Wysłany: 2007-08-10, 11:01 Ile wydają w tajemnicy przed mężami?
Brytyjki mają w szafach ubrania warte w sumie 1,4 miliarda funtów, które kupiły w tajemnicy przed swoimi partnerami - wynika z ankiety.
Ponad połowa Brytyjek przyznaje, że zdarzyło się im kupić jakieś ubranie w sekrecie.
Przeciętna kobieta wydaje na podobne zakupy 58 funtów rocznie, choć jeden na pięciu panów też przyznaje się do sekretnych sprawunków.
Jedna trzecia panów wyznała, że skłamała kiedyś partnerowi odnośnie ceny jakiegoś nabytku - wykazała ankieta sieci sklepów Debenhams. Mimo to panie przodują w tej dyscyplinie - ceny zakupionych ubrań zaniża 58 proc. z nich.
30 proc. badanych deklaruje, że mija się z prawdą, gdyż inaczej partner byłby zszokowany ceną, a 18 proc. jako powód do kłamstwa podają fakt, że mają zbyt dużo ubrań.
Niektórzy partnerzy są jednak czujni. 21 proc. z przebiegłych ankietowanych zostało kiedyś przyłapanych na tajnym procederze - donosi gazeta "Daily Record". MRT
źródło: interia.pl
A jak to jest z Wami drogie forumowiczki
Czy też w tajemnicy przed swoimi drugimi połówkami udajecie się na zakupy
Ja na zakupy ostatnio chodze tylko z moim facetem. ja wybieram, on doradza i... często płaci i zawsze się cieszy, że mi coś kupił ciekawe jak długo będzie to dla niego powód do radości
Nigdy ,zawsze i ja i on wiemy co kupujemy,zresztą byłoby to nie fer i życie w zakłamaniu....
Edzia bo wy poprostu idealnym małżeństwem jesteście... Rzeczywiście gdybym powiedziała facetowi,że coś kosztowało 100zł a nie 150 to chyba nie umiałabym żyć ze świadomością takiego zakłamania Nie przesadzajmy...jak powiem mężowi,facetowi komukolwiek, że coś kosztowalo mniej niż w rzeczywistości tylko dlatego żeby nie słyszeć głupich komentarzy a mnie stać na daną rzecz to dla mnie żadne zakłamanie a jedynie wygoda Co innego kiedy wspolnie na coś oszczędzalibyśmy itd. Pozatym jak dla mnie trudno wytłumaczyć facetowi dlaczego lubie nosić firmowe majtki za 60zł jak są też po 5zł.I on nie musi wiedzieć o wszystkich moich zakupach.
taaa a mój to nic nie ma do gadania bo i tak zarabiam więcej od niego
ale jak sobie coś kupię to i jemu tez jakiś drobiazg i kłótni nie ma a czasami to nawet mówi, żebym sobie kupiła coś bo muszę ładnie wyglądać
i co wy na to
[ Dodano: 2007-08-10, 12:51 ]
nigdy jednak nie kupiłam czegoś bez jego wiedzy, no chyba że prezent urodzinowy
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
bezsensu za swoje pieniądze kupuje tyle ile mi sie podoba i co mi sie podoba, a w ogolę po co informować, najlepiej niech ma niespodziankę jak mnie/Ciebie w tym zobaczy i mu szczena z wrażenia opadnie poza tym większość facetów to nie interesuje i na tekst "Kochanie zobacz kupiłam śliczną bluzke" kiwaja głową i mówią "No fajna" i koniec rozmowy.
no tak z facetem to nie ma po co iść na zakupy, chyba że sponsoruje albo reklamówki nosi ,
ale jak szukałam sukienki na wesele to mój mąż mi wybrał i jest na prawdę śliczna, sama bym jej nie kupiła,
stwierdzam więc, że jeśli ma ochotę mi pomóc w zakupach to zrobi to, a jeśli nie to pokiwa głową albo przed następnym sklepem powie "a musimy tu też wchodzić?"
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-08-10, 14:25
Ecomarta napisał/a:
idealnym małżeństwem jesteście
ech no nie przesadzajmy,chociaż staramy się,tylko że mi na wszystko szkoda(dla siebie)za to jemu i dzieciakom wszystko bym kupiła pewnie że czasami zdarza mi sie ,choć rzadko zmniejszyć nieco cenę,ale to chyba kwestia domu rodzinnego,hi hi moja mama zawsze musiała tatusia czarować bo straszną sknerą był i pewnie coś mi zostało,ale wiem ze nie muszę kłamać
ze zmniejszeniem cen to może nie tyle przed mężem (bo nie mam ) ale przed rodzicami to notorycznie zmniejszam, bo uważają że za dużo wydaje na ciuchy i buty, no ale generalnie to chyba nie zawsze się skapną ze mam coś nowego ;p
Basia napisał/a:
*bez sensu
Ferbik Mozilla podkreśla błędy, mojego bezsensu nie podkreśla wiec pozwól, że będę pisała to słowo razem bo mi się tak po prostu podoba
Pomogła: 18 razy Wiek: 36 Dołączyła: 03 Lut 2006 Posty: 1016 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-08-10, 15:35
ja też czasami powiem niższą cenę, żeby nie wysłuchiwać ile to wydaję na ciuchy. Ale to mam tak z tatą, bo moja druga połówka moich zakupów nie komentuje
_________________ W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nierozsądne działanie.
Ja tez nie mam meza, wiec nie mam problemu tłumaczenia sie komus ile wydaje i na co poniewaz na swoje potrzeby wydaje tylko zarobione przez siebie pieniadze Nieraz słyszałam ze panie nie przyznaja sie panom ile wydały na zakupy, zeby uniknac niepotrzebnych kłutni A panowie mowia o swoich wydatkach ? Np. ile wydali na papierosy, paliwo, piwo i inne zachcianki ?
Pomogła: 8 razy Wiek: 36 Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 727 Skąd: z 1038:D
Wysłany: 2007-08-11, 12:06
hehe no ja też nie mówię, kupuję to co chcę, to na co mnie akurat stać i na co mam zachcianki
męża nie mam to się nie tłumaczę a jeśli chodzi o rodziców...tata to najczęściej albo nie zauważy albo mówi 'znowu coś kupiłaś? nie no fajne' a mama już nie komentuje
A ja przyznam, że czasem kupuje cos w tajemnicy przed mężem albo zaniżam ceny Robię tak żeby uniknąć niepotrzebnych komentarzy Zresztą on i tak przeważnie nie zauważa, że mam cos nowego... Poza tym mąż też często kupuje cos baaardzo tanio....np radio do samochodu...miało kosztować 300 zł. a jak przypadkiem znalazłam paragon to mi gały wyszły... tak naprawde to radyjko kosztowało 900 zł.
_________________ Nic nie jest tak silne jak delikatność; nic tak delikatne jak prawdziwa siła...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum