Wysłany: 2009-04-27, 08:45 chuligaństwo,zazdrość czy brak wyobraźni ?
A mianowicie bulwersują mnie następujące rzeczy :
1. Uczniowie ze szkoły przy ul. Wojska polskiego palą, śmiecą i piją przy prywatnych posesjach, a co najważniejsze zostawiają tam często swoje dowody zbrodni, jak z czymś takim walczyć ? Ze strony szkoły brak odzewu. Ostatnio tylko jedynym plusem jest to że ktoś to sprząta ale pewnie długo to nie potrwa.
2. Przechadzając się po parku przy stadionie dość często można zauważyć puste butelki po alkoholu zostawiane przy ławkach lub w obrębie kosza na śmieci.
Alternatywą jest założenie monitoringu w obrębie stadionu i przy szkole na Wojska Polskiego.
Nie łatwiej ustawić kosze na śmieci? Monitoring byłby kolejnym pretekstem dla służb porządkowych, by miast zajmować się osobami sprawiającymi problemy, gonili za osobami, które piją sobie spokojnie w parku piwo. Tak, wiem, że nie jest to zgodne z prawem, ale wielokrotnie widziałam absurdalne sytuacje - jak na przykład legitmymowanie "w nieskończoność" grupki młodzieży siedzącej (tak, siedzącej, nie SPOŻYWAJĄCEJ) na ławce w parku podczas gdy pod WDK trwała w najlepsze bójka, latały kosze, a policja sprawdzała, czy któryś ze spokojnie siedzących 17latków nie jest groźnym przestępcą. Podobnie sprawa ma się z osobami spożywającymi alkohol - ci, którzy chcą w spokoju napić się alkoholu na świeżym powietrzu, nie chcąc ani demoralizować dzieci ani młodzieży, nie mając w zamiarach niszczenia czegokolwiek, zostaną złapani. A ci, którzy po sobie zostawiają puszki, butelki, stosy petów i poniszczone ławki i tak będą pić tak, jak pili - do nich nikt nie ma zamiaru się zbliżać.
A druga sprawa - koszty monitoringu. Nie wszyscy chcą ze swoich podatków opłacać wszechobecnych CCTV. Uważam, że są tysiące innych, ważniejszych spraw - choćby kwestia dróg czy poruszony w innym wątku problem szpecących działek należących do miasta.
dobra, ustawie kosz a po paru dniach znając życie podpalą mi go i co w tedy ??
a w obrębie stadionu i na stadionie monitoring się przyda, z tego względu ze nie jedno się tam działo i szybciej ustala winnego, juz nie wspominając że do szkół wchodzą uczniowie pijani.
Nie Ty, tylko Urząd Miasta. Jak podpalą, to można wezwać policję / straż miejską / zrobić zdjęcia komórką... porozmawiać z sąsiadami w bloku, żeby w ten sposób reagowali na akty wandalizmu - wiem, prościej żądać monitoringu. Nie chodzi mi nawet o konfrontację z podpalaczem - zdjęcie wystarczy. Monitoring szkoły / stadionu jest przedsięwzięciem bardzo kosztownym, a do tego potrzebne są jeszcze osoby do obsługi tych kamer / przeglądania taśm - nawet jeśli w szkole będzie monitoring, to nikt najprawdopodobniej nie będzie na taśmy zwracał uwagi, skoro nie zwracają uwagi na skargi składane na uczniów, a wywalanie pieniędzy w błoto nie jest najlepszym sposobem ich inwestowania.
Co do dzwonienia na policję... Kiedyś szliśmy w nocy ze znajomymi Piłsudzkiego koło parku w nocy. Siedziała tam grupka osób. Były głośnie przyśpiewki o tym jaka to Legia jest fajna, słychać było stłuczone butelki, które ewidentnie nie trafiały do kosza. Zadzwoniliśmy na policję (w sumie to z czystej ciekawości, żeby sprawdzić czas ich reakcji) i powiedzieli, że już patrol wysyłają. Zadzwoniliśmy po 15 minutach i powiedzieli to samo. Poczekaliśmy jeszcze z 10, ale dłużej nam się nie chciało. Impreza trwała w najlepsze, nie zazdroszczę osobą mieszkającym koło WDK. Ja rozumiem, że można się późnym wieczorem napić piwa w parku (też mi się to czasem zdarza), ale niech ludzie nie zachowują się wtedy jak świnie...
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-04-27, 20:17
Syd Twój przypadek to jeszcze nic. Ja mam 2 piętra niżej imprezowego sąsiada, który lubi głośno słuchać muzyki. Pewnej nocy do godziny 2 dawałem radę słuchać jego muzyki (ma kiepski gust). W końcu się wkurzyłem i zadzwoniłem na Policję. Mija godzina 3 muzykę nadal słychać. 3:30 zaczynam zasypiać. O godzinie 5:00 budzi mnie telefon. Odbieram. Dobry wieczór, czy ta impreza nadal trwa bo mamy dużo zgłoszeń i jeszcze nie daliśmy rady wysłać patrolu....
I o to właśnie chodzi, prawo nie jest złe, niestety brak jest możliwości jego egzekwowania.
Kiedyś zdarzyło mi się w Łodzi wzywać Policję do pijackiej awantury - nie potrafili znaleźć bloku. Stanęli pod 56 i mimo tłumaczenia, że są przy KAMIENICY, a BLOK jest troszkę na lewo, w chwili obecnej remontowany, jest w nim taki a taki sklep, wchodzi się przejściem pod łącznikiem między dwoma budynkami bloku i jest to numer 56a, nie potrafili znaleźć bloku. Awantura trwała do 5, ale ja już nie miałam ochoty dzwonić i po raz kolejny tłumaczyć stróżom prawa, jak znaleźć budynek A przylegający do budynku B. Najwyraźniej mimo okrzyków "za... "cie" ty stara k... ja ci ... "pokaże" ty ..." i odgłosów walki / wyrzucania mebli nikogo nie zabito. A lokator ma ponoć długą tradycję w terroryzowaniu całej reszty bloku. Ciekawostka - są to bezpośrednie okolice parku, w którym przez kilka dni leżał martwy mężczyzna, a wzywani funkcjonariusze nie potrafili go znaleźć (w przeciwieństwie do ludzi, którzy przerażeni "wpadali" na ciało leżące w parku).
Wydawanie pieniędzy w błoto ??? a co powiesz o remoncie drogi od starych sadów do rudej chyba 2 lata już remontują tą drogę i skończyć nie umieją. Co wolałbym wybrać : niekończący się remont drogi czy monitoring ? Wolę monitoring bo wiem że więcej da pożytku niż ten remont.
Remonty w naszym mieście i całym kraju wyglądają następująco : na 10 osób remontujących drogę lub chodnik przypada : 3 co piją jakiś trunek, 2 podpierających łopatę, 2 co dyrygują co i jak a reszta robi.
No nie przesadzajmy z tą drogą, zaczęli chyba w tamtym roku - w zimie przerwa - a teraz prawie skończona i to jeszcze bardzo dobrze. A co do monitoringu to zobaczcie na Sadach jest a i tak są miejsca gdzie spokojnie można pić piwo (czy co ino), bo taki monitoring nie prześwietli ściany. Nie mówię, że to zła rzecz broń boże. Żyje się bezpieczniej, bo jak ktoś ci "buchnie" radio z samochodu to duże prawdopodobieństwo, że go szybko złapią. Ale na stadionie wydaje mi się to bezsensowna inwestycją. Po drugie myślę, że lekką przesadą jest określanie pracowników drogowych pijakami, bo tak to rozumiem. To tylko wykaz braku dojrzałości oraz bezmyślnej arogancji.
Ach, czyli skoro dana praca jest źle wykonywana przez podwykonawcę i z tego powodu remont się przedłuża, automatycznie oznacza to, że inwestycja jest chybiona? Czyli w Polsce nie potrzeba autostrad, wydajmy wszystko na monitoring (czy w przypadku dróg na fotoradary), bo pracownicy według Ciebie się obijają? Czasami trzeba pomyśleć o tym, co wielu ludziom przyniesie pożytek. Ja, na przykład, chciałabym, aby wyremontowano chodnik przed moim domem, bo jest fatalny. Podejrzewam, że kilku moich sąsiadów zgodziłoby się ze mną. Drogą na Rudę przejeżdżam raz na ruski rok, więc jest mi niepotrzebna. Tym samym powinnam płakać, że wyrzucane są pieniądze na drogę, z której korzysta o wiele więcej osób aniżeli z chodnika przed moim domem? Tak raczej być nie powinno. Jeśli tak bardzo Ci ta sprawa leży na sercu, to sam zakup system monitoringu i przekazuj taśmy Policji. Albo postaw atrapę licząc na to, że uczniów to przestraszy, bo jak się zorientujesz, ile musiałbyś wywalić z własnej kieszeni na monitoring, to zapewne już nie miałbyś takich intrygujących pomysłów dotyczących tego, na co powinny iść pieniądze z budżetu miasta.
sam wiele razy widziałem jak robią tacy pracownicy
Jesteś jeszcze młody. Trochę szacunku do tych ludzi
BTW zacznij od siebie i przypomnij sobie, czy ty nigdy nie odpoczywałeś? Czy zawsze w pracy, a nawet w szkole dawałeś z siebie 100%. Zastanów się nad tym. Wątpię też, czy byś chciał robić w takich warunkach jak ci pracownicy. Latem skwar, jesienią deszcze, niskie temperatury.
Pozdrawiam ...
dawid W trakcie przeprowadzki do Wielunia się gra, się ma
Pomógł: 14 razy Wiek: 44 Dołączył: 27 Sie 2006 Posty: 1173 Piwa: 14/19 Skąd: znienacka
Wysłany: 2009-04-28, 17:11
OgioN napisał/a:
Wątpię też, czy byś chciał robić w takich warunkach jak ci pracownicy
oczywiscie że nie, ale :
OgioN napisał/a:
Latem skwar, jesienią deszcze, niskie temperatury.
czy ktoś ich tam trzyma na siłę?
wieluniak20 napisał/a:
na 10 osób remontujących drogę lub chodnik przypada : 3 co piją jakiś trunek, 2 podpierających łopatę, 2 co dyrygują co i jak a reszta robi.
przez Rude przejeżdżam przynajmniej 2 razy w ciągu dnia i nigdy nie widzialem czegoś takiego
_________________ Potrzebujesz DSL-a, Neostradę? Call me 502-408-902
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-04-28, 18:48
Ja nie rozumiem dlaczego te remonty prawie zawsze trwają tak długo.
Widziałem już kilka ekspresowych zmian nawierzchni. Np to skrzyżowanie/rondo (są na nim także tory tramwajowe):
http://www.tinyurl.pl/?SRsjPP2d
firma Skanska robiła 3 dni - Piątek,Sobota, Niedziela. Prace trwały 24h na dobę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum