Pomógł: 6 razy Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 240 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: przybył do Wielunia
Wysłany: 2012-09-13, 11:06
.
monikzy napisał/a:
Ludzie chodzili do operetki, teatru.
Tak - chodziliśmy do kin i teatrów bo tylko taka była możliwość.
Nie było ani TV SAT ani internetu ani wielu innych fajnych rzeczy
Pewnie mało kto pamięta ale do roku 1962 były tylko dwa programy radiowe a do roku 1970 był tylko jeden program telewizyjny
Dlatego chodziliśmy do kin, czytaliśmy książki itp
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2012-09-13, 12:04
starszy pan napisał/a:
monikzy napisał/a:
Ludzie chodzili do operetki, teatru.
Tak - chodziliśmy do kin i teatrów bo tylko taka była możliwość.
Nie było ani TV SAT ani internetu ani wielu innych fajnych rzeczy
(...)
No ale musisz przyznać, że to kwestia raczej postępu technicznego, a nie wina PRL-u. W tamtych czasach nawet gdyby już było PO czy PiS, to i tak nie miałbyś tak powszechnego dostępu do komputera i neta
Ten temat; Czasy PRL-u a te teraźniejsze, już gdzieś przetoczył się na tym forum i tak jak tam, tak i teraz będą zwolennicy i przeciwnicy.
Zabierzmy dzisiaj naszemu krajowi np. Owsiaka i Jego orkiestrę, która co roku zbiera przeogromne pieniądze na "łatanie dziur" w polskim lecznictwie. Zabierzmy Bożenę Walter z fundacją TVN-u "nie jesteś sam" a zobaczymy jaka jest siła darowanej złotówki przez polskiego obywatela. Kiedyś nie było "ściep narodowych" i też się kręciło, może nawet lepiej jak dzisiaj.
Ludzie byli w tamtych czasach bardziej ludzcy, dzisiaj ... no cóż
Myślę, że nie ma co rozpatrywać spraw, które już minęły bezpowrotnie, nie ważne dobre czy złe. Ważne jest, aby nie wykorzystywać tamtych czasów do przekonywania społeczeństwa o tym, że mimo iż teraz też jest głód, brud i wolna amerykanka, to i tak powinniśmy być szczęśliwi bo kiedyś ... . No właśnie, kiedyś było bardzo podobnie, tylko data była inna
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2012-09-13, 14:01
Nie można zapominać o jednym: w "tamtych" czasach odbudowywano kraj ze zniszczeń wojennych.
Budowano zakłady, domy, szkoły, szpitale itp, itd. Likwidowano analfabetyzm, stawiano na kulturę i wypoczynek. FWP był dostępny dla każdego, kolonie letnie i zimowe dla dzieci itp, itd.
Mieliśmy SWOJE marki znane na świecie. "Komunizm" (nigdy w Polsce go nie było) trwał zaledwie 35 lat, bo już przed rokiem 1980 roku nastąpił demontaż tamtego ustroju.
Jak to przyrównać do "osiągnięć" po roku 1989 ?
Może ktoś z młodych na to odpowie, bo ja jestem "wapniakiem" i mogę być nieobiektywny.
Haha tak samo dzisiaj skwitowal to wszystko moj maz. Poza tym stwierdzil jeszcze, ze ludzie zbyt duzo oczekuja od zycia, bo patrzac wstecz zawsze byly wojny a wyzsza klasa wykorzystywala ta nizsza. I chocby nie wiadomo co to zawsze tak bedzie.
_________________ “The person, be it gentleman or lady, who has not pleasure in a good novel, must be intolerably stupid.” - Jane Austen
Półki faktycznie świeciły pustkami, najpierw towar schodził po znajomości, potem dopiero na sklep Pamiętam jak dziś, jak czekałem na dostawę rowerów w ówczesnym Neptunie na Wyszyńskiego. Kosztował 6400zł. Aż się łezka w oku kręci...
Dzieciństwo było bardziej urozmaicone, niż teraz, gdzie tylko komputer i telewizor.
Kapsle rozlewniaki zalewane woskiem a wcześniej wklejane flagi, by za chwilę grać nimi po deskach piaskownicy, zabawa w podchody, w chowanego, gra w klasy, w dwa ognie, państwa i miasta... można by tak wymieniać bez końca. Dzieci były zdecydowanie bardziej kreatywne, niż teraz. Dla mnie zdecydowanie barwniejsze dzieciństwo. Jakbym miał wybierać, czy urodzić się w tych czy w ówczesnych czasach, wybrałbym jeszcze raz lata 70te.
Pomogła: 12 razy Wiek: 44 Dołączyła: 18 Maj 2010 Posty: 699 Piwa: 16/34 Skąd: Osjaków/Wydrzyn
Wysłany: 2012-09-14, 08:56
Z tym,sprzedawcą chodzi Wam chyba o apteke?Czy myslicie ,że opłaca sie TEMU sprzedawcy wcisnać bubla klientowi tylko dlatego ,że ma z tego jakieś profity? Jeśli raz ktoś mi wciśnie badziewie to proste ,że do tego sklepu juz nie wróce-chyba, że z reklamacją To sie wcale nie kalkuluje ... czy sprzedawca dzis moze sobie pozwolić na strate klienta dla jakiejś prowizji? No prosze Was....
U mnie na wiosce, w latach 80-tych , pani sprzedawała cukier pod warunkiem ,że kupiło sie coś jeszcze ....czy to było oki???
_________________ "Kobiety rodzą się aniołami, ale kiedy życie połamie im skrzydła - pozostaje już tylko latanie na miotle"
Pomógł: 2 razy Wiek: 43 Dołączył: 24 Sie 2012 Posty: 103 Skąd: Ze Szczercowa
Wysłany: 2012-09-14, 19:57
Podobne... 'Nic nie jest idealne, najlepsze i niezniszczalne' kiedyś były wyroby czekoladopodobne i czekolada. A teraz, żeby sprzedać wyroby czekoladopodobne na opakowaniu jest nazwa np. tabliczka mleczna, kakaowa czy biała, ale nie można używać słowa czekolada. Producenci prześcigają się z wzorami opakowań, kształtem i wzorem na gotowych tabliczkach, żeby tylko sprzedać swoje wyroby. Reklama jest dźwignią handlu, więc taki sprzedawca często się do niej odnosi, lub sugeruje, że on danego produktu używał i że go poleca.
Pamiętam jak na początku lat 90tych przywozili z zachodu tzw "jamniki"
Owszem ładnie to wyglądalo.
Gorzej było z działaniem.
Radia mimo przestrojenia na tym nie odebrał czysto.
Magnetofon zaś rozsypywał się po dwóch miesiącach
_________________ "Dziś przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" - J.Palikot
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum