Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2009-04-24, 04:00 Wieluńskie schronisko
Wydaje mi sie ,ze nad naszym schroniskiem piecze trzyma burmistrz,slychać było o nowym miejscu dla psiaków,tym czasem ja przypadkiem dowiedziałam sie ,ze do końca miesiąca prowadzący musza je opuścic ,wkładajac sobie psy w kieszeń ,poniewaz dostali wypowiedzenie...ktoś cos wie???
To już jest jakaś PARANOJA Nie powinno się zadawać pytań o zawiadomienie mediów tylko natychmiast je zawiadomić Jak można podjąć taką decyzję i wyjechać sobie do sanatorium - to tylko świadczy o naszym Burmistrzu (tylko nie wiem w jakich kategoriach, bo raczej nie w pozytywnych). Jeśli nie ma Burmistrza to są pozostałe władze, a co robi Rada Miasta i po co jest Jestem wstrząśnięta i rozczarowana - choć już nie po raz pierwszy
_________________ Kawa nigdy nie może być za mocna, a piękna kobieta - za słaba.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-04-29, 19:55
Natasza napisał/a:
Jak można podjąć taką decyzję i wyjechać sobie do sanatorium - to tylko świadczy o naszym Burmistrzu .......... .
Urzędy, wyobraź sobie podejmują przez 365 dni w roku jakieś decyzje, więc co, urzędnikom nie wolno korzystać z takich dobrodziejstw jak; wczasy, sanatoria i inne takie?
Z tego co czytam w linku podanym przez groszek, to jeśli dobrze rozumiem, schronisko pozostaje w tym samym miejscu co było, zmienia się tylko „opiekun”, kto wie może lepszy. Nie można takiej ewentualności z góry przekreślać, opierając się tylko na suchych stwierdzeniach szefostwa „Zwierzyńca”.
Cytat:
My otrzymywaliśmy ( fundacja „Zwierzyniec”,przyp. miko 005) na m-c 8 tys. zł dotacji od UM - ale jako fundacja otrzymywaliśmy również darowizny pozwalające na leczenie, operacje, lepszą opiekę. Jak (nowi opiekunowie schroniska, przyp. miko 005) utrzymają ok. 60 psów za 8 tys. miesięcznie?
A skąd taka 100% pewność że tylko z dotacji UM? Może okażą się jeszcze bardziej kreatywni, niż poprzednicy?
Pamiętacie, był też wątek (na tym forum), usypiania piesków za panowania w tym schronisku „Zwierzyńca”, więc tym samym fundacja aż tak bardzo wiarygodna nie jest, tym bardziej że nie wyjaśniła tej sprawy do końca.
Decyzja zapadła, a czas pokaże na ile była trafna. I czy tak naprawdę los psów przebywających w schronisku, pod opieką nowych właścicieli polepszył się, czy jeszcze bardziej „zszedł na psy”. Ale żeby się o tym przekonać, musimy zmobilizować lokalne media (oczywiście te wolne ), aby odpowiednio trzymały rękę na sprawie, a raczej na psim losie .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Urzędy, wyobraź sobie podejmują przez 365 dni w roku jakieś decyzje, więc co, urzędnikom nie wolno korzystać z takich dobrodziejstw jak; wczasy, sanatoria i inne takie?
Od tego jest zastępca burmistrza, żeby zastąpić burmistrza w razie jego nieobecności.
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2009-04-30, 07:22
red napisał/a:
Od tego jest zastępca burmistrza, żeby zastąpić burmistrza w razie jego nieobecności.
boi się
Miko ,tutaj chodzi o sposób w jaki to zrobiono,reka rekę myje,szkoda poprostu słów,mam nadzieję ,ze nikt z "rządzacych " wiecej na stołki już sie nie dostanie.......
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-04-30, 08:15
A co z lokalizacją schroniska? Obecnie w sąsiedztwie znajdują się domy. Zastanawia mnie kto w ogóle wydał pozwolenie na taką lokalizację. Schronisko jest dość uciążliwe dla domów zlokalizowanych w okolicy - smród, hałas.
Decyzja zapadła, a czas pokaże na ile była trafna. I czy tak naprawdę los psów przebywających w schronisku, pod opieką nowych właścicieli polepszył się, czy jeszcze bardziej „zszedł na psy”. Ale żeby się o tym przekonać, musimy zmobilizować lokalne media (oczywiście te wolne ), aby odpowiednio trzymały rękę na sprawie, a raczej na psim losie .
Kwestią pozostaje tylko to, że niestety takie testowanie moze odbic sie na psach.
_________________ Sarkazm to najniższa forma dowcipu, za to najwyższa forma inteligencji...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-05-01, 11:49
red napisał/a:
Od tego jest zastępca burmistrza, żeby zastąpić burmistrza w razie jego nieobecności.
A nie zastąpił ? Bo według mnie tak, a że odpowiedź była taka jaka była, to już inna sprawa .
edzia i odziu napisał/a:
Miko ,tutaj chodzi o sposób w jaki to zrobiono,reka rekę myje,szkoda poprostu słów,mam nadzieję ,ze nikt z "rządzacych " wiecej na stołki już sie nie dostanie.......
edzia i odziu, uważasz że jak już zmienią się ci „rządzący”, to zaniknie rytuał „mycia rąk”?
Dzisiejsza demokracja daje niestety możliwości, które pozwalają na takie praktyki, to raz, a dwa, to jakbyśmy nie postąpili, czy nie zrobili, to w owej teraźniejszej demokracji zawsze znajdzie się ktoś, komu zapachnie; mataczeniem, nepotyzmem, czy wręcz korupcją. Takie czasy, niestety .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Sposobem rozwiązania umowy na prowadzenie schroniska - jestem zdruzgotana.Włodarze tego miasta zachowali sie tak jakby przekazywali nowej firmie nie żywe zwierzęta a jakieś maszyny w fabryce. Tam znajdowało sie tak wiele psiaków w trakcie leczenia, które były pod stałą opieką weterynaryjną i czy ktoś się nad tym zastanowił?
Burmistrz jak wiele innych osób ma prawo do wypoczynku i leczenia ale pracujący urzędnicy mają obowiązek rozmawiania nawet na niewygodne tematy a tu jak się okazało pan Kluska nie będzie rozmawiał n/t schroniska bo do końca dnia jest zajęty.- i temat uważa za zakończony. Ten temat nigdy nie będzie zakończony póki są takie osoby jak my - miłośnicy wieluńskich wyadoptowanych psiaków, którzy przez cały czas pomagali fundacji w różny sposób począwszy od dobrowolnych wpłat pieniężnych na leczenia psów i ich sterylizację po osobiste zbiórki kocy, pościeli itp.
Gdzie w tym całym zamieszaniu podziała się Rada Miasta, czy radnych ten temat wogóle nie interesuje? Gdzie byli do tej pory przyznając tak niskie środki na utrzymanie schroniska, które w dużej mierze funkcjonowało dzięki pasjonatom, zapaleńcom i wolontariuszom? Czy to nie wstyd,że pobory głównych włodarzy miasta są większe od środków przeznaczanych na utrzymanie takiej masy psów? Rozumiem,że na te pytania nigdy nie otrzymam odpowiedzi. W Wieluniu doprowadzono do sytuacji w której ze względu na złe warunki panujące w schronisku sprawę nagłośniono a władza chcąc pozbyć się niewygodnych pytań i działań zdecydowała mieć problem z głowy przekazując je w ręce firmy. Za chwilę będzie się mówiło o schronisku wieluńskim jako o mordowni i wtedy już pan burmistrz nie będzie miał świętego spokoju bo wieluńskie psiaki nie są anonimowe i ta sprawa nie dotyczy tylko Wielunia. Jeśli ktoś nie wierzy proszę wejść na strny Wieluńskiego Schroniska ile tam jest pracy i oddania ludzi tych pracujących codziennie jak i tych z całej Polski świadczących na rzecz tych zwierząt bo tak naprawdę to trzeba być wariatem by z takim oddaniem tam pracować i mieć do czynienia z panem Kluską, który na teren schroniska wogóle nie powinien wchodzić aby nie przeszkadzać bo przecież o pomocy nie ma co marzyć. Jak można było tak postąpić?
A macie tam kilku ludzi o sercach na dłoni- Pani Krysia pracownik schroniska no i Małgośka- drobny mały wielki człowiek. Dziewczyny o wielkich sercach. To jest wstyd dla całego miasta.
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2009-05-02, 06:23
Nowy właściciel za jakieś 2 miesiace zrezygnuje,bo się okaże,ze nie wystarczy dać pieskom jeść .Ze trzeba czasem jechac z psiakiem 400 km na operację,na którą trzeba jeszcze znaleźć sponsorów....Jola tutaj już nie ma co sie odzywac ,bo pachnie mi dawniejszymi "zadawnieniami" W kazdym temacie języki sie rozwiązywały,nawet w temacie Pawła Okrasy,no ale nie tutaj...... UM chciał pozbyc sie problemu, nie pozbędzie sie go,bo do prowadzenia takiego miejsca trzeba miec serce i zamiłowanie,bez tego poprostu sie nie da,to nie jest miejsce dochodowe....
Widać głupie zastanawianie z mojej strony ale trzeba być skończonym idiotą by mając ludzi prowadzących schronisko z sercem, pozyskujących innymi sposobami pieniądze na leczenie, oddać to miejsce firmie nastawionej na zyski. zero logicznego myślenia tylko pozbycie się pozorne problemu a nie jego załatwienie.
Zapytam jeszcze inaczej- co UM zrobił by doprowadzić do zmniejszenia ilości psiaków przebywających w schronie, jakie działania podjęto wspólnie z Fundacją by tę sytuację zmienić? Ano żadne tylko panowie stwierdzali się,że niezgodnie z prawem dostawiono nowe budy i poprawiano sytuację w schronisku.Myślę tak: a trzeba było zapakować te nasze ogonki w samochody i zawieżć do ratusza.Pokazać zwierzęcą bidę, psy chore,postrzelone przez idiotów, zmasakrowane, wycieńczone czy choćby jak mój Romek wygnany z domu bo głuchy.Wygnany a prawdopodobnie mieszkał w Wieluniu. Zabrałam go ze schroniska gdzie żył przez miesiąc czasu czekając na szczęście dostania nowego domu. Ilu tym razem psom się nie uda?Po co trzymać chore, leczyć je przecież to się zwyczajnie nie opłaca. Słów brak.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-05-02, 09:17
Jola-Błękit napisał/a:
Ten temat nigdy nie będzie zakończony póki są takie osoby jak my - miłośnicy wieluńskich wyadoptowanych psiaków, którzy przez cały czas pomagali fundacji w różny sposób począwszy od dobrowolnych wpłat pieniężnych na leczenia psów i ich sterylizację po osobiste zbiórki kocy, pościeli itp.
Jola-Błękit napisał/a:
które w dużej mierze funkcjonowało (schronisko, przyp. miko 005) dzięki pasjonatom, zapaleńcom i wolontariuszom?
Jola-Błękit, mam rozumieć że zapał w pomaganiu tym pieskom minie wszystkim oddanym sprawie w momencie zmiany opiekuna? Bo jeśli miało by tak być faktycznie, to o jakiej miłości do zwierząt Ty piszesz?
A jeśli rzeczywiście kochacie te zwierzęta, to Wasza pomoc powinna być nieprzerwana, nawet w tym przypadku gdy zapadła taka decyzja.
Ja nie twierdzę że jest ona mądrym posunięciem, ale zapadła, i czas pokaże, a historia rozliczy pana Burmistrza z tego posunięcia. Wy zaś, jako miłośnicy zwierząt, powinniście pomagać im bez względu na ludzkie zatargi i polityczne animozje.
edzia i odziu napisał/a:
Nowy właściciel za jakieś 2 miesiace zrezygnuje,bo się okaże,ze nie wystarczy dać pieskom jeść .Ze trzeba czasem jechac z psiakiem 400 km na operację,na którą trzeba jeszcze znaleźć sponsorów....
edzia i odziu, powiedziała Ci o tym "złota kula”, czy po prostu masz takie uzdolnienia wizjonerskie? A jeśli wiesz coś, o czym my tutaj nie wiemy, to podziel się konkretami a nie baw się w „cygankę” , wróżącą psi los tym pieskom.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum