PiS jest partią której zależy na utrzymaniu statusy quo.
Zmian wielkich nie spodziewałbym się.
Zmienią się ludzie w spółkach państwowych i innych organach.
Potrzebna jest partia stricte prawicowa czy też wolnościowa gospodarczo i przywiązująca uwagę do pewnych nieprzemijających wartości. (na prawo od pis)
Politycy pis sa zbyt zadufani i pewni siebie. Wydaje im się że mają monopol na patriotyzm i na wypowiadanie się o Smoleńsku razem z Gazetą Polską.
Nie oczekiwałbym po tych ludziach zbyt wiele. Może być minimalnie lepiej.
Jeśli na prawo od nich pojawi się jakaś partia, którą reprezentować będą ludzie przygotowani do pracy na projektami, reformowaniem kraju a nie "polityką sensu stricto" to PiS będzie bardziej elastyczny i otwarty.
Kolejna kwestia to jedno okręgowe mandaty wyborcze - JOW
Kukiz i jego akcja www.zmieleni.pl
Pomógł: 2 razy Wiek: 34 Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 525 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-09, 16:12
Nie ma polityki dla polityki. Przynajmniej w Prawie i Sprawiedliwości. Sam kiedyś pisałeś Mateuszu, że jeśli będzie dobrze obywatelom to w kraju może być monarchia, dyktatura czy demokracja.
Jeśli PiS będzie rządził to zapewne nie zostanie zachowane status quo. Podkreślam także, że jednomandatowe okręgi wyborcze jeszcze bardziej wpłyną na budowę w Polsce systemu dwupartyjnego, tak jak jest to na całym świecie.
Nie chce mi się zagłębiać w idee JOW, ale czy to nie wygląda tak, że przechodzi ten kto dostał najwięcej głosów. Czyli nie mielibyśmy takiej sytuacji jak teraz że non stop ci sami ludzie są w sejmie, bo byli pierwsi na liście?
_________________ “The person, be it gentleman or lady, who has not pleasure in a good novel, must be intolerably stupid.” - Jane Austen
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 845 Piwa: 16/5 Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2012-10-09, 19:50
Na samym początku chciałbym powitać ponownie tomowa wśród żywych użytkowników tego forum. Rozumiem, że jest to związane z jesienną ofensywą PiS i wszyscy działacze zostali zobowiązani do wzmożonej aktywności również w Internecie.
Kończąc złośliwości i powracając do tematu zwrócę uwagę na fakt, że jest to pytanie z serii: Czy radny Kucharczyk byłby lepszym burmistrzem od Janusza Antczaka? Pewnie tak, tylko z góry wiadomo, że jego szanse na objęcie tego stanowiska są porównywalne do szans profesora Glińskiego. Właściwie dyskusja mogłaby się skończyć w tym miejscu. Co innego gdyby porównywać dwie kandydatury które mają realne szanse by zostać prezesem RM, wtedy można dyskutować o wadach czy zaletach obojga kandydatów.
Każdy kto łudzi się na zmianę rządu przypomnę słowa pana Palikota:
Cytat:
"Przypominam Kaczyńskiemu że RP i PO mają razem 250 głosów! Niech przestanie błaznować zatem!"
Nie chce mi się zagłębiać w idee JOW, ale czy to nie wygląda tak, że przechodzi ten kto dostał najwięcej głosów. Czyli nie mielibyśmy takiej sytuacji jak teraz że non stop ci sami ludzie są w sejmie, bo byli pierwsi na liście?
Cytat:
Ćwierć wieku temu, razem z politykami, zgodzili się na normatyw, że w Polsce Sejm powinien być wybierany w głosowaniu na partie w tzw. wyborach proporcjonalnych, a nie w głosowaniu na człowieka w wyborach większościowych z jednomandatowymi okręgami wyborczymi (JOW), z których to korzystają najbogatsze, najstarsze i największe demokracje świata, że wymienię tylko Wielką Brytanię, USA, Kanadę, Francję, Australię czy Indie.
Po wysłuchaniu wielu wystąpień i rozmów w kuluarach znalazłem, jak mniemam, odpowiedź na pytanie – dlaczego polską politologię temat JOW nie interesuje. Otóż gdyby w Polsce Sejm wybierano w JOW, wielu politologów straciłoby pracę. Zniknęłyby badania, dysputy i dywagacje nad zawiłościami partyjnych wyborów. Czy lepiej przyznawać mandaty poselskie według formuły d’Hondta czy Sainte-Laguë, a może zmieszać różne nieprzystające do siebie systemy wyborcze, aby wyszło coś czego jeszcze nikt nie wymyślił. Dla politologów nie jest ważne, czy system wyborczy skutkuje korzystniej dla Polski i Polaków, z punktu widzenia rozwoju demokracji, lepszego życia obywateli czy prosperity kraju. Dla nich ważne jest samo mieszanie w systemach, najlepiej tak, aby nic się nie zmieniło. Po cichu jeden czy drugi politolog przyznaje rację, że JOW to większa sprawność państwa, wyższa jakość podejmowanych decyzji, prosta droga do rozwijania demokracji, budowy społeczeństwa obywatelskiego etc., etc. Ale z drugiej strony, czują oni podskórnie, że jeżeli któryś wychyli się z tym publicznie, stanie się czarną owcą w środowisku. Będzie zabierał chleb kolegom.
JOW to większa presja i odpowiedzialność bo wybierasz jedną osobę z 1 okręgu(dopuszczone są koalicje rożnych partii ale osoba musi być wybierana z 1 okręgu)
Nie liczy się już tak bardzo klucz partyjny, ale osoba która kandyduje.
Poczytaj i sama oceń. Kraje cywilizowane tak mają, a my czy zagłosujemy na PO czy PiS to bez różnicy.
Kandydaci niezrzeszeni, osoby spoza partii nie mają szans żeby u nas się wybić. Dzięki JOW sytuacja się zmienia. Głosujesz na konkretną osobę a nie na partię.
Nie chce mi się zagłębiać w idee JOW, ale czy to nie wygląda tak, że przechodzi ten kto dostał najwięcej głosów. Czyli nie mielibyśmy takiej sytuacji jak teraz że non stop ci sami ludzie są w sejmie, bo byli pierwsi na liście?
I tak, i nie.
Teraz co prawda liczy się ilośc głosów, jakie zebrał kandydat, ale w pierwszej kolejności liczy się np to, czy jego partia przekroczy próg wyborczy czy nie. Potem trzeba przeliczyć głosy oddane na listę wyborcza na ilość mandatów no i dopiero na końcu liczba głosów decyduje czy kandydat z danej listy się załapał do sejmu czy nie.
Innymi słowy np Mateusz startując z list UPR do Sejmu mógłby zebrać najwięcej głosów w całym okręgu, ale nie dostanie się do sejmu bo UPR nie przekroczy progu wyborczego w skali kraju lub jego lista w danym okręgu nie uzyska mandatu, bo inni kandydaci z listy jego partii uzyskają symboliczne poparcie.
Kurcze JOWy to chyba nie temat wątku...
Pomógł: 2 razy Wiek: 34 Dołączył: 25 Sie 2007 Posty: 525 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-10-10, 20:49
Sylwester napisał/a:
Na samym początku chciałbym powitać ponownie tomowa wśród żywych użytkowników tego forum. Rozumiem, że jest to związane z jesienną ofensywą PiS i wszyscy działacze zostali zobowiązani do wzmożonej aktywności również w Internecie.
Często zaglądam na forum, ale nie zawsze piszę. Trudno jest znaleźć czas.
Jeszcze raz podkreślam, że jak wprowadzimy JOWy zostanie tylko PO i PiS. W 460-osobowym Sejmie, będzie co najwyżej 10 posłów z innej opcji.
Na samym początku chciałbym powitać ponownie tomowa wśród żywych użytkowników tego forum. Rozumiem, że jest to związane z jesienną ofensywą PiS i wszyscy działacze zostali zobowiązani do wzmożonej aktywności również w Internecie.
Często zaglądam na forum, ale nie zawsze piszę. Trudno jest znaleźć czas.
Jeszcze raz podkreślam, że jak wprowadzimy JOWy zostanie tylko PO i PiS. W 460-osobowym Sejmie, będzie co najwyżej 10 posłów z innej opcji.
Liczba posłów powinna być ograniczona moim zdaniem do 100, nie ma potrzeby żeby ich było ponad 400
W Polsce dużo ludzi nie wie po co są JOWy dlatego też taki jest skład senatu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum