Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 264 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-08-22, 15:54 Wojna o samorząd !
Wtorek, 22 sierpnia (14:11)
Politycy stają na głowie, żeby wygrać walkę o samorządy. PiS kombinuje przy pomocy Marka Jurka, opozycja zaciekle atakuje marszałka.
Sejm dokonał zmian w składzie komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. Wcześniej jednak aż czterokrotnie nie udało się osiągnąć kworum. Na Wiejskiej rozgorzała awantura.
PiS, skoro nie udało mu się przeforsować w komisji zmian w ordynacji samorządowej, postanowił najpierw wprowadzić zmiany w sejmowej komisji samorządu terytorialnego.
czytaj dalej
Sejm rozszerzył skład komisji samorządowej o 30 nowych posłów. Teraz liczy ona 61 posłów, a koalicja uzyskała w niej większość przewagą 4 głosów. Wśród nowych osób w komisji jest 15 posłów koalicji (PiS - 9, Samoobrona - 4, LPR - 2), 12 opozycji (PO - 7, SLD - 4, PSL - 1 ), dwóch niezrzeszonych i jeden z Narodowego Koła Parlamentarnego.
Dotychczas w komisji zasiadło 31 posłów: 15 koalicji, 15 opozycji i jeden niezrzeszony.
Posłanka SLD Anita Błochowiak złożyła jednak wniosek formalny o reasumpcję głosowania nad poszerzeniem składu komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. Jak argumentowała, istnieją uzasadnione obawy, że marszałek Sejmu nie wykonał regulaminowego wniosku, który przewiduje, że posłowie mogą wyrazić opinie związane ze zmianami w komisji.
PiS miał dziś spore kłopoty, aby w ogóle wprowadzić zmiany pod obrady. Dwukrotnie bowiem nie było kworum; dwa razy Samoobrona, PiS i LPR nie zdołały zgromadzić na sali tylu posłów, aby podjąć korzystne dla siebie decyzje.
Pierwsze podejście wprowadzenia zmian w składach osobowych komisji samorządowej - 220 za, 4 wstrzymujących się i - choć sala była niemal pełna - zero głosów przeciw. Efekt żaden, bo 220 głosy to za mało, by Sejm mógł podjąć jakąkolwiek decyzję. Opozycja, wiedząc o tym, nie głosowała. PiS poprosił o przerwę, by ściągnąć brakujących posłów.
Kolejne podejście i nic. Kworum nie było. Udało się dopiero za trzecim razem. Za opowiedziało się 231 posłów, nikt nie głosował przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu.
Marszałek Marek Jurek miał duże pretensje do opozycji, że "z premedytacją" nie wzięła udziału w głosowaniach, co jest obowiązkiem każdego posła, jak przypominał.
O zwołanie Konwentu Seniorów wystąpił z kolei podczas obrad klub PiS. Jak argumentował szef klubu Marek Kuchciński, Konwent powinien zająć się sprawą "bezprzykładnego ataku" na marszałka Jurka.
Wniosek ten - jak powiedział - powodowany jest wypowiedzią posłanki PO Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, która powiedziała, że po raz pierwszy spotyka się z sytuacją, że "głosujemy tak długo, jak to odpowiada panu marszałkowi i koalicji rządzącej". - Chcę zapytać pana marszałka (...) czy pan kiedykolwiek widział marszałka, który tak prowadzi obrady - powiedziała.
Kuchciński, który zabrał głos po Śledzińskiej-Katarasińskiej, podkreślił, że "jedna z pań posłanek bezprzykładnie zaatakowała (...) marszałka Sejmu".
Szef PO Donald Tusk ostro skrytykował we wtorek zachowanie marszałka Jurka, za to że kilkakrotnie poddawał pod głosowanie wniosek o poszerzenie składu komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.
- Marszałek Jurek używa regulaminu jak pałki wobec opozycji. Marek Jurek okazuje się po raz kolejny marszałkiem wojsk koalicji, a nie marszałkiem parlamentu - ocenił Tusk na briefingu w Sejmie.
- Jeśli marszałek Sejmu ma złą wolę - a marszałek Jurek ma złą wolę w takim sensie, że respektuje przede wszystkim siłę i realizuje tylko interes polityczny swojego klubu - to wtedy regulamin w jego rękach jest elastyczny i jest używany przeciwko opozycji - oświadczył Tusk.
fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/Wojna_o_samorz±d_-_PiS_kombinuje_opozycja_atakuje,783545,2943
[ Dodano: 2006-08-22, 16:58 ]
W związku z powyższym popełniłem tekst, który ukazał się w "KULISACH Powiatu Wieluń" nr 29 z dnia 22.08.2006
Partie w walce z obywatelami.
Wielki filozof i socjolog hiszpański Jose Ortega y Gasset, w książce „Bunt mas” napisał:
„Zdrowie demokracji, każdego typu i każdego stopnia, zależy od jednego drobnego szczegółu technicznego, a mianowicie: procedury wyborczej. Cała reszta to sprawy drugorzędne”.
Kilka tygodni temu koalicja rządząca wprowadziła po obrady Sejmu projekt zmian w ordynacji wyborczej. Dla mnie zmiana ordynacji wyborczej do samorządu tuż przed wyborami jest elementem walki partii politycznych ze społeczeństwem. Polacy w swej zdecydowanej większości mają alergię na słowo „partia polityczna” . O tym , że tak właśnie jest świadczą zarówno wyniki wyborów parlamentarnych, niska frekwencja wyborcza jak i częsta rotacja szyldów partyjnych (któż z nas może wymienić wszystkie partie będące w sejmie po roku 1989 ?). Do partii zapisywać się dzisiaj mało kto chce, szczególnie jest to widoczne w mniejszych ośrodkach takich choćby jak Wieluń. Potwierdzeniem tezy, że partie polityczne kojarzą się ludzie źle są choćby ostatnie wybory samorządowe. Mam tu na myśli wybory bezpośrednie wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Kiedy obywatele polscy po raz pierwszy uzyskali realną możliwość dokonania wyboru pomiędzy głosowaniem na przedstawicieli partii politycznych, a głosowaniem na ludzi z partiami nie związanymi, dokonali prawdziwej „rzezi” partii politycznych, które wszystkie razem nie zdołały uzyskać nawet 25% wszystkich mandatów! 3/4 stanowisk wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zostało powierzonych ludziom, którzy albo zdecydowanie odcięli się od partii politycznych, albo też szyld partyjny głęboko ukryli i wystąpili jako kandydaci niezależni. Wyniku tego nie sposób traktować inaczej jak kompromitacji partyjniactwa na szczeblu lokalnym. Sprawdziłem wyniki wyrobów samorządowych w roku 2002 partie rządzącej koalicji zdobyły: 20 wójtów (15-Samoobrona, 5- LPR), 7 Burmistrzów (Samoobrona -4, LPR-3) i 3 prezydentów miast (PiS). Daje to zaledwie 1,2% wszystkich dostępnych stanowisk (gmin w Polsce jest około 2,5tys).
W związku z powyższym partie polityczne stojąc w obliczu ponownej klęski w wyborach samorządowych postanowiły zmienić reguły wyborcze, aby zapewnić sobie sukces lokalny, importując wszystkie złe nawyki partyjne na poziom gminy. Nie biorą w tym wszystkim pod uwagę jednego, a mianowicie interesu obywateli. Głęboko wierze w mądrość obywateli i jestem przekonany, że tym razem też się im nie uda.
Paweł Okrasa
Przewodniczący Forum Samorządowego Ziemi Wieluńskiej
Witam Pawła OKRASĘ na naszym forum, juz oficjalnie
A teraz do rzeczy.
Pablo napisał/a:
Szef PO Donald Tusk ostro skrytykował we wtorek zachowanie marszałka Jurka, za to że kilkakrotnie poddawał pod głosowanie wniosek o poszerzenie składu komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.
- Marszałek Jurek używa regulaminu jak pałki wobec opozycji. Marek Jurek okazuje się po raz kolejny marszałkiem wojsk koalicji, a nie marszałkiem parlamentu - ocenił Tusk na briefingu w Sejmie.
Pablo napisał/a:
- Jeśli marszałek Sejmu ma złą wolę - a marszałek Jurek ma złą wolę w takim sensie, że respektuje przede wszystkim siłę i realizuje tylko interes polityczny swojego klubu - to wtedy regulamin w jego rękach jest elastyczny i jest używany przeciwko opozycji - oświadczył Tusk.
Popieram Tuska.
Pablo napisał/a:
Dla mnie zmiana ordynacji wyborczej do samorządu tuż przed wyborami jest elementem walki partii politycznych ze społeczeństwem.
Zgadzam się z tym.
Pablo napisał/a:
W związku z powyższym partie polityczne stojąc w obliczu ponownej klęski w wyborach samorządowych postanowiły zmienić reguły wyborcze, aby zapewnić sobie sukces lokalny, importując wszystkie złe nawyki partyjne na poziom gminy. Nie biorą w tym wszystkim pod uwagę jednego, a mianowicie interesu obywateli. Głęboko wierze w mądrość obywateli i jestem przekonany, że tym razem też się im nie uda.
Analizując wszystsko to co napisałeś, jestem podobnego zdania.
Pablo napisał/a:
„Zdrowie demokracji, każdego typu i każdego stopnia, zależy od jednego drobnego szczegółu technicznego, a mianowicie: procedury wyborczej. Cała reszta to sprawy drugorzędne”.
Marek Jurek okazuje się po raz kolejny marszałkiem wojsk koalicji, a nie marszałkiem parlamentu - ocenił Tusk na briefingu w Sejmie.
Cała prawda i tylko prawda... nie po raz pierwszy zresztą marszałek sejmu postępuje stronniczo faworyzując interes partyjny nad interesem ogólu parlamentu, a w konsekwencji nas wszystkich, czyli wyborców...
jedno co boli mnie w dzisiejszym parlamencie to fakt, iż rządzącą koalicję poparło w wyborach samorządowych kilkanaście procent Polakw... zaledwie kilkanaście procent z nas zdecydowało o kształcie dzisiejszej polityki, zdecydowana mniejszość podyktowała warunki większości - czy to jest demokracja?... i pojawia się pytanie do kogo mieć pretensje? do polityków, że realizują swoje cele? Nie... to akurat jest całkowicie zrozumiałe... pretensje mam natomiast do tych wszystkich, którzy do urn nie poszli, do całej rzeszy Polaków, którym nie chciało się iść zagłosować... ale zaraz rodzi się drugie pytanie: dlaczego nie poszli? i tu pretensje zdecydowane do polityków, bo to ich wcześniejsze zachowanie sprawiło, że ludzie odwracają się od polityki, a tym samym bojkotują wybory dając wyraz swojemy niezadowoleniu... właściwie takie kółko można by toczyć dalej, ale nie przynosiło by to efektów... jakie jest więc lekarstwo na taką sytuację? sądzę, że jako naród powinniśmy na bok odłożyć stereotypy i polityczne animozje i powinniśmy mimo niechęci iść do urn w wyborach samorządowych... i nie jest istotne nawet czy oddamy ważny głos czy nie - najważniejsze będzie to, że właśnie udziałem w wyborach damy wyraz swojej troski o losy małych ojczyzn, a tym samym o losy naszego kraju... nie idąc do urn wyrazimy tylko to, że jest nam wszystko jedno - a skoro tak, to dlaczego podnoszone są teraz głosy, że jest źle, że jest niedobrze, że do czego ten kraj zmierza, itp..?
Nie pozwólmy by tak jak w wyborach parlamentarnych o losach całej społeczności lokalnej zdecydował stosunkowo niewieki odsetek mieszkańcw gmin czy powiatów... to mój prywatny apel do forumowiczów, a poprzez nich do wszystkich, którzy Was otaczają... idźmy zagłosować - i zróbmy to zgodnie z własnym sumieniem... jakikolwiek bedzie wybór, to przy wysokiej frekwencji będzie on bardziej demokratyczny i oddający nadzieje i oczekiwania społeczne niż ten, jaki dokonano podczas wyborów parlamentarnych...
a mówiąc jeszcze o samorządzie jako takim - przeciwny jestem (i zawsze byłem), by w samorządach pierwsze skrzypce grały interesy partyjne... samorząd powinien być wolny od polityki takiej, jaką znamy z prac parlamentu...
Nie pozwólmy by tak jak w wyborach parlamentarnych o losach całej społeczności lokalnej zdecydował stosunkowo niewieki odsetek mieszkańcw gmin czy powiatów... to mój prywatny apel do forumowiczów, a poprzez nich do wszystkich, którzy Was otaczają... idźmy zagłosować - i zróbmy to zgodnie z własnym sumieniem... jakikolwiek bedzie wybór, to przy wysokiej frekwencji będzie on bardziej demokratyczny i oddający nadzieje i oczekiwania społeczne niż ten, jaki dokonano podczas wyborów parlamentarnych...
Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 264 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-08-23, 15:04
Jaro napisał/a:
Witam Pawła OKRASĘ na naszym forum, juz oficjalnie
Ja też witam i jeżeli się nie mylę to widzieliśmy sie w Restauracji przy Amfiteatrze (tak mi sie wydawało) ?
Jaro napisał/a:
Nic dodać, nic ująć.
Przygotowuje kolejny tekst o różnicy między partiami politycznymi, a organizacjami samorządowymi.
tONic napisał/a:
Nie pozwólmy by tak jak w wyborach parlamentarnych o losach całej społeczności lokalnej zdecydował stosunkowo niewieki odsetek mieszkańcw gmin czy powiatów... to mój prywatny apel do forumowiczów, a poprzez nich do wszystkich, którzy Was otaczają... idźmy zagłosować - i zróbmy to zgodnie z własnym sumieniem... jakikolwiek bedzie wybór, to przy wysokiej frekwencji będzie on bardziej demokratyczny i oddający nadzieje i oczekiwania społeczne niż ten, jaki dokonano podczas wyborów parlamentarnych...
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 235 Skąd: koniec świata
Wysłany: 2006-08-25, 22:02
Pablo napisał/a:
partie polityczne stojąc w obliczu ponownej klęski w wyborach samorządowych postanowiły zmienić reguły wyborcze, aby zapewnić sobie sukces lokalny
Pablo
1. skąd to przekonanie o klęsce w wyborach lokalnych partii koalicyjnych?
2. Na czym ma polegać sztuczka zmierzająca do zapewnienia sobie zwycięstwa przez koalicjantów skoro jak piszesz wystarczy zdrowy rozsądek wyborców aby tego uniknąć? I przy okazji jak to zrobić?
Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 264 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-08-26, 11:31
Mama napisał/a:
skąd to przekonanie o klęsce w wyborach lokalnych partii koalicyjnych?
Przekonanie moje się bierze z analizy poprzednich wyborów samorzadowych w małych ośrodkach (takich jak Wieluń)gdzie partie polityczne zostały zmiażdżone przez komitety lokalne. Sprawdziłem wyniki wyrobów samorządowych w roku 2002 partie rządzącej koalicji zdobyły: 20 wójtów (15-Samoobrona, 5- LPR), 7 Burmistrzów (Samoobrona -4, LPR-3) i 3 prezydentów miast (PiS). Daje to zaledwie 1,2% wszystkich dostępnych stanowisk (gmin w Polsce jest około 2,5tys).
Po drugie partie polityczne nie mają dobrych nazwisk z powodów o których też pisałem, a mianowice: ludzie rozsądni w zdecydowanej większości nie chcą wstępować w szeregi partyjne, gdyż znają strukturę działania partii. Ja znam wielu lokalnych działaczy różnych parti politycznych i maja oni problem z samodzielnością (w wielu sprawach musza pytać o zgodę zwierzchnie ciała partyjne). W partiach potrzebni są ludzie którzą bez wahania podporzadkują się liderowi, będą jak BMW (bierny, mierny, ale wierny).
Mama napisał/a:
2. Na czym ma polegać sztuczka zmierzająca do zapewnienia sobie zwycięstwa przez koalicjantów skoro jak piszesz wystarczy zdrowy rozsądek wyborców aby tego uniknąć? I przy okazji jak to zrobić?
Sztuczka polega na zmianach w ordynacji samorzadowej, która umożliwi blokowanie list wyborczych, a partie spróbują odgórnie (często wbrew lokalnym uwarunkowaniom)ustawić listy wyborcze aby zapewnić sobie wpływy w samorządzie. Ja osobiście uważam , że w Wieluniu to nie zadziała (tutaj ludzie sie znają) , ale w duzych miastach owszem.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 235 Skąd: koniec świata
Wysłany: 2006-08-27, 17:06
Pablo
Słyszałem wielokrotnie opinię, że Forum Samorządowe w znacznej części złożone jest z sympatyków Platformy Obywatelskiej. Czy to prawda i do jakiego stopnia istnieją podobieństwa ideologiczne i programowe między FS a PO a na czym polega różnica?
Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 264 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-08-28, 08:58
Mama napisał/a:
Słyszałem wielokrotnie opinię, że Forum Samorządowe w znacznej części złożone jest z sympatyków Platformy Obywatelskiej.
W Forum są sympatycy wielu parti politycznych. Są sympatycy PO, PiS, UPR, SLD, Ekolodzy itp. Jest więc cały przekrój sceny politycznej.
Mama napisał/a:
Czy to prawda i do jakiego stopnia istnieją podobieństwa ideologiczne i programowe między FS a PO a na czym polega różnica?
Różnica między PO a Forum jest zasadnicza. Nas interesują tylko sprawy lokalne i wokół nich budujemy ewentualne koalicje. Współpracujemy ze wszystkim którym leży na sercu dobro naszej "małej ojczyzny", bez uprzedzeń politycznych. Generalnie współpracujemy z ludźmi, a nie z partiami.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 235 Skąd: koniec świata
Wysłany: 2006-08-28, 09:50
Pablo napisał/a:
W Forum są sympatycy wielu parti politycznych. Są sympatycy PO, PiS, UPR, SLD, Ekolodzy itp. Jest więc cały przekrój sceny politycznej.
Niesamowite zestawienie PIS i SLD, PO i UPR, UPR i Ekolodzy to tak jakby do jednego worka włożyć ogień i wodę, anioła i diabła, i czekać aż coś konkretnego z tego się urodzi. Zastanawia mnie w takim razie jaki program ma FS bo nie powiesz chyba, że nawet w dziedzinie gospodarczej niektóre z tych ugrupowań mają wspólne cele i metody ich osiągania ?
Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 264 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-08-28, 10:41
Mama napisał/a:
Zastanawia mnie w takim razie jaki program ma FS bo nie powiesz chyba, że nawet w dziedzinie gospodarczej niektóre z tych ugrupowań mają wspólne cele i metody ich osiągania ?
Wbrew pozorom jest to możliwe. Jeżeli chodzi o program gospodarczy to kwestią fundamentalną jest dla nas "tani urząd" , ale nie taki o jakim mówi PiS. Jesteśmy za rozwojem miasto poprzez niskie podatki lokalne, a nie administracyjne regulacje. Naczelna zasada która nam przyświeca to "miasto jest bogate bogactwem swych obywateli, a wielkością urzędu". Natomiast kwestią do dyskusji jest w co inwestować środki pozyskane od podatników i tutaj ścierają się poglądy, ale nie polityczne, a merytoryczne np. ktos uważa, że należy rozbudować wysypisko odpadów z linią do segregacji odpadów, a inni mają pogląd , że trzeba budować nowe chodniki . Jedni przekonują drugich co jest korzystniejsze.
Różnice zdań do których dochodzi dotyczą jedynie wyborów parlamentarnych czy prezydenckich . Wtedy faktycznie iskrzy, ale jest to nawet twórcze i ciekawe.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-08-28, 20:27
jeśli można...
Mama napisał/a:
1. skąd to przekonanie o klęsce w wyborach lokalnych partii koalicyjnych?
W gminie Wieluń szanse na jakieś większe poparcie miałby PiS i Samoobrona. LPR walczylaby na progu o to zeby go przekroczyc.
"Zblokowanie list" pozwoli uratowac te glosy, ktore by przepadly gdyby LPR nie zdobyla 5%. Wtedy zostana one doliczone do sumy list PiS, Samoobrony i LPR. Teoretycznie do tej pory partie mogly startowac razem - ale tylko jako koalicja. To oznaczaloby jedna liste i wiele klotni pomiedzy koalicjantami. Poza tym 3 listy to wieksze poparcie (chocby dlatego ze zamiast np 16 kandydatow w sumie zostanie wystawionych 48 - wiecej znajomych, rodziny ktora moze poprzec listy)
Poza tym system rozdzielania mandatów jest tak ułożony, że promuje "dużych" - zblokowanie list pozwoli na uzyskanie w sumie większej ilości mandatów (przy tej samej ilości głosów dla wszystkich list) niż PiS, Samoobrona i LPR dostałyby oddzielnie.
Mama napisał/a:
zdrowy rozsądek wyborców aby tego uniknąć? I przy okazji jak to zrobić?
Zdrowy rozsądek by wystrczył gdyby wyborcy go mieli Ale na próżno go szukać u większości;-) Zresztą IMHO "Blokowanie list" może nie jest samo w sobie aż tak złym rozwiązaniem. Gorsze jest to, że po raz kolejny partie rządzące w danym momencie zmieniają ordynację wyborczą przed wyborami pod dyktando sondaży. Dla mnie wystarczyłoby vacatio legis powiedzmy 2 letnie na nową ordynację i niech sobie wprowadzają co chcą.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 17 razy Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1805 Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2006-08-28, 22:01
ourson napisał/a:
Zdrowy rozsądek by wystrczył gdyby wyborcy go mieli Ale na próżno go szukać u większości;-)
Mym skromnym zdaniem,
większość wyborców posiada jednak zdrowy rozsądek ale nie posiada informacji na temat kandydatów oraz programów. Dla osób, które posiadają wspomniany zdrowy rozsądek z pewnością nie liczy się uśmiechnięta buzia kandydata na plakacie; liczy się natomiast jego pomysł na zarządzanie "małą ojczyzną".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum