Ponieważ normalny, zdrowy na umyśle człowiek nie zabija więc zgodnie z poprawnością trzeba go leczyć a nie skazywać na śmierć lub dożywocie.
Po pierwsze, leczyć za... oczywiście pieniądze podatników.
Po drugie, istnieje duże ryzyko iż kuracja się nie powiedzie i ów człek znów popełni zbrodnię, a to było już nie dopuszczalne.
I wreszcie po trzecie, gdyby ten człowiek zabił Twoją córkę bądź syna, czy też byś był za ową poprawnością lecznictwa?
mareks napisał/a:
Ten który przypadkiem zabije /wypadek samochodowy/ a jest zdrowy na umyśle powinien ponieść karę
mareks, zrozumiałem ironię w Twoim poście, lecz próbowałem ją ominąć.
Zatem w tej chwili napisze tak - nie ironizuj w kierunku do mnie jak i do tematu, który sam w sobie daleki jest od takowych ironii jak Twoja.
Lepiej nic nie pisz jak masz tworzyć właśnie takie wypociny, zaśmiecając tym samym temat, który nie należy do tych z rodzaju czarnego humoru.
Przecież to raczej nie było w afekcie..Musiał to zaplanować skoro miał ze sobą nóż..
Wymiar kary wskazuje, że ten czyn nie został zakwalifikowany jako tzw zabójstwo w afekcie.
Zgodnie z ideologią chrześcijańską (która podobno jest bliska ponad 90% społeczeństwa) powinno się być przeciwnikiem kary śmierci. Jak sie myle, to niech Zygmunt Stary mnie poprawi.
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2008-05-07, 15:52
Morgoth napisał/a:
Skoro żyjesz w Polsce to winien jesteś posłuszeństwo wobec prawa
Masz rację, winny jestem posłuszeństwo wobec prawa, a raczej zobowiązany do jego przestrzegania
Morgoth napisał/a:
wydawaniem wyroków zajmuje się niezawisły sąd, którego decyzji nie może poważać jakakolwiek osoba tylko dlatego że się z nim nie zgadza.
A czy ja gdziekolwiek podważam decyzję sądu Ja tylko wyrażam moją opinię i głośno myślę
Morgoth napisał/a:
Być może potrafisz robić wszystko z zimną krwią (istnieje ktoś taki?), zauważ jednak że istnieją tacy, którzy nie zawsze potrafią trzymać nerwy na wodzy, a później żałują popełnionych czynów. 25 lat to odpowiednia kara - ten człowiek dostał (dostanie) jeszcze jedną szansę.
Mam nadzieję, że wykorzysta ją lepiej niż pierwszą...
red napisał/a:
Wymiar kary wskazuje, że ten czyn nie został zakwalifikowany jako tzw zabójstwo w afekcie.
bob_mistrz, widzisz napisałeś że Sąd mógł się mylić a nawet zasugerowałeś, że wyrok jest wynikiem pomyłki. A mnie sie wydaje że jest on adekwatny do czynu. Wyżej jest tylko dożywocie orzekane naprawde wyjątkowo.
Co do kwalifikacji czynu to pełna zgoda - chciałem tylko po raz kolejny podkreslić, że orzeczony wyrok niższy niz maksymalny dopuszczalny nie jest wynikiem kwalifikacji czynu z art. 148 § 4 (tzw. zabójswo w afekcie) tylko innych okoliczności, które nam są bliżej nieznane.
A w ogole to często irytuje mnie jak łatwo opinia społeczna wydaje wyroki i jak jest to rozchwytywane przez dziennikarzy, bez głebszego zapoznania sie z okolicznościami. Nie zamierzam tutaj bronic owego Karola K. ale mysle, że ten wyrok jakkolwiek nie zwróci życia Darii, jednakże wydaje mi się sprawiedliwy na gruncie polskiego prawa karnego. Może to brzmi za poważnie, ale ogólnie chodzi mi o to, że ludzie często wystawiliby innym szubienice, tymczasem w państwie prawa wydawaniem wyroków zajmują się niezawisłe sądy i sedziowie. A ci sędziowie to ludzie tacy sami jak my, mający swoje uczucia i doświadczenie życiowe. I znają oni sprawę dużo bardziej dogłębnie niż każdy przeciętny Kowalski, który jedyne co widział to zakrwawione schody w "Katoliku"...
nie rozumiem kilku osób. Jak może to byc zbrodnia w afekcie?? smieszni jestescie. To ze ona nie chciala z nim byc a on ja zabil to nie zbrodnia w afekcie. Ludzie zastanowcie sie troche!! Przeciez ona byla wolna kobieta. Gdyby byla jego zona i zdradzila go to mogliby podciagnac to jako czyn kwalifikowany z art 148 § 4 KK. Normalni jestescie? Czyli jak zabije dziewczyne na ulicy bo mi sie podoba to dostane wyrok mniejszy bo w afekcie to zrobilem tak? Poczytajcie kodeks karny z dobrym komentarzem to zrozumiecie. red, z Toba sie w zupelnosci zgadzam! Kara tez jest adekwatna gdyz nie jest on recydywista, wczesniej nie mial zadnych rozbojow, kradziezy itp. Wiem ze nie mozna mu odpuscic ani go tlumaczyc, ale swoje dostal. Oby tylko tyle odsiedzial i nie wyszedl wczesniej!!
Ja może na początek pozwolę sobie odpowiedzieć tylko na jedno pytanie
Cytat:
Normalni jestescie?
Hm, cóż, dawno nie byłem u psychiatry, ale uchodzę w swoim otoczeniu za człowieka zrównoważonego psychicznie. I nie nazywam nikogo 'nienormalnym'. A po Twoim poście widać pewne zaburzenia i brak umiejętności opanowywania emocji. Słowem: w y l u z u j
Co do całości Twojej wypowiedzi: są różne sytuacje życiowe, absolutnie nie próbuję usprawiedliwiać tu Karola K., jednak żądanie dla niego wyższej kary jest zupełnie nieadekwatne do popełnionego czynu.
Ukłony.
_________________ Bij czerwonych, aż zbieleją, bij białych, póki nie poczerwienieją!
N. I. Machno
Morgoth, zgadzam sie z Toba ze żądanie wyzszej kary jest nieadekwatne Nie nazwalem Ciebie nienormalnym. Ogolnie zapytalem tych ktorzy pisza czasami takie bzdury ze az sie czytac nie chce. Pisza to czego oczekuje od nich wiekszosc. Nie zastanawiaja sie nad tym glebiej
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2008-05-08, 19:14
red napisał/a:
bob_mistrz, widzisz napisałeś że Sąd mógł się mylić a nawet zasugerowałeś, że wyrok jest wynikiem pomyłki.
Jak dobrze się przyjrzysz zauważysz, że z mojej strony było to stwierdzenie ogólne, odnoszące się do słów Morgotha, jeśli ktoś odebrał to inaczej, to źle to odebrał...
red napisał/a:
A mnie sie wydaje że jest on adekwatny do czynu.
być może... Nawet w ostateczności jestem w stanie się zgodzić
Silvo napisał/a:
Oby tylko tyle odsiedzial i nie wyszedl wczesniej!!
Nie znamy całej treści wyroku, ale raczej są to marzenia ściętej głowy
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-04-21, 12:47
Cytat:
25-letni Karol K. jest już ostatecznie skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo uczennicy Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Wieluniu (Łódzkie). Sąd Najwyższy oddalił kasację w tej sprawie, jako bezzasadną.
Do tragedii doszło 4 września 2006 roku po inauguracji roku szkolnego. W szkole pojawił się były chłopak Darii - Karol K., który chciał złożyć jej życzenia urodzinowe; dziewczyna kilka dni wcześniej skończyła 18 lat. Doszło między nimi do kłótni; nastolatka chciała zakończyć znajomość.
Gdy licealistka wychodziła z budynku, mężczyzna na schodach szkoły wyciągnął nóż i zadał jej trzy ciosy - dwa w plecy i jeden w serce. Mimo natychmiastowej pomocy dziewczyna zmarła.
Po pewnym czasie chłopak zatelefonował na policję i powiedział, że to on "pobił dziewczynę". Został zatrzymany i trafił do aresztu. Od początku nie przyznawał się do zabójstwa. W śledztwie opowiadał o znajomości z Darią, utrzymywał, że uderzył dziewczynę, ale nie miał przy sobie żadnego narzędzia.
Proces miał charakter poszlakowy. Po zabójstwie nie znaleziono narzędzia zbrodni. Miesiąc po tragedii śledczym podrzucono nóż, na którym jednak nie było żadnych śladów. Według biegłego mogło to być narzędzie zbrodni. W procesie przesłuchano kilkudziesięciu świadków, m.in. kolegów zamordowanej; nikt jednak nie widział samego momentu zadawania ciosów.
Sąd pierwszej instancji - okręgowy w Sieradzu, w kwietniu 2007 r. skazał Karola K. na 25 lat więzienia. Uznał, że jego wina nie budzi wątpliwości, bowiem nie było nikogo innego, kto mógłby zadać śmiertelne ciosy. Świadkowie widzieli, że mężczyzna wychodził ze szkoły razem z Darią i był obok niej, dopóki nie upadła na schodach. Przed zbrodnią oskarżony miał też opowiadać znajomym, że ma zamiar zabić dziewczynę, która nie chce do niego wrócić.
Karę w kwietniu 2008 r. utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Łodzi. Zdaniem SA, choć czyn oskarżonego był "okropny i okrutny", to sąd uznał, że 25 lat więzienia jest karą surową i współmierną do wszystkich okoliczności - obciążających i łagodzących. Sąd uznał wówczas także, że nie ma powodu, by oskarżonemu ograniczać możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie.
We wtorek Sąd Najwyższy oddalił kasację obrony jako oczywiście bezzasadną. "W ocenie sądu zarzuty autora kasacji nie mogły być uwzględnione" - poinformował sędzia Przemysław Kalinowski.
Jak przypominał, postępowanie kasacyjne jest kontrolnym wobec odwoławczego - jego przedmiotem powinno być więc rozstrzygnięcie sądu drugiej instancji. Wskazywał również, że w przypadku kasacji konieczne jest wykazanie dwóch elementów -naruszenia prawa oraz tego, iż miało ono wpływ na treść rozstrzygnięcia. "Żadnego z tych warunków w kasacji nie spełniono" - podkreślił sędzia.
Obrona podnosiła w kasacji m.in., że sąd nie uwzględnił wielu wniosków dowodowych - nie przesłuchano istotnych świadków, a części z nich nie skonfrontowano. Mecenas wskazywał także m.in., że w opiniach biegłych psychiatrów są rozbieżności. "Jest szereg wątpliwości, sprawa jest przykra i skomplikowana. Czy mimo to oskarżony ma spędzić za kratami więcej lat, niż teraz ma? - pytał obrońca.
"Oskarżony ma spędzić w więzieniu tyle lat, na ile zasłużył, jego wina nie budzi żadnych wątpliwości, a sprawa nie jest skomplikowana" - replikowała prokurator. Według prokuratury, "zalewanie" sądu wnioskami dowodowymi m.in. w zakresie przesłuchania kolejnych świadków zmierzało do przedłużenia postępowania, a rozbieżności opinii biegłych nie miały wpływu na kluczowe rozstrzygnięcie o jego poczytalności bądź niepoczytalności.
Tragedia w Wieluniu kilka lat temu wstrząsnęła szkołą i lokalną społecznością. Kilka dni po zabójstwie ulicami miasta przeszedł marsz, w którym uczestniczyło blisko 3 tys. osób.
Nie powinien mieć możliwości przedterminowego zwolnienia! Za taki czyn każdy powinien dostać co najmniej 25 lat! Nie miał żadnego powodu żeby ją zabić. Takie jest moje zdanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum