Wysłany: 2006-03-22, 10:59 Zmiana siebie, zmiana charakteru
Jak w temacie. Ja uważam, że jestem w stanie się zmieniać i wiele już zrobiłem dobrego nad swoim charakterem, gorzej z emocjami, ale staram się też to zmieniać i w ciągu ostatniego miesiąca widzę efekty. A jak to jest u was ?
Archdevil, ja sądzę że da radę to zmienić... ja też byłem strasznie czepialski/skory do kłótni... trzeba po prostu w momencie takim jak to się już zbiera na koniec języka starać się nad tym panować i kontrolować. Przede wszystkim dużo myśleć o zmianach i pamiętać.
Pomógł: 15 razy Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1562 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2006-03-22, 15:39
Wydaje mi się, że charakteru nie można zmienić!! jedynie co to można zapanować nad swoim zachowaniem wobec innych !! W momencie, kiedy czuję, że moja rozmowa przerodzi się wkłótnie, wolę wziąć głęboki oddech i z passować . Niestety w niektórych sytuacjach nie da się tak zrobić.
Moim zdanie każdy powinien nad sobą pracować - pracować-pracować , a wszystko da się ze sobą zrobić .
Wydaje mi się, że charakteru nie można zmienić!! jedynie co to można zapanować nad swoim zachowaniem wobec innych !! W momencie, kiedy czuję, że moja rozmowa przerodzi się wkłótnie, wolę wziąć głęboki oddech i z passować
To jest właśnie Lesiu panowanie nad swoim charakterem a co za tym idzie zmienianie go.
znam osoby, które uważają, że charakteru sie nie da zmienić i to jest ich wymówka na swoje zachowanie
Radykalny błąd niestety... jeśli człowiekowi zależy na byciu lepszym, na poprawianiu się, to będzie dążył do tego, żeby faktycznie być lepszym człowiekiem...
najłatwiej jest jednak powiedzieć "mi tak dobrze, niech sie inni dostosują"
Pomógł: 15 razy Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1562 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2006-03-22, 22:26
Cytat:
najłatwiej jest jednak powiedzieć "mi tak dobrze, niech sie inni dostosują"
Najcześciej sytuacja ta wynika w związkach damsko-męskich po co się zmienać jak można się dostosować ...
Trochę to przerasta moje wyobrażenia, ale stane problemowi na przeciw ...
Czasem się zastanawiam i dziwię kobietom, które z pozoru mają wszystko, że szukają czegoś, mają odwieczne problemy... a nie potrafią myśleć co one robią źle
Pomógł: 15 razy Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1562 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2006-03-22, 22:41
Ferbik napisał/a:
Czasem się zastanawiam i dziwię kobietom, które z pozoru mają wszystko, że szukają czegoś
Moim zdaniem kobiety to są takie istoty ludzkie, które uważają, że jesli jest w tej chwili dobrze to czemu nie może być jescze lepiej ( powoli przestaje rozumieć, jakimi kryteriami kierują się te kobiety, które juz maja jakieś wyobrażenie o życiu , tym życiu pszyszłym, a tym bardziej mają poważne plany!!! za chwile wyskaują , że to nie tak, trzeba coś zmienić, ja szukam czegoś lepszego, innego .... jakiego lepszego ?? ( nie rozumien jak jest już dobrze to po co szukać , żeby było jeszcze lepiej .... I don't understand !! )
Lesiu, bo kobieta jak pies... zawsze chce "obsikać jak najwięcej drzewek"...
Kobieta, żeby się zmienić potrzebuje (no właśnie czego?)
Mężczyzna żeby się zmienić potrzebuje czasem solidnego kopa w dupę, żeby złapać istotne rzeczy, których wcześniej nie widział... kobieta niestety dostając kopa w dupę popełnia te same błędy co przed... to mnie zadziwia...
Pomógł: 15 razy Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1562 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2006-03-22, 23:21
Ferbik napisał/a:
czasem solidnego kopa w dupę,
Ale, czasem ten kop w dupe sprawia, ze sie ma wszytkiego dość, że najlepiej olac spawe i mieć z głowy, bo po co sie pakowac w coś co po czasie okaże się że było błędem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum