biorę udział w tej dyskusji - może ktoś przedstawi jakiś ciekawy pogląd, może nauczę się czegoś nowego albo spojrzę inaczej na pewne sprawy - jestem otwarty na dyskusję.
Jesteś otwarty "na dyskusję", ale w rzeczywistości masz dyskutanta w "głębokim poważaniu" i traktujesz go instrumentalnie, istotne jest tylko czy TY z tego skorzystasz, czy nie...
Jeżeli się z nim zgadzasz to OK, jeżeli nie, to nie Twoja sprawa, nie masz zamiaru się z nim kłócić, bo i o co, jeżeli prawda jest rzeczą względną...?
Dzięki temu mamy mniej agresji w życiu społecznym, ale nie wszystkie poglądy są równoprawne. Mamy równych i równiejszych.
Równiejsi to ci, którzy wyznają i propagują jednakową ideologię WDRUKOWYWANĄ społeczeństwu, a nazywającą się POPRAWNOŚCIĄ POLITYCZNĄ.
Pozostali są równi, pod warunkiem, że nie sprzeciwiają się poprawności politycznej.
Ci ostatni to wywrotowcy, oszołomy, ciemnogród i wrogowie demokracji, albo dinozaury.
miko 005:
Nie zapomnij nigdy tego, co napisałeś Zgoda w 150%
mareks:
Znam przypadek jednego marksistowskiego naukowca Kozyr-Kowalski z Poznania.
Był znany w swoim środowisku. Jego prace z materializmu historycznego były znane w całym obozie komunistycznym, a studenci wszystkich demoludów uczyli się z jego książek. Z końcem lat 70-tych potrafił samodzielnie całkowicie zakwestionować swój dorobek i przyznać się do błędu. Praca w której zakwestionował swój dorobek wyszła w niewielkiej ilości egzemplarzy.
Taka postawa jest w moim przekonaniu najbardziej reprezentatywna w poszukiwaniu prawdy. A więc to nie dogmat!
Wszystko inne to nie
Cytat:
prawda subiektywna
ale jak napisał miko 005 - pogląd.
[ Dodano: 2007-01-10, 16:59 ]
miko 005:
no jedno wyjaśnienie nie zmienić prawdę na swoją, a uznać prawdę za swój pogląd...
no teraz ok
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2007-01-10, 20:26
Po pierwsze Zygmunt Stary odniosłeś się tylko do małej części mojego posta, w sumie nie dotyczącej meritum tematu, a co z resztą ?
Po drugie odnoszę wrażenie że nadinterpretujesz moje słowa i próbujesz mi przypisać poglądy których nie wygłosiłem i z którymi się nie zgadzam ale odpowiem na Twojego posta chociaż nie wniesie on nic nowego do tematu.
Zygmunt Stary napisał/a:
Jesteś otwarty "na dyskusję", ale w rzeczywistości masz dyskutanta w "głębokim poważaniu" i traktujesz go instrumentalnie, istotne jest tylko czy TY z tego skorzystasz, czy nie...
Nic takiego napisałem, to Twój wniosek - nie zgadzam się z nim. Moim zdaniem demonizujesz - wymiana poglądów ma na celu pogłebianie wiedzy i doświadczenia a nie wykorzystywanie drugiej strony. Po to rozmawiamy aby uczuć się od tych którzy wiedzą więcej.
Zygmunt Stary napisał/a:
Jeżeli się z nim zgadzasz to OK, jeżeli nie, to nie Twoja sprawa, nie masz zamiaru się z nim kłócić, bo i o co, jeżeli prawda jest rzeczą względną...?
Dokładnie, rzadko ponoszą mnie emocje (choć zdarza się). Przedstawiam własne rację najlepiej jak umiem, jednak nie narzucam ich - rozmowa to nie walka tylko wymiana poglądów najczęściej odmiennych.
Zygmunt Stary napisał/a:
Dzięki temu mamy mniej agresji w życiu społecznym, ale nie wszystkie poglądy są równoprawne. Mamy równych i równiejszych.
Równiejsi to ci, którzy wyznają i propagują jednakową ideologię WDRUKOWYWANĄ społeczeństwu, a nazywającą się POPRAWNOŚCIĄ POLITYCZNĄ.
Pozostali są równi, pod warunkiem, że nie sprzeciwiają się poprawności politycznej.
Ci ostatni to wywrotowcy, oszołomy, ciemnogród i wrogowie demokracji, albo dinozaury.
Kolejna nadinterpretacja - to że nie narzucam komuś własnych poglądów, nie oznacza że zgadzam się z przedstawionymi przez drugą stroną. Zazwyczaj nie ma potrzeby mówienia tego wprost - dyskusja jest rozmową osób o odmiennych poglądach. A kłótnia nie prowadzi do niczego dobrego - tylko spokojna merytoryczna wymiana poglądów.
Moim zdaniem bliższe poprawności politycznej jest uznanie że istnieje tylko jedna bezwzględna prawda co niszczy pluralizm poglądów i prowadzi do sytacji że mają rację tylko Ci którzy zgadzają się z ogólnie przyjętą prawdą bezwzględną.
miko 005:
Nie zapomnij nigdy tego, co napisałeś Zgoda w 150%
Mnie uczono, że nie można się zgadzać powyżej 100%, ale jaka szkoła taki uczeń... i myślę, że w tym przypadku prawda jest tylko jedna.
Co do posta stanmarca: Zygmuncie, zachowujesz się jak niektóre osoby, które wyciągają pewne zdania z wypowiedzi psując cały kontekst, tylko po to, bo tak im wygodnie odpowiadać, i właśnie się zastanawiam, czy w takim razie powinieneś się w ogóle wypowiadać na temat prawdy w tym przypadku...
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2007-01-10, 20:51
miko 005 napisał/a:
Prawda jest tylko i zawsze jedna potwierdzona odpowiednimi tezami, dowodami itp.
Odważny pogląd. Wielu było przed nami ludzi (są nadal i będą) którzy mieli ludzki umysł i jego zdolności poznawcze za jedynego boga.
miko 005 ta wypowiedź :
miko 005 napisał/a:
Według mnie, niema czegoś takiego jak, prawda moja czy twoja. Prawda jest tylko i zawsze jedna potwierdzona odpowiednimi tezami, dowodami itp.
jest sprzeczna z tą:
miko 005 napisał/a:
Gro dyskusji, które mają miejsce czy to tu na tym forum czy gdziekolwiek indziej, odnośnie jakiegokolwiek tematu jest niczym innym jak własnym poglądem na dane zagadnienie. I teraz dużo zależy od rozmówcy, czy jest w stanie przekonać słuchaczy do własnego punktu widzenia na ową prawdę. Ale tylko punktu widzenia. Bo zmienić już istniejącą prawdę na „swoją” jest rzeczą , no może nie niewykonalną ale bardzo, bardzo trudną.
ponieważ najpierw napisałeś że prawda jest tylko jedna, nie moja ani nie twoja, a nastepne piszesz, że dopuszczasz możliwość jej zmiany, więc gdzie tutaj jej bezwzględność ?
Ferbik - z racji urzędu na pierwszym miejscu:
100% ZAWSZE i nie będzie inaczej, bez względu na nasze poglądy!
chyba że w logice rozmytej gdzie jak mówił jeden pułkownik w warunkach bojowych z dużym prawdopodobieństwem może być 110 i 120
a co do posta stanmarca, zaraz będę odpowiadał od początku do końca "bez psucia kontekstu" raz jeszcze, tym bardziej, że jemu samemu winien jestem wyjaśnienie.
stanmarc:
Wrócę na chwilę do Twego wcześniejszego postu
1. Różnorodność poglądów nie jest dowodem na wielość "prawd"!
2.Stawiasz wg. Ciebie przewrotne pytanie, ja natomiast, zastanawiam się nad sensem dyskusji, z kimś kto uważa że prawda jest względna. W moim rozumieniu dyskusja z kimś takim nie ma żadnego sensu, bo przy względności "prawd" taki dyskurs może wyglądać ... dokładnie tak jak to twierdzi gregg
3.Ale Ty na to pośrednio odpowiadasz mi na to w dalszej części swej pierwotnej wypowiedzi, przedstawiając tezę, do której chciałbym się odnieść, stąd mój skrót myślowy tak negatywnie odebrany przez Febrika, że gotów mi zarzucić świadome omijanie meritum
i odmówić prawa wypowiadania się na postawiony przeze mnie temat.
Tak więc w moim przekonaniu będąc wciąż przy meritum, dochodzimy do moich spekulacji, które są w Twoim przekonaniu nadinterpretacjami.
Napisałeś
Cytat:
Cytat:
biorę udział w tej dyskusji - może ktoś przedstawi jakiś ciekawy pogląd, może nauczę się czegoś nowego albo spojrzę inaczej na pewne sprawy - jestem otwarty na dyskusję.
ciekawy pogląd, dla kogo? dla Ciebie
nauczę się czegoś nowego kto ? Ty
spojrzę inaczej na pewne sprawy kto? Ty
A Twój dyskutant, z Jego poglądem? to nie Moja sprawa
Czy w tym momencie już popełniłem nadinterpretację?
Chyba Nie!, bo Tego TY nie kwestionujesz.
Zatem nie zamierzasz się kłócić, bo i po co? Ja mam swoją prawdę, a Ty swoją...
Tu zacząłem się zastanawiać, jakie to konsekwencje rodzi w życiu społecznym?
Doszedłem do wniosku, że rodzi to całkowite zatomizowanie społeczeństwa, bo ze swoją prawdą każdy jest sam.
Czy jednak wszystkie te prawdy są jednakowo uprawnione?
No chyba jednak nie? Są poglądy "łatwiejsze" w akceptacji i te trudniejsze np: "pozytywna pedofilia", o której była mowa dzisiaj w Sejmie.
Musi istnieć jakaś grupa MĘDRCÓW, która określi, które poglądy są lepsze, a które gorsze.
Jako złe jest np:
narzucanie komuś swoich poglądów - konsekwentnie rodzice nie powinni wymuszać na dzieciach określonych zachowań ergo bicie nieposłusznych dzieci jest zbrodnią ergo rodzice wymuszający na dzieciach określone zachowania powinni być sądzeni...
kłótnia nie prowadzi do niczego dobrego ergo ludzie gwałtownie wymieniający swoje poglądy są ludźmi niekulturalnymi ergo ludzie niekulturalni nie powinni wychowywać dzieci ergo małżonkom kłócącym się powinno zabierać się dzieci
jedna bezwzględna prawda niszczy pluralizm poglądów ergo ludzie, którzy uważają, że jest jedna bezwzględna prawda nie powinni uczestniczyć w forach dyskusyjnych ergo prosi się Administratora Ferbika o usunięcie z forum wszystkich tych, którzy uważają, że istnieje bezwzględna (absolutna) prawda ergo prosi się o usunięcie w pierwszej kolejności Zygmunta Starego
To tylko moje spekulacje, ale tak właśnie rozumiem POPRAWNOŚĆ POLITYCZNĄ jako ideologię!
I jeszcze stanmarc do miko 005:
Adam Mickiewicz pisał "Nie znasz miłości nie zobaczysz cudu, miej serce i patrzaj w serce"
Żądasz od miko 005 poprawności wypowiedzi, ja natomiast patrzę nań przez pryzmat wspaniałej tezy, którą samodzielnie sformułował mimo braku precyzji i błędów formalnych.
Moja obserwacja wielu forum wydaje się potwierdzać tezę że purytanizm językowy często zastępuje prawdę u ludzi, którzy traktują ją jako coś względnego
mareks:
Nie wiem w jakich dogmatach trwali Sokrates, Platon, Arystoteles, ale z pewnością nie uważali prawdy za coś subiektywnego?
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2007-01-11, 10:57
Zygmunt Stary napisał/a:
Różnorodność poglądów nie jest dowodem na wielość "prawd"!
Zygmuncie ja nie zamierzam nikomu tego udowadniać. Przedstawiam własny pogląd w tej kwestii najlepiej jak umiem. Można go podzielać lub nie, ale też może on też ulec zmianie pod wpływem argumentów Twoich lub innych uczestników dyskusji.
Niniejszy temat już dał mi do myślenia - uważam że można przyjąć, iż prawda bezwzględna jest możliwa do osiągnięcia w naukach ścisłych pełnych precyzyjnych zasad których się uczymy i akceptujemy je, choć nalezy podnieś, iż i one ewoluują, ulegają zmianom (przynajmniej niektóre) z uwagi na ogranicznone możliwości poznawcze naszego umysłu i jego ciągły rozwój.
W przypadku humanistycznej części naszego świata takie bezwzględne prawdy są raczej niemożliwe do wypracowania.
Zygmunt Stary napisał/a:
2.Stawiasz wg. Ciebie przewrotne pytanie, ja natomiast, zastanawiam się nad sensem dyskusji, z kimś kto uważa że prawda jest względna. W moim rozumieniu dyskusja z kimś takim nie ma żadnego sensu, bo przy względności "prawd" taki dyskurs może wyglądać ... dokładnie tak jak to twierdzi gregg
Moim zdaniem dyskusja ma sens jeśli uznamy, iż prawda jest względna, podlega "negocjacjom". Po cóż dyskutować nad czymś co obowiązuje bezwzględnie - czyli z definicji nie mozna tego zmienić (o tym że 2x2=4 raczej nie dyskutujemy - chyba że "fanatycy" matematyki ale wtedy oznaczało by, że i to jest względne )
Co do "modelu" dyskusji który przedstawił gregg to moim zdaniem żadna dyskusja, gdyż strony nie są skłonne do zmiany poglądów, rozmowa kończy się na ich wymianie.
Pisałem już, że jestem otwarty na poglądy innych, ciekawią mnie one, rozwijają, zmieniają. Rozpoczynając rozmowę zakładam że moje zdanie może ulec zmianie pod wpływem mojego adwersarza i vice versa. Jeśli druga strona również w ten sposób podchodzi do rozmowy to wywiązuje się fajna "burza mózgów" która kończy się albo zmianą poglądów przez jedną ze stron, albo dysputanci pozostają przy swojch stanowiskach. Zawsze jednak zyskujemy nowe spojrzenie na omawiany temat.
Zygmunt Stary napisał/a:
Cytat:Cytat:
biorę udział w tej dyskusji - może ktoś przedstawi jakiś ciekawy pogląd, może nauczę się czegoś nowego albo spojrzę inaczej na pewne sprawy - jestem otwarty na dyskusję.
ciekawy pogląd, dla kogo? dla Ciebie
nauczę się czegoś nowego kto ? Ty
spojrzę inaczej na pewne sprawy kto? Ty
A Twój dyskutant, z Jego poglądem? to nie Moja sprawa
Czy w tym momencie już popełniłem nadinterpretację?
Chyba Nie!, bo Tego TY nie kwestionujesz.
Owszem kwestionuję Nigdzie nie napisałem że poglądy osoby z którą dyskutuję to nie moja sprawa. Wręcz przeciwnie, interesuja mnie, rozmawiam aby je poznać oraz przedstawić własne. Mam nadzieję, że moje poglądy są ciekawe dla strony przeciwnej, że i ona może nauczy się czegoś ode mnie, albo spojrzy na sprawę inaczej. Takie przyjmuję założenia. Pewnie bywa różnie, bo rozpoczynając rozmowę nie zawsze wiemy na jakim poziomie przebiegnie dyskusja (nie zawsze znamy poziom na jakim funkcjonuje nasz rozmówca), nie wiemy w jakim kirunku pójdzie, czy będzie ciekawa - ale moim zdaniem warto ryzykować i poświęcać czas na rozmowę.
Zygmunt Stary napisał/a:
Doszedłem do wniosku, że rodzi to całkowite zatomizowanie społeczeństwa, bo ze swoją prawdą każdy jest sam.
Uważam, że dopuki wymieniamy poglądy, dyskutujemy o nich to nie jesteśmy sami. Rozmowa zbliża ludzi, trzeba tylko umieć rozmawiać, być otwartym na czyjeś poglądy, skłonnym do kompromisu.
Zygmunt Stary napisał/a:
Czy jednak wszystkie te prawdy są jednakowo uprawnione?
No chyba jednak nie? Są poglądy "łatwiejsze" w akceptacji i te trudniejsze np: "pozytywna pedofilia", o której była mowa dzisiaj w Sejmie.
Musi istnieć jakaś grupa MĘDRCÓW, która określi, które poglądy są lepsze, a które gorsze.
Jako złe jest np:
narzucanie komuś swoich poglądów - konsekwentnie rodzice nie powinni wymuszać na dzieciach określonych zachowań ergo bicie nieposłusznych dzieci jest zbrodnią ergo rodzice wymuszający na dzieciach określone zachowania powinni być sądzeni...
To czy uważamy swoje poglądy-"prawdy" za równouprawnione zależy od nas samych, od naszego szacunku do innych. Nie rozumiem kontekstu pozostałego fragmentu wypowiedzi - ale to już chyba taka wada rozmowy na forum.
Zygmunt Stary napisał/a:
kłótnia nie prowadzi do niczego dobrego ergo ludzie gwałtownie wymieniający swoje poglądy są ludźmi niekulturalnymi ergo ludzie niekulturalni nie powinni wychowywać dzieci ergo małżonkom kłócącym się powinno zabierać się dzieci
Moim zdaniem to zbyt daleko idące wnioski, ale cóż to Twoje zdanie Zygmuncie - masz prawo dedukować w taki sposób.
Zygmunt Stary napisał/a:
jedna bezwzględna prawda niszczy pluralizm poglądów ergo ludzie, którzy uważają, że jest jedna bezwzględna prawda nie powinni uczestniczyć w forach dyskusyjnych ergo prosi się Administratora Ferbika o usunięcie z forum wszystkich tych, którzy uważają, że istnieje bezwzględna (absolutna) prawda ergo prosi się o usunięcie w pierwszej kolejności Zygmunta Starego
Sugerujesz, że poprosiłem Ferbika żeby Cię usunął z Forum ??
Oj Zygmuncie chyba stracę szacunek, jakiego nabrałem do Ciebie, pomimo że nie znamy się osobiście.
Po pierwsze, to nie w moim stylu. Po drugie nie sądzę żeby Ferbik uwzględnił takową moją lub czyjąkolwiek prośbę i usunął uzytkownika w sposób tak autorytarny.
Ferbik powyżej napisał posta skierowanego do Ciebie - nic mi do tego.
Zygmunt Stary napisał/a:
jeszcze stanmarc do miko 005:
Adam Mickiewicz pisał "Nie znasz miłości nie zobaczysz cudu, miej serce i patrzaj w serce"
Żądasz od miko 005 poprawności wypowiedzi, ja natomiast patrzę nań przez pryzmat wspaniałej tezy, którą samodzielnie sformułował mimo braku precyzji i błędów formalnych.
Moja obserwacja wielu forum wydaje się potwierdzać tezę że purytanizm językowy często zastępuje prawdę u ludzi, którzy traktują ją jako coś względnego
Hmmm... myślę, że miko 005 świetnie potrafi wyrażać swoje myśli (udowodnił to na forum wielokrotnie). Moim zdaniem wypowiedź miko 005 była porawna, ale odniosłem wrażenie że niekonsekwnetna. Jeśli miko 005 będzie chciał to wypowie się, a jeśli uzna że dalsza dyskusja jest bezprzedmiotowa (być może uważa mnie za oszołoma ) to zakończy udział w temacie, co wcale nie oznacza, że zmienił poglądy - jego prawo - tak czy inaczej pełny szacunek.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2007-01-11, 19:58
stanmarc napisał/a:
Moim zdaniem wypowiedź miko 005 była porawna, ale odniosłem wrażenie że niekonsekwnetna.
Zawsze wydawało mi się że prawdę tworzą przede wszystkim ludzie, oczywiście do powstania większości prawd przyczyniła się sama „matka natura” a my tą prawdę tylko odkrywamy.
Dlatego skoro jeden człowiek potrafił coś udowodnić, to dlaczego drugi nie może przedstawić nam innych dowodów na obalenie owej prawdy?
Uważny czytelnik zorientuje się że napisałem iż według mnie jest to trudne ale nie niewykonalne. A nie że jest to, „bułka z masłem” i każdy może się o to ( zmianę prawdy) pokusić.
Nie mniej, nie chcąc więcej przeszkadzać wywodom prawie że filozoficznym, niektórych forumowiczów, ja zaiste ”maluczki” w dziedzinie odkrywania prawdy oświadczam że jest to ostatni mój post dotyczący w/w tematu.
I oby prawda, zawsze stała na piedestale.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2007-01-11, 23:02
miko 005 napisał/a:
Nie mniej, nie chcąc więcej przeszkadzać wywodom prawie że filozoficznym, niektórych forumowiczów, ja zaiste ”maluczki” w dziedzinie odkrywania prawdy oświadczam że jest to ostatni mój post dotyczący w/w tematu.
miko 005 i po co ta ironia, kpiny czy też złośliwości - nie wiem jak to nazwać ??
miko 005 napisał/a:
I oby prawda, zawsze stała na piedestale.
I obyśmy umieli tolerować poglądy bliźnich, oczywiście poglądy które nikogo nie krzywdzą.
Wracam po dłuższej przerwie do dyskusji. Tak naprawdę, to brakowało mi już i chęci i czasu i argumentów, za pomocą których mógłbym próbować przekonywać moich adwersarzy. Na dodatek okazało się, że wychodzący ze słusznych założeń miko 005 doszedł do błędnych wniosków, czyli sprzeczność, którą mu wykazał stanmarc była jak najbardziej na miejscu, a ja wspierając miko 005 faktycznie myliłem się.
Ale dzisiaj nastąpiło COŚ co skłania mnie do powrotu do dyskusji, dyskusji jakże istotnej, ponieważ rozgrywała się ona w historii między Jackiem Kuroniem i ks.Stanisławem Małkowskim, który mógł zginąć przed ks.Jerzym Popiełuszko z rąk komunistycznych oprawców.
Rozbieżności w tej dyskusji sprawiły, że drogi tych opozycjonistów się rozeszły.
Wracam zatem do dyskusji i najpierw odniosę się do argumentów stanmarc'a a następnie przedstawię zasłyszane "nowe" argumenty.
1.
stanmarc napisał
Cytat:
Paradoksalnie ten temat pokazał jak względna jest prawda.
a w innym miejscu:
Cytat:
...userzy przezentują swoje odmienne, często skrajnie, zdania - czyż to nie jest względność prawdy, która przejawia się w różnorodności poglądów...
Obydwa zdania mają charakter "dowodowy" jest założenie WIELOŚĆ POGLĄDÓW(niekiedy skrajnych) i teza PRAWDA JEST WZGLĘDNA.
Dlatego zasugerowany tymi zdaniami pozwoliłem sobie na stwierdzenie, że dokonujesz dowodu.
2.
stanmarc napisał
Cytat:
...dyskusja ma sens jeśli uznamy, iż prawda jest względna, podlega "negocjacjom"...
Negocjacjom może podlegać nasze stanowisko w kwestii "jak postępować", ponieważ dróg do osiągnięcia każdego celu jest wiele. Natomiast nie podlega negocjacjom stanowisko "jak jest". Odpowiedź na to jest zawsze taka sama: Jest jak jest albo: koń jaki jest każdy widzi.
Pytanie, w jakim zakresie i w oparciu o co weryfikujemy nasze poglądy, aby uznać, że nie różnimy się w poglądach, to jest inna kwestia. Nie uważam również, że prawdziwy jest pogląd o nienaukowości humanistyki.
3.
stanmarc napisał
Cytat:
Rozmowa zbliża ludzi, trzeba tylko umieć rozmawiać, być otwartym na czyjeś poglądy, skłonnym do kompromisu.
Nie można być otwartym na poglądy KŁAMCY! W ten sposób właśnie agenci SB próbowali usprawiedliwić swoje postępowanie. W ten sposób młodzież SP(służba Polsce- sic!) w czasach stalinowskich wprowadzała władzę sowieckiego okupanta. Walczono z "kułactwem" (własnością prywatną).
Hitler walczył o czystość rasy! Czy można być "otwartym" na takie poglądy?
Nie ma kompromisu z KŁAMCĄ - jest ZDRADA!.
Kompromis jest dla mnie do przyjęcia w działaniu. Zgadzam się np: na to, żeby pewne cele osiągać wolniej, jeżeli wspólnie czynić to będzie z korzyścią dla siebie większa ilość ludzi, niż miałbym osiągnąć cel szybciej, ale tylko z korzyścią dla siebie. Nie jest natomiast do przyjęcia w poznawaniu rzeczywistości! Marksiści i faszyści zignorowali poznanie. Według nich poznanie dokonywało się w działaniu. W efekcie jedni i drudzy brnęli w kłamstwie w totalitaryzm. Wyznawali zasadę, jeżeli ideologii nie potwierdzają fakty, tym gorzej dla faktów.
4.
stanmarc napisał
Cytat:
To czy uważamy swoje poglądy-"prawdy" za równouprawnione zależy od nas samych, od naszego szacunku do innych.
Moim zdaniem to zbyt daleko idące wnioski, ale cóż to Twoje zdanie Zygmuncie - masz prawo dedukować w taki sposób.
A moim zdaniem to kłamliwe ZAŁOŻENIA, na których opiera się dedukcja!
I to jest to niebezpieczeństwo "względności prawdy", które starałem się Tobie wykazać.
To są założenia, który Ty sformułowałeś! One to posłużyły mi do wyciągnięcia jak najdalej idących wniosków.
Niestety, to nie jest tylko dyskusja na forum. Ja postaw opierającymi się na błędnych ZAŁOŻENIACH doświadczam coraz więcej i traktuję je jako przedsmak nowego kłamliwego TOTALITARYZMU, który pod pozorami "tolerancji" toruje sobie drogę w umysłach współczesnych.
6.
stanmarc napisał
Cytat:
Sugerujesz, że poprosiłem Ferbika żeby Cię usunął z Forum ??
Po tym co usłyszałem w dzisiejszym programie o stanowisku Jacka Kuronia wobec zwolenników bezwzględnej(absolutnej) prawdy nie zdziwiłoby mnie to, tym bardziej, że według Jacka Kuronia to oni są siewcami NIENAWIŚCI i TOTALITARYZMU !!!!
Jeżeli uważasz(masz pogląd) że:
Cytat:
jedna bezwzględna prawda niszczy pluralizm poglądów
to wówczas takie postępowanie Twoje uznałbym w pełni za logiczne i wytłumaczalne.
Bynajmniej nie mam nic do Ciebie osobiście, ale uważam, że przeciwdziałanie "nieakceptowalnym" poglądom na forum jest działaniem obywatelskim, jest jak najbardziej na miejscu i mieści się ono w zadaniach administratora.
Moje nowe argumenty zawierają się w jednym zdaniu:
"Poznacie Prawdę, a prawda Was wyzwoli..." czy "Poznacie Prawdę, a prawda Was zniewoli..."
Uważam ten wybór za kluczowy dla naszej dyskusji, konstytuujący światopogląd każdego CZŁOWIEKA!
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum