tob01, różne są kary. Nie wiem dokładnie, ale wolę nie ryzykować Za złowienie i trzymanie ryby niewymiarowej, bądź pod okresową ochroną można dostać od 50 do 200zł - taki zakres to moje zasłyszane informacje od innych wędkarzy.
no to dla mnie troche śmieszne
zaplacisz i lowisz jesteś porządnym wędkarzem
a nie zapłacisz i tak samo łowisz, to juz kłusownik
Dlaczego? Zdajesz egzamin na prawko, otrzymujesz dokument upoważniający Cię do jazdy samochodem. Inaczej możesz sobie jeździć po drogach niepublicznych. Czemu Cię tak to dziwi?
bo zdajac prawo jazdy zdaje sie egzamin który sprawdza nasze umiejętności, a w wypadku karty wedkarskiej daje się pieniądze i obojętnie czy umiemy czy nie dostajemy prawo do łowienia.
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-23, 13:45
tob01 napisał/a:
bo zdajac prawo jazdy zdaje sie egzamin który sprawdza nasze umiejętności, a w wypadku karty wedkarskiej daje się pieniądze i obojętnie czy umiemy czy nie dostajemy prawo do łowienia.
Raczej masz blade pojęcie o czym piszesz. Przeczytaj regulamin PZW i będziesz wiedział że nie wystarczy zapłacic za kartę, trzeba posiaść też troszke wiadomości na tematy związane z ochroną ryb itp. Na stawach prywatnych możesz sobie robic co ci się tylko podoba natomiast na łowiskach PZW musisz sie stosowac do przepisów.
bo zdajac prawo jazdy zdaje sie egzamin który sprawdza nasze umiejętności, a w wypadku karty wedkarskiej daje się pieniądze i obojętnie czy umiemy czy nie dostajemy prawo do łowienia.
Nie wiem, kto Ci takich głupot nawciskał, zawsze były egzaminy z regulaminu PZW na zdanie karty wędkarskiej.
Jutro wybieram się znowu na starorzecze polować na drapieżnika Chociaż już temperatury z rana nie są za specjalne, to mam nadzieję, że nie przymarznę i coś wyciągnę
Jutro wybieram się znowu na starorzecze polować na drapieżnika Chociaż już temperatury z rana nie są za specjalne, to mam nadzieję, że nie przymarznę i coś wyciągnę
Ja mam taką nadzieję i ochotę olukać jakieś foto ze szczupaczkiem .
Przełaziłem dookoła tego starorzecza, przeczesałem woblerami większość miejsc, gdzie tylko dało się ściągnąć, ale niestety nic nawet delikatnie nie uderzyło.
Fotki tego łowiska poniżej. Od czasu do czasu coś się spławiło większego w pogoni za drobnicą, ale niestety w nenufarach, co jeśli chodzi o poprawne prowadzenie przynęty jest awykonalne.
Dodatkowo z samego rana było tak zimno (co prawda nie odczułem tego na własnej skórze), że musiałem co jakiś czas przelotki z lodu skuwać, żeby mi się żyłka wysnuwała
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum