Wysłany: 2008-06-10, 22:24 pytanie do użytkowników forum
Witam wszystkich serdecznie, jest to mój 1. post, mam do Was pytanie. Orientuje się z Was może ktoś, czy dosyć łatwo znaleźć jest pracę w Łodzi, planuję się przenieść w te wakacje do tego miasta, skończyć tam studia i znaleźć robotę. Z góry dzięki za pomoc.
Ogólnie przeglądałem już oferty, mam wyższe zawodowe z ekonomii - specjalizacja zarządzanie zasobami ludzkimi, a pracuje w Zugilu obsługując wytaczarkę numeryczną, ale chciałbym właśnie to zmienić i dlatego moja decyzja o wyjeździe z Wielunia. Bo tutaj pracy w zawodzie niestety nie udało mi się znaleźć.
Pavel, wiesz, paru moich znajomych z różnym bagażem doświadczeń i wykształcenia pracuje, więc, tak jak miałam okazję pogadać z nimi o pracy w eudezecie:
produkcja - łatwo, zarobki nawet do 2000 netto, ale również 1300 - 1500 netto, zależy od doświadczenia i od tego, gdzie Cię rzucą. Aktualnie wszędzie są nabory, bo wakacje - ostro rekrutuje Dell i Gilette, reszta również, ale ciszej.
inżynierka - ciężej, ale pomagają języki i zdobyte doświadczenie. Na start 2600 brutto jest do osiągnięcia, potem oczywiście rośnie. Mówię o kwotach przeciętnych. Bez komunikatywnego języka zapomnij.
prawo: cholernie ciężko - nasycony rynek, prawników sporo, pomocy im więcej nie potrzeba, tych co znam, to albo wyjechali, albo działają na własnym żyjąć życiem, nie pracą.
co do Twojego kierunku, to nie wiem, ale wydaje mi się, że możesz mieć cięzko w branży. Słyszałam o laskach po psychologii, stałe wyjadaczki z działów HR, znające firmy w których pracują i działają, znające branżę dość dobrze, by odpowiednio zweryfikować kandydata.
Zawsze możesz spróbować bezpośrednio do doradczych:
Życie - cholernie drogie w porównaniu do tego, co było rok temu i do zarobków. Mieszkania poszły w górę, ale studenci wyjeżdzają, więc pewnie ich sporo na rynku. Cenowo mniej więcej 800-1000 za kawalerki, ale są odstępstwa. Parkingi około 100 zł, dolicz paliwo.
Tak jak wiem, również, molochy mają dość specyficzne sposoby rekrutacji. Kwestia jak jesteś dobry i jakie masz doświadczenia w branży i podstawa języki, bo z jednym ojczystym i kiepskim jednym obcym ciężko i odporność psychiczna, bo niejedna rozmowa to naciski, by sprawdzić Twoją granicę wytrzymałości.
A jeżeli Cię interesuje jakakolwiek praca, to wg. mnie nie warto. Zbyt trudny rynek, przynajmniej z opowieści. A jak wspomniałeś, jakąkolwiek pracę już masz. Chyba, że przenosisz się, bo kochasz eudezet. Wtedy naprawdę warto, bo ja też o tym myślę - z miłości, a co! - na stałe ;)
Aha, hasło lata - młodzi w łodzi, ale staże pewnie Cię nie interesują?
POWODZENIA.
Agnesss, no to mój entuzjazm opadł:) Jeśli chodzi o mieszkanie, to nie będę sam go wynajmował. Doszedłem do wniosku, że jak człowiek czasami nie postawi wszystkiego na jedną kartę to będzie tkwił w jednym i tym samym miejscu. Jeśli chodzi o mnie to właśnie ja teraz tak zrobię. Dzięki na razie wszystkim którzy mi do tej pory odpisali:)
Pavel, próbuj, próbuj, ważne, by się rozwijać. Entuzjazm niech rośnie . Ja już wiem, że w kierunku, którym się kształcę, to ja sobie nie popracuję, bo kto zatrudni fizyka po uniwerku Wydział Fizyki ?. Aktualnie szukam w Łodzi (stąd te adresy do agencji), bo wakacje i planuję tutaj zostać na stałe, ale to rozwój bardziej w życiu prywatnym. Zauważyłam, że jeżeli chodzi o sprzedaż i prace na produkcji, to zainteresowanie mną jest. Widzisz, jeżeli masz mieszkanie "niesamemu", to masz już punkt oparcia, zawsze taniej i zawsze łatwiej wystartować. Pozdrawiam i trzymam KCIUKI, bo Łódź piękną jest.
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-06-11, 22:07
agnesss napisał/a:
Życie - cholernie drogie w porównaniu do tego, co było rok temu i do zarobków. Mieszkania poszły w górę, ale studenci wyjeżdzają, więc pewnie ich sporo na rynku. Cenowo mniej więcej 800-1000 za kawalerki, ale są odstępstwa. Parkingi około 100 zł, dolicz paliwo.
Co takiego podrożało w stosunku do zeszłego roku? Ja prawdę mówiąc niczego nie zauważyłem. Chyba że mówisz o zwykłej inflacji która obejmuje całą Polskę (Łódź, Wieluń , Warszawa,..)
Mieszkania właśnie przestały drożeć około 1,5 roku temu (przełom 2006/2007). Ja swoje mieszkanie w Łodzi kupiłem w 2004 i wydawało mi się wtedy bardzo drogo (za ta sama kasę kupiłbym spokojnie 2 mieszkania w Wieluniu). W ciągu 2 lat podwoiło wartość. Ale od ponad roku ceny już stoją w miejscu. Obawiam się że dzisiaj po jego sprzedaży nie kupiłbym za tą kasę 2 mieszkań w Wieluniu patrząc na oferty z forum.
prawo: cholernie ciężko - nasycony rynek, prawników sporo, pomocy im więcej nie potrzeba, tych co znam, to albo wyjechali, albo działają na własnym żyjąć życiem, nie pracą.
Mogłabys troche uściślić wypowiedż? Może być na PW. Byłbym wdzięczny.
Pavel napisał/a:
mam wyższe zawodowe z ekonomii - specjalizacja zarządzanie zasobami ludzkimi, a pracuje w Zugilu obsługując wytaczarkę numeryczną, ale chciałbym właśnie to zmienić i dlatego moja decyzja o wyjeździe z Wielunia. Bo tutaj pracy w zawodzie niestety nie udało mi się znaleźć.
Myśle że to bardzo rozsądna decyzja i 3mam kciuki żeby Ci sie udało. Coraz częściej mysle, że życie w Wieluniu uwstecznia człowieka.
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2008-06-12, 06:10
red napisał/a:
agnesss napisał/a:
prawo: cholernie ciężko - nasycony rynek, prawników sporo, pomocy im więcej nie potrzeba, tych co znam, to albo wyjechali, albo działają na własnym żyjąć życiem, nie pracą.
Mogłabys troche uściślić wypowiedż? Może być na PW. Byłbym wdzięczny.
A ja bym prosił o podanie przykładów i rozwinięcie myśli, bo też mi coś tak jakoś nie pasuje w tym...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum