Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 379 Piwa: 2/2 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2010-10-27, 17:44
Mateusz napisał/a:
PSL to jedna z najstarszych partii zaraz obok UPR(przed I WŚ stronnictwo polityki realnej) ok 100 lat istnienia
Nie zapominajmy, że starsza od PSL jest dysząca jeszcze Polska Partia Socjalistyczna, która -wbrew temu co sądzą niektórzy- nie skończyła się wraz z połączeniem z PPR-em, ale istniała na Zachodzie. Jeśli więc ludowcy liczą sobie czas trwania od XIX wieku, to tym bardziej mają do tego prawo socjaliści.
Jeśli chodzi o temat, to:
marcin-gorski napisał/a:
Wybory samorządowe charakteryzują się tym, że głosuje się nie na partię lecz na ludzi, a kadrę PSL ma akurat dobrze obsadzoną.
Bingo! Sam zresztą zmuszony jestem na nich zagłosować
miko 005 napisał/a:
ok 10 tys. to właśnie klasa chłopska
Nie jestem tego taki pewien. Nawet nie wiem, czy istnieją jeszcze klasy, a tym bardziej klasa chłopska. Wydaje mi się zresztą, że większość ludzi mieszkających na wsi nie zarabia pracując w gospodarstwie.
nie wiem skąd ta nagonka na PSL? z resztą można to zrozumieć czas wyborczy, wszyscy są be tylko ja jestem cacy Mateusz prawda jest taka, że ty każdemu coś zarzucasz : Ferbikowi, PSL- owi, mógłbym tak wymieniać. Jedynie twoje śmieszne pomysły zyskują twoją aprobatę. O ile się nie mylę to ty jesteś tym niedoszłym wieluńskim milionerem który załatwiał ludziom pracę chcąc prowizję dla siebie, a teraz próbuje sił w wyborach
PSL to partia z tradycjami, jeżeli są tacy źli i okropni to dlaczego od początku powstania samorządu ( 1990r. ) zyskują poparcie społeczne i sprawują funkcje publiczne?
Wybory samorządowe charakteryzują się tym, że głosuje się nie na partię lecz na ludzi, a kadrę PSL ma akurat dobrze obsadzoną.
Pokaż mi lepszych! Nie wymieniaj tylko siebie
1. Nie kandyduję na radnego i nie uważam się za lepszego. Naucz się czytać ze zrozumieniem.
2. Prawda jest taka że w dziale polityka mówię to co myślę na dany temat wprost. Polityka to nie głaskanie się nawzajem.
Prywatnie się nikogo nie czepiam. Znam osoby z którymi prowadzę potyczki słowne i jak się spotykam na mieście z nimi to pełen luz i szacunek wobec nich. To tylko forum jest.
Napisałem wyraźnie PSL przed II WŚ to była partia partia centroprawicowa z wybitnymi działaczami a dziś jest to lewacka organizacja pasożytująca z pieniędzy z ARiMR. Mów co chcesz ale większość stanowisk w ARiMR obsadzone są ludźmi związanymi z PSL. Przypadek? Nepotyzm znasz takie pojęcie?
W Wieluniu pełno waszych starych działaczy bytuje w starostwie obsadzając tam miejsca dla swojej rodziny/znajomych. Większość osób na tym forum to wie. Żadna nowość. Nie mówię że wszyscy ale część z was.
[ Dodano: 2010-10-27, 19:49 ]
marcin-gorski napisał/a:
nie zgadzam się już na wstępie jego programów ideowych które głosi
wydaje mi się rozkapryszonym dzieciakiem, który nie wiele wie o życiu, tylko tyle.
Źle ci się wydaję. Myślisz że jak masz 10 lat więcej od mnie na karku to jesteś mądrzejszy. Dużo ludzi próbuję się dowartościować wiekiem, gdy nie ma nic mądrego do powiedzenia. Stary nie znaczy że mądry, młody nie znaczy że głupi.
Powiedz lepiej że zabrakło ci argumentów w temacie i szukasz zaczepki ze mną.
[ Dodano: 2010-10-27, 19:55 ]
yabos napisał/a:
Mateusz napisał/a:
Jeszcze można sobie przypomnieć "występ Pana Łuczaka" na rocznicy wybuchu II WŚ w Wieluniu. Żenada.
Jakieś szczegóły albo najlepiej link na youtube czy coś podobnego? Bo nie pamiętam o co chodzi.
Ja byłem zbyt młody żeby pamiętać. Spytaj starszych forumowiczów o posła Łuczaka i jego "występ" na rocznicy wybuchu II WŚ. Ponoć był "wypity" i tańczył(czy też wykonywał dziwne chwiejne ruchy) na scenie. Przypomnę że wtedy w Wieluniu gościł chyba prezydent Kwaśniewski.
Moi rodzice coś pamiętają z tego i tak samo wielu forumowiczów coś więcej o tym powie. Kiedyś na forum ktoś to poruszył.
Ponoć był "wypity" i tańczył(czy też wykonywał dziwne chwiejne ruchy) na scenie. Przypomnę że wtedy w Wieluniu gościł chyba prezydent Kwaśniewski.
Moi rodzice coś pamiętają z tego i tak samo wielu forumowiczów coś więcej o tym powie. Kiedyś na forum ktoś to poruszył.
Sory za offtop
"ponoć", "czy też", "chyba", "coś", "kiedyś" , "ktoś" zauważyłem że to są Twoje ulubione słowa na forum
Jesteś tego pewien czy tylko niesprawdzone ploty rozpuszczasz ?
Nie badałem alkomatem. Ludzi było sporo wtedy na rocznicy wybuchu II WŚ. Nikt ślepy i naiwny nie jest. Ale niech się wypowie "starszyzna" forumowa.
Nie chodzi mi o ten konkretny przypadek ale o to że w swoich postach często używasz wyżej wymienionych słów, dużo piszesz ale nie jesteś pewny tego co piszesz, już kiedyś Ci wysłałem link ale chyba nie załapałeś => http://www.youtube.com/watch?v=CdOBRlPDJR0
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 1171 Skąd: Skąd?
Wysłany: 2010-10-27, 21:32
Mefisto napisał/a:
Nie chodzi mi o ten konkretny przypadek ale o to że w swoich postach często używasz wyżej wymienionych słów, dużo piszesz ale nie jesteś pewny tego co piszesz
A ja zauważyłem, że znaleźliście sobie kozła ofiarnego na którym teraz wszyscy próbują skupić swoją uwagę i zgnoić, udupić i nie pozwolić na dalsze rozwijanie.
Wyjątkowo zgadzam się z Mateuszem - PSL kojarzy mi się tylko i wyłącznie z obsadzaniem swoimi ludźmi wszelkich możliwych stanowisk. Przykłady widać gołym okiem np w wieluńskim starostwie oraz np w ARiMR. Na szersza skalę w ujęciu ogólnopolskim są to wszelkie instytucje powiązane z rolnictwem jak wspomniana już ARiMR a także ANR czy KRUS. PSL do perfekcji opanował strategie bycia języczkiem uwagi - jako ugrupowanie ideowo bezpłciowe i niewyraźne może wejść w koalicję z każdym i dzięki temu ugrupowanie które samodzielnie jest za słabe żeby rządzić musi się dogadać z PSL (jak teraz PO czy kiedyś SLD). Ceną za to jest pewna pula stanowisk dla ludzi PSLu. To samo dzieje się w strukturach lokalnych. Ludzie glosują na PSL bo dzięki temu mają zapewnione stanowiska w urzędach i tak kółko się zamyka.
red ale to jest naturalne. Wygrywam wybory, chcę mieć na kluczowych stanowiskach swoich ludzi, tzn takich którym mogę zaufać i powierzyć prowadzenia spraw. TO nie jest przypisane tylko PSL-owi lecz każdej, która sprawuje władzę.
Przykład burmistrza:
czy wybrałby naczelnika, który działa przeciwko niemu lub reprezentuje inne poglądy? Nikt pod sobą nie będzie kopał dołków i po raz kolejny powtarzam nie dotyczy to tylko PSL-u lecz każdej partii, stowarzyszenia, które przejmuje, sprawuje władzę.
Wyjątkowo zgadzam się z Mateuszem - PSL kojarzy mi się tylko i wyłącznie z obsadzaniem swoimi ludźmi wszelkich możliwych stanowisk. Przykłady widać gołym okiem np w wieluńskim starostwie oraz np w ARiMR. Na szersza skalę w ujęciu ogólnopolskim są to wszelkie instytucje powiązane z rolnictwem jak wspomniana już ARiMR a także ANR czy KRUS. PSL do perfekcji opanował strategie bycia języczkiem uwagi - jako ugrupowanie ideowo bezpłciowe i niewyraźne może wejść w koalicję z każdym i dzięki temu ugrupowanie które samodzielnie jest za słabe żeby rządzić musi się dogadać z PSL (jak teraz PO czy kiedyś SLD). Ceną za to jest pewna pula stanowisk dla ludzi PSLu. To samo dzieje się w strukturach lokalnych. Ludzie glosują na PSL bo dzięki temu mają zapewnione stanowiska w urzędach i tak kółko się zamyka.
Red
Powiedzmy że czasem moje wypowiedzi są nacechowane złośliwością.
Red, że ja się z tobą często zgadzam(głównie polityka ale ta wieluńska)
Polityka lokalna to nie UPR to nie PO czy PiS, PSL, tylko albo uczciwi i rozsądni ludzie albo grupy interesów które wykorzystują publiczne stanowiska i władzę do prywatnych celów.
red ale to jest naturalne. Wygrywam wybory, chcę mieć na kluczowych stanowiskach swoich ludzi, tzn takich którym mogę zaufać i powierzyć prowadzenia spraw. TO nie jest przypisane tylko PSL-owi lecz każdej, która sprawuje władzę.
Przykład burmistrza:
czy wybrałby naczelnika, który działa przeciwko niemu lub reprezentuje inne poglądy? Nikt pod sobą nie będzie kopał dołków i po raz kolejny powtarzam nie dotyczy to tylko PSL-u lecz każdej partii, stowarzyszenia, które przejmuje, sprawuje władzę.
A ja jako burmistrz chciałbym na stanowiskach przede wszystkim ludzi KOMPETENTNYCH, znających specyfikę pracy swojego wydziału i związane z nim problemy. Przecież urząd powinien funkcjonować jak firma - czy jako właściciel firmy zatrudnisz na kierowniczym stanowisku (a nawet na jakimkolwiek stanowisku) człowieka, który nie ma kompetencji ale za to darzysz go zaufaniem?
O zatrudnieniu powinny decydować przede wszystkim kompetencje a nie przynależność partyjna czy rodzinne lub towarzyskie koligacje. Inaczej wygląda to tak, że mamy całe grono niekompetentnych urzędników, ale za to wyznających zasadę BMW - Bierny, Mierny ale Wierny.
Jeśli tak to miałoby wyglądać, to do wyborów powinno się iść pod hasłem: "Nikomu nic nie obiecuję, nie pozyskam żadnych środków unijnych, nie zrealizuję żadnej inwestycji w mieście, ale za to zatrudnię znajomych i rodzinę w urzędzie i spółkach powiązanych. Szukasz pracy dla siebie lub swoich krewnych - głosuj na mnie! Nie są ważne twoje kompetencje - liczy się nasz UKŁAD towarzysko-rodzinny".
czy ja mówię, że należy zatrudniać wszystkich członków rodziny??
czy wyklucza się zaufanie do człowieka z kompetencją ?
zawsze można znaleźć jakieś powiązania rodzinne w urzędach, firmach, ale jest to spowodowane również tym iż żyjemy w małym miasteczku w którym każdy wie o każdym wszystko. Czy członkowie rodzin urzędników mają siedzieć w domach aby nie narazić się na oskarżenie, że praca została im załatwiona przez tegoż urzędnika? Nie popadajmy w paranoje!
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-10-28, 17:35
Mateusz napisał/a:
1. Nie kandyduję na radnego i nie uważam się za lepszego. Naucz się czytać ze zrozumieniem.
To riposta do słów marcina-gorskiego;
Cytat:
O ile się nie mylę to ty jesteś tym niedoszłym wieluńskim milionerem który załatwiał ludziom pracę chcąc prowizję dla siebie, a teraz próbuje sił w wyborach
czy tutaj jest jakakolwiek wzmianka o startowaniu na stanowisko radnego Może to jednak Ty masz jakieś kłopoty? Zbytnio "szastasz" w stosunku do innych stwierdzeniem "naucz się ... ze zrozumieniem", to tak jakbyś zobaczył drzazgę w oku sąsiada, nie widząc we własnym belki.
Sprawa "szemranych" pieniędzy za załatwienie pracy, nie chcę tego komentować bo nie znam faktów. Ale sam fakt, że o czyś takim się mówi pod Twoim adresem (gdzie jakoś gorliwie nie zaprzeczasz), w moim mniemaniu dyskwalifikuje Cię w walce o jakiekolwiek stanowisko publiczne. Zresztą, po forumowej obserwacji (zaznaczam słowo forumowej ), nie wróżę Ci większych szans w karierze biznesmena i polityka Nie to, że Ci tego nie życzę, ale nie wróżę, a to różnica prawda? Nie mniej jasnowidz ze mnie żaden
red napisał/a:
A ja jako burmistrz chciałbym na stanowiskach przede wszystkim ludzi KOMPETENTNYCH, znających specyfikę pracy swojego wydziału i związane z nim problemy. Przecież urząd powinien funkcjonować jak firma - czy jako właściciel firmy zatrudnisz na kierowniczym stanowisku (a nawet na jakimkolwiek stanowisku) człowieka, który nie ma kompetencji ale za to darzysz go zaufaniem?
red problem w tym, że każdy burmistrz powie dokładnie to samo Inna sprawa, że już nie wszyscy muszą mieć podobne zdanie odnośnie kandydatów burmistrza na dane stanowiska, prawda?
A o ile, kandydaci na urzędy mają swoje hasła, to my, wyborcy idziemy do urn pod egidą; - Idziemy zmienić cokolwiek na lepsze I tak chodzimy co cztery, pięć lat. Za każdym razem z tą samą nadzieją, i za każdym razem myśląc, że teraz już pozbyliśmy się układów I za każdym razem po jakimś krótkim czasie, znowu jesteśmy ... rozczarowani Taka niestety jest polityka
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
1. Nie kandyduję na radnego i nie uważam się za lepszego. Naucz się czytać ze zrozumieniem.
To riposta do słów marcina-gorskiego;
Cytat:
O ile się nie mylę to ty jesteś tym niedoszłym wieluńskim milionerem który załatwiał ludziom pracę chcąc prowizję dla siebie, a teraz próbuje sił w wyborach
czy tutaj jest jakakolwiek wzmianka o startowaniu na stanowisko radnego Może to jednak Ty masz jakieś kłopoty? Zbytnio "szastasz" w stosunku do innych stwierdzeniem "naucz się ... ze zrozumieniem", to tak jakbyś zobaczył drzazgę w oku sąsiada, nie widząc we własnym belki.
Sprawa "szemranych" pieniędzy za załatwienie pracy, nie chcę tego komentować bo nie znam faktów. Ale sam fakt, że o czyś takim się mówi pod Twoim adresem (gdzie jakoś gorliwie nie zaprzeczasz), w moim mniemaniu dyskwalifikuje Cię w walce o jakiekolwiek stanowisko publiczne. Zresztą, po forumowej obserwacji (zaznaczam słowo forumowej ), nie wróżę Ci większych szans w karierze biznesmena i polityka Nie to, że Ci tego nie życzę, ale nie wróżę, a to różnica prawda? Nie mniej jasnowidz ze mnie żaden
Pewne rzeczy człowiek nabywa z czasem. Nikt się nie urodził z bagażem doświadczeń życiowych. W pewnych sprawach pewnie i przesadzam ale myślę że i tak na swój wiek dużo mi się udało osiągnąć.(choćby to że sam się utrzymuję a nie z pieniędzy rodziców, jak mi ktoś tu kiedyś 2 lata temu wróżył)
Krytykę traktuję jako motywacją do pracy nad sobą, więc takie wróżby puszczam na bok.
Praca za granicą? Nie rozśmieszaj mnie. Odróżnij życie prywatne od pełnienia funkcji publicznej. Co w tym dziwnego że biorę kasę za załatwienie pracy za granicą? Dla mnie to rzecz normalna i oczywista. Przyjechałem 1wszy raz to też była umowa niepisana że odpalam komuś kasę. Co innego załatwić koledze pracę a co innego grupie 10 osób które ledwo znam.
Pracowałem na kilku firmach i szefowie(Holendrzy) mają do mnie zaufanie, dlatego powierzyli mi Polakowi(20latkowi, jak to możliwe że taki młody?) dostarczanie im ludzi na firmę. Widocznie jestem dla nich wiarygodny, a wcześniej sprawdziłem się w pracy co świadczy że nie jestem leniem i gościem co się użala nad sobą ale osobą zawziętą i zdyscyplinowaną.
Dużo wymagam od siebie i jednocześnie dużo wymagam od innych, może dlatego otwarcie mówię to co myślę i krytykuję innych.
A jak ktoś się żali że kasę od niego chciałem to udowadnia mi tylko że jest dzieckiem które nie zna realiów i myśli że ktoś będzie poświęcał swój czas w jego interesie za darmo. Jasne...
Przypomnij sobie swoje młodzieńcze lata i porównaj sobie ludzi w moim wieku. Większość z nich studiuje nieużyteczne kierunki, zwykle rodzice im opłacają studia. Po skończeniu edukacji czeka ich wizyta w PUP i powrót do szarej rzeczywistości w małym miasteczku gdzie bez znajomości nie znajdziesz sobie roboty. Mnie takie coś nie interesuje, poznałem dużo młodych ludzi którym się udało wybić i uparcie będę powtarzał że wszystko da się zrobić, zależy tylko jaki masz charakter i ambicje.
Nie dbam o to co ktoś o mnie sobie powie. Każdy może mnie postrzegać inaczej, w zależności. Forum to forum, tutaj każdy ukrywa się pod nickiem. Zawsze jest to inna rozmowa niż taka w 4 oczy.
Popełnianie błędów jest typowe dla ludzi którzy podejmują działanie, a nie stoją z założonymi rękami i pozwalają aby ich życiem pokierował przypadek/los. To tyle
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum