Prokuratura w Brzezinach (Łódzkie) oskarżyła 29- letniego Damiana W. o usiłowanie zabójstwa swojej 2,5-letniej córki oraz o znęcanie się nad nią ze szczególnym okrucieństwem zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Zarzut okrutnego znęcania się nad dziewczynką oraz nieudzielenia jej pomocy postawiono też 27-letniej matce dziecka.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi z siedzibą w Skierniewicach - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego więzienia, kobiecie - do 10 lat pozbawienia wolności.
Tragedia rozegrała się w jednej ze wsi w gminie Dmosin (łódzkie). Według prokuratury, rodzice dziewczynki - od października 2005 roku do października 2006 roku - znęcali się nad nią psychicznie i fizycznie, ze szczególnym okrucieństwem.
15 października ub. roku dziecko zostało dotkliwie pobite przez Damiana W. - Doszło wówczas do rozległych uszkodzeń czaszkowo- mózgowych, także do potłuczeń twarzy, szyi rąk i nóg, co - w opinii biegłych - stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu - powiedział Kopania.
Ojciec dziecka poszedł do pracy, a matka dziewczynki nie zareagowała, nie udzieliła też jej pomocy, nie powiadomiła lekarza. Pozostawiła ciężko pobite dziecko w stanie grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Dzień później o pobiciu dziewczynki zaalarmował pogotowie krewny rodziców dziecka, który ich odwiedził. Zauważył leżące na podłodze nieprzytomne dziecko, które miało ślady krwi w okolicach ust i nosa. W mieszkaniu była pijana matka (miała ok. 2 promile alkoholu w organizmie). Nie chciała wpuścić lekarza.
Dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do łódzkiego Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Stwierdzono także u niej uszkodzenia ciała charakterystyczne dla dziecka maltretowanego, m.in. ślady po przebytym złamaniu żebra.
Rodzice dziewczynki nie przyznają się do stawianych im zarzutów, obarczając się wzajemnie winą.
Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
[ Dodano: 2007-04-05, 13:09 ]
sorrki jakieś bzdury mi wyskoczyły
Aż trudno mi wyobrazić sobie cierpienie tej dziewczynki i nieludzkość jej rodziców To straszne... Czym ona sobie zasłużyła na takie traktowanie? Będzie miała uraz do końca życia. Na pewno taki dom nie należy do wymarzonych. TO PIEKŁO NA ZIEMI.
Rodzice muszą ponieść jak nawiększe konsekwencje. Brzydzę się takimi ludźmi...
Zabiłabym!Albo nie,tortury przywróciła. Zauwazyliście,że tyle sie mówi o tym ze w miastach w blokach za ścianą nikt nic nie słyszy a dla mnie tragedia to jest dopiero na wsiach.Niby wszyscy sie znają,niby wścipscy itp. ale jednak zamknięci w swoich domach i nikt nie wie co sie z takim dzieciaczkiem dzieje w czterech ścianach.Mało tego,ludzie na wsiach niestety często są przekonani,że jak "nie dostanie w skóre"to nie zmądrzeje
Pomogła: 4 razy Wiek: 36 Dołączyła: 10 Lis 2006 Posty: 1014 Skąd: Z kątowni
Wysłany: 2007-04-05, 15:58
Czasami zastanawia mnie skąd w ludziach bierze się taka agrasja i złość? Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji w której znęcam się nad jakimś człowiekiem lub zwierzęciem. Nie mówiąc już o własnym dziecku!!!
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-05, 16:13
Ja bym proponował przywrócić pręgierz a zaraz obok stisko z gratisowymi rózgami. Ciekawe il by taki "tatuś" wytrzymał. Ja bym mu z dupy jesień średniowiecza zrobił!!!
Przecież to potwór nie człowiek
Ostatnio zmieniony przez Gregg Sparrow 2007-04-09, 02:57, w całości zmieniany 1 raz
Eeeee co ty glizda ja to mam dziecko rozpuszczone przez to,że jej nie bije(naprawde tak ostatnio usłyszałam!).Mieszkam na wsi i jak ostatnio mała wrzeszczała na chodniku,że chce po drodze biegać:)a ja nic tylko czekałam to usłyszałam od kilku osób,że "męskiej ręki potrzebuje" i "jakby jej porządnie przylać to zaraz by zapamiętała". Także wystarczy sie pewnie rozejrzeć wokół
Samo wychowanie dziecka powinno polegać na KONSEKWENCJI. Dziecko musi wiedzieć co jest dobre a co nie, a rodzice skrupulatnie powinni PAMIETAĆ co wczesniej wpajali dziecku. - to a'propo BEZSTRESOWEGO WYCHOWANIA wspomnianego przez glizde.
Odwolujac sie do tematu watku: nie wyobrazam sobie uderzyc kogokolwiek Takim rodzicom odebralabym od reki prawa rodzicielskie
Pomogła: 2 razy Wiek: 42 Dołączyła: 01 Mar 2007 Posty: 52 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-06, 09:05
Wiem, że to co napiszę nie spodoba się wielu forumowiczom...
Ale pamiętajmy, że ...przemoc rodzi przemoc.... Zastanawiam się jak wyglądało dzieciństwo tych ludzi...
Nikogo w tym momencie nie chcę usprawiedliwiać, ani tym bardziej bronić....
Cóż, może ich rodzice, "na siłę" pragnęli wychować swoje dzieci na porządnych ludzi?
Osoby wychowywane w miłości, nie mogłyby być aż tak bardzo wyjałowione z wszelkich ludzkich uczuć!!!!
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-05-06, 10:59
eee takie wnioski to pójście na łatwiznę,znam wielu ludzi którzy wychowali się w rodzinach patologicznych ,gdzie królował alkochol...i dziś są wrogami alkoholu.Jest też wiele rodzin w których wychowanie pozostawia sie właśnie samym dzieciom i to od ich siły ,charakteru zalezy czy stoczą sie na dno,czy wyjdą na porządnych ludzi.Więc jakie ma znaczenie czy te popaprańce były kiedyś bite???to że pobili małe dziecko to wina ich samych a nie wychowania ....
Pomogła: 2 razy Wiek: 42 Dołączyła: 01 Mar 2007 Posty: 52 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-06, 11:52
Edziu.... tak, masz racje. Sama znam ludzi z rodzin patologicznych, gdzie królowała wóda i balangi. Faktycznie wielu z nich dziś jest abstynentami.
Jednak czasem wóda jest pomocna. Zawsze dziecko może wytłumaczyć sobie dlaczego jego rodzice są ... tacy. A co kiedy są niby idealni i tak postrzega ich otoczenie?
Znęcano się kiedyś nad Tobą psychicznie lub fizycznie....?
Jeśli nie, to nie mamy o czym rozmawiać, bo nie wiesz o czym piszesz!
Pomogła: 2 razy Wiek: 42 Dołączyła: 01 Mar 2007 Posty: 52 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-05-08, 07:09
Płytkie.... możliwe.... choć możliwe, że wiem na ten temat o wiele więcej niż Ty Edziu. Ale nie ma sensu kłócić się o coś, co nas teraz osobiście nie dotyczy. W jednym z pewnością sie zgadzamy.....szkoda tego dziecka, że trafiło właśnie na takich rodziców... przecież ono samo nie prosiło się na ten świat.
Ciekawi mnie jedynie jak się na nim znalazło...
Czy było chciane....
Jak zareagowali jego rodzice na wiadomość o ciąży....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum