Wysłany: 2006-02-11, 18:44 Jak działa na nas alkohol?
Statystyki policyjne ewidentnie pokazują, iż to alkohol jest główną przyczyną wypadków na naszych drogach. O ocenę, jaki wpływ na organizm ludzki ma alkohol, poprosiliśmy Specjalistę medycyny ratunkowej - Adama Macieja Pietrzaka.
mojeauto.pl: Przyczyną wielu wypadków jest nadużycie alkoholu, często nawet w dniu poprzednim. Czy przespanie kilku godzin wystarczy na wytrzeźwienie?
Adam Pietrzak: Metabolizm alkoholu jest indywidualną zdolnością danego człowieka. Zależy od wielu czynników dodatkowych wewnątrz organizmu i zewnątrz. Na bezpieczną eliminację 2 promili średnio można przyjąć około 20 godzin!
ma: Czy istnieją jakieś skuteczne sposoby na szybkie pozbycie się dolegliwości dnia następnego?
AP: Duże ilości wody mineralnej niegazowanej i soków owocowych (niefermentowanych!) tuż po imprezie przed snem i w trakcie leczenia. Proponowane na pacjenta wydolnego krążeniowo około 4-6 litrów! Niewydolni krążeniowo, po zawałach itp. lepiej niech nie "chleją"! Ruch na świeżym powietrzu, godzina pływania w basenie, seks... no dobra, sprzątanie mieszkania...
ma: Wiele osób, myśląc, iż mają "mocną głowę", wsiada za kierownicę pod wpływem. Czy faktycznie wypicie pewnej ilości alkoholu u niektórych osób nie wpływa negatywnie na ich reakcje?
AP: ZAWSZE będzie jakaś dysfunkcja psychoruchowa! Jeżeli alkohol sprawia wam choć odrobinę przyjemności macie dowód jego działania psychoaktywnego. Zapraszam na slalomy, płyty poślizgowe akademii doskonalenia jazdy w różnych miastach. Umówcie sie na test przed i po drinku (i tak wracacie taksówką...) - stracicie ostatnie złudzenia bohaterowie.
ma: A z drugiej strony, czy dopuszczalna ilość stężenia alkoholu we krwi (0,2 promila), to taka dawka, iż każdy może bezpiecznie prowadzić auto?
AP: To był margines błędu pomiarowego naszych testów wykrywających (+/- 0,2 promila), w wielu krajach Europy jest norma pomiaru 0,0 promila, czas najwyższy się przyzwyczajać. Dla niektórych kierowców 0,2 promila to dwukrotne wydłużenie czasu reakcji (sic!!!) standardowej, czyli drogi hamowania.
ma: Czy spora liczba pijanych kierowców za kółkiem w naszym kraju to kwestia naszej mentalności, czy też może braku realizacji odpowiednich sankcji?
AP: To już jest sprawa złożona socjologicznie. Znacząco paskudzi sprawę przykład elit tego kraju. Monopol alkoholowy był przez wiele lat (stuleci!) narzędziem politycznym. Konsument napojów alkoholowych był łatwiejszy do sterowania. Dziś, z dnia na dzień, nie wprowadzimy prohibicji. Warto też przyjrzeć się uważnie kierowcom pod wpływem innych substancji psychoaktywnych (leki, narkotyki, nikotyna...) Osobiście tępił bym palaczy, jako typowych kierowców o ograniczonej poczytalności.
Kilka miesięcy temu Ford Motor Company przeprowadził test w Wielkiej Brytanii pokazujący jak w praktyce wygląda wpływ alkoholu na organizm człowieka-kierowcy.
W ciągu 6 godzin kierowca wypił dwanaście kieliszków mocnego wina. Jego zachowanie za kierownicą sprawdzane było co dwie godziny. Na cały test składały się następujące manewry:
• Hamowanie awaryjne przy prędkości 80 km/h.
• Slalom między 10 pachołkami oddalonymi o 20 metrów od siebie przy prędkości 50 km/h.
• Wjazd na zakręt o promieniu 100 metrów przy prędkości 100 km/h.
• „Ósemka” między pachołkami przy prędkości 16 km/h.
• Przejazd tyłem 40 metrów. Na końcu wjazd między dwa pachołki oddalone od siebie o szerokość auta + 15 cm z prędkością 16 km/h.
• Parkowanie tyłem (tzw. „koperta”) przy prędkości 16 km/h.
• Badanie sprawdzające refleks za pomocą specjalistycznej aparatury.
Samochód, którym poruszał się pijany ochotnik, wyposażony został w urządzenia mierzące długość hamowania, precyzję sterowania oraz system GPS, który umożliwił zmierzenie nawet najmniejszej zmiany trasy.
„Czas pomiędzy spożyciem a zadziałaniem alkoholu był dosyć długi” - mówi Oliver Rowe – pijak-ochotnik z 50 mg alkoholu w wydychanym powietrzu.
„Gdybym miał stwierdzić, czy poziom alkoholu w wydychanym powietrzu w ciągu pierwszych godzin testu był poniżej limitu, powiedziałbym, że tak. W rzeczywistości czas reakcji z każdą chwilą staje się coraz dłuższy, co potwierdzają moje »wyczyny« na trasie. Zwiększająca się ufność w stosunku do własnych umiejętności, pewność siebie i ogromna chęć kierowania autem prowadziły do znacznego zwiększenia się agresji. To spowodowało spore problemy z wykonaniem tak prostych manewrów jak slalom między pachołkami i wielką trudność przy utrzymaniu stałej prędkości”.
„Cieszę się, że takie eksperymenty mają miejsce. Jednoznacznie pokazują wielkie niebezpieczeństwo, które czai się w kieliszku. Alkohol nawet w małych ilościach negatywnie wpływa na efektywność kierowcy, percepcję, koordynację oraz umiejętność przewidywania zagrożeń na drodze. Wzrasta również nasza pewność siebie i rzadziej używamy hamulców – to bardzo niebezpieczna zależność” - powiedział Kelvin Delaney, szef fundacji RAC zajmującej się bezpieczeństwem na drogach w Wielkiej Brytanii.
„Piłeś, nie jedź. Nie wsiadaj za kierownicę także rano, zaraz po imprezie, gdy poziom alkoholu we krwi może dalej utrzymywać się na wysokim poziomie” - podsumowuje Delaney.
Generalnie to działa:
-pobudzajaco
-destrukcyjnie (watroba)
- a jesli chodzi o picie i jazde autem..., NIE! nie! i jeszcze raz stanowcze NIE!
-no i na koniec usypiajaco
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Lis 2005 Posty: 1648 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-02-12, 14:30
ja jestem zagorzalym przeciwnikiem siadania za kierownica pod wplywem krew mnie zalewa jak widze, ze ludzie jezdza po jednym piwku, bo co to jedno piwko??!!!
daff, jedno piwko to przeważnie stężenie (nawet nie stężenie alkoholu we krwi tylko wydychane powietrze - a to duża różnica, bo po odświeżaczu do ust w aerozolu można mieć więcej niż norma będąc trzeźwym!) nie przekraczające 0.2 promila, więc przez polskie prawo - dopuszczalne. Rozmowa przez komórkę podczas jazdy jest dużo bardziej niebezpieczna niż jazda po jednym piwku.
ja tam wogóle nie pije alkoholu mam do niego wstręt jestem bardzo z sibie zadowolona i ciesze sie ze tak jest ze mna...chodziaż po imprezie wszstko pamiętam nad wszstkim panuje i nigdy nie urwywa mi sie film nie rozumiem co wy widzicie w alkoholu ????przecież jest niedobry jak cholera!!!!!!
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
ja jestem zagorzalym przeciwnikiem siadania za kierownica pod wplywem krew mnie zalewa jak widze, ze ludzie jezdza po jednym piwku, bo co to jedno piwko??!!!
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2006-03-23, 20:56
I zdarzenie
Wiosną ubiegłego roku wyskoczył mi gościu polonezem na Nowym Świecie i zwiał. Zapisałem numer i Polcjia go znalazła. Miał ponad 2 promile. Ja trafiłem go w tył po tym jak zajechał mi drogę, i zaledwie porysowałem mu zderzak, ale widziałem potem tego poloneza, miał zniszczony przód bo koleś pokłócił się z mamą która zamknęła mu bramę ale on się tym nie przjął i staranował bramę.
Brak słów
II zdarzenie
W styczniu tego roku, we Wrocławiu, wyskoczył mi gościu z podporządkowanej i walnął mnie w bok bez jakiegokolwiek hamowania. Wysiadł i zatoczył się po czy wsiadł do swojego BMW i pojechał. Byłem z mamą i siostrą więc odpuściłem pościg. Spisałem numery i już drugi miesiąc bujam się z Policjią a ostatnio z Funduszem Gwarancyjny.
Ponadto ktoś mi bliski zginął przez pijanego kierowce, dlatego też nie toleruję osób które piją i siadają za kółko.
Zdecydowane NIE mojej strony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum