Od jutra tj. 01.10.2006r. kierowcy zobowiązani są do jazdy z włączonymi światłami mijania.
Za jazdę bez świateł grozi mandat w wysokości 100 zł i 2 punkty karne.
Przepis będzie obowiązywał do ostatniego dnia lutego.
Badania wykazują, że jazda z włączonymi światłami w dzień może doprowadzić nawet do 25-procentowego spadku liczby wypadków.
W niektórych krajach, m.in w całej Skandynawii, na Łotwie i Estonii jazda na włączonych światłach mijania w dzień jest obowiązkowa przez cały rok. W Polsce od kilku lat istnieje obowiązek włączania świateł w okresie jesienno-zimowym.
Wiek: 45 Dołączył: 07 Wrz 2006 Posty: 210 Skąd: Gana
Wysłany: 2006-10-02, 02:02
Badania wykazują że może... może marchewka ma więcej witamin od pietruszki... dla mnie to kolejna polska durna sprawa. Niedługo zrobią cały rok na światłach i zarobią na żarówkach, benzynie itp. znów polski kierowca załata dziurę w budżecie. Dla mnie światła powinny być włączane jak sa potrzebne (zmierzch, noc, mgła)
Moim zdaniem bardzo dobry pomysł. Pojazd jest wtedy lepiei widoczny i widać z daleka czy coś jedzie w twoją strone czy nie. Co do oszczędzania na żarowkach to niektórzy kierowcy oszczędzaja cały rok żadko używając (lub wcale) ... kierunkowskazów Przykre ale prawdziwe. zdarzyło mi sie ostatnio jechać za takim który bardzo późno włączał kierunkowskazy a miejscami wcale.
Dla mnie światła powinny być włączane jak sa potrzebne (zmierzch, noc, mgła)
A dla mnie powinno się jeździć przez cały rok na światłach. Co powiesz gdy wyprzedzasz auto w lesie pod słońce i nie widzisz zbliżającego się auta z naprzeciwka, które nagle pojawiło się na drodze, bo nie ma włączonych świateł?
Ja jeżdżę cały rok. A jak ktoś mi powie, że akumulator dostaje przez to po (słowo wymoderowano), to go wyśmieję, bo jakoś mam akumulator 5 lat, auto nie garażowane, akumulator bezobsługowy, i zawsze jakoś zapali od pierwszego.
Przykre ale prawdziwe. zdarzyło mi sie ostatnio jechać za takim który bardzo późno włączał kierunkowskazy a miejscami wcale.
DeMarco, bo ten ów jegomość, uważa że wszyscy go znają i wiedzą gdzie on będzie akurat skręcał.
Nienawidzę takich kierowców
_________________
macek [Usunięty]
Wysłany: 2006-10-02, 10:09
DeMarco napisał/a:
Przykre ale prawdziwe. zdarzyło mi sie ostatnio jechać za takim który bardzo późno włączał kierunkowskazy a miejscami wcale.
W wiekszych miastach norma.
W wieluniu pol biedy, gorzej we wspomnianych wiekszych miastach, gdzie wiekszosc ulic ma więcej pasów, i jedzie taki swoja "wypasiona fura" i trzeba mu w myslach czytać, że za chwile wskoczy przed ciebie itp
Akumulator i światła... faktem jest że chocby nie wiem jak to bylo zrobione w aucie, na krótkich dystansach bilans energetyczny będzie zawsze ujemny, stąd problemy zimą (wiele rozruchów <akumulator pracuje praktycznie na zwarciu>, plus dodatkowo swiatła i niska temperatura) pozdrawiam
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-10-02, 12:29
Popieram wprowadzeni obowiązku njazdy na światłach przez cały rok. Fajnie mają to rozwiązne Węgrzy, bo u nich światła obowiązują cały rok, ale tylko poza obszerem zabudowanym. Po mieście można jeździć bez świateł (oczywiście przy dobrej widoczności).
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2006-10-02, 17:51
Jeśli pozwolicie, wtrącę swoje trzy grosze do tematu;
- No cóż, następna rzecz zerżnięta z Zachodu ( czy my doczekamy się jakiegoś rodzimego, dobrego pomysłu?)
- Mówicie tu o zdecydowanej poprawie widoczności, oczywiście zgadzam się z tym, nie mniej nie zwalnia nas to od poruszania się po drodze ze szczególną ostrożnością, nie będziemy np. wyprzedzać innego pojazdu bo nie widzimy z przeciwka świateł mijania ( a co gdy inny kierowca zapomniał ich włączyć?). Przed takim, i tysiącem innych manewrów musimy być stu procentowo pewni że możemy cokolwiek uczynić.
- kwestia Węgier i jazdy na światłach w „kratkę”, czy to jest dobry pomysł…, no nie wiem, a w zasadzie to wiem, to takie masło maślane (ale przynajmniej mają coś swojego)
Reasumując, do jazdy na światłach w okresie jesień-wiosna już się przyzwyczailiśmy i niech tak zostanie, ale jazda na światłach przez cały rok, to dla mnie oczywiście, zbyteczna nadgorliwość. A może inaczej, jeśli ktoś ma taką potrzebę jeżdżenia na światłach non stop to OK. Wymuszanie zaś takiego działania poprzez kodeks drogowy to… głupota.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
macek [Usunięty]
Wysłany: 2006-10-02, 18:17
Hmm ogólnie to ja też "na trasie" uzywam zawsze swiateł, mi to nie przeszkadza, może tylko pomóc. takie moje zdanie.
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-10-03, 18:07
ourson napisał/a:
Popieram wprowadzeni obowiązku njazdy na światłach przez cały rok
A co sądzisz o obowiązku zapinania pasów?
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Fajnie mają to rozwiązne Węgrzy, bo u nich światła obowiązują cały rok, ale tylko poza obszerem zabudowanym. Po mieście można jeździć bez świateł (oczywiście przy dobrej widoczności).
Hehe dla mnie to idiotyczny przepis, bo znajdą się tacy, co miną tabliczkę "koniec terenu zabudowanego" i światła wyłączą A co w terenie zabudowanym jest lepsza widoczność niż poza nim?
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-10-03, 22:11
baltazar napisał/a:
A co sądzisz o obowiązku zapinania pasów?
wolna wola kierowcy, pasażera. Ich pasy, ich bezpieczeństwo.
[ Dodano: 2006-10-03, 23:12 ]
Ferbik napisał/a:
Hehe dla mnie to idiotyczny przepis, bo znajdą się tacy, co miną tabliczkę "koniec terenu zabudowanego" i światła wyłączą n A co w terenie zabudowanym jest lepsza widoczność niż poza nim?
Nie, ale w terenie zabudowanym znacznie częściej zdarza się że przemieszczasz się na krótkim odcinku. Wg mnie zapobiegałoby to łapaniu kierowców właśnie na krtótkich odcinakch w mieście. Ale obowiązek jazdy na światłach powinien być cały rok.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
macek [Usunięty]
Wysłany: 2006-10-03, 22:53
ourson napisał/a:
wolna wola kierowcy, pasażera. Ich pasy, ich bezpieczeństwo.
Tu się nie zgodze, nie zapinając pasów bezpieczenstwa, jestesmy smiertelnym zagrożeniem dla zapiętych pasami pozostałych jadących pojazdem,
polecam strone www.pasybezpieczenstwa.pl tam więcej info, ciekawy jest dział mity i fakty.
P.S robi sie mały offtopic, ten wątek jest o światłach ;]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum