Gorzej jak plat lodu spadnie z ciężarówki na ciężarówkę, które uwielbiają jeździć na zderzaku - wtedy co powiesz?
PS. Dzisiaj na CB jakiś kierowca szukał podwozki do Łodzi - na kanale "19" gwarno było jak na targu. Jak zapytal o pomoc to nagle jak makiem zasial... Wasza solidarnosc od siedmiu bolesci.
_________________ Gość, uśmiechnij się
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2014-02-07, 22:22
Pisz jakoś wyraźniej bo nie rozumiem nic z tego co piszesz .
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Pomógł: 9 razy Wiek: 37 Dołączył: 29 Sie 2012 Posty: 110 Piwa: 5/8 Skąd: Praszka/Krzepice
Wysłany: 2014-02-08, 11:41
Gregg Sparrow napisał/a:
To może czas zacząć wozić? Dla chcącego nic trudnego, chce się jeździć zimą z naczepą to może czas o tym pomyśleć, co?
Ale gdzie chcesz tą drabinę schować jeżeli masz zaplombowaną naczepę?
Chciałbym widzieć wszystkich krytykujących, którzy przy -20 na dworze wchodzą na śliską plandekę, która przy tej temperaturze łatwo pęka.
Wiele razy się nad tym zastanawiałem widząc spadający lód, ale doszedłem do wniosku, że jedyne co da się zrobić to
Maciej napisał/a:
trzymać odległość osobówki
Nigdy w życiu nie prowadziłem ciężarówki, ale staram się być wyrozumiały dla ich kierowców. Jeżeli już się stało to pisać oświadczenie, dokumentować możliwie dokładnie całe zdarzenie i rozjechać się w milej atmosferze. Po co od razu Policja i chęć zemsty poprzez wysoki mandat?
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-02-08, 15:49
Gregg Sparrow, bardzo chętnie bym zobaczył jak wg Ciebie ma wyglądać czyszczenie naczepy z drabiny. I ubezpieczyciela który wypłaciłby odszkodowanie w razie upadku kierowcy podczas takiej czynności.
Problem oczywiście jest, ale bez infrastruktury o jakiej pisał Maciej trudno sobie wyobrazić skuteczne rozwiązanie. I ma Maciej rację, że oczekuje od kraju który pobiera horrendalne podatki związane z transportem choćby w paliwie (ponad 50% ceny to podatki - włącznie w tym że MinFin pobiera podatek od podatku) infrastruktury koniecznej do bezpiecznego poruszania się po drogach. Skoro Państwo stać na stawianie setek fotoradarów to może też rampy można byłoby postawić.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Problem oczywiście jest, ale bez infrastruktury o jakiej pisał Maciej trudno sobie wyobrazić skuteczne rozwiązanie.
Wystarczy mata grzewcza (montowana na czas zimowy), do tego agregat i po godzinie śniegu nie ma. Takie rozwiązania są znane w budownictwie. Najwyraźniej problem nie jest zbyt powszechny żeby się nim zająć i wydać odpowiednie rozporządzenie.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Lip 2011 Posty: 71 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-02-08, 19:30
mcdek napisał/a:
ourson napisał/a:
Problem oczywiście jest, ale bez infrastruktury o jakiej pisał Maciej trudno sobie wyobrazić skuteczne rozwiązanie.
Wystarczy mata grzewcza (montowana na czas zimowy), do tego agregat i po godzinie śniegu nie ma. Takie rozwiązania są znane w budownictwie. Najwyraźniej problem nie jest zbyt powszechny żeby się nim zająć i wydać odpowiednie rozporządzenie.
po 1. A co z naczepami wiozącymi schłodzone produkty (i nie mówię tu o naczepach chłodniach)
po2. Już widzę jak konsumenci zaczynają płakać że wszystko zdrożało.
po 3. W Woźnikach za Sieradzem jest baza przeładunkowa Biedronki w której odpięte od konia naczepy są załadowywane przez obsługę bazy zgodnie ze specyfikacją wysyłki do sklepu/sklepów i plombowane bez prawa naruszenia w trasie przez kierowcę. Oczywiście obsługa bazy mogła by mieć w zakresie obowiązków oczyszczenie naczep ale tu znowu koszty a i tak nie załatwi to sprawy na autach w trasie. Grudniowa śnieżyca zatrzymała na 2 dni kilka ich zestawów w okolicach Włocławka właśnie po bardzo obfitych opadach. Ciekawe który kierowca zaryzykuje wejście i oczyszczenie auta w takich warunkach jak i czym to wykona? Zachowanie zwiększonej odległości i ostrożności to zimą podstawa choć na plandekach latem też potrafi zbierać się woda gdy góra źle złożona.
po 1. A co z naczepami wiozącymi schłodzone produkty (i nie mówię tu o naczepach chłodniach)
po2. Już widzę jak konsumenci zaczynają płakać że wszystko zdrożało.
Nie chodzi o podgrzewanie zawartości naczep tylko tego co jest na górze. Temperatura topnienia śniegu wynosi 0 stopni. Gradient przepływu energii może być do wewnątrz tylko przy wyjątkowych mrozach, a to i tak do 0 stopni celsjusza. Koszty? Może 3% wartości naczepy, W produkcie ułamki promila, czyli nic.
Na sam początek zapraszam wszystkich z osobówek do kabiny i na obchód zestawu. Może wtedy zrozumiecie że to nie są wielkości wyrażane w centymetrach.... Zachód potrafi zapanować nad lodem na naczepie i to bez potrzeby wożenia tony sprzętu - rampy, rusztowania.
Gdyby nie te "tiry" to jedlibyście tylko lokalne produkty z jakże lokalnego WRR, więc docencie pracę innych osób i zrozumcie że "duży" znacznie różni się od "małego" i tu nie wystarczy 2 razy machnąć szczotką..
oj tak jedli byśmy kartofle z przyblokowych ogródków. ja pierdu co za lud...
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2014-02-09, 12:24
mcdek napisał/a:
Na sam początek zapraszam wszystkich z osobówek do kabiny i na obchód zestawu. Może wtedy zrozumiecie że to nie są wielkości wyrażane w centymetrach....
Nikt nie powiedział, że to łatwe. Może i trudne ale KONIECZNE.
dijack napisał/a:
Zachód potrafi zapanować nad lodem na naczepie i to bez potrzeby wożenia tony sprzętu - rampy, rusztowania.
Nie jesteś na "zachodzie". Na "zachodzie mają inne normy na alkohol we krwi, niestety jeździsz w Polsce i musisz się dopasować do naszych norm.
dijack napisał/a:
Gdyby nie te "tiry" to jedlibyście tylko lokalne produkty z jakże lokalnego WRR, więc docencie pracę innych osób i zrozumcie że "duży" znacznie różni się od "małego" i tu nie wystarczy 2 razy machnąć szczotką..
O docenienie powinieneś się ubiegać od pracodawcy. Rozumiem że "duży" różni się od "małego" wielkością, jak trzeba to machaj i 100 razy bylebyś w trasę ruszał przygotowany i nie tworzył zagrożenia na drodze.
dijack, o tak.. i jak z Twojej naczepy coś na kogoś spadnie i stanie się tragedia, to powiesz
dijack napisał/a:
Gdyby nie te "tiry" to jedlibyście tylko lokalne produkty z jakże lokalnego WRR, więc docencie pracę innych osób i zrozumcie że "duży" znacznie różni się od "małego" i tu nie wystarczy 2 razy machnąć szczotką..
i na końcu pewnie dodasz "sory, taki mamy klimat" ??
Nie jesteś na "zachodzie". Na "zachodzie mają inne normy na alkohol we krwi, niestety jeździsz w Polsce i musisz się dopasować do naszych norm.
Gdzie sens Twojej wypowiedzi? Gdzie logika?
Jeśli się boicie o lód to może trzeba schować prawo jazdy do szuflady i dać sobie spokój z jazdą?
Nie ma sposobu na zdjęcie lodu z naczepy bez rampy lub bez wchodzenia na wysokość prawie 4 metrów - nikt nie będzie ryzykował swojego życia i skakał po oblodzonym dachu..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum