinamy "flaczki porcja 350 gramów", "sztukmięs wołowy w sosie chrzanowym z ziemniakami 150/100/250 gramów" . Bym zapomniał, do flaczków jest pieczywo "100 gramów" i "dwie sety kompotu/50 gramów owoców.
Gdybyśmy chcieli tak po aptekarsku rozpisać nasze karty to spotkałyby się pewnie w połowie drogi to jest gdzieś chyba koło dworca PKS.
Autora i kolędników tego chorego przepisu zachęcam do rozpisania gramaturowego pizzy, risotta ,sałatek, kawy, herbaty(no bo czemu nie?), czy kurczaków MC Donaldowych (zawartość mięsa w panierce czy panierki w mięsie?).
Pozdrawiam
MG
nikt nie mówił wcześniej o tym, że przepis jest mądry czy głupi - nie my o tym decydujemy - ale skoro jest, to powinien być stosowany. Jeżeli osoba zobowiązana do stosowania czegoś - tego nie robi - musi wiedzieć o ewentualnych skutkach i być gotowa na ponoszenie ewentualnych konsekwencji.
MG - i ja zaliczam się do niezłomnych "kolędników tego chorego przepisu" ...możesz się śmiać ale słowa "chorego" użyłeś bardzo trafnie - zaraz wyjaśnię dlaczego...
Śmiejesz się z przepisów, które dla Ciebie nie mają żadnego znaczenia ale chciałbym zwrócić Twoją uwagę, że przepisy z pozoru bzdurne mają dla niektórych bardzo ważne znaczenie. Przepis o podawaniu gramatury jest właśnie jednym z nich - ale aby to zrozumieć trzeba spotkać się z problemem ludzi, którzy ze względów zdrowotnych muszą wiedzieć ile w danej porcji znajduje się mięsa, frytek czy surówek po to by odpowiednio wyliczyć węglowodany, białka czy tłuszcze... Każdy szanujący się restaurator powinien pomyśleć, że podając gramaturę może w ten sposób pomóc ludziom w ich codziennym życiu. Powinien więc bez zastanowienia podać w menu gramaturę i to nie tylko dlatego, że obliguje go do tego ustawa, ale chociażby z czystej ludzkiej przyzwoitości.
PS. Śmiejesz się z kurczaków w McD ale tam na każdym produkcie znajdziesz całą gamę tabel i wyliczeń potrzebnych ludziom, którzy bez tych informacji nie mogą zjeść żadnego posiłku...Co jak co - ale to akurat jest godne naśladowania przez wszystkich restauratorów, szczególnie tych - aspirujących do miana "nr1 w mieście", a którzy nie podając tych danych i śmiejąc się z ich znaczenia są bardziej zacofani niż "postgeesowskie" wioskowe knajpki
McD ale tam na każdym produkcie znajdziesz całą gamę tabel i wyliczeń potrzebnych ludziom, którzy bez tych informacji nie mogą zjeść żadnego posiłku...
I mieści się to na stronie A4 a nie jak pisze...
MG napisał/a:
Gdybyśmy chcieli tak po aptekarsku rozpisać nasze karty to spotkałyby się pewnie w połowie drogi to jest gdzieś chyba koło dworca PKS.
Nawet w jadłodajniach we Wrocławiu są podane porcje w gramach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum