Na dzień dobry temat powinnien się zacząć od podania zawodu w którym chcesz pracować, jakie masz wykształcenie, a tak robimy kulomiotową akcję wpisywania ofert, nie wiem w co mamy celować i jakim kalibrem
Szukam pracy biurowej- obojetnie w jakim dziale(mam juz doswiadczenie w marketingu, administracji i ksiegowosci), moze byc praca sekretarki, asysstentki czy po prostu pracownika biurowego. W tym roku obroniłam tytuł magistra.
Mam za soba staze, przygotowania zawodowe, prace interwencyjne, umowy na zastepstwo...
Pomógł: 17 razy Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1805 Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2007-09-07, 12:33
Nigdy nie szukałem pracy w Wieluniu właśnie z uwagi na konieczność "chodzenia" po firmach i zostawiania CV lub konieczność posiadania "znajomości".
W normalnym świecie poszukiwanie pracy polega na wysyłaniu aplikacji w odpowiedzi na oferty pracy zamieszczane przez pracodawców - chodzenie po firmach i pytanie się czy są wolne etaty jest dla mnie nieporozumieniem.
W normalnym świecie poszukiwanie pracy polega na wysyłaniu aplikacji w odpowiedzi na oferty pracy zamieszczane przez pracodawców - chodzenie po firmach i pytanie się czy są wolne etaty jest dla mnie nieporozumieniem.
Obecnie żyje w takim świecie- ale nie wiem czy mozna go nazwac normalnym. Zarówno sa plusy i minusy mieszkania w duzym miescie... ofert pracy co prawda jest o wiele wiecej ale niekiedy to nawet nie ma znaczenia.
Jesli bedzie trzeba to bede chodzila od Firmy do Firmy az cos nie znajde. Zdecydowalam sie na przeprowadzke z wg Ciebie "normalnego swiata" do Wielunia i mam nadzieje ze nie pozałuje tej deyczji. Jesli inni daja sobie radę i znależli pracę w Wieluniu to czemu ja nie mam znaleźc...
Pomógł: 17 razy Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1805 Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2007-09-07, 15:18
Kasiulek napisał/a:
Obecnie żyje w takim świecie- ale nie wiem czy mozna go nazwac normalnym. Zarówno sa plusy i minusy mieszkania w duzym miescie... ofert pracy co prawda jest o wiele wiecej ale niekiedy to nawet nie ma znaczenia.
Jesli bedzie trzeba to bede chodzila od Firmy do Firmy az cos nie znajde. Zdecydowalam sie na przeprowadzke z wg Ciebie "normalnego swiata" do Wielunia i mam nadzieje ze nie pozałuje tej deyczji. Jesli inni daja sobie radę i znależli pracę w Wieluniu to czemu ja nie mam znaleźc...
Nie bierz do siebie mojego posta - pisałem o Wieluniu.
Podziwiam twoje chęci do znalezienia dobrze płatnej pracy w Wieluniu. Ja to bym na twoim miejscu zmykał z kimś znajomym za granicę, tam gdzie otwarli całkowicie rynki pracy i próbować sobie tam ułożyć życie, póki jesteś młoda, bo jak mówią "starych drzew się nie przesadza".
A jak masz trochę kreatywności i odwagi to spróbuj założyć własną firmę. Pamiętam jak mój wujek jeszcze kilka lat temu był ciągle zapracowany i zarabiał niewiele a miał na utrzymaniu rodzinę. Jakieś pół roku temu założył firmę w branży, w której wcześniej robili i dziś wykonuje lekką pracę, dowozi pracowników na budowę, remonty, szuka i podpisuje zlecenia z klientami a zarabia 3-4 tys. zł/mies. netto. Ludzie, którzy nie podejmują wyzwania, nie osiągają wysokich celów życiowych. Dodam że wujek nie ma średniego wykształcenia nawet, tylko jest zaradny i mądry.
Basia
Nie mam doświadczenia w pracy za granicą (jeszcze), ale jako przyszły student będę robił pewnie w pracy fizycznej lub w branży hotelarskiej. A po skończeniu studiów w Polsce na pewno LiD (SLD) ani PiS i reszta socjalistów rządzić nie będą, więc nie będę musiał wyjeżdżać, no chyba że wcześniej jakaś kobieta się trafi...
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-07, 22:01
Kasiulek, z tego co wiem w Wieluniu otwierają swoje placówki dwa nowe banki - Multibank i Dominet. Więc kilka nowych miejsc które mogą Cię interesować.
A w pozostałych kwestiach - naprawdę napisanie CV jest czasem zbyt dużym wymaganiem. I czytanie tych dokumentów stanowi nie lada wyzwanie. Jeszcze większe jak ktoś pisze życiorys w starym stylu. W pełni popieram zdanie basteksa. Praca jest towarem jak każdy inny.
Studia w tej chwili już niczego nie dają. Na początku lat 90-tych rzeczywiście było tak, że mgr dawał pewną premię - po prostu pracodawca (wtedy jeszcze słusznie) zakładał, że osoba która skończyła studia jest "bardziej chłonny i elastyczny". Teraz nie ma to żadnego znaczenia.
[ Dodano: 2007-09-07, 23:02 ]
I jestem przeciwnikiem chodzenia po firmach i składania CV. Jak firma szuka pracownika to daje ogłoszenie. A jak nie szuka to takie CV trafi w najlepszym wypadku do szuflady. W gorszym do kosza.
[ Dodano: 2007-09-07, 23:05 ]
miko 005 napisał/a:
We wszystkich rozwiniętych krajach i nie tylko zresztą ( niestety oprócz Polski), zrozumiano tą prawidłowość i zwykli ludzie o niskim wykształceniu ale wykonujący tą właśnie brudną robotę, są traktowani z tym samym szacunkiem co prezesi największych korporacji. A jak jest u nas w Polsce?
znajdź Niemca pracującego jako śmieciarz. Już kilka lat temu w rozmowie z kilkoma przedstawicielami tego narodu dowiedziałem się że tym zajmują się imigranci. Niemcy mogą nie pracować. I podobnie jest we Francji.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 13 razy Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 3119 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-07, 22:09
ourson napisał/a:
Jak firma szuka pracownika to daje ogłoszenie. A jak nie szuka to takie CV trafi w najlepszym wypadku do szuflady. W gorszym do kosza.
no własnie. jak firma nie potrzebuje pracowników bo ma obstawione wszystkie etaty na poszczególnych stanowiskach to wszystkie CV zazwyczaj leża gdzieś na kupce gdzie się kurzą i nikt do niech nie zagląda, bądź też lądują w koszu i nikt o nich nie pamięta. Jak potrzebny pracowanik to zaraz sie znajdzie jakiś znajomy znajomego bo jeden drugiemu załatwi pracę. Smutne ale prawdziwe. Jakby w ofertach pracy można było przebierać to każdy by szedł tam gdzie mu praca pasuje i odpowiada.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-07, 22:17
yampress napisał/a:
Jak potrzebny pracownik to zaraz sie znajdzie jakiś znajomy znajomego bo jeden drugiemu załatwi pracę. Smutne ale prawdziwe.
Bez przesady. Nie zawsze tak jest. Oczywiście znajomości mają jakieś znaczenie ale nie powiedziałbym że są czynnikiem decydującym - szczególnie jeśli mówimy o prywatnych przedsiębiorcach. Zauważmy, że prywatny przedsiębiorca zatrudniając kogoś gorszego po znajomości sam naraża się na straty.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Jaro ja to wiem,
dostalismy 10 tys od UE, ale Zus 2 letni sie kończy, i teraz te 800 to nie wiem skad brać, a sprawa wyglada tak, że przy dobrym miesiącu zarobek to powiedzmy 4 tys, połowę zabiera "zwierzchnictwo" w Łodzi, około 1,5 tyś na opłaty, zostaje 500 do podziały na dwóch,
hmmm interes wszechczasów
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Ja też miałem własną działalność przez około 2 lata, dostałem dotację z UE w kwocie 11.000zł, lecz jeszcze nie załapałem się na niższy ZUS i płaciłem ponad 700zł miesięcznie. Koszty utrzymania mojej firmy wynosiły około 1500zł netto miesięcznie, zarabiając drugie tyle można było skromnie żyć. Naprawdę ta dotacja na otwarcie działalności jest naprawdę kroplą w morzu. Dodatkowo trzeba było pilnować wszystkiego: księgowość, terminowe opłaty itp. Teraz pracuję dalej w swoim zawodzie i nie narzekam, po prostu robię to co lubię a najważniejsze jest dla mnie, żeby praca przynosiła satysfakcję. Pieniądze w tym wypadku są na drugim miejscu. Są plusy i minusy prowadzenia własnej działalności jak i pracowania u kogoś... zależy co komu bardziej pasuje: stała pensja i nie martwienie się o żadne sprawy papierkowe, czy zarabianie na siebie tylko i wyłącznie dzięki swoim możliwościom, wtedy się wie za co się pracuje, bieganie po urzędach i pilnowanie wszystkiego, żeby było wg prawa, czasem martwienie się czy da się pociągnąć do następnej składki za ZUS, opłacenia VAT itp. Miesiące naprawde bywają różne.
no ty Ferbik to nie masz co narzekac jeszcze
ale ja i czarny to mamy kiepsko z jedyna moja wypłatą, która zozchodzi sie na opłacenie mieszkania, przedszkola i innych rzeczy w ciągu kilku dni, a za co jeść przez cały miesiąc?? zarobek 250 złotych jest po prostu śmieszny na 3 osobową rodzinę, bywają miesiące, w których ja musiałabym do tego interesu dołożyć z mojej wypłaty
czasami to już nie wiem, może lepiej zamknąć to i poszukać innej roboty...
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-09-08, 23:46
Jaro napisał/a:
Administrator napisał/a:
Nie jest tak źle. Jak sie postarasz to wyrwiesz jakieś 12,000 na rozpoczęcie działalności, a ZUS przez pierwsze 2 lata to około 200zł/miesiąc.
To i tak kropla w morzu potrzeb nowej działalności.
Owszem kropla jeśli chcemy otworzyć coś dużego - stację benzynową, autoryzowany serwis samochodowy, placówkę banku. Te 12000 to są pieniądze dla ludzi którzy mają problem ze znalezieniem pracy a nie dla ludzi otwierających kolejny biznes.
Skoro mówicie o konkretnych przykładach usług to działalność jest bardziej korzystna niż umowa o dzieło/umowa o pracę.
Powiedzmy że wykonujesz dla firmy jakąś czynność jako pracownik z pensją 4000zł brutto
I druga sytuacja - wykonujesz tą samą czynność na zasadzie działalności gospodarczej.
A teraz działalność bez korzystania z preferencyjnych zasad:
ZUS - 597,68 | ub. zdrowotne - 184zł
Działalność z wykorzystaniem preferencyjnych zasad:
ZUS - 94zł | zdrowotne 184
Podatek dochodowy jest taki sam z tym że przy działalności zawsze można sobie odliczyć poniesione wydatki.
VAT - oczywiste jest że jeśli wykonamy tą samą czynność jako płatnik VAT dostaniemy kwotę 4000 + VAT, bo przecież firma która nam płaci odliczy sobie zapłacony nam Vat w całości. Tutaj także od podatku możemy sobie odliczać sobie poniesione koszty.
Dochodzą nam koszty prowadzenia księgowości ale przy małej firmie można poradzić sobie samemu lub zlecić komuś koszt - 200zł.
Czym wyższe zarobki tym większa różnica na korzyść działalności. Przy wejściu w wyższy próg podatkowy różnica robi się ogromna, bo przy działalności możecie wybrać podatek liniowy 19%.
Owszem działalność zawsze wiąże się z ryzykiem. Tylko czy praca u kogoś na etacie daje pewność stałych dochodów, zatrudnienia i otrzymywania pensji na czas?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum