Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-11-22, 21:23
radiozet.pl napisał/a:
Kolejni poszkodowani Centrum Inwestycyjno-Oddłużeniowego
Czwartek, 25 Października 2012POLSKA
Kolejnych 50 klientów Centrum Inwestycyjno-Oddłużeniowego zgłosiło się do prokuratury w Szczecinie. Czują się oszukani, bo firma nie wypłaciła im zainwestowanych pieniędzy.
http://centrumio.pl
Centrum Inwestycyjno-Oddłużeniowe w Stargardzie Szczecińskim oferowało nawet 40-procentowe zyski w skali roku. Miały na to pozwolić inwestycje w ziemniaki, marchew czy cebulę.
Według śledczych, w ciągu kilku miesięcy, "stargardzkiemu Amber Goldowi" zaufało ponad pół tysiąca osób z całej Polski. Jednak najwięcej poszkodowanych mieszka w woj. śląskim.
Wiadomo, że na obietnicach Centrum stracili oni nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Teraz prokuratura musi każdego z klientów przesłuchać - powiedziała Radiu ZET rzeczniczka szczecińskiej prokuratury Małgorzata Wojciechowicz.
Śledztwo ws. parabanku prowadzone jest od stycznia tego roku. We wrześniu funkcjonariusze CBŚ zatrzymali prezesa firmy Roberta O. Prokuratura postawiła mu zarzuty, m.in. prowadzenia działalności bankowej bez zezwolenia oraz przedstawienia w Krajowym Rejestrze Sądowym nieprawdziwych informacji na temat spółki.
Na stronie, Centrum Inwestycyjno-Oddłużeniowe informuje, że nie jest w stanie dalej prowadzić działalności, jak również kontynuować rozmów z klientami ws. oddania im ich pieniędzy. Komisja Nadzoru Finansowego już w ubiegłym roku umieściła firmę na tzw. "czarnej liście" (obok Amber Gold i Finroyal).
Ciekawe ile jeszcze muszą ludzie stracić pieniędzy...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Amber Gold był prostą piramidą - musiał upaść. Lyoness to majstersztyk: skrzyżowanie marketingu wielopoziomowego z łańcuszkiem Świętego Antoniego. Zrzesza już prawie 100 tysięcy Polaków.
Nasz informator, członek "wspólnoty zakupowej Lyoness", tłumaczy:
- Za pomocą karty Lyoness (coś w rodzaju karty stałego klienta) można robić zakupy w sklepach i sieciach, które są "partnerami Lyoness". To m.in.: MediaMarkt, Saturn, Carrefour, Polo, Orlen, Mitsubishi Motors, Porsche, Vistula, Deni Kler, Kruk, C&A i wiele innych. Przy kasie w każdym z tych sklepów zapłacimy co prawda tyle samo co każdy inny, ale gdy wartość zakupów przekroczy pewien pułap, na swoje konto bankowe dostaniemy z powrotem 1-2 proc. wydanej kwoty. Ten cashback (zwrot gotówki) to jedna trzecia pomysłu. Druga to system "Bonusów Przyjacielskich".
Jeżeli namówisz dwie osoby i "zapiszesz" do systemu, to każda z nich dostanie "swoje" 1-2 procent cashbacku, a ty - jeszcze pół procent od łebka. Lyoness nazywa to binarnym systemem rozliczeniowym. Na kartce wygląda jak piramida lub drzewko - zależy z której strony patrzymy.
Trzecia i najbardziej skomplikowana część pomysłu: gdy każdy z "twoich" ludzi w piramidzie kupi towarów za około 5 tys. zł (bez cashbacku, bo z nim trzeba wydać nawet do 11 tys.), powstaje wirtualna "jednostka rozliczeniowa", czyli "Pozycja" w systemie. Kiedy pod którąś z twoich jednostek znajdzie się 70 takich "Pozycji", system przyznaje ci 2025 zł nagrody zwanej "bonusem lojalnościowym".
A na czym zarabiają organizatorzy?
Wyjaśnia założyciel bloga antylyoness.blox.pl, który stworzył stronę, gdy jego rodzice wsiąkli w system:
- Oni bazują na "zaliczkach na poczet przyszłych zakupów". Żeby bez "zaliczek", czyli dobrowolnych wpłat na rzecz systemu, zgromadzić 70 "Pozycji" i dostać 2025 zł nagrody, my i ci pod nami musimy kupić towarów za ponad 300 tys. zł (co najmniej 70 razy po ok. 5 tys).
Inny sposób to w ciągu roku nakupować samemu za 90 tys. (liczą się tylko zakupy u "partnerów Lyoness"). Sposób najszybszy: wpłacić 9 tys. "zaliczek na poczet przyszłych zakupów". To daje status Partnera Premium i pakiet kilkunastu "Pozycji" rozłożonych w trzech kategoriach. Stąd już ma być krótsza droga do nagród.
- Twórcy Lyonessa, wymyślając to, chcieli po prostu skomplikować system, żeby mało kto się w nim połapał - mówi bloger. - Wpłacasz 9 tys. - masz większą szansę na szybsze otrzymanie premii. Musisz jednak werbować kolejne osoby, które też będą wpłacać. Przez ten czas pieniędzmi, które oficjalnie nazywane są "naszymi", zarządza Lyoness.
Spółka, sama siebie określająca " Największą Wspólnotą Zakupową Świata" powstała w Austrii, teraz ma centralę w Szwajcarii. Polska siedziba i jedyne w kraju biuro mieści się w Katowicach. Kieruje nim Martha Dominika Królikowski, rocznik 1980. Pani prezes, jeśli występuje w mediach, mówi językiem z materiałów propagandowych spółki:
- Nasza firma jest niezależną, międzynarodową wspólnotą połączoną ponadkrajową i ponadbranżową specjalną kartą, która umożliwia naszym współpracownikom i klientom zwrot pieniędzy przy każdym zakupie. Wspólnota konsumencka budowana na zasadach marketingu wielopoziomowego generuje korzyści nie tylko z własnych zakupów, ale także z zakupów całej struktury.
Co innego mówi nam uczestnik wspólnoty, student z Wielunia:
- Wpłaciłem 30 tys. zł. Założyłem konto Lyoness sobie, tacie, mamie, bratu...
Mateusz stracił oszczędności. Podobnie, jak inne osoby, które szykują teraz pozew zbiorowy przeciw Lyonessowi. Chcą zwrotu "zaliczek na poczet zakupów" i odszkodowań.
- Działamy w ogromnej dyskrecji, bo prawnicy Lyonessa stosują prewencję, jakiej nikt do tej pory w Polsce nie stosował - mówi radca prawny pracujący nad pozwem. - Nauczyli się od Amwaya.
To fragment artykułu z najnowszego ''Piątku Ekstra". Całość jest dostępna dla abonentów PIANO. Przejdź do pełnej wersji artykułu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum