Wysłany: 2010-08-13, 20:49 Pomoc w wyborze samochodu
Planuję kupić auto. Samochód będzie służył na co dzień do jazdy po Łodzi (do pracy), dłuższe trasy do Wielunia, Warszawy.
Na auto planuję przeznaczyć ok 10 tys. Zastanawiałam się nad
- oplem corsą
- peugeot 206
Na małe miasto - małe auto. Większy komfort z jazdy odczuwać będziesz zdecydowanie większym autem, niż corsa czy 206. Rozglądaj się klasę wyżej, czyli tak jak - chociaż kolejny post bezsensowny sauce - astra, honda civic, toyota corolla, nissan almera, rover 214, golf... to tyle, co przychodzi mi do głowy i co ja bym osobiście kupił jeżdżąc po Łodzi i w trasy (bo po Łodzi zrobiłem setki jak nie tysiące kilometrów, a co za tym idzie trasa Wieluń - Łódź jest mi znana z każdej dziury)
Corsą wyjeździłem się do Łodzi przez parę ładnych lat i jednak brakowało mi pewnego przyspieszenia na krótkich odcinkach przy wyprzedzaniu, bardziej trzęsło itp. - nie będę jej porównywał do vectry, bo to nie ma najmniejszego sensu. Za chwilę przyjdzie Administrator i skończy się na wciskaniu bmw
honda civic, toyota corolla, nissan almera, rover 214
Nie chcę egzotyki.
Astra II odpada, choć mam sentyment do tego auta.
Kolor już wybrałam , a tak poważnie to interesuje mnie samochód, do którego nie będę bała się wsiąść. Optymalny wiek auta zakupionego w Polsce, który mnie interesuje to max 10-12 lat.
to czemu astra odpada? za ta cene bys kupila w tym wieku raczej
[ Dodano: 2010-08-14, 00:30 ]
a co do koloru to moim zdaniem (jesli oczywiscie pozwolisz sobie doradzic) jest srebrny. Nie widac kurzu a ładnie sie prezentuje. Ja niestety mam granat i musze myc co tydzien bo wyglada jakby na jakis off road pojechal xD ale powiedzialem ze juz nigdy wiecej ciemnego auta
Dominika, egzotyka to była 15-20 lat temu Teraz to codzienność i dodam więcej: japońce produkują w wielu platformach klasowych jakościowo lepsze auta niż np. niemcy, w których jestem może nie zakochany, ale fascynatem, jeśli chodzi o motoryzację dla zwykłych zjadaczy chleba. Sam osobiście chwilowo chorowałem na hondę civic, dokładnie taką, jaką ma Arch, corollę, taką, jaką miał ourson, czy rovera, takiego, jakiego ma scottie... francuzów i włochów nie polecam, ponieważ francuzi mają dobre sery i wina jeśli chodzi o auta, a włosi jedynie design. Smak i wygląd to nie wszystko. Nie piszę tutaj, że auto francuskie szybciej się zepsuje (ale niestety tak jest) niż niemieckie, jednak przejedź się passatem i dla porównania czymś w klasie passata w wersji francuskiej czy włoskiej (nie znajduję odpowiedników, ale może się coś trafi - laguna? marea?) Na koniec dodam tylko: mam szwagra włocha, podobają mu się włoskie auta, ale... jeździ passatem
Miałem sam kiedyś Corsę i powiem, ze jest to auto w sam raz dla kobiety, szczególnie jeśli ma służyć do jazdy po mieście.
Dla mnie okazało się za małe, zatem zmieniłem na coś większego.
Pomyślem nad Punto II, być może już trafisz wersję po lifcie (choć niezbyt urodziwa, ale to moje zdanie). Auto o jednym z największych wnętrz w tej klasie. Silnik 1.2 ekonomiczny, naprawy nie są kosztowne, a jeśli już nie zostawiają pustej kieszeni.
Dobrą inwestycją byłaby również toyota yaris, lecz w tej cenie ciężko o dobry egzemplarz.
Corsa - częste usterki, to się szyba nie otwiera, skrzynia pracuje nieprecyzyjnie (często wycierający się plastikowy wybierak, w późniejszych latach wada usunięta), skrzypiące elementy tapicerki, a silnik 1.0 12v przypomina dźwiękiem kosiarkę. Ojciec był "szczęśliwym" posiadaczem tego cuda.
Sama się powoli zastanawiam nad kupnem jakiegoś autka. Ja osobiście biorę pod uwagę Peugeota 206 i Rovera 214. Moim zdaniem są to autka dla kobiety - nie są duże i wszędzie się wcisną A komfort jazdy na pewno jest dobry zarówno w mieście jak i w trasie.
Tylko musiałabyś się zapytać jakiegoś znajomego mechanika ile kosztowałyby części do np. takiego peugeota, żeby się nie okazało że naprawy będą czyścić Twoje kieszenie
No ale tak czy siak - ja skłaniałabym się do kobiecej 206-tki
do Rovera części będą zdecydowanie droższe, to powiem Ci tak na już. Ale peugeot znowu jest bardziej awaryjny, więc cóż, zależy w jakim stanie kupisz.
A tak swoją drogą to zastanawia mnie fakt że kobiety zawsze się boją dużych samochodów. Szerokość jest nie wiele większa tak naprawde a długość raczej nie wpływa na parkowanie wiec nie rozumiem dlaczego większość kobiet ma takie problemy, mi tam nie robi różnicy czy parkuje calibrą czy seicentem, miejsca parkingowe są uniwersalne zarówno dla mniejszych aut jak i do dużych, jak odpowiednio zadasz to wszędzie wjedziesz
Marta, z tych dwóch zdecydowanie rover. Miałem okazję jeździć obydwoma, rover jest 100% bardziej dynamiczny niż 206, lepiej wykończony i bardziej pachnie autem, niż tanim plastikiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum