Pomógł: 17 razy Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1805 Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2009-05-22, 14:13
Historyk IPN ignoruje zeznania naocznych świadków oraz wyniki badań prof. Tadeusza Olejnika. Nie rozumiem jaki jest cel tego Pana? Gdzie się podział profesjonalizm i zawodowa rzetelność. Ktoś może napisać coś bliżej o tym człowieku? Czy jego poprzednie książki również były pisane w podobny sposób? Na wikipedii jest nie wiele informacji.
Atak na Wieluń zdecydowanie był atakiem terrorystycznym, mającym na celu zabicie i przerażenie jak największej ilości bezbronnych cywilów. Tylko niektórym jest to nie na rękę, bo żyją mitem Westerplatte i II WŚ nie jest dla nich przede wszystkim wyrazem bezgranicznego ludzkiego okrucieństwa, tylko widzą to jako kolejną szlachetną potyczkę Polski z Wrogiem. Łatwiej jest spoglądać w ten sposób na drugą wojnę światową wciąż wychwalając waleczne Westerplatte niż bestialsko zbombardowany Wieluń...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2009-05-22, 15:42
majk-el napisał/a:
(...)Nie rozumiem jaki jest cel tego Pana? Gdzie się podział profesjonalizm i zawodowa rzetelność(...)
Ja takze nie rozumiem tego Pana w jednej kwestii. Zastanawiam sie, dlaczego Bebnik odnosi sie tylko do notatek z dziennika bojowego w ktorym widnieje godzina bombardowania: 5.40. Przeciez nie mozna zakladac, ze pokrywaja sie z faktyczna godzina bombardowania. Chyba, ze znajdzie pilotow tych mysliwcow, a Ci je potwierdza. Dwa, jestem ciekaw w jaki sposob niemcy je sporzadzali. Chyba nie w powietrzu, zaraz po zbombardowaniu Wielunia.. Byc moze godzina 5.40 byla ustalona wczesniej jako czas rozpoczecia bombardowania, a bombowce swoja misje rozpoczely wczesniej.. Jedynym, niepodwarzalnym faktem w tej sprawie, pozostaja relacje zyjacych ludzi, bedacych swiadkami tych wydarzen. I jesli Bebnik, czy IPN, wydrukuje tekst, ktory nie pokrywa sie z ich slowami i nie ustosunkuje sie do nich w zaden sposob, powinien byc swiadomy, ze zasieje zamet oraz przedstawi nieprawde, czyniac tylko starszym ludziom przykrosc, jednoczesnie reklamujac swoje nazwisko. Niekoniecznie pozytywnie.
Zastanawiam sie takze, czy oby komus z nad morza niezalezy na takim stanie rzeczy. Do stracenia maja duzo..
Co zas sie tyczy wypowiedzi Pana Bebnika, jako ze nalot na Wielun nie byl terrorystyczny, lecz usprawiedliwiony byl wzgledami wojskowymi, to brak mi slow do skomentowania tych doniesien. Nie wiem, jak ten Pan zdobyl tytul doktora, skoro obce jest mu znaczenie slowa terror. Nie wiem takze, na jakiej podstawie Pan Bebnik moze twierdzic, ze liczba ofiar ataku (1200) jest mocno przesadzona? Czyzby to takze zanotowali niemieccy piloci w swoich dziennikach
majk-el napisał/a:
(...)Ktoś może napisać coś bliżej o tym człowieku?(...)
Grzegorz Bębnikpracuje w katowickim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej, w tamtejszej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Wedlug mnie, do zoobrazowania zasobow wiedzy Pana Bebnika na temat bombardowania Wielunia, najlepiej posluza jego slowa:
- W pewnych sytuacjach historyk musi się przyznać do bezradności - mowi w jednym z wywiadow Grzegorz Bębnik.
Jeszcze troche i "Der Spiegel" zacznie Polakow obwiniac za rozpoczecie II WS. Nic mnie juz nie zdziwi, skoro w Komisji ds. Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu pracuja ludzie, ktorzy probuja te zbrodnie zatajac. To jakies nieporozumienie, albo spisek.. Wstyd
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 85 Skąd: Małyszyn/Katowice
Wysłany: 2009-05-23, 06:56
Polska Ludowa potrzebowała bohaterskich czynów, a w przypadku II WŚ były to czyny Żołnierzy Westerpatte. Widocznie Polska Ludowa nadal bohaterskich czynów ciągle potrzebuje i poszukuje.
Przykro jest czytać takie artykuły, jak ten zamieszczony w pierwszym poście...
Rozumiem, że badanie prawdy historycznej musi byc oparte na korzystaniu z rożnych źródeł, ale zachowanie pana Bębnika jest mocno kontrowersyjne.
Najbardziej nie podoba mi się jego stanowisko w stosunku do osób, które, jak najbardziej powinny wygłaszać swoje zdanie w tej sprawie i należy im się szacunek.
Stosowanie ironii, bycie głuchym na istotne głosy innych ludzi oraz swego rodzaju łagodzenie wymiaru zbrodni hitlerowskich to najmniej pożądane cechy u pracowników IPN-u. Przynajmniej według mnie. Coraz częściej instytucja ta pokazuje się w złym świetle, oznaczającym tworzenie historii Polski poprzez prowokację i dociekanie do czegoś, co tak naprawdę nie przysłuża się cennym prawdom oraz wartościom wynikającym z przeszłości.
Mi brakuje już słów do tego tematu, bo bardzo martwi mnie taka sytuacja...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2009-05-23, 13:32
Był taki film, komedia produkcji amerykańskiej, „Spokojnie to tylko awaria”, tak samo można powiedzieć w tym przypadku, „spokojnie to tylko IPN”.
Nie pierwszy, i co gorsza pewnie nie ostatni raz pracownicyIPN-u wykazują się dziwnymi praktykami w kwestii dochodzenia prawd historycznych. Celowo napisałem pracownicy IPN-u, a nie historycy IPN-u, bo prawdziwi historycy nie chcą mieć z tą instytucją nic wspólnego. Dlatego pewnie w hierarchii historyków polskich, to „C” klasa, w postaci między innymi; Grzegorza Bębnika, czy Pawła Zyzaka i im podobnych, zasilają ten twór. Na ten temat szkoda słów .
A druga sprawa, to Wieluń już tej batalii o „palmę pierwszeństwa” nie wygra. Warszawa, Gdańsk (Westerplatte), i pośród tych miast, malutki, nic dla nikogo nieznaczący Wieluń. Macie jeszcze jakieś złudzenia, bo ja nie . My mieszkańcy tej ziemi, wiemy jak było naprawdę i to musi nam wystarczyć .
Tylko głupcy, w obliczu takiej tragedii, jaka dotknęła cały nasz kraj i świat, „kruszą kopie” o to gdzie padł pierwszy strzał.
I w tym kontekście np. opracował bym coś na kształt takiego obszernego oświadczenia w imieniu całej społeczności ziemi wieluńskiej. Honorowo zrzeklibyśmy się pierwszeństwa na rzecz Gdańska, czy Warszawy, bo skoro to dla tych miast takie „zbawienne”, to My, ludność wieluńska mając przede wszystkim w pamięci wszystkie ofiary II wojny światowej, i nie chcąc tej pamięci bezcześcić, schodzimy na plan drugi, pierwszy rezerwując dla ponad 35 mln ludzi, poległych na frontach Europy, Azji, Afryki i na wyspach Atlantyku i Pacyfiku.
I takie oświadczono, podpisane przez największą jaką dałoby się uzbierać liczbę podpisów, opublikowałbym gdzie by się tylko dało .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nalot nie był terrorystyczny, lecz usprawiedliwiony względami wojskowymi.
Jak inaczej można nazwać jak nie aktem terroryzmu zbombardowanie miasta nie mającego podłoża militarnego, gdzie w jego skutkach poniosło śmierć setki niewinnych i nieświadomych tej zagłady ludzi...
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-05-26, 15:24
pwn.pl napisał/a:
terroryzm «działania pojedynczych osób lub grup usiłujących za pomocą aktów terrorystycznych wymusić na rządach państw określone ustępstwa»
O ile trudno określić czy w momencie nalotu na Wieluń byliśmy w stanie wojny z Niemcami to już na pewno można stwierdzić że był to początek wojny między dwoma państwami. Trudno mówić o terroryzmie.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2009-05-26, 15:53
pwn: terror «przemoc i okrucieństwo albo groźby ich użycia stosowane wobec ludzi w celu ich zastraszenia»
Slowo terroryzm, pochodzi od slowa terror. A wiec, w przypadku Wielunia mozemy jak najbardziej mowic o terroryzmie. Zejdzmy na ziemie, przeciez to nie bylo wypowiedzenie wojny, to byl akt terrorystyczny Zginelo w nim porownywalnie tyle samo ludzi, co w atakach na World Trade Center, a tutaj nie mamy watpliwosci jak go nazwac..
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-05-26, 15:57
hiszpan, różnica jest taka, że ataku na WTC dokonała jakaś tam grupka ludzi. A za atakiem na Wieluń stałe całe państwo które w ten sposób rozpoczęło podbijanie naszego kraju. Ja widzę różnicę. A że wojna jest okrutna to już zupełnie inna sprawa...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2009-05-26, 17:19
ourson, ataku na Wielun takze dokonala jakas tam grupka ludzi i nie stalo za nim cale panstwo niemieckie, jak napisales. Roznicy w tej kwestii nie widze. Podobnie jak w przypadku WTC, tak Amerykanie, jak i Polacy, zostali w tych dwoch atakach zastraszeni poprzez okrucienstwo swoich napastnikow. Dodatkowo Wielunianie zostali zaatakowani w nocy, gdy pewnie wiekszosc z nich jeszcze spala i nie miala zadnej mozliwosci obrony. Amerykanie z tego co wiem, swoja tarcze antyrakietowa, supernowoczesne samoloty bojowe i ogolnie najlepszy system obronny na swiecie juz mieli.. Nawet bardziej sklonilbym sie do stwierdzenia, ze atak na Wielun mial wiecej cech terroru, anizeli w przypadku WTC. Wiemy jakie pogloski chodza co do jego sprawcow.. USA na nim finansowo nie stracily.
O ile trudno określić czy w momencie nalotu na Wieluń byliśmy w stanie wojny z Niemcami to już na pewno można stwierdzić że był to początek wojny między dwoma państwami. Trudno mówić o terroryzmie.
Gazeta Sądowa - LISTOPAD 2003 napisał/a:
Współczesna nauka określiła rozróżnienie pojęć: terror (łac. terrore - przerażać) i terroryzm, przypisując akt terroryzmu sposobowi sprawowania władzy.
Terror uważany jest za instrument działania, do jakiego ucieka się rząd, aby utrzymać się przy władzy. Wszelkie inne działania dokonywane nie przez aparat państwowy, a przez osoby prywatne lub grupy tych osób, mające na celu wywarcie wpływu na inne jednostki, rząd bądź opinię publiczną, będące formą buntu tych jednostek lub grup przeciwko ustalonemu porządkowi społecznemu bądź prawu, za którym stoi państwo ze swoim aparatem przemocy, nazywamy terroryzmem (w odniesieniu do całości) albo też aktem terrorystycznym (w odniesieniu do jednostkowych przypadków tego zjawiska).
Zatem terror to gwałt i przemoc "silnych" (organów państwa) wobec słabszych (obywateli), a terroryzm - to gwałt i przemoc "słabszych" wobec silniejszych.
A zatem poprawię się drogi oursonie, nalot niemieckich "stukasów" na Wieluń - 1 września 1939 roku, to nic innego jak właśnie akt terroru a nie terroryzmu jak pisałem wcześniej, choć dla mnie osobiście miedzy jednym a drugim pojęciem do tej pory nie było większej różnicy.
terroryzm: organizowanie zamachów (z bronią w ręku a. bombowych) na członków rządu, ludzi związanych z władzą, na przeciwników polit., na osoby innej wiary a. rasy, obcokrajowców lub przypadkowych przechodniów, porywnie ludzi a. samolotów w celu zdobycia władzy, wywołania atmosfery strachu, zamętu, chaosu, wyrażenia protestu, zyskania korzyści dla jakichś grup, koterii a. osób, wreszcie bez widocznej motywacji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum