Przepraszam, że sugerowałem Ci sadystyczne urojenia, ale Twoja wypowiedź odnosiła się do mojej wypowiedzi i miałem prawo odnieść wrażenie, że słowa swoje kierujesz do mnie.
Tak, moją wypowiedź kierowałam m.in do Ciebie. Tak jak napisałam, byłabym uważna z jakąkolwiek diagnozą.
Zygmuncie, to, że cytujesz artykuły prawne- w porządku- dobrze znać prawo. Czy względem swojego dziecka opierasz/ opierałeś się na paragrafach? Gdzie jest ta granica między zwykłym klapsem, a biciem- "laniem"?
Zacytuję tylko ten fragment wypowiedzi
"A uniwersyteckie morały można włożyc miedzy książki. Ja też mam dużo koleżanek psycholożek i żadna z nich nie może mi powiedziec jaka kara będzie 100% adekawatna do takiego i takiego jakiegoś patologicznego zachowania.
Masz prawo do takiego zdania. To, jaką karę należy zastosować do dziecka jest kwestią indywidualną. Do swoich wcześniejszych wypowiedzi dodam tylko tyle, że każde dziecko jest inne. Każdy ma inny temperament i do każdego należy podejść indywidualnie. Negujesz instytucję psychologa...- w porządku, przecież podobno każdy z nas ma coś z psychologa choć... chyba nie do końca :
"Jestem tego zdania, że trzeba najpierw rozmawiac, ale wybaczcie, jak dziecko podchodzi do mamy i bije ją w twarz bo mama mu nie chciała zabawki wyciągnąc, a mama mówi "Jasiu na nastepny raz pamietaj, że tak nie wolno", no to tu już chyba trzeba by było z mamą iśc na poradę..."
Myślę, że to "bezstresowe wychowanie" to taka moda i mit naszych czasów. Ktoś tam coś usłyszał i chciał też wypróbować. Szkoda, że nie zainteresował się głębiej na czym rzecz polega.
Dziecko musi znacz granice, co mu wolno a czego nie. I wcale nie trzeba mu tego tłumaczyć biciem. Wystarczy od małego uczyć.
Dziś niestety dzieci wychowuje ulica, koledzy i internet więc skąd mają wiedzieć gdzie są granice. Rodzice nie mają czasu i nie są konsekwentni w swoich działaniach, a jak przychodzi do kary to najszybszą jest pasek.
Zgadzam się, że od klaspa nikt nie umarł, ale już od bicia tak.
Doprowadzenie do sytuacji, w której dziecko krzyczy lub bije rodzica to już patologia i nie biciem trzeba ja rozwiązac, ale też nie wolno tego z uśmiechem przemilczeć.
_________________ Co za czasy! Lot w kosmos trwa coraz krócej, jazda do pracy coraz dłużej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum