Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-09, 20:29 Palenie Koranu a bezpieczeństwo Wielunia
Cytat:
Chcą spalić Koran - ogłoszono światowy alarm Interpol ogłosił "światowy alarm" pod adresem swych wszystkich 188 państw członkowskich, ostrzegając przed dużym prawdopodobieństwem brutalnych zamachów w związku z planami spalenia Koranu przez małą wspólnotę ewangelikalną z USA.
- Jeśli planowane palenie Koranu przez pastora z USA dojdzie do skutku, istnieje duże prawdopodobieństwo brutalnych zamachów na niewinnych ludzi - napisał Interpol w oświadczeniu.
Ta międzynarodowa organizacja policyjna z siedzibą w Lyonie dodała, że ogłosiła alarm na prośbę pakistańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Pastor Terry Jones przewodzący liczącemu około 50 wiernych ewangelikalnemu Kościołowi Dove World Outreach Center w Gainesville na Florydzie chce spalić w sobotę publicznie około 200 egzemplarzy Koranu, by "uczcić" rocznicę zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 r.
Z całego świata napływają wyrazy oburzenia planami pastora. Przeciwko paleniu świętej księgi islamu zaprotestowali m.in.: Watykan, sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, dowódca sił międzynarodowych w Afganistanie generał David Petraeus, prezydent USA Barack Obama, kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari.
Źródło - Onet.pl
Ten świat to już naprawdę staje na głowie A my mamy kompleks "smoleńskiego krzyża" przed Pałacem Prezydenckim W tym wypadku chyba niepotrzebnie, bo oprócz wstydu, nie ma on następstw ujemnych dla życia całej planety. A pomysł jakiegoś nawiedzonego pastora w mądrym i cywilizowanym kraju, jakim śmią się mianować Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, owszem może odbić się nieprzyjemnym echem, nawet u nas w naszym Wieluniu. Bo nikt nigdy nie wie, jaki cel wybierze sobie obrażony do żywego, i żądny dżihadu islamski fundamentalista.
Myślicie, że powinniśmy się też czegokolwiek obawiać ze strony wyznawców Mahometa?
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Ostatnio zmieniony przez miko 005 2010-09-10, 08:50, w całości zmieniany 1 raz
Myślę, że to bardzo mało prawdopodobne. Istnieje wiele większych celów w Polsce niż skromny Wieluń. Ale jestem z tych którzy wyznają zasade ,,nigdy nie mów nigdy" . Dla mnie ten post nie ma sensu. Raczej wielunianie nie muszą się bać o takie rzeczy
Ale to co innego. Inne czasy to raz a dwa to wiadomo że wtedy wojna wisiała w powietrzu. Polska będąca w środku tak wielkich mocarstw musiała czuć się zagrożona. Wieluń to po prostu przypadek, równie dobrze mogło być inne miasto. Może strzał a może 1 większe miasto od zachodniej granicy.. nie chce spekulować. Teraz owszem na świecie toczą się wojny ale co Polska ma do tego i co do tego co napisałeś w swoim poście? Nie widzisz odmienności tych sytuacji? Wtedy można powiedzieć że ludzie czuli że coś się stanie ( w Polsce) żyli jak na bombie. A kto dziś się w Polsce tym przejmuje o czym napisałeś to raz a dwa to kto w Wieluniu..(tym bardziej)
Jeśli jakakolwiek akcji typu brudna bomba miały miejsce w Polsce to Wieluń zawsze to odczuje, tak jak każde inne miasto. Zmienić nazwę tematu i przenieść do odpowiedniego działu to będzie można pogadać o tym czy to dobrze że ten pastor chce spalić Koran. Bo jakby była szersza dyskusja na ten temat to bym mógł wkleić takiego związanego z nim linka: http://wyborcza.pl/1,7547...y_Mahometa.html (proszę nie usuwać bo jakiś związek z tematem ma a oddzielnego się zakładać nie opłaca)
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-10, 08:55
sauce napisał/a:
Ale to co innego. Inne czasy to raz a dwa to wiadomo że wtedy wojna wisiała w powietrzu.
Uważasz, że dzisiaj czasy są idylliczne, i nie ma podstaw do najmniejszych obaw co do pokoju na świecie? Gratuluję optymizmu
sauce napisał/a:
Teraz owszem na świecie toczą się wojny ale co Polska ma do tego i co do tego co napisałeś w swoim poście?
Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale Polska jest w dużej mierze, wszędzie tam, gdzie toczą się konflikty zbrojne. Może i wewnętrzne, ale nie zmienia to postaci rzeczy, że się "wtrąca" w spawy innych, a to już może się odbić ujemnie na naszym bezpieczeństwie.
sauce napisał/a:
A kto dziś się w Polsce tym przejmuje o czym napisałeś to raz a dwa to kto w Wieluniu..(tym bardziej)
Wyobraź sobie, że ... ja
sauce, oczywiście możemy na żaden temat nie dyskutować. Pewnie nawet nic się nie wydarzy w związku z tym, bo może w końcu ktoś wpłynie na pastora i obędzie się bez skandalu.
Chciałem tylko pokazać jak niewiele brakuje aby spokój zamienić na chaos. Nie odpowiadaj mnie, odpowiedz sobie, wiedziałeś o planie palenia KORANU?
Dlaczego temat w tym miejscu? Komunikat Interpolu był skierowany do całego świata, komunikat o zagrożeniu. Sprawdziłem jeszcze raz globus, i Wieluń na nim jest , no chyba że jest jeszcze jakiś inny ... gdzieś na Marsie
yabos napisał/a:
Zmienić nazwę tematu i przenieść do odpowiedniego działu to będzie można pogadać o tym czy to dobrze że ten pastor chce spalić Koran.
OK. zmieniam sam tytuł tematu, ale sens pozostawiam bez zmian. Bo cokolwiek by się nie wydarzyło w związku z próbą palenia Koranu, to Wieluń chcąc nie chcąc, będzie brał w tym udział.
PS. Ostatnie wiadomości donoszą, że pastor zawiesił akcję palenia Koranu, ale zamieszanie wokół strefy 0 jest dalej. Nie będę pisał o szczegółach, bo pewnie to nikogo w Wieluniu nie obchodzi
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
PS. Ostatnie wiadomości donoszą, że pastor zawiesił akcję palenia Koranu, ale zamieszanie wokół strefy 0 jest dalej.
Ale jednak nie obyło się bez incydentów w czasie upamiętniania następnej rocznicy 11 września
Cytat:
Koran jednak spłonął w Nowym Jorku Na oczach setek gapiów wyrwał kartki z Koranu, zaczął pokazywać w ich kierunku obraźliwe gesty i spalił je. Na Manhattanie, tuż po oficjalnych obchodach dziewiątej rocznicy zamachów z 11 września, doszło jednak do sprofanowania świętej księgi islamu. Nie był to jedyny tego typu incydent.
W Nowym Jorku Koran zniszczył mężczyzna, który uczestniczył w demonstracji przeciwników budowy meczetu w pobliżu Strefy Zero. Do incydentu doszło właśnie w pobliżu strefy.
Do drugiego incydentu doszło w Waszyngtonie przed Białym Domem. Tam mężczyzna również wyrwał kartki z księgi po czym użył ich jako papieru toaletowego, wytarł sobie nimi podeszwy od butów i na napluł na nie.
Kilka dni temu spalenie świętej dla muzułmanów księgi zapowiadał pastor z Florydy Terry Jones. Jego pomysł potępił niemal cały świat, z Watykanem i prezydentem Obamą na czele. Po kilku dniach niepewności pastor oświadczył, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-12, 12:02
nusia napisał/a:
Ale jednak nie obyło się bez incydentów w czasie upamiętniania następnej rocznicy 11 września
No właśnie. I teraz można by było podyskutować na temat związany z szeroko pojmowaną demokracją, wolnością słowa i czynu.
Żyjemy w świecie, gdzie każdy dba o swoje uczucia religijne (jeśli chodzi o fundamentalistów islamskich, jest to chyba najbardziej "wrażliwa" grupa), czy jakiekolwiek inne.
I każda społeczność, uzurpować sobie będzie prawo do poszanowania jego dóbr moralnych, czy materialnych, oczywiście pewnie ma do tego prawo. Było by też dobrze, gdyby ta sama społeczność odwzajemniała się tym samym w stosunku do całej reszty.
Zatem, wracając teraz do owej wolności obywatelskiej.
Dalej pozwalamy na tego typu incydenty (jak te w USA), w ramach owej wolności? Narażając się tym samym na skutki, które obejmą nie tylko tego kto dokonał czynu, ale na wszystkich. Czy pewne sprawy powinny być jednak kontrolowane, i wręcz zakazywane, dla dobra ogółu.
Nie mylmy kodeksu prawnego, który każdy kraj ma swój, i który pewnie respektuje. Ale bierzmy pod uwagę sprawy nieuregulowane prawnie, ale wielce niestosowne i doprowadzające do takich właśnie okoliczności, jak te z ... paleniem Koranu. Prtawo w USA tego pewnie nie zabrania, ale dla Muzułmanów to "oliwa na ogień", który ciężko będzie ugasić reszcie społeczeństwa, mimo że tej oliwy do ognia nie dolewali.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Zawsze znajdą pretekst do wzniecania niepokojów! Nie będzie to palenie koranu, to może to być otwarcie sex shopu w odległości mniejszej niż 10 km od meczetu (a może kościoła innej religii). Religia nienawiści, nietolerancji i przemocy. W krajach islamskich takie głupstwo jak publiczne niszczenie biblii jest nie warte niczyjej uwagi. Aby wyznawca został zauważony musi co najmniej uciąć głowę "niewiernemu". I tak się dzieje, a my dbamy o jakieś pozory. Ktoś kto jest zdecydowany użyć przemocy znajdzie sobie zawsze pretekst.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2010-09-16, 17:02
Sin12 napisał/a:
Ktoś kto jest zdecydowany użyć przemocy znajdzie sobie zawsze pretekst.
Ale czy to ma oznaczać, że mamy z premedytacją dostarczać dodatkowych pretekstów? Bo jak nie my, no to przecież ktoś inny .
Sin12, czyli mam rozumieć, że jesteś za całkowitą wolnością w tym co robimy i mówimy w stosunku do pozostałych, (nie mylmy z zakazami prawnymi) nawet wtedy gdy narażamy tym, naszych bliskich na jakiekolwiek represje.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Palenie, albo darcie koranu było powszechną metodą "zmiękczania" stosowaną przez amerykańskich śledczych w Abu Ghraib i w Guantanamo i jakoś nic specjalnego z tego nie wynikło oprócz pogróżek. Ilość ściętych głów pozostawała na tym samym poziomie. Islamscy bandyci będą to robić zawsze i to, czy ktoś spali egzemplarz, czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Podobnie było z karykaturami Mahometa w duńskich gazetach i wyrokiem na Salmana Rushdie. Czy gdyby zażądali wydania go pod groźbą zamachów, to czy należałoby się zgodzić? Na bestie w ludzkiej skórze jest tylko jedna metoda- eksterminacja.
Wytłumacz to innym miłującym pokój z Hezbollahu, Dżihadu, Hamasu i Al-Kaidy, Al-Fatahu, Al-Aksy i Czarnego Września. Jakoś nie przychodzi mi na myśl żadna organizacja z Europy lub Ameryki, która podkładałaby bomby w Teheranie, Bagdadzie i Kairze.
Sin12, właśnie chodzi o tłumaczenie. Dialog. Ja wiem, że to oklepane slogany. Ale zabijaniem się nawzajem nic nie wskórasz. Coraz większym staje się problem przeludnienia ziemi. Jeśli nie dojdzie się do porozumienia to będziemy mieli niedługo 3 WŚ i " cofnięcie w czasie" do bicia się pałkami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
Album
Download
A my mamy kompleks "smoleńskiego krzyża" przed Pałacem Prezydenckim 
W tym wypadku chyba niepotrzebnie, bo oprócz wstydu, nie ma on następstw ujemnych dla życia całej planety. A pomysł jakiegoś nawiedzonego pastora w mądrym i cywilizowanym kraju, jakim śmią się mianować Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, owszem może odbić się nieprzyjemnym echem, nawet u nas w naszym Wieluniu. Bo nikt nigdy nie wie, jaki cel wybierze sobie obrażony do żywego, i żądny dżihadu islamski fundamentalista.
