Wysłany: 2011-01-04, 20:24 Składki ZUS rosną o prawie 600 zł rocznie
Cytat:
W tym roku osoby prowadzące własną firmę będą musiały zapłacić ZUS-owi kilkaset złotych więcej. To prawie tyle, ile wynosi jedna miesięczna składka.
Już od lutego w portfelach przedsiębiorców zostanie miesięcznie kilkadziesiąt złotych mniej. W tym bowiem miesiącu należy opłacić pierwszą tegoroczną składkę ZUS - za styczeń. Niestety, sporo wyższą niż do tej pory.
Większość mikrofirm - osób prowadzących działalność gospodarczą i zatrudniających do 9 osób oraz samozatrudnionych - płaci minimalne składki ZUS, niezależnie od ich faktycznych dochodów, obliczane procentowo od najniższej możliwej podstawy. W przypadku składek na ubezpieczenia społeczne w 2011 r. tzw. podstawę wymiaru miesięcznych składek stanowi kwota nie niższa niż 2015, 40 zł, czyli 60 proc. prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. W ubiegłym roku wynosiła ona 1887,60 zł, co oznacza, że w tym roku wzrosła o 127,80 zł (prawie 6,8 proc.). Tym samym składki: emerytalna, rentowa, wypadkowa (przy założeniu, że płacimy ją według stawki 1,67 proc., obowiązującej dla firm nie większych niż 9-osobowe), chorobowa i na Fundusz Pracy wzrosną miesięcznie z 639,40 zł do 646,75 zł (chyba że zdecydujemy, iż nie chcemy płacić ZUS-owi nieobowiązkowego chorobowego - w takim przypadku miesięczne obciążenie będzie wynosiło w 2011 r. 597,37 zł).
Ta część podwyżki jest już pewna. Ciągle jednak nie wiadomo, o ile dokładnie wzrośnie składka ZUS na ubezpieczenie zdrowotne. Ta bowiem uzależniona jest od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw z IV kw. 2010 r., a te dane publikowane są przez Główny Urząd Statystyczny nie wcześniej niż w połowie stycznia następnego roku. Znane są już co prawda miesięczne wynagrodzenia za październik i listopad 2010 r., nie wiadomo jednak, ile wyniesie pensja grudniowa. Niestety, zwykle wynagrodzenia za ostatni miesiąc roku (m.in. ze względu na wypłacane w grudniu premie) są sporo wyższe niż w październiku i listopadzie, a w efekcie mocno zawyżają średnią z kwartału. W ostatnich 5 latach wynagrodzenia grudniowe były wyższe od listopadowych o: 4,2 proc., 9,7 proc., 5 proc., 3 proc. i 7,5 procent. Uwzględniając najniższy, 3-proc. wzrost, średnie miesięczne wynagrodzenie z kwartału może wynieść 3 532,44 zł, a biorąc pod uwagę wzrost 7,5-proc - 3 585,33 zł. Co to oznacza dla stawek na ubezpieczenia zdrowotne? Że wzrosłyby z obowiązujących dzisiaj 233,32 zł do odpowiednio: 238,44 zł lub 242,10 zł.
W efekcie - po zsumowaniu składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy oraz na ubezpieczenia zdrowotne - miesięczne obciążenia wobec ZUS mogą wzrosnąć o blisko 50 zł, czyli prawie 600 zł rocznie.
Podwyżka dotknie także osoby, które dopiero rozpoczynają działalność gospodarczą i w związku z tym mają przez dwa lata prawo do preferencyjnych składek ZUS - płacą niższe składki na ubezpieczenia społeczne i są zwolnione z wpłat na Fundusz Pracy (ubezpieczenia zdrowotne płacone są w takiej samej wysokości, jak w przypadku pozostałych przedsiębiorców). Dla rozpoczynających działalność podstawę wymiaru stanowi w 2011 r. kwota nie niższa niż 415,80 zł, czyli 30 proc. minimalnego wynagrodzenia w 2011 roku. W poprzednim roku owa podstawa wynosiła 20,70 zł mniej. Tym samym, biorąc pod uwagę wcześniejsze wyliczenia, miesięczne obciążenia początkującego przedsiębiorcy wobec ZUS (ubezpieczenia społeczne z chorobowym plus zdrowotne) mogą wzrosnąć z obecnych 350,43 zł do 365,34 zł, czyli prawie o 180 zł rocznie.
Podwyżka jest zatem nieunikniona, pytanie tylko, jaka będzie jej skala. Pocieszeniem dla wszystkich przedsiębiorców jest to, że składka zdrowotna w przeważającej części pomniejsza bezpośrednio podatek należny fiskusowi. A pozostałe składki wpłyną na niższą podstawę do opodatkowania.
Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care
OFE zmarginalizowali a mimo to ZUS też musi znowu więcej nakraść
Ostatnio zmieniony przez Administrator 2011-01-05, 22:59, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-01-04, 21:30
Powiedzmy sobie wprost. Składki ZUS to nie jest żadne ubezpieczenie emerytalne tylko ukryty podatek mający na celu pokryć koszty emerytur naszych rodziców/dziadków. Społeczeństwo się starzeje, masa młodych ludzi wyjeżdżą za granicę no i problem z roku na rok się pogłębia. W sumie to są 2 opcje. Podwyższenie składek lub obniżka emerytur.
W efekcie - po zsumowaniu składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy oraz na ubezpieczenia zdrowotne - miesięczne obciążenia wobec ZUS mogą wzrosnąć o blisko 50 zł, czyli prawie 600 zł rocznie.
He he dobre. Mateusz - wzrosną o 600 zł rocznie. Przeczytałeś sam tytuł artykułu który sam wkleiłeś.
Poza tym to rzecz naturalna, że jeśli wzrastają takie wskaźniki jak najniższe czy przeciętne wynagrodzenie, to w ślad za tym wzrastają opłaty uzależnione od tych wskaźników.
W efekcie - po zsumowaniu składek na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy oraz na ubezpieczenia zdrowotne - miesięczne obciążenia wobec ZUS mogą wzrosnąć o blisko 50 zł, czyli prawie 600 zł rocznie.
Czytałem i zrozumiałem że składki mają wynosić ponad 1000zł miesięcznie.
Może dlatego że jeszcze przed chwila czytałem o płatnej obwodnicy we Wrocławiu, która miała być darmowa.
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2011-01-05, 22:44
O mało nie zszedłem czytając tytuł tematu .
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2011-01-06, 14:30
Administrator napisał/a:
Powiedzmy sobie wprost. Składki ZUS to nie jest żadne ubezpieczenie emerytalne tylko ukryty podatek mający na celu pokryć koszty emerytur naszych rodziców/dziadków. Społeczeństwo się starzeje, masa młodych ludzi wyjeżdżą za granicę no i problem z roku na rok się pogłębia. W sumie to są 2 opcje. Podwyższenie składek lub obniżka emerytur.
Rzeczy proste są najtrudniejsze do zrealizowania, gdy chodzi o pieniądze. Państwo przejawia wyjątkową troskę o nasze pieniądze jedynie w przypadku składek emerytalnych. Ustala ich wysokość, sposób gromadzenia i dzielenia. A przecież dawno zmienił się ustrój, odzyskaliśmy wolność i teraz sami możemy o sobie stanowić. O swojej przyszłości również.
Wystarczyło więc oddać nam nasze pieniądze lub, gdy okazało się to niemożliwe, przestać nakazywać nam wspierać niewydolny system emerytur. Wystarczyło, aby każdy z nas sam ustalał kiedy, w jaki sposób i ile pieniędzy przeznaczy na swoją emeryturę. Wystarczyło dać ludziom wędkę, a nie karmić mocno nieświeżą rybą, bo przecież system ZUS-u jest z epoki komunizmu, tak bardzo potępianego dzisiaj. No, może po małym liftingu.
Główne założenia jednak pozostały te same: zatrudnienie armii urzędników, a więc etaty dla znajomych króliczka i dysponowanie naszymi pieniędzmi.
Dla odpornych na manipulowanie podaję link. Nie trzeba się zgadzać z argumentami tam przedstawionymi, ale w jednym miejscu można poczytać o ZUS-ie i nie tylko.
http://garlicki.com/zus/
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2011-01-06, 19:08
cogito napisał/a:
A przecież dawno zmienił się ustrój, odzyskaliśmy wolność i teraz sami możemy o sobie stanowić. O swojej przyszłości również.
Mam pytanie. Czy jest jakieś cywilizowane państwo na świecie, gdzie nie istnieje państwowy system emerytalny?
Chodzi mi o to, że oddajemy część swoich dochodów czy nam się to podoba, czy nie
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2011-01-06, 19:41
Miko w Gruzji z tego co pamiętam w ogóle nie ma podatków socjalnych , ogólnie obowiązują chyba tylko trzy podatki . Nie jestem na bieżąco więc jeśli się mylę proszę mnie poprawić . Ogólnie ciekawy kraj pod względem przeprowadzanych reform . Czytałem fajny artykuł niesyty nie pamiętam gdzie
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
bo jezeli zatrudniasz sie w firmie w anglii i placisz co miesiac za fv o wartosci nizszej skladki "zus" to jestes w bledzie ....
To był skrót myślowy.
Dlaczego w błędzie? Wszystko opiera się na dyrektywie europejskiej o zbieżności ubezpieczeń.
Jeśli jesteś określony czas w roku w Anglii i pracujesz tam to cały zabieg jest w pełni legalny.
Mam kilku znajomych co korzystają z tego rozwiązania. ZUS i urzędasy mogą sobie "pogadać" ale póki co nie ma się do czego doczepić.
Pewnie są też firmy które oszukały swoich klientów/zawaliły sprawę i stąd wątpliwości co zdarza się wszędzie.
[ Dodano: 2011-01-06, 20:40 ]
maaciej76 napisał/a:
Miko w Gruzji z tego co pamiętam w ogóle nie ma podatków socjalnych , ogólnie obowiązują chyba tylko trzy podatki . Nie jestem na bieżąco więc jeśli się mylę proszę mnie poprawić . Ogólnie ciekawy kraj pod względem przeprowadzanych reform . Czytałem fajny artykuł niesyty nie pamiętam gdzie
Sakaszwili i jego ekipa robią reformy wolnorynkowe:
Cytat:
Jan Iwanik: Relacja ze spotkania z prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim
21/03/2010
W zeszłym miesiącu miałem przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim zorganizowanym przez londyński Adam Smith Institute[1]. W Polsce Saakaszwili znany jest przede wszystkim jako inicjator (żeby się nie powtarzać) „rewolucji róż” i później jako przywódca Gruzji w konflikcie w Rosją. Mniej natomiast wiemy o polityce gospodarczej, którą Saakaszwili konsekwentnie prowadzi od wielu lat.
Przemiany gospodarcze w Gruzji
Aby docenić gruzińskie osiągnięcia trzeba podkreślić, że 20 lat temu kraj ten startował jako sowiecka republika. Gruzja była jednym z najbardziej skorumpowanych krajów świata, była pogrążona w chaosie, kilka razy znalazła się na skraju wojny domowej, a ostatnio doświadczyła rosyjskiej inwazji i sankcji handlowych ze strony tego kraju.
Od czasów objęcia urzędu Saakaszwili zlikwidował 85% pozwoleń i wymagań licencyjnych[2]. Brak odpowiedzi na podanie o którąś z zachowanych 15% koncesji w ciągu 30 dni automatycznie oznacza jej przyznanie. Załatwienie formalności i pozwoleń potrzebnych do założenia firmy zajmuje w Gruzji 3 dni (nie, w Polsce nie jest to bynajmniej jedno okienko ani jeden dzień).
Zlikwidowano szesnaście różnych rodzajów podatków i wprowadzono liniowy, 20% podatek od osób fizycznych i 15% CIT[3]. Uproszczono i zlikwidowano większość ceł. Najwyższa stawka celna wynosi 12% (nie odnosi się to niestety do niektórych produktów rolnych). Uproszczenie podatków w roku 2004 podniosło wpływy do budżetu[4].
Gruzja ma bardzo liberalne podejście do inwestycji zagranicznych i liberalny rynek pracy. Kodeks pracy reguluje jedynie minimalny wiek pracownika (16 lat), godziny pracy (41 tygodniowo), prawo do urlopu wypoczynkowego (24 dni) i macierzyńskiego (4 miesiące) i dość niską płacę minimalną. Pozostałe elementy umowy o pracę są ustalane pomiędzy pracownikiem a pracodawcą[5].
Redukcja roli państwa w gospodarce i silniejsza walka z korupcją pozwoliły awansować Gruzji z pozycji 113. na pozycję 65. na liście najmniej skorumpowanych państw według Transparency International[6]. Polska jest 49., Wieka Brytania 17.
W konsekwencji reform Gruzja do momentu wojny z Rosją w 2008 roku miała dwucyfrowy wzrost gospodarczy. Kraj awansował w ciągu 4 lat w rankingu łatwości prowadzenia działalności gospodarczej Banku Światowego ze 112. na 11. miejsce na świecie[7]. Dla porównania pierwszy jest Singapur, Wielka Brytania jest piąta, a Polska jest 72. Inne podobne rankingi także plasują Gruzję w światowej czołówce.
Ustawa Wolnościowa
Prezydent Saakaszwili zabiega obecnie o wprowadzenie poprawki konstytucyjnej, która miałaby poszerzać i gwarantować wolność gospodarczą Gruzinów[8]. Ustawa Wolnościowa (Liberty Act) wprowadza do konstytucji następujące zapisy:
- podatki mogą być podnoszone tylko przez referendum,
- wydatki publiczne nie mogą przekroczyć 30% PKB, a deficyt nie może przekroczyć 3% PKB,
- dług publiczny nie może przekroczyć 60% PKB,
- ustanawianie nowych agencji regulujących jest zakazane,
- państwowa własność instytucji finansowych jest zakazana,
- regulacje cen są zakazane.
Sensowność prób prawnego ograniczania rządowych wydatków można podważać. Po pierwsze ograniczenia mogą po prostu zostać zignorowane, bo groźba złamania konstytucji nie jest poważną barierą dla polityków, gdy wyborcy żądają finansowego wsparcia. Po drugie zobowiązania rządowe mogą występować całkowicie poza budżetem, np. w postaci zobowiązań systemu emerytalnego lub zdrowotnego, a podatek inflacyjny może być nakładany za pomocą polityki monetarnej.
Jednak ograniczenia, które Ustawa Wolnościowa usiłuje nakładać na polityczny system Gruzji, są radykalne i przełomowe. Twórcy ustawy wychodzą z założenia, że wolność gospodarcza obywateli zasługuje na podobny poziom ochrony jak ich wolność religijna i polityczna. Dla zagwarantowania wolności obywateli konieczne jest nieutożsamianie instytucji państwowych i osób sprawujących władzę. Niezbędne jest też rozdzielenie kościoła od państwa. Oddzielenie gospodarki od państwa jest kolejnym logicznym krokiem w tym samym kierunku. Gruzińska inicjatywa jest produktem tego sposobu myślenia.
Cytowane z pamięci
Chciałbym przytoczyć kilka wypowiedzi prezydenta Saakaszwiliego, które cytuję z pamięci. Zapytany o protesty pracowników sektora publicznego, których masowo zwolnił z pracy, Saakaszwili powiedział:
Protestujący mówili, że domagają się prawa do godności. Ale jeśli dokładnie ich posłuchać, to nie chodziło im o godność, ale o przywilej. Chcieli oni utrzymania przywileju, dzięki któremu uzyskiwali od państwa coś, za co płacił ktoś inny. Taki prządek rzeczy trwał w Gruzji przez całe pokolenia.
Zapytany o negocjacje Gruzji z Unią Europejską:
Często w tych negocjacjach pojawia się problem, który Bruksela nazywa „słabością instytucjonalną gruzińskich negocjatorów”. Chodzi im o to, że biurokraci z Brukseli nie mają wystarczająco dużo biurokratów z Tbilisi, by z nimi negocjować. Ale Gruzja nie ma tylu mieszkańców, by wystarczyło ich do prowadzenia negocjacji z urzędnikami brukselskimi.
Zapytany, dlaczego chce wprowadzić gwarancje wolnościowe do konstytucji i czy nie świadczy to o braku zaufania do następnych rządów, Saakaszwili odpowiedział:
Tak, to prawda, że nie ufam przyszłemu rządowi. Prawdę mówiąc, nie ufam żadnemu rządowi, łącznie ze swoim własnym.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2011-01-06, 21:06
miko 005 napisał/a:
Mam pytanie. Czy jest jakieś cywilizowane państwo na świecie, gdzie nie istnieje państwowy system emerytalny?
Chodzi mi o to, że oddajemy część swoich dochodów czy nam się to podoba, czy nie
Miko , przyznam, że nie wiem. Poszperam jednak w sieci lub zapytam znajomych. Napisałem tak w kontekście prostej wyliczanki. Wystarczy zliczyć odkładane przez 30 lub 35 lat pieniądze, uwzględniając coroczne oprocentowanie oraz średnią życia w Polsce.
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-01-06, 22:19
cogito napisał/a:
Wystarczyło więc oddać nam nasze pieniądze lub, gdy okazało się to niemożliwe, przestać nakazywać nam wspierać niewydolny system emerytur. Wystarczyło, aby każdy z nas sam ustalał kiedy, w jaki sposób i ile pieniędzy przeznaczy na swoją emeryturę.
O czym Ty mówisz? Na początku lat 90 okazało się że kasa jest zupełnie pusta. Masz pomysł skąd brać na emerytury ludzi którzy pracowali w latach 60,70,80 ? Tu jest główny problem.
Niegospodarność ZUS jest oczywista, ale główny problem powstał dawno temu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum