ourson, opcja o jakiej piszesz jest dość ciekawa, ale nie wiem na ile byłaby skuteczna i realna do wykonania. Mogłaby zapanować spora uznaniowość urzędników na temat tego czy pacjent się wywiązał z zaleceń czy też nie. A to już prosta droga do korupcji. Oczywiście można wszystko ubrać w ramy prawne, tylko pytanie czy to nie będzie tworzenie kolejnego martwego i zagmatwanego prawa.
Ale gdyby udało się usunąć wątpliwości o których piszę, to dlaczego nie...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-11-02, 11:30
W zasadzie koncentrujemy się na kilku przypadkach, które miały by wpływ na zawieszenie ulgi w leczeniu; palenie, picie, inne używki i dieta. Jakieś inne sugestie?
Pojęcia nie mam ile można na tym zaoszczędzić. No ale tu 100 mln, tam następne 100 i uzbiera się trochę.
A co z urazami powstałymi wskutek wypadków, które są następstwem nieprzestrzegania podstawowych zasad BHP? Koszty leczenia takich urazów to też niemała sumka. Nad tym też trzeba by się było zastanowić, w celu uzdrawiania służby zdrowia.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-02, 14:08
miko 005 napisał/a:
W zasadzie koncentrujemy się na kilku przypadkach, które miały by wpływ na zawieszenie ulgi w leczeniu; palenie, picie, inne używki i dieta. Jakieś inne sugestie?
Pojęcia nie mam ile można na tym zaoszczędzić. No ale tu 100 mln, tam następne 100 i uzbiera się trochę.
Zaoszczędzić można jeszcze wzmacniając profilaktykę i diagnostykę. Można oszczędzić ograniczając antybiotykoterapię stosowaną w opinii wielu osób zbyt często...
W przykładzie moim za cel uznawałbym raczej mobilizowanie pacjentów do realnego zajęcia się swoim zdrowiem niż jakieś szczególne oszczędności... Dane dotyczące samowolnego przerywania przyjmowania leków (zarówno krótkoterminowo jak i przy chorobach przewlekłych) są cokolwiek zastraszające.
miko 005 napisał/a:
A co z urazami powstałymi wskutek wypadków, które są następstwem nieprzestrzegania podstawowych zasad BHP? Koszty leczenia takich urazów to też niemała sumka. Nad tym też trzeba by się było zastanowić, w celu uzdrawiania służby zdrowia.
W normalnym systemie ubezpieczeń byłoby to pewnie wyłączone z odpowiedzialności ubezpieczyciela.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-02, 16:20
Niestety dopóki ludzi będzie się traktować jako "zakontraktowane usługi" nigdy nie będzie dobrze. Co ma zrobić placówka kiedy "musi" przyjąć osoby, które cierpią na chorobę, której limit zakontraktowany z nfz przekroczył już limit ?
Przyjąć / nie przyjąć?
Dzisiaj zdrowie jest traktowane jako " interes", który musi się opłacać!
Nie opłaca się nie leczymy.
Odsyłam do konstytucji odnośnie artykułów opieki zdrowotnej w PL...
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-02, 16:32
yampress napisał/a:
Niestety dopóki ludzi będzie się traktować jako "zakontraktowane usługi" nigdy nie będzie dobrze. Co ma zrobić placówka kiedy "musi" przyjąć osoby, które cierpią na chorobę, której limit zakontraktowany z nfz przekroczył już limit ?
Ale to jest wynik błędnie skonstruowanego ubezpieczenia. W normalnym systemie jeśli jesteś ubezpieczony masz prawo domagać się od ubezpieczyciela określonych świadczeń w określonym czasie (opisanym w Twojej umowie ubezpieczenia). Ale w sytuacji, kiedy służba zdrowia jest "bezpłatna" żadnej umowy nie ma. Jest obowiązek leczenia, ale nigdzie nie jest napisane w jakim terminie ma to nastąpić.
Opieka zdrowotna to jest interes który musi się opłacać. W żadnym innym wypadku nie będzie funkcjonować dobrze. Przykre to ale tak właśnie jest. Nie da się non stop dokładać do tego bo nie ma skąd.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-02, 22:14
Odpowiedz jest prosta. Nie ma pieniędzy więc wymyślili sobie limity na dane usługi. Aby te grosze jakoś podzielić. Jedym dają innym odbiorą i radzcie sobie.
A dawniej w czasach PRL na jakich zasadach to działało?
Dostajecie wypłaty/ dostajecie sprzęt medyczny, a w godzinach pracy macie zrobić tyle osób ile się da/ ile potraficie. Były jakieś limity?
Kolejna sprawa system ewuś? Miliony złotych na stworzenie systemu, który ma wyłapywać osoby którym nie należy się świadczenie. A ile tych osób jest? A Ustawa zasadnicza przeze mnie wspomniana o czym mówi? Potem stoisz w kolejce bo w rejestracji muszą wszystkich posprawdzać (co nie trwa chwile) abym można było się dostać gdzieś do lekarza.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-02, 22:30
yampress napisał/a:
Kolejna sprawa system ewuś? Miliony złotych na stworzenie systemu, który ma wyłapywać osoby którym nie należy się świadczenie. A ile tych osób jest?
niewiele. System to wyrzucenie pieniędzy w błoto.
yampress napisał/a:
Odpowiedz jest prosta. Nie ma pieniędzy więc wymyślili sobie limity na dane usługi. Aby te grosze jakoś podzielić. Jedym dają innym odbiorą i radzcie sobie.
Aż tak prosta nie jest. System jest dziurawy, od decyzji urzędnika zależy wycena świadczeń medycznych. Są bardziej i mniej opłacalne świadczenia. Generalnie bałagan
A w PRLu - a cóż to za pytanie... wtedy nic się nie bilansowało. I nikt tego zapewne nie kontrolował specjalnie...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-03, 12:15
porażka jest z każdym wdrażaniem nowego systemu ochrony zdrowia...
ostatnio to refundacja leków jakoś nie poszła od razu jak należy...
Pytanie. Kiedy to wszystko będzie działać normalnie?
Czas szybko wdrażać zmiany, gdyż społeczeństwo polskie jest społeczeństwem "starzejącym się". Jak się możemy domyślić ciągle będzie przybywać ludzi, którzy będą wymagali większej opieki z racji wieku, a bo to to się będzie psuć, a to to....
No bo starsi częściej i więcej chorują niż młodzi.
A może za te 20 lat wymyślą jak być wiecznie młodym?
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-04, 22:43
W placówkach zdrowia tworzone są czarne listy pacjentów
Cytat:
Przychodnie i szpitale nieformalnie zbierają dane o leczących się u nich chorych. Za pomocą kolorów segregują ich na VIP-ów, konfabulantów czy furiatów.
Histeryczny, spóźnialski, roszczeniowy – takie określenia zapisują lekarze o pacjentach w nieformalnych bazach danych. Powstają one w szpitalach i przychodniach, zarówno tych publicznych, jak i prywatnych. Prawnicy przekonują, że to działanie na granicy prawa. Sami lekarze nieoficjalnie przyznają, że zbieranie i korzystanie z takich danych ułatwia im pracę.
– Lekarz zapytał, dlaczego mam czerwoną kropkę, oznaczającą, że jestem osobą awanturującą się – mówi pacjent jednej z warszawskich przychodni. Taki stygmat to zasługa pracowników recepcji.
W ten specyficzny sposób nasz rozmówca dowiedział się, że większość pacjentów przychodni ma kolorystyczne oznaczenia określające ich charakter, co z kolei rodzi uprzedzenia po stronie lekarza.
Sama przychodnia, która znajduje się w Warszawie, nie chce sprawy komentować. Z naszych informacji wynika jednak, że zbieranie danych w ten sposób nie jest odosobnionym przypadkiem.
W jednej z dużych prywatnych klinik medycznych w Polsce prężnie działał cały system nieformalnego gromadzenia informacji o pacjentach. W komputerze oprócz danych osobowych i medycznych do rubryki „inne uwagi” lekarze wpisują swoje uwagi. Konfabulant, histeryk, trudny w kontakcie – to niektóre z określeń, które pojawiały się obok nazwiska pacjenta. Były też i praktyczne informacje, choćby takie, że pacjent często się spóźnia, nie odwołuje wizyt, jest roszczeniowy. Pozytywnych informacji właściwie nikt nie wpisywał.
Opracowano również rozróżnienie kolorystyczne, za pomocą którego lekarz dostaje informacje o randze pacjenta. Czerwonym kolorem oznaczony jest VIP – prezes firmy albo ważny kontrahent, który wykupił w firmie szeroko zakrojony zakres ubezpieczenia medycznego. Czerwony to też sygnał dla lekarzy, że muszą być mili, nie mogą się spóźnić czy odwołać niespodziewanie wizyty.
– Korzystaliśmy z tego, to ułatwiało rozmowę z taką osobą – przekonuje jeden z lekarzy. Dodaje, że to rodzaj segregacji. Z tak jednoznacznych opisów zrezygnowano, kiedy zauważył je jeden z pacjentów i zrobił w przychodni awanturę.
Podobne praktyki są stosowane również w szpitalach. – To jedna z tych rzeczy, na które kładzie nacisk nasz ordynator. Szczególnie ważna przy przekazywaniu sobie pacjentów na dyżurze – mówi pediatra pracujący na oddziale dziecięcym w jednym ze szpitali specjalistycznych. W wewnętrznej dokumentacji znajdują się opisy, jaki jest kontakt z pacjentem. – Dla nas jest to szczególnie utrudnione, bo rozmawiamy z opiekunami dzieci. Są takie wpisy, że rodzic niechętnie udziela informacji albo nie dba o dziecko – wskazuje pediatra. Zaraz jednak dodaje, że taka wiedza zdecydowanie ułatwia pracę. I zaznacza, że nie informuje o tym pacjentów.
Co na to przedstawiciel Naczelnej Izby Lekarskiej Maciej Hamankiewicz? Jego zdaniem ocena stanu psychicznego pacjenta jest jednym z elementów badania lekarskiego. – Dla całego zespołu lekarskiego i pielęgniarskiego ważna jest każda informacja o pacjencie, nawet ta, że pacjent lekceważy proces leczenia i osoby starające się mu pomóc – przekonuje. – Im więcej informacji o pacjencie posiada zespół, również tych psychospołecznych – tym lepiej. Lekarz, który nie zna pacjenta, ma szansę w ten sposób go poznać – dodaje Hamankiewicz.
Prawnicy nie mają takiej pewności. – Informacje dotyczące charakteru pacjenta, zbierane w celu ułatwienia kontaktu z nim, nie mieszczą się w granicach danych medycznych, które szpital może przetwarzać zgodnie z prawem – twierdzi Izabela Kowalczuk, radca prawny z kancelarii Bird & Bird. Jej zdaniem w kontekście zbierania danych dotyczących charakteru pacjentów należy wziąć pod uwagę dwie podstawy prawne: pierwsza z nich to uzasadniony interes administratora danych (szpitala), a druga to zgoda pacjenta. – Nie należy wykluczyć, że pierwsza przesłanka, tj. uzasadniony interes, miałaby zastosowanie, ale tylko w zakresie niektórych danych (np. dotyczących spóźnień). Zgoda mogłaby być jednak dla szpitala niewygodna i trudna do uzyskania, gdyż każdy z pacjentów musiałby ją podpisać lub w inny sposób wyrazić, np. w trakcie nagrywanej rozmowy z rejestratorem – dodaje.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-04, 23:06
Szczerze powiedziawszy to dziwiłbym się gdyby takich danych nie zbierali. W większych przychodniach gdzie jest więcej lekarzy takie informacje naprawdę mogą być pomocne. A co do danych osobowych/medycznych -no bez jaj, wpisanie że ktoś jest "awanturujący się" nie narusza chyba żadnej tajemnicy?
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-11-05, 10:26
Cytat:
... Taki stygmat to zasługa pracowników recepcji. ...
No faktycznie osoby kompetentne do orzekania o nastawieniu pacjenta do całości zagadnienia A to dopiero na etapie okienka do rejestracji, my zaś dyskutujemy nad tym jak egzekwować od pacjenta kwestię stosowania się do lekarskich zaleceń. I traf tu człowieku (jak ten dzieciaczek z lekką nadwagą) na nadgorliwca Zaskarżanie decyzji, potem sądy i mamy oszczędności jak się patrzy
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-05, 18:26
obraz osobowości Opinie na podstawie jednego zdarzenia czy na podstawie kilku wizyt?
Czy recepcjonistka jest biegłym sądowym w dziedzinie psychiatrii i doskonale potrafi osobowość określić czy może miała stan napięcia przedmiesiączkowego i wszystko ją denerwowało? A może petentowi komornik odebrał wcześniej samochód i jest zły na wszystkich albo żona poszła z innym facetem i zwie na recepcjonistke? itp...
Wiele osób oceniamy po wyglądzie. Nie podoba nam się to musi być zły... albo mieć złe cechy charakteru. Podepnę się tutaj pod "efekt aureoli" kiedy to osobom pięknym "przyklejanych" jest mnóstwo pozytywnych cech charakteru i ogólnie uważa się, że są lepsi od innych i przez to są lepiej traktowani?
"A ta pani jest ładniutka to pomogę jej pierwszej."
NO
Czy pozory mylą?
Co to są błędy komunikacji?
A tak w ogóle komu te dane są potrzebne?
#########
Równouprawnienie usług/traktowania petenta klasyfikowanym po zawartości portfela/ zajmowanym stanowisku... w stosunku do innych petentów? Buhaha
Równi to my byliśmy kiedyś w raju.. Kiedy to Adam i Ewa...
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-11-06, 10:52
Instynkty pierwotne?
...
Wedłe starego powiedzenia o dostrzeganiu "belek i drzazg w oku...."
Poza tym kto jest bez winy niech pierwszy rzuci monitorem ]:->
A jest ktoś na kim to w ogóle kurz nie siada? Bo taki czysty?
Ile ludzi na świecie tyle zachowań. Każdy przecież jest inny.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-11-06, 10:54
red, nasze osądy tutaj to tak trochę jakbyśmy do byka strzelali z wiatrówki. Krzywdy generalnie nie zrobimy żadnej Ale skutki osądów, a w następstwie podejmowane decyzje przez urzędników potrafią; namieszać, narazić kraj na dodatkowe koszty, zniszczyć jednostkę, czy nawet całą społeczność.
Zdanie wypowiedziane prywatnie i to samo zdanie w formie urzędniczej to jednak nie to samo.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum