Znajomy miał ostatnio sytuację, kiedy zadzwonił do niego konsultant i przedstawił mu ofertę wypasionego telefonu za złotówkę. Przedstawili mu bardzo korzystne warunki umowy, finalnie całkowity koszt jaki miałby na początku ponieść to 1 zł za telefon, przy odbiorze przesyłki od kuriera. Znajomy podał swoje dane, wyraził chęć skorzystania z oferty promocyjnej... Jakąś chwilę później okazało się, że w treści wiadomości e-mail która do niego przyszła widnieje informacja, że kwota która miała wynosić 1 zł przy odbiorze przesyłki będzie wynosić 129 zł. Znajomy wykonał kilka tel. w tej sprawie i powołał się na odtworzenie zapisu rozmowy z konsultantem. Tym bardziej głupio to wyszło, że w tej wiadomości e-mail którą otrzymał były uwzględnione błędne dane w postaci jego imienia, które z Dominika zrobiły Arnolda
Specjalnie się zalogowałam na Naszym Wieluńskim Forum aby opisać sytuację jak to Pani na naszym lodowisku, przy Orliku, dorabia sobie druga pensję . A wiec jak tylko chciałam wyjść z lodowiska okazywało sie że niby byłam ponad czas . a pilnowałam go dokładnie . Najpierw pani wyszła sobie w godzinach pracy na zakupy i ani wejść ani wyjść a jeszcze jaka obrażona ze nie chciałam zapłacić za jej niekompetentne zachowanie. a drugim razem też ponoć się komputer popsuł nie może sprawdzić ile byłam . ale przepraszam kartki i długopisu to się już w tych czasach nie używa i trzeba było sobie to zapisać a nie potem próbować naciągać ludzi. a wiem od znajomych że dzieciom bez rodziców tez dolicza czas a co się z tym idzie oczywiście dodatkowa złotówka .
ponoć się komputer popsuł nie może sprawdzić ile byłam . ale przepraszam kartki i długopisu to się już w tych czasach nie używa i trzeba było sobie to zapisać
Po to wymyślono auto, żeby się koniem nie przemieszczać.
Po to jest komputer, żeby nie zapisywać na karteczkach.
Znaczy się, jak mi się auto zepsuje to lepiej, żebym wiózł ze sobą konia?
Jest stworzony system, który zlicza czas i ułatwia życie wszystkim, a że czasem coś nie działa, to już takie uroki rzeczy martwych. Byłem na lodowisku i wszystko było bez zarzutu oprócz trochę źle leżących łyżew
katarzyna 15 napisał/a:
a jeszcze jaka obrażona ze nie chciałam zapłacić za jej niekompetentne zachowanie.
Ja tam płaciłem za czas na lodowisku, a nie zachowanie kasjerki
mi chodzi tylko o to że albo ja mam takiego pecha albo wyglądam na naiwną którą można naciągnąć. a o karteczkach własnie wspomniałam ze jeśli komputer nie działa to można rozwiązać problem w inny sposób. a Swoją drogą to ciekawe czy Ty gdybyś był pracodawcą pozwalałbyś na zakupy w godzinach pracy....
Ja ostatnio zdenerwowałam się w sklepie Avans, okazało się, że produkty na ich stronie internetowej są znacznie tańsze od tych w sklepie (wiem wiem, utrzymanie lokalu, pracowników itp.). Wszystko było by ok, gdyby nie Pan z obsługi, który na pytanie czy produkt jest tańszy w sklepie internetowym, prychnął chamsko i rzucił, że pewnie niewiele, z przesyłką i tak wyjdę na to samo. Różnica była 70 zł, przy cenie produktu w sklepie 200 zł.
Druga sprawa z Avansem, to odbiór zamówionego towaru w sklepie, doliczają koszty przesyłki za transport do sklepu, oczywiście mniejsze niż przy przesyłce do domu, ale zawsze. Pierwszy raz się spotkałam z tą praktyką, że za odbiór zakupionego towaru na miejscu muszę dodatkowo płacić.
Co do Avansu, to z tego co zauważyłem ich produkty są masakrycznie niskiej jakości. Ja wprawdzie kupiłem tam jedną rzecz, która na szczęście działała... ale dużo osób które znam nacięły się na tym sklepie. Jeśli kupujecie w Avansie, sprawdzajcie koniecznie numery seryjne kartonu, produktu i ew. na karcie gwarancyjnej.
Ja rok temu kupowałem przez internet TV w sklepie Mixelektronix i za odbiór w punkcie w Wieluniu nie zapłaciłem ani złotówki.
Dokładnie, ja też często zamawiam w mixie, zawsze odbiór za free. Tylko Avans zdziera, co więcej towar zamówiony z netu odebrany w sklepie traktują jak kupiony w sklepie, przez co automatycznie skraca się czas zwrotu w przypadku niezadowolenia z produktu. Ale z tą praktyką spotkałam się też w innym sklepie internetowym x-kom, przy odbiorze kompa na miejscu w cz-wie.
michal_saper napisał/a:
Co do Avansu, to z tego co zauważyłem ich produkty są masakrycznie niskiej jakości. Ja wprawdzie kupiłem tam jedną rzecz, która na szczęście działała... ale dużo osób które znam nacięły się na tym sklepie. Jeśli kupujecie w Avansie, sprawdzajcie koniecznie numery seryjne kartonu, produktu i ew. na karcie gwarancyjnej.
Nie wiem czy to zależy od sklepu, wg mnie, za towar odpowiada producent a nie sklep. Jak się kupuje szajs z firmy "no name" to się tak zdarza. Ja się nigdy nie nacięłam, ale kupuje produkty sprawdzonych marek i zawsze staram się przeczytać wcześniej opinie o produkcie.
Co do Avansu, to z tego co zauważyłem ich produkty są masakrycznie niskiej jakości. Ja wprawdzie kupiłem tam jedną rzecz, która na szczęście działała... ale dużo osób które znam nacięły się na tym sklepie. Jeśli kupujecie w Avansie, sprawdzajcie koniecznie numery seryjne kartonu, produktu i ew. na karcie gwarancyjnej.
Ja niestety w Avansie natrafiłam się na głośniki które działały 6 dni, na zwrot gotówki czekaliśmy ponad miesiąc.
Następną nie zbyt ciekawą miałam sytuacje z jednym z pracowników Avansu, w internecie poczytałam trochę o aparatach które mnie interesuje i nie mogłam się zdecydować między dwoma. spytałam który by mi polecił pokazałam konkretne modele ( Benq i Nikon) pan stwierdził że z tych 2 to albo Fuji albo Olympus. Mówię sobie ok, dalej pytam dlaczego? Miły Pan stwierdził że nie wie....
Więc poszłam do konkurencji.
pan stwierdził że z tych 2 to albo Fuji albo Olympus. Mówię sobie ok, dalej pytam dlaczego? Miły Pan stwierdził że nie wie....
Im więcej wiem, tym więcej bzdur słyszę w sklepach. Ale bądźmy szczerzy, za takie pieniądze za jakie ludzie tam pracują to ja się nie dziwię że takie sytuacje mają miejsce. W jednym z tego typu sklepów w Wieluniu kiedyś para pyta takiego osobnika o funkcję zmiany Ev w aparacie. Po chwili (wertowania instrukcji) okazuje się że to jasność matrycy... LCD
Odpowie że nie wie, to co on tam robi? Trzeba szukać kogoś bardziej kompetentnego. A tak jest szansa że trafi albo ludzie się nie połapią A jakby miał wiedzę rzeczywistą z dziedziny przy której półce stoi to myślę że by próbował ją wykorzystać w inne sposoby...
Zasada złota, spisać modele, porównać na necie (choć i tu cała masa ludzi z PRu siedzi 'incognito'...) i iść do sklepu po konkretny zakup. Albo i nie, w necie taniej no i przy wysyłce można odstąpić od umowy zawsze.
Wy jeszcze kupujecie towar w sklepach? Ja ostatnio kupowałem w jednym ze sklepów kartę pamięci...
Przychodzę do sklepu oglądam towar, sprawdzam na nokaut. Zresztą sprzedawcy nie posiadają dużej wiedzy na temat towaru. Przed poważniejszym zakupem pclab trzeba sprawdzić czy elektroda.pl
Ostatnio na telefony z androidem pojawiły się aplikacje, gdzie szczytujesz kod kreskowy i Ci wyszukuje w necie oferty na bieżąco.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum