Dokładnie to chodzi o naruszenie praw autorskich. Samo kupienie pracy owszem nie jest nielegalne, ale przedstawienie jej jako swojej to jest już właśnie naruszenie owych praw autorskich, które jest karalne. Ale czy ktoś to wykryje? Wcale tak nie jest, że bardzo dużo ludzi przedstawia nie swoje prezentacje, przynajmniej ja się z takim przypadkiem nie spotkałem:)
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2012-01-05, 11:05
Jakie prawa autorskie, skoro autor ich nie zastrzega? Wręcz przeciwnie. Poza tym idąc w stronę legalności, autor pracy może się zrzec praw autorskich.
Niektórzy studenci polonistyki sami piszą prace maturalne na większość tematów z listy a później opylają. Myślę że to jest legalne skoro nie ma praw autorskich, tzn że ten co napisał zgadza się na jej użycie przez kupującego. Ale zostaje kwestia moralności.. czy osoba która kupiła taką pracę i dostanie maturę jest coś warta? Niestety takie mamy czasy, że maturę ma prawie każdy.. cóż
hajen W trakcie przeprowadzki do Wielunia 4x2+8x1x1+2+1
Pomógł: 27 razy Wiek: 35 Dołączył: 17 Mar 2007 Posty: 1451 Piwa: 29/26 Skąd: Wieluń/Warszawa
Wysłany: 2012-01-05, 11:14
Moim zdaniem praca maturalna nie polega na pisaniu, tylko na mówieniu. Jezeli ktos jest tumanem, to nawet napisanej pracy dobrze nie wyglosi i nie odpowie na pytania. Od pisania tego typu prac jest matura pisemna. Nie widze w tym nic zlego. Na prezentacji ocenia sie zdolnosci prezentacyjne.
Zreszta patrzac na wiekszosc ocen z mojej klasy z liceum, to pokrywała się z ocenami z dziennika. I gdzie tu mowic o sprawiedliwosci. Zreszta niezdanie matury przez oblanie ustnej czesci jezyka polskiego byloby smieszne.
Zastrzegam, ze swoja prace zrobilem sam. W sumie polegala na punktach i planie a na prezentacji szedlem na zywiol.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 19 Maj 2010 Posty: 806 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-01-05, 13:56
hajen, tu masz moje 100% poparcia. Idea części ustnej matury była słuszna. Maturzysta oprócz pisania powinien umieć się wypowiedzieć (szczególnie z języków). Tylko, że dalej do niczego to nie jest potrzebne, więc czy zdasz na 100% czy na 30% nie ma znaczenia (może tylko własna satysfakcja). A odnośnie pisania prezentacji: są jeszcze dodatkowe pytania zadawane przez komisję i tu można polec
Jakie prawa autorskie, skoro autor ich nie zastrzega? Wręcz przeciwnie. Poza tym idąc w stronę legalności, autor pracy może się zrzec praw autorskich.
A to sory, kiedyś (ze 3 lata temu) słyszałem, że to właśnie jest naruszenie praw autorskich, ale po tym co piszecie rzeczywiście wydaje mi się to głupotą:)
Maturę pisałem w 2010 r., podszedłem do niej zupełnie na luzie, prace napisałem sam 2 dni przed jej wygłoszeniem, mimo tego miałem bardzo dobry wynik. Jeśli chodzi o resztę przedmiotów (np. rozszerzona fizyka czy matematyka) to autentycznie nie uczyłem się w domu, ponieważ chciałem się sprawdzić ile umiem i na ile potrafię logicznie myśleć. To wystarczyło, żeby mieć dobre wyniki i móc przebierać w wyborze kierunków. Matura to bzdura i słusznie, żyjemy w czasach, kiedy maturę może mieć każdy, pytanie tylko ile tak na prawdę wiedzy ma człowiek w głowie, a to na szczęście jeszcze się liczy:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum