Dość dlui artykul, ale warty przeczytania. Zawiera synteze naszego szkolnictwa. Szczerze, to to co sie dzieje teraz w szkolach nie miesci mi sie w glowie. Przeciez nie tak dawno konczylam podstawowke, liceum... i nie dochodzilo do takich sytuacji, jakie mozna ostatnio uslyszec/zobaczyc w mediach. Nie dochodzilo? czy po prostu ich nie naglasniano?- mysle ze to tez jest dobre pytanie.
Jednak... rodzice mi opowiadaja, ze w ich czasach szkolnych nie mialo cos takiego miejsca, malo tego!- zaden z uczniow o czyms takim nawet nie pomyslal. Jakiekolwiek wybryki konczyly sie dostaniem razow po palcach linijka, a ow urwis nawet nie poskarzyl sie rodzicom, bo dostalby 3 razy mocniej.
A teraz?
Z zaduma pamietam czasy podstawowki, gdzie nauczyciele mieli autorytet, nie wszyscy, ale podam dobry przyklad- Pani Adamska od matematyki, mysle ze wielu pedagogow mogloby sie od niej wiele nauczyc.
Ludza rzecza jest bladzic, ale ...o zgrozo, gdzies musi byc kres wszystkiego, gdzie kazdy zastanawia sie nad swoimi decyzjami, postepowaniem... mysle ze podstawowe uwagi mozna skierowac do RZADU i mONdrali w lawach sejmu. Ja wiem, ze wygodniej steruje sie panstwem glupim, niewyksztalconym... osmiele sie ze taki jest cel naszych politykow.
Reszte pozostawiam pod rozwage rodzicom... (podobno tym odpowiedzialnym doroslym)
[ Dodano: 2006-11-22, 23:20 ]
Kurcze! Nie przeczytalam pisanego przeze mnie tekstu i pozjadalam a to literki, a to wyrazy. Wierze w Wasze ewentualne umiejetnosci uwagi
z mojej strony to tylko zmeczenie
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Lis 2005 Posty: 1648 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-11-23, 12:56
zawsze powtarzałam, że gimnazjum to błąd matrixa
generalnie prawie ze wszystkim sie zgodze, co napisano: dzieci sa przerzucane ze szkoły do szkoly zanim zdążą sie zaaklimatyzować, to w połączeniu z brakiem zainteresowania ze strony rodziców powoduje zachowania patologiczne w szkołach i nie tylko
ale:
[i]Podręczniki są piękne, kolorowe, zeszyty ćwiczeń jeszcze piękniejsze i jeszcze bardziej kolorowe. Ale w tym natłoku barw, schematów i gotowych wzorów brak miejsca na jakąkolwiek samodzielną pracę, na rozwijanie wyobraźni – jest jeden wielki szablon, i chyba o to chodzi.
Zapytajcie sie jakiegokolwiek dziecka, czy chętniej będzie sie uczyło z książki, która ma piękne ilustracje ,czy z czarno białego podręcznika?
Aby zakończyć proces edukacyjny w szkole podstawowej, dzieci piszą test kompetencyjny. Komu jest on potrzebny, dokładnie nie wiadomo, bo gimnazjum jest obowiązkowe.
to prawda, ze test niczego nie zmienia, ponieważ uczeń i tak dostaje sie do gimnazjum, ale moim zdaniem jest to dobry trening, trzeba dzieci przyzwyczajać do formy egzaminu w ogóle.
W gimnazjum kończy się zabawa, zaczynają się konkretne przedmioty. Ale znów odbywa się to "po łebkach", ponieważ materiał realizowany w podstawówce sprzed reformy w klasach od 4 do 8, teraz należy zrealizować w ciągu trzech lat, a w zasadzie w 2 i pół roku. Oznacza to wiele godzin w szkole (po 7-8 godzin lekcyjnych dziennie), a w domu, jeżeli ktoś chce osiągnąć jako takie wyniki, znowu kilka godzin pracy.
[/i]
Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 10 Lis 2006 Posty: 1014 Skąd: Z kątowni
Wysłany: 2006-11-23, 22:05
ehhh 3/4 tej reformy doswiadczylam sama na sobie... na szczescie nie zdarzyli mnie skrzywdzic tzw "przyroda" i w moim systemie nauczania mialam jeszcze biologie, fizyke, geografie i historie...
Jesli chodzi o gimnazjum to jest to ewidentna porazka... przez 3 lata nie robi sie kompletnie nic... no moze nie tak calkiem bo dosc intensywnie uczymy się cwanictwa, lanserstwa i oszustw. Najgorzej jest jednak po przejsciu do liceum gdy okazuje sie ze trzeba usiasc przy ksiazce i sie zaczac uczyc... Przez pierwsze 2 miesiace pierwszej klasy w ogole nie wiedzialam czego ode mnie chce nauczyciel...
W liceum mamy taki zapie**ol z materialem ze naprawde trzeba sie sprezyc. W drugiej klasie liceum na profilu biologioczno-chemicznym mialam 3 godziny historii i realizowalismy program 3 lat w ciagu jednego roku. Na jednej godzinie lekcyjnej "omawiane" bylo to co w starym systemie podczas 8 jednostek lekcyjnych... po prostu smiech na sali! Tylko gdzie tu znalezc czas na nauke przedmiotow ktore zdaje na mature? Jeszcze ten caly smieszny giertych chce wprowadzic wszystkie lektury sienkiewicza i jakies wychowanie patriotyczne... Panie Giertych wez sie pan puknij w glowe... Spoleczenstwo robi sie coraz glupsze i z roku na rok jest coraz gorzej!
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-11-24, 21:09
Koleżanaka moja jest nauczycielką i mówi ze na lekcjach to zwroty do młodszych nauczycielek obcią... mi to na porządku dziennym a uczniowie to święte krowy którym wydaje się ze wszystko można. Gdzież to było do pomyślenia w naszych starych czasach kiedy to za byle co dostawało się w łapę czekoladką (kawiałkiem listwy) podziękujmy bUZKOM za ich reformy....
Wiesz to zależy, jakim kto jest nauczycielem. Rozumiem, że są jednostki, nad którymi trudno zapanować ale są na to sposoby. Na pewno dużym problemem polskiej oświaty oprócz systemu są ludzie. Bo to że nauczyciele dają sobie wejść na głowę to nie wina systemu... Po prostu do szkoły trafiają ludzie którzy się kompletnie do tego nie nadają. Wiem to również z opowiadań nauczycielki. Bo jak inaczej wyjaśnić że uczniowie na jednej lekcji siedzą spokojnie a na innej szaleją!? Tak więc reforma o ile się taka pojawi powinna dotknąć również tego problemu. Takie jest moje zdanie
Bo to że nauczyciele dają sobie wejść na głowę to nie wina systemu... Po prostu do szkoły trafiają ludzie którzy się kompletnie do tego nie nadają. Wiem to również z opowiadań nauczycielki. Bo jak inaczej wyjaśnić że uczniowie na jednej lekcji siedzą spokojnie a na innej szaleją!?
Coś w tym jest! Jak ja chodziłam do szkoły (dawno temu;-) ) to już wtedy można było to zauważyć.U niektórych nauczycieli siedzieliśmy cichutko jak mysz pod miotłą a u niektórych niestety nie, gdyż ich postawa pozwalała nam na swobode.Może nie na aż taką jaką mają teraz uczniowie, ale jednak.
Sama kiedyś myslalam aby iść na pedagogike, ale po namyśle stwierdziłam , że na nauczycielkę sie nie nadaje więc zrezygnowałam!
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2006-11-26, 12:56
Duża część winy za takie zachowanie uczniów spoczywa na ich rodzicach. Kiedyś jak dostało się linijką od nauczyciela to się jeszcze martwiło czy jak sie w domu dowiedzą to czy nie poprawią. Teraz to rodzice podaliby nauczyciela do sądu że skarcił ich pociechę (oczko w głowie). Nauczyciel był szanowany przez rodziców a teraz...
Zaczyna się mścic bezstresowe wychowanie.
Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 10 Lis 2006 Posty: 1014 Skąd: Z kątowni
Wysłany: 2006-11-29, 17:18
hmmm chaos w szkolach jest... ale nienajlepszym sposobem jego zwalczenia jest sposob ktory obrał sobie nasz szanowy pan dYREKTOR... on chyba liczy na jakąś nagrode specjalną od pana ministra edukacji
Teraz to rodzice podaliby nauczyciela do sądu że skarcił ich pociechę
Lepiej: syn mojego kolegi (8 lat) pyskował ojcu i kolega nie wytrzymał
- zaraz ci przyłożę, zobaczysz! - mówi do syna. A synek - chłopaczątko po szkole - mówi:
- tak? to ja zaraz na policję zadzwonię że mnie bijesz, bo nie wolno dzieci bić! Pani mi tak w szkole kazała, że jakby tata bił to mam dzwonić i numer też mam!
Kolegę mi kompletnie zatkało. Nie wiadomo - śmiać się, czy płakać...
Jedno jest pewnie, złość rodzi złość.
Trzeba zawsze tłumaczyć i tłumaczyć niejednokrotnie aż do znudzenia, stosując przy tym nawet kary, które pod żadnym pozorem nie należą do kar cielesnych.
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Lis 2005 Posty: 1648 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-12-01, 11:37
Cytat:
Jedno jest pewnie, złość rodzi złość.
Trzeba zawsze tłumaczyć i tłumaczyć niejednokrotnie aż do znudzenia, stosując przy tym nawet kary, które pod żadnym pozorem nie należą do kar cielesnych.
Jaro, jak najbardziej zgadzam sie z Toba. da sie wychowac dziecko bez kar cielesnych ale trzeba pamietac o jednym: najważniejsza jest konsekwencja w działaniu
Jak to, wychowanie dzieci bez lania pasem? A nie lepiej odpowiednio wcześnie zacząć z tej kary korzystać, zanim dziecko się dowie o tym, że może być bezkarne?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum