Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 235 Skąd: koniec świata
Wysłany: 2006-02-24, 20:18
Z tego co wiem sprawa się powoli rozkręca, jest 1 pozew, jest 1 śledztwo w związku z aktem oskarżenia i jest nowe zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa do prokuratury. Wiem że sprawą powoli zaczynają się interesować media, zarówno mobbingiem jak i polityką personalną w muzeum wieluńskim.
Zobaczymy co z tego wyniknie.
Co do Wieluńskiej Prokurtury to nie miał bym przkonania że tą sprawe wyjaśni ,znam przynajmniej dwa przypadki w których prokuratura nie działa tak jak powinna i sprawie zostaje nadany inny bieg..zobaczymy
miejmy nadzieje że sie to zmieni ..
saint [Usunięty]
Wysłany: 2006-02-26, 13:17
Mama, informuj na bieżąco jak sie sprawa rozwija.
ktos [Usunięty]
Wysłany: 2006-03-02, 11:56
Powiedzmy, ze zainteresowałem się tematem mobingu... ale nie mam kontaktu do osób, które składały wnioski do sądu...
kto wie kto składał wnioski rączka do góry!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 235 Skąd: koniec świata
Wysłany: 2006-03-07, 15:29
No i jest pierwszy materiał w prasie tj. w Kulisach powiatu. Można mieć nadzieję, że gazeta wyjaśni kwestię stosunków interpersonalnych, polityki kadrowej i zagadnień domniemanej niegospodarności w filii muzeum.
Jest również drugi felieton w tej samej gazecie o tytule "Po co to wszystko", gdzie autor obawia się, że drugą ofiarą pozwów może być "świetnie zarządzane" muzeum.
Oj, coś z tym zarządzaniem jest nie tak skoro niektórzy pracownicy decydują się na tak desperackie gesty. A może tajemnica zarządzania tkwi w metodzie naboru pracowników: ogłoszenie o etacie bibliotekarki pojawiło się w sypialni p. Abramka a o powołaniu etatu archeologa poinformowano bezpośrednio i w tajemnicy jedynego słusznego kandydata . Kolejne ulubione metody zarządzania to pokazywanie języka pracownicom czy pouczanie: nie ród z siebie naukowca gnoju. Widocznie niektórzy pracownicy przestali się godzić na lizanie d... nie tylko w alkowie bo jakby nie patrzeć to nie prywatne muzeum.
Myślę, że przecięcie wrzodu ujawniające pokłady ropy pod spodem może działać tylko oczyszczająco.
Bardziej szkodliwe może być ukrywanie niegodziwości dla pozornego dobra instytucji, kolektywu, partii, miasta itd. A z analizy polityki kadrowej wynika, że dobro leży w innym miejscu
Oj, coś z tym zarządzaniem jest nie tak skoro niektórzy pracownicy decydują się na tak desperackie gesty.
Ale smrodu się tam narobiło...
Mama napisał/a:
Myślę, że przecięcie wrzodu ujawniające pokłady ropy pod spodem może działać tylko oczyszczająco.
Bardziej szkodliwe może być ukrywanie niegodziwości dla pozornego dobra instytucji, kolektywu, partii, miasta itd.
Tu się z Tobą zgadzam.
Mama napisał/a:
A z analizy polityki kadrowej wynika, że dobro leży w innym miejscu
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 235 Skąd: koniec świata
Wysłany: 2006-03-08, 20:45
Jaro, na twoje pytanie w pełni będzie można odpowiedzieć po zakończeniu sprawy. W tej chwili można przytoczyć 2 już ujawnione przykłady.
1. W 2001 r. p. Abramek w wyniku osobistej niechęci pozbywa się podstępnie pracownika - drugiego archeologa ( Dziennik łódzki). Za oficjalną przyczynę p. Abramek podaje powody ekonomiczne i zmiany organizacyjne co nie jest prawdą. Wg. rozpowszechnianych bowiem przez niego pokątnie informacji czyli tzw. obrabiania d... byłemu pracownikowi faktyczną przyczyną jest podobno m.in. niewywiązywanie się przez pracownika z obowiązków.
W wyniku zwolnienia pracownika powstają zaległości w pracach muzeum ale p. Abramek kłamie osoby kontrolujące działalność muzeum, że muzeum radzi sobie np. z inwentaryzacją na bieżąco i nie ma zaległości! Tak rodzą się mity.
Kiedy Najlepszy Powiatowy Archeolog nie może wyjść z zaległości pręciutko po cichutku proponuje innemu etacik. Miejmy nadzieję, że wybór człowieka jest przypadkowy
Kiedy sprawą zaczynają się interesować inni p. Abramek i jego klakierzy biadolą, żeby dla dobra instytucji ... bleble. Faktycznie dobro leży w innym miejscu tj. w prywatnym interesie p. Abramka, gościu kłamie opinię publiczną, że wszystko jest ok chroniąc przede wszystkim swój interes.
2. Sprawa druga to utworzenie specjalnego etatu bibliotekarki dla przyjaciółki p. Abramka oraz zatrudnianie syna i traktowanie go w specjalny sposób. W związku z postępowaniami sądowymi istnieje obawa zaszkodzenia dobru instytucji ble ble. Tymczasem faktycznie istnieje obawa, że w trakcie postępowań mogą wyjść na jaw niewygodne dla p. Abramka rzeczy i już dyrektor nie będzie taki wzorowy.
Innym problemem jest natomiast sprawa jakiejś niegospodarności sygnalizowana przez Kulisy. Nic prostrzego ujawnić szczegóły i potwierdzić lub obalić podejrzenia. Tymczasem z obawy o dobro muzeum bleble. A może o inne dobro?
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 235 Skąd: koniec świata
Wysłany: 2006-03-10, 16:26
Musi za nim być MOC
A tak na poważnie to p. Abramek ma chyba ważnych przyjaciół jak można wnioskować po bezczelnym zachwaniu jego i jego przyjaciółki. Z tego co się orientuję to należy do Forum Samorządowego a przyjaciółka jest ławnikiem w sądzie. Poza tym ma wiernych adoratorów w samorządzie np. p. Kępińskiego i w mediach np. p. Kmitę.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-03-10, 16:48
Strasznie wkurza mnie ta wszechobecna NIEMOC, totalne olewanie itp. Jak się człowiek napatrzy i nasłucha O "wyczynach" przedstawicieli naszego społeczeństwa, to naprawdę traci się wiare w to, że się ma wpływ na cokolwiek i traci się chęć na oddawanie swego głosu w wyborach.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 05 Sty 2006 Posty: 235 Skąd: koniec świata
Wysłany: 2006-03-14, 13:26
[ Dodano: 2006-06-27, 12:30 ]
Aktualizacja - czerwiec 2006. Odbyło się już 5 rozpraw w sądzie pracy i końca nie widać. Teraz niektórzy z pozwanych są chorzy. Co rusz wychodzi jakiś smrodek. Po wysłuchaniu świadków włos się jeży nawet na łysinie , jakie to chamstwo w tym muzeum. Niby kultura przez duże K a słoma z butów sypie się tak, że każden dorobek naukowy przysłoni n.
W świetle dotychczasowych rozpraw sprawa wygląda tak:
pan Abramek z kierownikiem dworku ożarowskiego i jednym z pracowników zrobili teatrzyk dla dworkowych gości aby zniszczyć jednego z pracowników (widocznie etat był potrzebny dla kogoś swojego). Na przedstawieniu przy wszystkich, bezpodstawnie oskarżono pracownika o kradzież. Oskarżyciel tj. jeden z pracowników wygłosił mowę oczerniającą a kierownik dworku ilustrował domniemane przestępstwo kasetami video, dyrektor natomiast według świadków nie interweniował tylko wyczekał do końca przedstawienia po czym wezwał aktorów do siebie i kazał oskarżonemu się oczyścić Shocked . Ponieważ oskarżony domagał się jednak stanowczo przeprosin i wyciągnięcia konsekwencji wobec sprawców zdarzenia zorganizowano przeprosiny. Zorganizowano więc zebranie, na które zwołano wszystkich gości obecnych wcześniej na pokazowym procesie rodem z czasów stalinowskich. Przeproszono ich za to, że byli świadkami tego przykrego zajście a na końcu do pomówonego pracownika skierowano takie słowa i "pana też tylko żebyś więcej nie dawał nam powodów do takich sytuacji" Shocked . Goście w tym wicestarosta mało z krzeseł nie pospadali.
Kierownikowi Ożarowa i pracownikowi oskarżającemu należała się nagana co też według art. p. Mikulskiego z Dziennika Łódzkiego opartego na cytowanych słowach Abramka miało miejsce. Bogusław A. znowu jednak (tradycyjnie już ) okazał się kłamcą naganę bowiem dostał jedynie pracownik fizyczny - oszczerca. Wszyscy nieoficjalnie domyślają się, że Abramek chroni kierownika a ten w zamian korzystając z powiązań rodzinno-sądowych chroni dyrektora muzeum przed konsekwencjami wynikającymi z nieprawidłowości w parku ożarowskim, niegospodarności związanych ze stawami ożarowskimi oraz ukrywania dziwnych operacji finansowych związanych z wiatrakiem w Kocilewie.
Przy okazji wydało się, że kierownictwo w Ożarowie rozpoczęło polowanie na skarżącego pracownika. Nachodzą go w obejściu i fotografują z ukrycia aby udowodnić, że np. pracuje na zwolnieniu. I tak mobing trwa w najlepsze. Można się tylko domyślać, że sprawa zwolnienia pracownika to kwestia czasu, sam się przecież nie obroni przed podkładanymi świniami.
I tak co by się nie stało g... w naszych realiach dzięki układom pozostaje górą. Krętacze i osoby niekompetentne (nieprawidłowości) mają się świetnia a uczciwego człowieka zniszczą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum