dla mnie też wiek nie ma większego znaczenia, choć jeśli chodzi o starszych partnerów, z młodszym jakoś sobie nie wyobrażam, brak doświadczenia mówi sam przez siebie, aczkolwiek jako atrakcyjna 40 latka może nie wykluczę związku z młodszym mężczyzną, jeżeli do tej pory będę sama
Dla mnie identycznie - nie wyobrazam sobie jak mialbym byc z kobieta 10 lat mlodsza - np 15 lat (przeciez to prokurator grozi ) , a 35 lat to jeszcze mozna sprobowac ale raczej na krotka mete
[ Dodano: 2007-02-26, 13:58 ]
Każdy mówi że wiek nie ma znaczenia , ale to ściema wg mnie jeżeli chodzi o dłuższą znajomość , bo nie wierze ze jest super jak rożnica wynosi powyzej 10 lat miedzy partnerami !!! Bo tak "na krótko" to wogóle wiek nie ma znaczenia hehe
Ja tez uwazam, ze wiek ma znaczenie...10 lat to max jaki dopuszczam w gore a w dol to 2 - 3...
Nie wierze w to, ze milosc 40-latka i 20-latki przetrwa do konca...oboje maja swoich znajomych, swoje zainteresowania...mlodzi maja ochote sie zabawic a taki starszy/a pan/i woleliby pewnie posiedziec w domu
Mam kolezanke 26-letnia jej maz ma 48 lat...sa 2 lata po slubie...ona byla w nim bardzo zakochana i nie przeszkadzala jej roznica wieku...ale teraz kiedy "wielka milosc" troche przygasla ona powoli sie zalamuje, zaczyna rozumiec, ze popelnila blad, zdradza go z facetami w swoim wieku i takie tam
DOMINATOR napisał/a:
Bo tak "na krótko" to wogóle wiek nie ma znaczenia hehe
...i tu sie z Toba zgadzam, jezeli juz to tylko na krotko...
_________________ Nic nie jest tak silne jak delikatność; nic tak delikatne jak prawdziwa siła...
Nie wierze w to, ze milosc 40-latka i 20-latki przetrwa do konca...oboje maja swoich znajomych, swoje zainteresowania...mlodzi maja ochote sie zabawic a taki starszy/a pan/i woleliby pewnie posiedziec w domu
Lepiej nie mozna wyjasnic tytulu posta !!! <BRAWO>
Pomogła: 8 razy Wiek: 36 Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 727 Skąd: z 1038:D
Wysłany: 2007-02-26, 19:38
a ja uparcie twam przy swoim.. wszystko zalezy od drugiego czlowieka, no coz jestem niereformowalna i uparta [czasami nawet za bardzo ale coz...]
mysle ze mimo wszystko najwazniejsza jest milosc... skoro potrafie dogadac sie z tym kims, dobrze sie z nim czuje, kazda chwila jest cudowna i moglaby trwac wiecznie... to co za roznica ile ma lat?! wiadomo ze z niektorymi sie nie dogadam... moge nie dogadac sie z kims w moim wieku ale tez starszym o te max 15lat...
reasumujac... WSZYSTKO ZALEZY OD TEGO DRUGIEGO CZLOWIEKA
Dawno temu, baaardzo dawno myślałam, że złapie sobie bogatego faceta on szybko umrze a ja zostanę bogatą wdową! Oczywiście to wszystko było z przymrużeniem oka, takie wymysły nastolatki. A po latach zaczął się do mnie przystawiać facet 20lat starszy i okazało się że nigdy w życiu nie byłabym w stanie dotknąć innej jego części ciała niż dłoń podana na powitanie. Co prawda ja nic do niego nie czułam ale ciało starszego tak dużo mężczyzny w ogóle mnie nie pociąga. A nie wyobrażam sobie być z kimś i spać w osobnych łóżkach.
_________________ Przeżyć mocno każda chwile, poznać ją do bólu,
do samozatracenia. Po prostu żyć! Żyć! Żyć!
skoro potrafie dogadac sie z tym kims, dobrze sie z nim czuje, kazda chwila jest cudowna i moglaby trwac wiecznie... to co za roznica ile ma lat?!
raulmanka uwierz, ze nawet najwieksza milosc kiedys przygasa, pojawia sie szara codziennosc, klopoty, klotnie...roznica wieku zaczyna byc odczuwalna...
Moim zdaniem takie zwiazki nie maja szans na dluzsza mete.
_________________ Nic nie jest tak silne jak delikatność; nic tak delikatne jak prawdziwa siła...
Pomogła: 8 razy Wiek: 36 Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 727 Skąd: z 1038:D
Wysłany: 2007-02-26, 20:55
AnnBlue napisał/a:
nawet najwieksza milosc kiedys przygasa, pojawia sie szara codziennosc, klopoty, klotnie...
zacznijmy od tego za ja w ogole nie wierze w milosc [taka prawdziwa...nie wiem moze zawsze trafialam na nieodpowiednich mezczyzn-jakkolwiek glupio to brzmi bo mloda jestem-ale co fakt to fakt..] a skoro mowisz ze przygasa...przygasa zarowno milosc do starszego faceta, jak i rowniesnika jak i mlodszego...co za roznica;]
uwierz, ze nawet najwieksza milosc kiedys przygasa, pojawia sie szara codziennosc, klopoty, klotnie...
To są kłopoty każdego związku...
AnnBlue napisał/a:
roznica wieku zaczyna byc odczuwalna...
Uważam a raczej stwierdzam, że będąc w takim samym wieku, czy też różniącym się ilością lat, nie ma większego znaczenia fakt jakie problemy dotyczą związku, to są problemy życia codziennego a nie tego czy ktoś jest starszy czy młodszy.
Owszem, w życiu wszystko jest możliwe, dlatego nie przekreślam tego co napisałaś, lecz uważam, że problemy tak zwane życiowe, dotyczą każdej grupy wiekowej, niezależnie czy różnica między tym dwojgiem to 5, 10 czy 15 lat.
Pomogła: 8 razy Wiek: 36 Dołączyła: 08 Gru 2006 Posty: 727 Skąd: z 1038:D
Wysłany: 2007-02-26, 21:29
Cytat:
Uważam a raczej stwierdzam, że będąc w takim samym wieku, czy też różniącym się ilością lat, nie ma większego znaczenia fakt jakie problemy dotyczą związku, to są problemy życia codziennego a nie tego czy ktoś jest starszy czy młodszy.
Owszem, w życiu wszystko jest możliwe, dlatego nie przekreślam tego co napisałaś, lecz uważam, że problemy tak zwane życiowe, dotyczą każdej grupy wiekowej, niezależnie czy różnica między tym dwojgiem to 5, 10 czy 15 lat.
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-02-26, 22:38
Może teraz ja,między mną i moim mężem jest 5 lat róznicy(nie zdradzę w którą stronę ?).Był czas kiedy bardzo żle sie z tym czułam,szczególnie w momentach w których musiałam się do tego przyznać.Ten czas minął i nie przeszkadza mi to wcale.Natomiast moi rodzice...między nimi było 33 lata różnicy.I chyba też nie czuli sie z tym źle.Młodszy brat ma starszą od siebie dziewczynę o 3 lata.Starszy młodszą o 5 lat.Wydaje mi się że dużo zalezy od tego jak sie czujemy ,czy na swój wiek ,czy młodsi a moze starsi.Na początku znajomości nikt nikogo o wiek nie pyta,chyba że różnice widać,jak sie człowiek zakocha to przecież nie będzie konczył znajomości tylko dlatego ze dowiedział sie ile ta druga osoba ma lat.
Wydaje mi się że dużo zalezy od tego jak sie czujemy ,czy na swój wiek ,czy młodsi a moze starsi.Na początku znajomości nikt nikogo o wiek nie pyta,chyba że różnice widać,jak sie człowiek zakocha to przecież nie będzie konczył znajomości tylko dlatego ze dowiedział sie ile ta druga osoba ma lat.
Święte słowa
_________________
saint [Usunięty]
Wysłany: 2007-02-27, 13:51
Oczywiście, że wiek nie ma znaczenia jeśli miłość połączyła te dwie osoby
to są problemy życia codziennego a nie tego czy ktoś jest starszy czy młodszy.
to prawda, ale w zwiazku z duza roznica wiekowa dochodzi jeszcze problem roznych zainteresowan, roznych wiekowo znajomych itp...moim zdaniem to przepasc nie do przeskoczenia. Owszem moze zdarza sie wyjatki, ze para bedzie do konca szczesliwa ale obserwujac takie pary widze, ze taki zwiazek nie ma szans.
_________________ Nic nie jest tak silne jak delikatność; nic tak delikatne jak prawdziwa siła...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum