Z racji wykonywanego zawodu praktycznie nie spożywam , ba nawet boję się czasami dwa jabłka pod rząd wszamać . Ale jak już zacznę w jakimś miłym towarzystwie to lubię tak po naszemu . SZEROKO
Karnawał już ma się ku końcowi ale warto podzielić się doświadczeniami , co popijacie w sobotnie i nie tylko wieczory ? .
Osobiście preferuję mocniejsze alkohole , po piwku niestety brzuszek mi rośnie .
Z polskich producentów dla mnie numer uno to wyborowa , nie znam i nie pije nic innego . Z wyższej półki cenowej to ostatnio odkryty Hetman od Sobieskiego , polecam .
Zagranica , no cóż wszyscy trzej panowie J , najbardziej bliski sercu chyba JACK .
Odkryłem niedawno też dostępnego w Kauflandzie Old Smugllera . Świetny smak .
Zachęcam do podzielenia się swoimi ulubionymi smakami
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2012-02-14, 18:24
maaciej76 napisał/a:
Ale jak już zacznę w jakimś miłym towarzystwie to lubię tak po naszemu . SZEROKO
To coś tak na moją nutę Jeśli wiem, że np. w danej sytuacji przyjdzie mi się "pożegnać" z rozumkiem, aby poszukać go następnego dnia, to preferuję polskie i tylko białe alkohole. Oczywiście te 40% Na całe szczęście te "pożegnania" zdarzają się bardzo sporadycznie.
Generalnie ulubionych smaków nie mam. Dla mnie alkohol to w zasadzie okropne świństwo, dlatego przy nadarzających się okazjach leję go w mordę
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2012-02-14, 19:51
Jeszcze nie wspomniałem o łąckim przysmaku
Pychotka a jak grzeje trzewia .....
Ostatnia przez kumpla zafixowałem na drinku black russian , również polecam .
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Cóż, jako że nie lubię czystej wódy, a czasami wypada się napić, więc preferuję whisky.
Nie ukrywam, że jak dla mnie najlepszym jest amerykański burbon Jack Daniel's i to raczej nim delektuję się kiedy tylko mam ochotę na %.
Polecam spróbować.
maaciej76 napisał/a:
Jeszcze nie wspomniałem o łąckim przysmaku
No jeśli rozchodzi się o tę regionalną rozkosz, również podbiła moje kubki smakowe.
Próbowałem wszystkie alkohole które stały na barze w Testa Rossie (m.in. z Jarem ) i moje ogólne podsumowanie jest takie:
- do zniszczenia się czysta wódka - tu mój typ to Wyborowa (dobry stosunek jakości do ceny), chociaż nie jestem specjalnie wybredny,
- do delikatnego zniszczenia whisky/whiskey - mój typ to jw - tradycyjny Jack Daniels, ewentualnie Jim Beam (smak podobny a cena z tego co zauważyłem ostatnio niższa), ale też nie jestem wybredny (w jakimś gazetowym teście kilka lat temu Old Smugller o którym tu pisano otrzymał rewelacyjne noty za smak),
- do posmakowania do deseru - likier Sheridans (lubiany przez kobiety), Bailays lub Carolans (słodzony miodem a nie cukrem),
- sporadycznie piwo (bez specjalnego wybrzydzania).
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2012-02-15, 12:56
Ostatnio Pan Tadeusz bo następnego dnia dobrze się czuję "Rudą wódę na myszach" lubię z pepsi i lodem. Kiedyś piłem Niemiroffa z papryczką oraz miodem i bardzo mi smakował.
A ja walne coś z konkretów starej Polski, której zresztą sam nie pamiętam, ale wiem jak się co robi Po konsultacji z resztą ekipy (tu głos mnogi), najlepiej wchodzi i szybko rozkłada dobry bimber. Jednak by do sprawy na luzie podejść to i dobry spirytus też potarmosi
Pomógł: 7 razy Wiek: 51 Dołączył: 05 Gru 2006 Posty: 516 Skąd: Z lasu
Wysłany: 2012-02-15, 23:31
stanmarc napisał/a:
"Rudą wódę na myszach" lubię z pepsi i lodem.
ooo bratnia dusza;) jeszcze nie tak dawno był winiak klubowy, pozostał luksusowy:\ z czystych maximus. Jak ktoś lubi na słodko to może spróbować "Orzech laskowy" sobieska. Piwa, wszelakie ciemne- jedne lepsze inne gorsze
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2012-02-16, 08:21
WGS napisał/a:
najlepiej wchodzi i szybko rozkłada dobry bimber.
Miałem okazję pić bimbusia którego zacier został zrobiony w Polsce z owoców zebranych z drzew za stodołą (bez oprysków czy innej chemii) a przedestylowano go w profesjonalnej destylarni w Czechach (ponoć dostaje się na to papier i spokojnie można wwieźć do Polski). Taki bimbuś jest klarowny jak wódka (żadna tam siwucha) i ma aromat owoców z których został wyprodukowany zacier. Taki bimbuś z gruszek klopsów - wyśmienity ale szybko miażdy j...ja
moi faworyci:
- jeśli chodzi o czystą wódkę--> zdecydowanie Stock (przed weselem testowaliśmy różne rodzaje, jednogłośnie wygrał Stock)
- jeśli chodzi o wino--> ostatnio odkryte Sutter Home (jeśli ktoś szuka słodkiego, dobrego wina) i oczywiście Martini Bianco
- i najważniejsze nalewka malinowa teściowej i nalewka wiśniowa taty
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2012-02-17, 08:12
Jaro napisał/a:
No jeśli rozchodzi się o tę regionalną rozkosz, również podbiła moje kubki smakowe.
Jaro jeśli smakowało Ci , spróbuj teraz smaku gruszkowego . Ja w sylwestra "kosztowałem" poezja .
Dobrego bimbru nie da się z niczym porównać , smak i doznania niezapomniane
W okolicach Szczyrku , Bystrej do dostania był regionalny produkt Miodonka , gdyby ktoś widział kupować w ciemno !
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2012-02-17, 09:03
Do ściorania - czysta wódeczka - Wyborowa, Maximus, chociaż wybredny nie jestem
Na miłe wieczory - gin z tonikiem
Słodkości nie lubię - męczy mnie zgaga i ogólnie siakoś nie takoś...
ahaaa zapomniałbym o Cytrynówce, to jest coś co misiaki lubią najbardziej. Najlepsza, dobrze zrobiona samemu. Swego czasu na jednym weselu była wyśmienita, co nie Lesiu?
Próbowałem wszystkie alkohole które stały na barze w Testa Rossie (m.in. z Jarem )
Niezaprzeczalnie.
Tak z innej półki, właśnie przypomniało mi się Campari z sokiem pomarańczowym, też jest smakowite.
Syn Mariana napisał/a:
Jak ktoś lubi na słodko to może spróbować "Orzech laskowy" sobieska.
Ostatnio kosztowałem, wypiłem dwie lufy jedna po drugiej, smak mnie pozytywnie zaskoczył.
maaciej76 napisał/a:
Jaro jeśli smakowało Ci , spróbuj teraz smaku gruszkowego . Ja w sylwestra "kosztowałem" poezja .
Właśnie zamówiłem u dobrego źródła 2 sztuki śliwowicy łąckiej no i właśnie ową gruszkówkę, słyszałem, że równie dobra. Jak skosztuję to podzielę się opinią.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum