Pomógł: 4 razy Wiek: 35 Dołączył: 05 Maj 2007 Posty: 743 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-10-21, 19:50
Administrator napisał/a:
1. Psy śmierdzą (nie pisz mi tylko że to brak higieny bo znam ludzi którzy miesięcznie w opiekę nad psem pakują setki złotych i nic to nie zmienia). Niestety Ty już tego nie poczujesz, za bardzo przyzwyczaiłaś się do tego zapachu.
2. Psy gubią sierść którą potem można znaleźć w każdym zakamarku domu
3. Psy trzymane w domu śpią zazwyczaj w łóżku z właścicielem , chociaż on sam do tego się nie przyznaje
4. Pies nie rozumie takiego pojęcia jak higiena i normalnym zachowaniem jest to, że liże sobie tyłek (lub wyciera go po załatwieniu potrzeb w dywan) a by za chwilę podejść i polizać swego Pana.
5. Choroby odzwierzęce, uczulenie na sierść, pazożyty
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-10-21, 21:01
Administrator napisał/a:
4. Pies nie rozumie takiego pojęcia jak higiena i normalnym zachowaniem jest to, że liże sobie tyłek (lub wyciera go po załatwieniu potrzeb w dywan) a by za chwilę podejść i polizać swego Pana.
Jeśli pies liże odbyt a tym bardziej kiedy saneczkuje to należy go zaprowadzić do lekarza weterynarii. To nie jest normalne zachowanie
Administrator napisał/a:
5. Choroby odzwierzęce, uczulenie na sierść, pazożyty
Nie przesadzajmy - uczulenie na sierść nie jest spowodowane obecnością zwierzęcia w domu. Przyczyna alergii tkwi gdzie indziej - zwierzę co najwyżej "aktywuje" objawy alergii. Zresztą w takim przypadku może być również problem z trzymaniem psa na dworze. Poza tym są rasy które mogą nie wywoływać objawów (i niekoniecznie musi to być Grzywacz Chiński).
Pasożyty? - duża część jest wynikiem braku higieny u człowieka ("choroba brudnych rąk"). Poza tym brak zwierzęcia w domu niekoniecznie znacząco obniża ryzyko zakażenia. Np. przeprowadzono kiedyś badania dotyczące Toksoplazmozy i wśród kobiet z wynikami dodatnimi badania serologicznego w kierunku toksoplazmozy 81% nie posiadało kota w domu (choroba przenoszona przez koty)
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Labrador nie jest to pies do budy na podwórko.
Sa to bardzo towarzyskie psy, lgną do człwieka, znam wiele labradoów i ich właścieli i każdy to pospolity kanapowiec, któremu można zrobić prawie wszystko a i tak jest spokojny.
Gdy labrador albo Golden trafiają do schroniska trzeba im w natychwmiastowym tempie szukac domku bo po dłuższym czasie sie zamykają w boksie bardzo ciepią, muszą być z nami w środku w budynku. (na szczeście osób chętnych na tę rase nie brakuje) Daltego ludzie tworzą organizacje które zajmują sie szukaniem domu dla labków lub Goldenów. Psy te po oddaniu znajdują sie od razu w domu tymaczasowym a nie w schronisku bo by nie przetrwały. Jedną z takich Fundacji jest Fundacja AUREA.
Więc kochana Dominisiu. Jeśli chcesz sie zdecydowac na labka to z mojego doświadczenia nie jest to pies typowo podwórkowy raczej typowo kanapowy.
Chyba że w dzień byłby na podwórku (zależy tez od warunków atmosferycznych itd...) ale w nocy brany byłby do domku.
Jeśli chcesz coś wiecej wiedziec o labkach to podaje ci stronke Dogomanii i tutaj znajdziesz wwzystko o labradorach
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-05-07, 16:40
Malinka napisał/a:
ourson napisał/a:
Jeśli pies liże odbyt a tym bardziej kiedy saneczkuje to należy go zaprowadzić do lekarza weterynarii. To nie jest normalne zachowanie
Dokładnie
Nie rozmieszajcie mnie, ja nie mówię o ciągłym lizaniu, tylko o tym, że psom zdarzają się czasem takie zachowanie. Człowieka też potrafi coś zaswędzić w nieodpowiednim miejscu. Biegniecie wtedy do lekarza? Różnica jest tylko taka, że człowiek używa papieru toaletowego i bielizny a z higieną u psa wiadomo jak jest, nie zawsze im się uda
Cytat:
Nazwa rasy wzięła się od półwyspu (Labrador – Kanada) pomimo tego, iż psy te w rzeczywistości pochodzą z Nowej Fundlandii, oraz angielskiego czasownika "to retrieve" – "przynosić" od zadań, jakie spełniają w myślistwie.
Podobnie jak nowofundland i landseer rasa pochodzi ze wschodnich wybrzeży Kanady. W XVIII wieku była wykorzystywana przez rybaków do pracy na kutrach (psy pomagały przy wyciąganiu sieci, aportowaniu przedmiotów, a nawet ratowaniu tonących). Do Europy pierwsze psy tej rasy sprowadził w 1820 lord Malmesbury (błednie nazywając je "psami z Labradoru"), który razem z synem rozpoczął ich hodowlę w Wielkiej Brytanii. Pod koniec XIX wieku rasa została zatwierdzona w Wielkiej Brytanii jako pies myśliwski.
Praktyka a teoria to zupełnie dwie różne rzeczy . Zgadzam się z przytoczonym tekstem lecz z moich doświadczeń część praktyczna jest zupełnie inna jeśli chodzi o tą właśnie rase psów .
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2009-05-19, 22:24
Malinka napisał/a:
Labrador nie jest to pies do budy na podwórko.
Sa to bardzo towarzyskie psy, lgną do człwieka, znam wiele labradoów i ich właścieli i każdy to pospolity kanapowiec, któremu można zrobić prawie wszystko a i tak jest spokojny.
Z całym szacunkiem do twojej osoby , ale pisząc takie rzeczy szkodzisz rasie . I tyle z mojej strony .
Z całym szacunkiem do twojej osoby , ale pisząc takie rzeczy szkodzisz rasie . I tyle z mojej strony .
Z całym szacunkiem do Twojej osoby znam wiele labradorów. Wiele znajomych posiada tę rasę psów zarówno w blokach i w domkach jednorodzinnych i u żadnego nie widziałam aby labrador był na dowrze (no może w dzień ale musiło być słonecznie). Raczej jest to widok kanapowy albo kominkowy. Te psy SĄ BARDZO TOWARZYSKIE ITD.. (oczywiśćie zależy od wychowania ale to tyczy sie każdej rasy).
Pomagam w schronisku i z własnego doświadczenia wiem że labek trafia do boksu na dowrze to jest to dla niego wielka tragedia nawet nie wie jak sie do budy schować.. płacze wyje i trzeba go brac do środka (ale na szczęśćie znajduja bardzo szybko nowe domki).
Ty masz inne zdanie ja też i tyle. Koniec z mojej strony. ja zdania nie zmienie.
_________________ ,,Ludzie nigdy nie wiedzą, że są szczęśliwi, wiedzą tylko, kiedy byli szczęśliwi..."
Wiek: 28 Dołączyła: 24 Sty 2010 Posty: 1 Skąd: Polska
Wysłany: 2010-01-24, 21:58
Hej
Ja osobiście mam labradora juz ma 2 lata i moim zdaniem one sie nie nadaja na dwór do budy to ze wchdzi ci pod posciel i inne robi rzeczy to oczywiste mój pies robi to do teraz ale z czasem niektórych rzeczy się oduczy . Labradory są po to rzeby byly kochanme przez ludzi i zeby bylo im ciepło a nie od razu do budy . To ze labradory moga pływać pod lodem w lodowatej wodzie i pomagac innym ludziom w zimnych temperaturach nie oznacza to ze im bedzie dobrze na dworze . One są stworzone rzeby pomagac ludziom kórzy nie widzą , żeby im ułatwiać i pomagać w życiu . Także moim zdaniem Labrador w budzie sie nie nadaje....
Pozdrawiam
[ Dodano: 2010-01-24, 22:02 ]
mam nadziję ze pomogłam
Także moim zdaniem Labrador w budzie sie nie nadaje....
Ani w bloku
Sam chciałbym mieć labradora, bo nie znam spokojniejszego psa i bardziej związanego z dziećmi, lecz niestety na naszym metrażu tylko by się umęczył... chociaż mam sąsiada, który labradora posiada... trochę mi szkoda... bo jednak to duży pies i potrzebuje przestrzeni. Chyba, że ktoś ma inne zdanie, ktoś doświadczony i powie mi, że w małym mieszkanku z częstą ilością spacerów na dużej przestrzeni będzie się dobrze czuł, to chętnie bym sobie sprawił takiego psiaka, bo nie ukrywam, że strasznie mi się podobają
Pomogła: 1 raz Wiek: 39 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 118 Skąd: Praszka
Wysłany: 2010-01-25, 20:18
Ferbik napisał/a:
bo nie znam spokojniejszego psa
To się uśmiałam
Labradory stają się spokojne w wieku około trzech lat, wtedy dopiero stają się dorosłe psychicznie. A do tego czasu labrador to wcielenie diabła Labradory słyną z ADHD w wieku szczenięcym i młodzieńczym, które objawia się przede wszystkim niszczeniem... wszystkiego od butów po meble... Psy tej rasy nie powinny pozostawać same w domu dłużej niż godzinę, tak bardzo potrzebują bliskości człowieka, a rozstania powodują u nich silny stres.
Poza tym jak każdy "genialna" rasa wymagają szkolenia lub przynajmniej doświadczonego właściciela!
_________________ Jedną z korzyści bycia bałaganiarzem jest to, że nieustannie dokonujemy fascynujących odkryć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum