Wysłany: 2006-06-17, 15:09 Globi... parę słów na temat
Dzisiaj kolejny raz robiłem zakupy w Globim i zaczyna mnie po prostu krew zalewać i szlag trafiać.
W Globim jestem dosłownie pare razy w miesiącu i zauważyłem takie przypadłości, które bardzo mnie irytują, mianowicie:
- idiotyczne przekładanie towaru z miejsca na miejsce - załóżmy, że ostatni raz byłem dwa tygodnie temu. Kupowałem jakąś tam rzecz "X", która leżała na półce z podobnymi rzeczami. Wchodzę dzisiaj i jakież mnie zdziwienie nie wzięło... nie ma? Niemożliwe... po przejściu połowy sklepu okazuje się, że jest! Tylko w drugim końcu sklepu. I takie sytuacje są niestety na porządku dziennym. Kogo chcą tym (słowo wymoderowano)? Bo klienta na pewno. Przecież artykuły powinny się znajdować cały czas w tym samym miejscu, bo klient nie jest Sherlockiem Holmesem, żeby robił dochodzenie, czy dany artykuł jest akurat dziś w sprzedaży a jeśli tak to gdzie, bo ostatnio był tutaj...
- brak ludzi do pracy? Bo zawsze jak jestem w Globim to na 7 czy 8 kas pracuje jedna albo dwie. A ogłoszeń na zapotrzebowanie na kasjerki nie widać...
Macie jakieś swoje spostrzeżenia? Może coś godnego pochwały?
Pomógł: 15 razy Dołączył: 19 Lip 2005 Posty: 1562 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: zewsząd
Wysłany: 2006-06-17, 15:14
Ferbik niestety masz rację, ale to przekładanie towaru jest na porządku dziennym i ma jakiś ważny cel .Patrz idziesz na zakupy po konkretną rzecz "X" i wiesz gdzie ona jest, ale na miejscu sie okazuje ze jest w innym miejscu, przechodzisz cały sklep i widzisz np. maszynki do golenia, po które nie przyszedłeś, ale kupujesz bo właśnie Ci sie skończyły... Tak właśnie w marketach robią. Klijent zanim kupi to po co przyszedł ma już w koszyku pare innych artykułów, których nie zamierzał kupywać. TAKI CHWYT.
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-17, 15:49
Być może mam ogromnego pecha, ale wielokrotnie ceny przy towarach odbiegały od tych przy kasie. Zawsze na moją niekorzyść. Kiedyś zrobiłem awanturę przy kasie, po czym odesłano mnie na stoisko monopolowe. I co? Ano okazało się, że kobieta z góry wiedziala jaka jest różnica.
Kolejki przy kasach to temat na dłuższe opowiadanie. Dodam tylko tyle, że trzeba być wyjątkowo tępym, żeby nie przewidzieć dłuższych kolejek np. w niedzielę tuż po mszach. Mogliby w sumie jakoś się przygotować, a nie słać idiotyczne komunikaty z prośbą o podejście kasjerki.
Dalej. Kupwoanie czasopism i pilegrzymka do kasy przy monopolu po dodatki (płyty, etc). Oczywiście obsługa nie wie co do czego i zachęca : proszę wybrać.
A tak dodatkowo z utopsji , to jedna rzecz mnie rozbawiła szczególnie. Kupuję gazetę wyborczą. Cena 2,40 (jeszcze przed obniżką). Kobieta wstukuje 1,80. Mówię w przypływie szczerości, że to pomyłka. Ona, że to nie możliwe (rozumiem, że niemożliwa jest pomyłka na niekorzyść sklepu). Pokazuję cenę na gazecie. Ona dalej swoje. Odpuściłem.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Blink [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-17, 18:34
Bardzo czesto wystepuja roznice w cenie towaru na polce a potem przy kasie. Tlumaczone to jest prewanie tym ze nie zdazyli jeszcze zaktualizowac danych w kasie. Mnie jako klienta psinco to obchodzi cena z polki powinna byc taka sama przy kasie.
Jak dla mnie, najlepszym z tych trzech marketów na wyszyńskiego jest sedal.
Przynajmniej owoce są świeże i dobre, nie to co w globi.. Bleh. Nie ma to jak jeść chemię zamiast owoców :]
Zresztą w globi jest niemiła obsługa..
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2006-06-17, 20:39
Zgadzam się ze wszystkimi obsługa do kitu -panie wiecznie zmęczone albo przynoszące problemy z domu do pracy , 1 czy 2 kasy reszta na kawce ,ostatnio mieliśmy ubaw ...postanowiliśmy kupić dziewczynkom ptasie mleczko na wagę 10,00zł kilogram , więc myślimy sobie co tam będziemy się szczypać w pudełku jest 2 kilogramy to weźmiemy całe . Patrzymy co pani robi a ona otwiera pudełko i paluchami przekłada do reklamówki jednorazowej , bleeee czekolada jej zostawała na rękach.Oburzyłam się i powiedziałam że tego nie chcę , przecież to bez sensu było przekładanie tym bardziej że na pudełku pisało 2 kg zresztą mogła zwarzyć i to na ich korzyść - musielibyście widzieć jej mine . A tak wogóle chodzę raz na ,, ruski rok ''bo nie lubię tego sklepu .
Blink, wg prawa rynkowego cena na produkcie (czytaj: przy produkcie na półce) jest tą właściwą. Ostatnio też był temat przez Weissa w Zetce poruszany odnośnie różnicy cen na półkach i w kasach... paranoja i złodziejstwo.
A bezczelność niektórych kasjerek przewyższa wszelkie granice. Ot taki przykład:
zamyślony człowiek (mój ojciec) robił zakupy w globim. Nie spodziewałby się nigdy, że może coś takiego nastąpić co poniżej, mianowicie:
płacił za zakupy, powiedzmy cały koszt to 70zł. Dał kasjerce 200zł, wydała mu do 100zł. Dopiero w domu zorientował się, że kasjerka go wyrolowała, poszedł z paragonem, a ona była sprytniejsza niż nam się wszystkim razem zdaje i na paragonie widniejąca kwota jaką klient dał to 100 a nie 200zł... także kłótnie i przekonywania na nic się nie zdały. 100zł poszło się (słowo wymoderowano).
Druga sytuacja to monitoring przed złodziejami...
Paranoja.
Sedal.
Moja mama pakowała jakieś warzywa, z tyłu podeszła do niej jakaś baba, moja mama lekko speszona, że tamta prawie wlazła jej na plecy zarzuciła jakiś tekst typu "ładne pomidory prawda?". Po czym przy kasie okazało się, że jest uboższa o portfel i 100zł. Oczywiście "ekspiert" od monitoringu stwierdził, że ich kamery nic nie zarejestrowały...
bo tak naprawdę taki sklep to wali, że klienci okradają siebie na wzajem... ważne, żeby z półek nic nie znikało...
Czytam Wasze wszystkie wypowiedzi i stwierdzxam z całą stanowczością - TO WSZYSTKO PRAWDA
Dodam do tego jedynie, starajmy się kupować co tylko możliwe w małych sklepikach, nie wzbogacajmy tych marketów, które i tak (słowo wymoderowano) sobie robią ze zwykłych klientów...
Tak właśnie w marketach robią. Klijent zanim kupi to po co przyszedł ma już w koszyku pare innych artykułów, których nie zamierzał kupywać. TAKI CHWYT.
to jest fakt, na tym polega handel w marketach
baltazar napisał/a:
Być może mam ogromnego pecha, ale wielokrotnie ceny przy towarach odbiegały od tych przy kasie.
to akurat pewnie nie jest celowe, ale zaniedbanie pracowników. Ja też pracuję w sklepie i wyobraź sobię, że jest aktualizacja cen, gdzie jest około 150 indeksów. Niech osoba, która zmienia ceny przypadkiem zgubi jedną cenówkę albo zapomni zmienić i co wtedy? wtedy właśnie pojawiają się rozbieżności cenowe.
Dominika napisał/a:
Globi jest straszne. 8 kas z czego 2 są czynne
cięcie kosztów, po co ma być 8 dodatkowych etatów skoro 2 wystarczą. Wiem coś o tym
_________________ >>>...całe życie to jedna wielka gra...<<<
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-19, 17:53
Bzyku napisał/a:
to akurat pewnie nie jest celowe, ale zaniedbanie pracowników. Ja też pracuję w sklepie i wyobraź sobię, że jest aktualizacja cen, gdzie jest około 150 indeksów. Niech osoba, która zmienia ceny przypadkiem zgubi jedną cenówkę albo zapomni zmienić i co wtedy? wtedy właśnie pojawiają się rozbieżności cenowe.
Zawsze na niekorzyść klienta? Nie znam się na rachunku prawdopodobieństwa, ale gdyby taka sytuacja miała akurat miejsce w globi (zawsze pomyłki na korzyść sklepu) to byłby to fenomen matematyczny wszechczasów.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
A tak dodatkowo z utopsji , to jedna rzecz mnie rozbawiła szczególnie. Kupuję gazetę wyborczą. Cena 2,40 (jeszcze przed obniżką). Kobieta wstukuje 1,80. Mówię w przypływie szczerości, że to pomyłka. Ona, że to nie możliwe (rozumiem, że niemożliwa jest pomyłka na niekorzyść sklepu). Pokazuję cenę na gazecie. Ona dalej swoje. Odpuściłem.
to jest post który samemu wcześniej napisałeś, a z tego co wyczytałem to raczej na Twoją korzyść , więc po co piszesz coś co nie jest potwierdzone
_________________ >>>...całe życie to jedna wielka gra...<<<
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-19, 18:12
Bzyku napisał/a:
to jest post który samemu wcześniej napisałeś, a z tego co wyczytałem to raczej na Twoją korzyść , więc po co piszesz coś co nie jest potwierdzone
Tak, bo ten przypadek to kuriozum, potwierdzający regułę. A reguła jest taka, że na moją niekorzyść było 15-20 przypadków.
Jak ktoś ma takie zboczenie jak ja, polegające na sumowaniu cen produktów w pamięci co do grosza to chyba przyzna mi rację.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum