Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 264 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-01-04, 12:24
Kamrat napisał/a:
Widocznie to tak skomplikowane, że nawet wnioskodawca i wnioskocofacz /dwa w jednym/ sie zagubił.
Collina napisał/a:
no to ja też powoli zaczynam się gubić.
Szanowni Panowie !
Zdjęcie projektu uchwały z porządku obrad to normalna praktyka stosowana w samorządzie. Na ostatniej sesji np. Burmistrz Majcher również zgłosił wniosek o zdjęcie uchwały która zawierała błędy.
O wycofaniu się z obniżku uposażeń sołtysów zdecydowałem się po odbyciu wielu rozmów i dokonaniu dokładnej analizy kosztów i działalności sołtysów szczególnie z małych miejscowości. Przyznaję był to mój błąd , że takiej analizy i konsultacji nie dokonałem przed wysłaniem zawiadomien o sesji. Na usprawiedliweinie powiem, że w grudniu sesje odbywały się bardzo "gęsto" i nie było czasu. Tak czy inaczej był to bład !
Pozdrawiam i dziękuje za czujność
wycofaniu się z obniżku uposażeń sołtysów zdecydowałem się po odbyciu wielu rozmów i dokonaniu dokładnej analizy kosztów i działalności sołtysów szczególnie z małych miejscowości. Przyznaję był to mój błąd , że takiej analizy i konsultacji nie dokonałem przed wysłaniem zawiadomien o sesji. Na usprawiedliweinie powiem, że w grudniu sesje odbywały się bardzo "gęsto" i nie było czasu. Tak czy inaczej był to bład !
Pozdrawiam i dziękuje za czujność
Przykro. Trzeba wiedzieć o czym się mówi a mówić o czym się wie.
Czyli to była tzw. propaganda wyborcza? A że rzeczywistość nie odpowiada wrażeniom to trzeba sie było wycofać.
Kamrat, widać bardzo wyrażnie że jesteś wyjatkowo negatywnie nastawiony do Pawła Okrasy. Wszystko ci nie pasuje. Zgłosił wniosek - żle; wycofał wniosek -źle. Nie wiem czy reprezentujesz "jedynie słuszną opcje" czy tylko powiekszasz grono wiecznych malkontentów. Ale raczej stawiałbym na to pierwsze...
Gwoli ścisłości - nie przypominam sobie żeby Paweł Okrasa pisał w swoim programie konkretnie o obniżeniu uposażeń sołtysów. Raczej o obniżeniu pensji burmistrza. No ale - jak twierdzą niektórzy - trzeba wiedzieć o czym się mówi a nie mówic o czym sie wie
Pozdrawiam
Kamrat, widać bardzo wyrażnie że jesteś wyjatkowo negatywnie nastawiony do Pawła Okrasy. Wszystko ci nie pasuje. Zgłosił wniosek - żle; wycofał wniosek -źle.
Nie jestem negatywnie nastawiony. Bardzo szanuję p. Okrasę. To naprawdę rasowy polityk i mój przyjaciel.
Chodzi mi tylko, żeby nie traktował swojej pracy jak zabawy w piaskownicy. Zanim coś powie niech się zastanowi.
[ Dodano: 2007-01-06, 20:49 ]
Kiedy w przeszłej kadencji radny Skrzypecki występował o zmianę statutu w celu zmniejszenia liczby wiceprzewodniczących RM, wówczas stanowisko Forum Samorządowego było zdecydowanie przeciw...
A to zacytowałem z innego wątku tego Forum.
Czyli, że jak wiatr zawieje i pod doraźne korzyści.
Jak to się nazywa?
Jako że niedawno minęły równe dwa lata od poprzednich wyborów samorządowych i jesteśmy już na półmetku tej kadencji, postanowiłem odblokowac temat rozliczania władzy z obietnic wyborczych. Zapraszam zatem do dyskusji - niech temat lokalnej polityki nie żyje tylko w czasie kampanii...
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2008-11-21, 10:57
Kłótnie wewnętrzne pomiędzy panem Burmistrzem i Przewodniczącym Rady Miasta, szczerze mówiąc jakoś mnie nie interesują, choć z pewnością nie wpływają korzystnie na dalszy Ich byt w gronie włodarzy miasta.
Mnie interesują dwie, a w zasadzie trzy sprawy, na które chętnie usłyszałbym odpowiedzi, mianowicie;
- Sprawa dla mnie najważniejsza, zalew Kurowski, miało to być miejsce odpoczynku i rekreacji dla mieszkańców nie tylko naszej gminy. Jak na razie jest to miejsce do ………. wykorzystywania go, w następnych walkach przedwyborczych, a wielka szkoda.
- To nieszczęsne schronisko dla zwierząt, tutaj też widać tylko „przepychanki”, nie widać konkretów. Ktoś zawalił sprawę, trzeba wyciągać wnioski, trzeba być na tyle odpowiedzialnym żeby poddać się karze, za nieudolne decyzje, a nie udawać że nic się nie stało i piastować urząd dalej, ( celowo nie podaję personaliów, bo to jest rozliczenie ogólne nie indywidualne ).
- I taka może już przestarzała sprawa, ale godna zapytania. Nasze targowisko, a głównie fragment wiaty, którą zaczęto budować i ……… z jakiś niewyjaśnionych przyczyn zaprzestano inwestycji. Te kilkanaście metrów zadaszenia kosztowało z pewnością sporo pieniędzy, więc albo dokończmy cośmy zaczęli, albo rozliczmy się z następnej pochopnej decyzji, która znowu nic dobrego Wieluniowi nie przyniosła, oprócz strat finansowych oczywiście.
Mam jeszcze taką drobną uwagę co do lokalizacji płatnych parkingów. Ktoś przedobrzył sprawę i zrobił płatną strefę na Podwalu. Skoro mamy zminimalizować zatłoczenie w centrum, to nie róbmy płatnych parkingów po za nim, bo kto zaparkuje dalej, nie w centrum, jak i tak trzeba zapłacić
Żeby tak nie biadolić bez końca, trzeba też uczciwie zaznaczyć że oblicze Wielunia zmienia się na plus, wolno, bo wolno ale zawsze. Lada moment zostanie zrealizowany remont biblioteki publicznej i placu wokół niej.
Ja na razie miałbym tyle co do prac naszych rajców, zobaczymy co „dołożą” inni .
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2008-12-17, 15:28
Jan Kowalski napisał/a:
Mineły 2 lata, należy podsumować pracę naszych wspanaiałych radnych. Kto według was powinien być dobrym kandydatem na burmistrza? Jako pierwszy pod opinię forumowiczów stawiam kandydaturę wieluniaka Pawła Okrasy! Co wy na to?
Mimo tego, ze nie jestem z Wielunia i teoretycznie nie powinien mnie obchodzic ten temat, to dla Pana M. ktory zapewne bedzie kandydowal, nie widze na razie zadnej innej alternatywy poza Panem Okrasa. A moze sie myle, drodzy Wielunianie Moim zdaniem wybor Pawla Okrasy na burmistrza Wielunia bylby najlepszy, to jednak, chyba, nie oznacza bardzo dobry. Jedno jest pewne. Z Panem obecnym, nalezy.. To wszystko.
A ja jeszcze slowo o Radzie Powiatu. Mysle, ze Rada Powiatu powinna zmienic nazwe na Rada Szpitala w Wieluniu. To bardziej odzwierciedlaloby to czym Ci panowie sie zajmuja na swoich sesjach. To juz nie jest smieszne. To jest zenujace. Jeszcze zeby te dzialania mialy jakis sens i przynosily pozytywne skutki... Wstyd i jeszcze raz wstyd - to najkrotsze okreslenie dotychczasowej pracy, obecnej Rady Powiatu. A Wy co myslicie na ten temat
Obietnice wyborcze kandydatów nie sa zobowiązaniem.
Może każdy Radny i Burmistrz/Starosta zamieszczą na forum swoje obietnice i będą one w depozycie do następnych wyborów.
Otóż nie! SĄ ZOBOWIĄZANIEM JAK NAJBARDZIEJ!Prawo mówi, że wszystko, co jest publiczną deklaracją, zatem w sposób publiczny przyrzeczone, zadeklarowane, obiecane -czy w formie ustnej czy pisanej -ma swoją moc i konsekwencje prawne, społeczne,itd. Nas interesują te pierwsze głównie.Zatem obietnice dane przez burmistrza, radnych,sołtysów, posłów itp. deklarujących na tzw.forum publicznym ( a nie do ucha sąsiada) mają moc tzw.przyrzeczenia publicznego i można a nawet trzeba je egzekwować. dlatego rozliczmy rządzących ( za nasze w końcu pieniądze opłacanych!) z tego, co publicznie zadeklarowali! Racja i prawo jest po NASZEJ stronie.
Burmistrz obiecał różne mniej lub bardziej kontrowersyjne działania, które miały służyć mieszkańcom Wielunia.Robi "wodę z mózgu "wszystkim niezorientowanym, nawet "naszemu"Siudmakowi, któremu obiecał grunt pod pomnik -nie dysponując zdaje się do dziś-prawem własności, ale wirtualne rozdawnictwo kwitnie i ośmiesza nie tylko burmistrza miasta ale i Wieluń, wspominał nieraz o udziale miasta w tym przedsięwzięciu, udziale finansowym, nieokreślonym, przez co Siudmak uwierzył, że tu, za pieniądze gminy stanie jego pomnik, no i teraz się wścieka, bo znów pomnik tak zapowiadany medialnie jest wirtualny.Inna bajka, czy miał prawo to robić.
Nie od dziś wiemy, że nasz "ojczulek" miasta lubi tylko "bywać"- najlepiej na koszt innych, przecinać wstęgi, szczerzyć się do mediów i ...tyle. Król jest nagi! I tłusty (Wybaczcie mi tę malutką uszczypliwość, to z troski , bo grozi mu podagra-choroba królów i kto wtedy przetnie te błyszczące wstęgi?)
Czy nie można dostać białej gorączki, że za takie wyniki w pracy (podkreślam- drugą kadencję, ale ja na niego nie głosowałem!) dostanie albo już dostał "trzynastkę"?!!
wieluniaczek napisał/a:
Właśnie tak powinna zawsze zaczynać rada Brawo po roku lub więcej jeżeli będą efekty pracy i wykonane część zobowiązań można zawsze podnieś diety ale nowa rada powinna zaczynać od niskiego pułapu i tak trzymać tak trzymać.
i tak powinno być od początku! Święta racja "Wieluniaczku" może wówczas zrozumieli by (zresztą nie tylko radni,posłowie tym bardziej), że działają za pieniądze społeczności, w jej a nie swoim imieniu i dla tej społeczności a nie dla siebie jedynie. Wydaje się, że to abstrakcja ale prawo lokalne zezwala na taka opcję?
W końcu diety radnych leżą w kompetencji gminy? A czy wysokość wynagrodzenia burmistrza również?
Pablo napisał/a:
Wyborów Burmistrza nie wygrałem, ale zobowiązanie traktuję jako ważne, dlatego podczas najbliżej sesji Rady Miejskiej przedłożę Wysokiej Radzie projekt uchwały obniżającej diety Radnych i diety sołtysów. Łącznie podjęcie tych uchwał, ale także wcześniejsze przyjęcie mojej propozycji zmniejszającej ilość komisji stałych RAdy Miejskiej, spowoduję oszczędności rzędu 80-90tys rocznie na wydatkach Rady Miejskiej (tj około 25%). W wyniku rozmów, które przeprowadziłem z radnymi, uchwały te powinny być zaakceptowane (13 radnych w osobistej rozmowie zobowiązało się poprzeć w/w projekty).
Uchwałami tymi pragnę złamać niechlubną tradycję, gdy na początku kadencji radni podnoszą swoje uposażenia. Tym razem jest odwrotnie !
Panie Pawle, niech Pan działa! Presto! Pablo, presto!Miasto potrzebuje dobrego, mądrego i dbającego o mieszkańców gospodarza a nie prywaty jak obecnie.To co Pan proponuje jest właśnie takie. Oby tylko sukces nie zmienił tych pięknych Pana poglądów Ale proszę wierzyć, będziemy Pana wspierać, żeby sodowa nie uderzyła zbytnio jak już zrealizuje Pan swoje obietnice, wierzymy,że się uda i będziemy wreszcie żyć w tym mieście spokojnie, stabilnie, bezpiecznie -do czego wszyscy mamy prawo, a co nie udało się burmistrzowi obecnemu, niestety.
Pozdrowienia dla wszystkich!Szczególnie dla Pana FERBIKA i Pana WIELUNIACZKA!Dobrze, że Jesteście Miłego dnia!
Wysłany: 2009-01-30, 09:24 Rozliczenia władz z obietnic wyborczych
Ma rację "VOXPOPULIVOXDEI", ma świętą rację. Pawóła Okrasę popiera bardzo wielu, bo widać w jego działaniu mądre spojrzenie na naszą wieluńską rzeczywistość, która obecnie jest poniżej nawet wszelkiej krytyki.
Dzisiaj w RZW usłyszałem o rezygnacji radnej Anny Rozmarynowskiej z opiekowania się Młodzieżową Radą Miejską i ta wiadomość znów spowodowała podniesienie mego ciśnienia. Znów wielka szkoda, że stało się to skutkiem bezradnego "DZIAŁANIA" naszego ratusza.Już wszyscy wiedzą o tym "DZIAŁANIU", ale co młodzież powie, co myśli na ten temat? Jaki zostanie w jej pamięci obraz o czasach nieudolności włodarza naszym miastem? No jaki..?
Ryszard Kmita
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i Ciebie Ferbik również!!!
" Włodzimierz Fisiak, marszałek województwa łódzkiego, został zwycięzcą drugiego rankingu najbardziej wpływowych postaci w naszym regionie, przygotowanego przez "Polskę Dziennik Łódzki". Wyprzedził wojewodę Jolantę Chełmińską i zeszłorocznego triumfatora - Cezarego Grabarczyka.
Co to znaczy wpływowy? Ktoś powie, że to VIP mający władzę, która daje mu możliwość decydowania o tym, co się dzieje wokół nas. Inny stwierdzi: " To szara eminencja, człowiek nieoficjalnie kierujący wydarzeniami z tylnego siedzenia". My nie wnikaliśmy, która z tych definicji jest bliższa prawdy. Tworząc ten ranking przepytaliśmy 150 respondentów, m.in. znaczące postaci świata polityki, nauki, kultury, biznesu, Kościoła, sportu i mediów w całym regionie. Każdy z elektorów miał wytypować 3 osoby, które, jego zdaniem, mają największy wpływ na rzeczywistość. Kluczem do wyników rankingu była kolejność. Za pierwsze miejsce przyznawaliśmy 3 punkty, za drugie 2, a za trzecie - 1.
Elektorom daliśmy swobodę w dobraniu kandydatów: niektórym układanie swych list zajęło kilka dni, inni typowali bez zastanowienia, co świadczy nie tylko o wyczuciu realiów, a zapewne i o tym, że nieraz w myślach układali prywatne rankingi. Byli i tacy, co głosowali na siebie.
Zwycięzca tegorocznej edycji, Włodzimierz Fisiak, zdobył 194 punkty. Druga w zestawieniu Jolanta Chełmińska, wojewoda łódzki i tegoroczna laureatka plebiscytu na Łodzianina Roku, zebrała na koncie 123 punkty. Z kolei zeszłoroczny triumfator naszego rankingu wpływowych, czyli Cezary Grabarczyk, musi się zadowolić trzecim miejscem z 87 punktami.
Zestawienie zdominowały nazwiska polityków. Spośród czołowej dziesiątki tylko metropolita łódzki arcybiskup Władysław Ziółek to człowiek spoza politycznej celebry. Nie dziwiłoby to, gdybyśmy plebiscyt rozpisali jedynie w granicach świata polityki. Sęk w tym, że na posłów, ministrów i samorządowców, w takiej samej mierze co politycy, wskazywali sportowcy, dyrektorzy teatrów, majętni przedsiębiorcy, biznesmeni i naukowcy. Czyżby polityka aż w takim stopniu przenikała się z naszym życiem? A może to jedynie dowód trzeźwości spojrzenia i oceny otaczającej nas rzeczywistości przez szacownych elektorów, którzy w tej właśnie dziedzinie upatrują realnych wpływów. Wybór polityków to z pewnością także objaw deficytu wielkich autorytetów, w głos których wsłuchiwaliby się mieszkańcy regionu.
Większość elektorów podkreślała wpływ pozytywny, choć niestety, w przypadku Włodzimierza Fisiaka czy Jerzego Kropiwnickiego nasi elektorzy nie szczędzili też gorzkich słów. Przywołując zasłyszaną argumentację, zwycięstwo Włodzimierza Fisiaka można skwitować: bo jest marszałkiem województwa, a marszałek dzieli unijne pieniądze.
Coś w tym jest. W tym roku województwo łódzkie zaczyna konsumpcję ogromnej, ponadmiliardowej puli przyznanej nam na lata 2007-2013. Kto dostanie kasę, zadecyduje zarząd województwa, na którego czele stoi Fisiak. Jako klucz do wysokiej pozycji prezydenta Kropiwnickiego nasi respondenci także wskazywali władzę i gigantyczny budżet.
By odwrócić tę argumentację, warto spojrzeć na casus Jolanty Chełmińskiej. Elektorzy podkreślali cechy jej osobowości: kulturę, spokój i profesjonalizm. To wszystko miało jej pomóc w zyskaniu akceptacji niemal wszystkich środowisk politycznych.
Pierwszą dziesiątkę publikujemy poniżej.
Najbardziej Wpływowi w Regionie Łódzkim
1. Włodzimierz Fisiak - to proste - bo jest marszałkiem województwa, "a tam jest władza, gdzie stoi kasa". Łódzkie wchodzi w okres przerabiania największych pieniędzy z Brukseli. Kto i ile z tego tortu dostanie, w największym stopniu zależy od głównego kasjera, czyli Włodzimierza Fisiaka. W zeszłym roku drugi po Cezarym Grabarczyku, dziś wyprzedza go o dwie długości.
2. Jolanta Chełmińska - Wojewoda łódzki, triumfatorka tegorocznego konkursu na Łodzianina Roku. Można ją porównać z... Tadeuszem Mazowieckim. Tak jak on - imponuje siłą spokoju. Akceptują ją politycy wszystkich opcji, a przedsiębiorcy szanują, jak nikogo wcześniej na tym stanowisku. I właśnie dlatego jej głos się liczy. Dyskretna, kulturalna, skutecznie łagodzi spory.
3. Cezary Grabarczyk - Zyskał globalnie, stracił lokalnie. Przed rokiem minister infrastruktury wygrał ten ranking. Za przełom w budowie autostrad podziękują mu mieszkańcy regionu łódzkiego i Donald Tusk, który "na plecach ministra" wjedzie do pałacu prezydenckiego. Ponoć posada "wiceCzumy" dla Krzysztofa Kwiatkowskiego to też zasługa Grabarczyka.
4. Jerzy Kropiwnicki - Na Piotrkowskiej 104 prezydent Łodzi jest rzadkim gościem, ale wciąż niewiele rzeczy w mieście dzieje się bez jego wiedzy. Apodyktyczny. Mówi: "tak ma być, tak nie", a otoczenie go słucha. Najsłynniejszy samorządowiec w kraju. Człowiek z kasą. Jako prezydent ma do wydania 2,7 mld zł rocznie. To największy budżet w promieniu 130 km.
5. Mirosław Drzewiecki - Nazwisko, które otwiera większość drzwi w województwie. Minister sportu ma duże pieniądze, więc posada w rządzie to jak wolontariat.Ma nieograniczony dostęp do ucha premiera i szacunek każdego wójta w kraju za Orliki. To z pewnością, tak jak w przypadku Grabarczyka, przełoży się na głosy dla Tuska w wyborach prezydenckich.
6. Andrzej Biernat - Człowiek z Kanzas, czyli Konstantynowa - kuźni kadr łódzkiej Platformy Obywatelskiej. Były dyrektor miejskiej pływalni, poseł i nowy szef PO w Łódzkiem. Otacza go aura luzu, ale zdecydowana postawa PO w budżetowych potyczkach z Kropiwnickim i odebranie ludowcom fotela wicemarszałka województwa to efekt jego twardej polityki.
7. Władysław Ziółek - Metropolita łódzki. Dobrze poinformowani przekonują, że ekscelencji od lat w pas kłaniają się wszyscy, od lewicy do prawicy. I nie tylko kłaniają, ale też słuchają. Jak mówi jeden z naszych ankietowanych: "w dzisiejszych trudnych czasach arcybiskup dobrze dba o interesy Kościoła - i te niebieskie i te całkiem ziemskie".
8. Mieczysław Łuczak - Szef PSL w Łódzkiem. Skutecznie łamie stereotyp ludowca. Ma otwarty umysł, klasę i niebywały zmysł polityczny. Ceniony w parlamencie, a w regionie liczy się z nim cały świecznik koalicyjnego PO. Potrafi załatwić wszystko - "Wystarczy spojrzeć, ile bierze jego rodzinna gmina Osjaków z kasy województwa" - mówią elektorzy.
9. Jacek Saryusz-Wolski - Szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, kandydat na szefa unijnej dyplomacji. Jedyny nasz polityk europejskiego formatu. Zawzięcie walczy w Brukseli o pieniądze dla Della i elektrowni Bełchatów. Jednak jego gwiazda wyraźniej świeci za granicą niż w kraju. Patrząc z naszego podwórka - mały niedosyt.
10. Krzysztof Kwiatkowski - 38 lat i właśnie objął funkcję wiceministra sprawiedliwości. Jako prawnik ma organizować pracę resortu, bo minister Czuma tego nie potrafi, z kolei jako polityk ma Czumę chronić od pomysłów, które mogłyby Platformie odebrać elektorat. A z kimś, kto ma kontrolę nad ministrem sprawiedliwości, musi się liczyć każdy.
Na uwagę zasługuje wysokie miejsce Łuczaka, fajnie jest mieć kogoś z naszego regionu w takim rankingu.
Ciekawe tylko jak dobierali respondentów, bo znaczące osoby, równie niejasne jak wpływowe. "Time" robi podobny ranking, ale tam kryterium głównym jest liczba cytowań przez media, czyli internet, gazety, radio i tv. Oczywiście biorą pod uwagę dwadzieścia najbardziej oglądanych lub czytanych tytulow na świecie. Wydaje mi sie to metoda o wiele bardziej relatywna. A tak z przymruzeniem oka podchodze do tego z "DŁ"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum