Wysłany: 2013-03-17, 22:57 Czy jesteś za zniesieniem celibatu?
W związku z ostatnimi wydarzeniami chciałbym zapytać Was w ankiecie, czy uważacie, że celibat to jest słuszna sprawa, czy może zakłamanie, wymyślone po to, żeby... no właśnie, po co? Żeby żyć niezgodnie z naturą? A może macie jakieś inne wytłumaczenie?
Zapraszam do dyskusji i udziału w ankiecie.
_________________
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2013-03-18, 08:38
Przecież jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.
Watykan nie może dopuścić do zniesienia celibatu bo to wiązałoby się z prawem dziedziczenia i okazałoby się że co drugi ksiądz musiałby oddać połowe majątku który nie jest jego.
Poza tym, to niech mi ktoś pokaże chociaz jeden fragment w Biblii który mówi o celibacie
„Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie. Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony... który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości" 1 Tym. 3:1,4
W ostatnich dniach w prawie wszystkich środkach masowego przekazu można usłyszeć o szykującej się rewolucji w Kościele Katolickim. W czym tkwi problem? Chodzi o ewentualne zniesienie celibatu wśród katolickich duchownych. Skąd jednak takie zamieszanie wokół tego tematu? Odpowiedź jest bardzo prosta, otóż celibat jest bardzo ważną kwestią w Kościele Katolickim. Jedną z głównych doktryn Kościoła jest to, iż duchowni pragnący pełnić służbę muszą całe życie spędzić w celibacie. Chciałbym w tym artykule skupić się na tym, czym jest celibat według Kościoła Katolickiego, a czym według Bożego Słowa.
W jednej z gazet („Dziennik", nr 05/2006. Katarzyna Bartman, Aleksandra Żuczkowska, „Księża chcą mieć rodziny") można przeczytać, że wg przeprowadzonych badań „czterech z pięciu księży w Polsce, którzy decydują się porzucić sutannę, robi to z powodu miłości do kobiety (...)". Z tych samych badań wynika również, że księża znacznie częściej niż mówi się o tym oficjalnie myślą i marzą o założeniu rodziny. Dlaczego nie mówią o tym otwarcie? Chyba nie muszę odpowiadać na to pytanie, bo wszyscy doskonale wiemy z jakiego powodu tak jest. Co ciekawe wcale nie myślą przy tym o porzucaniu kapłaństwa. Nieoficjalne dane mówią nawet o 70% duchownych, czekających na możliwość założenia rodziny i w dalszym ciągu byciu duchownym. Pewien ksiądz powiedział: „Kapłan powinien wiedzieć, czy jest w stanie być dobrym ojcem i mężem, a jednocześnie służyć Bogu i ludziom (...)". Chciałoby się powiedzieć „Amen!", prawda? Bardzo interesująca jest na ten temat wypowiedź nowy prefekta Kongregacji Nauki Wiary w Kościele Katolickim Josepha Williama Lavady, który stwierdził: „Watykan rozważy zniesienie obowiązkowego celibatu." Wywołało to oczywiście wielką lawinę krytyki wśród katolików. Ludzie zaczęli zadawać sobie pytania: Czy człowiek służący Bogu ma prawo mieć żonę i rodzinę?, Czy jest to zgodne z tym, czego Bóg oczekuje?, Czy to wypada? Przecież ksiądz nie może mieć żony! To nie etyczne, prawda? Przecież duchowny jest sługą Boga! Celibat jest małżeństwem z samym Chrystusem, przecież zawsze tak było – słychać głosy dookoła.
Wbrew powszechnym opiniom, spór ten w Kościele Katolickim trwa już od dłuższego czasu. Przyjrzyjmy się zatem bliżej historii celibatu w Kościele Katolickim oraz co mówi Boże Słowo na owy temat.
Przez wiele wieków duchowni, biskupi i papieże mieli żony i ślubne dzieci. Niektóre z tych dzieci same sięgały później po tiarę biskupią, a nawet papieską! Np. papież Sylwiusz (536-537) był synem papieża Hormizdasa (514-523), zaś papież Jan XI (931-935) synem papieża Sergiusza III (904-911).
Kiedy powstał zatem celibat w Kościele Katolickim? Wprowadził go w 1074 r. Grzegorz VII. Wcześniej był on praktykowany jedynie jako duchowa dyscyplina w zakonach. Od roku 1139 (Sobór Laterański II) zabroniono kapłanom żenić się, zaś od 1536 roku żonatym mężczyznom wstępować w szeregi kapłanów. Co ciekawe w Polsce jeszcze w XV wieku duchowni i biskupi żenili się, mając legalne potomstwo.
Bezżenność sama w sobie nie ma niczego chwalebnego, choć często właśnie w taki sposób prezentuje się ją studentom katolickich seminariów. Bóg uczynił małżeństwo jako wielkie błogosławieństwo dla dwojga ludzi – mężczyzny i kobiety. Dzięki niemu dwoje ludzi „opuszcza ojca swego i matkę swoją" i „stają się jednym ciałem" (1Mj. 2:24). Bóg daje człowiekowi drugą osobę, gdyż od samego początku widzimy, że „niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam". Bóg doskonale wie, czego potrzebujemy i co jest najlepsze dla nas. Od razu po tym stwierdzeniu mówi: „Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego" (1Mj. 2:18). Kto jest zatem tą odpowiednią pomocą? Oczywiście żona! A w przypadku żony – mąż! Potrzebujemy drugiej bliskiej osoby w naszym życiu. Wszyscy doskonale wiemy, jak niedobrze jest nam, gdy jesteśmy sami (1Mj. 2:18). Mąż bez żony jest niekompletny, podobnie jak i żona bez męża. Małżeństwo jest obrazem wielkiej miłości Chrystusa i Kościoła. Są oni jednym ciałem, jak mówi Pismo (Ef. 5:31-32). Jedynie w małżeństwie jesteśmy w stanie zaspokajać nasze potrzeby i pragnienia. Mąż i żona są ściśle i nierozerwalnie ze sobą złączeni.
Zatem celibat wprowadzony został w 1074 r. przez ówczesnego papieża i ma tyle wspólnego z początkiem naszej wiary, co nic.
Zresztą przykładów podobnych można mnożyć, a masa wiernych uważa to za..., no właśnie, za co?
Swoją drogą, jest takie stare przysłowie -"kto wierzy w gusła, temu du.pa uschła".
Dlaczego temat wątku mówi o celibacie w Polsce? Chyba kościół nie jest w Polsce kościołem narodowym?
Co do dziedziczenia - majątek parafii nie jest chyba majątkiem osobistym jej proboszcza a majątkiem kościoła, więc nie powinno być obaw o sprawy spadkowe.
Moim zdaniem celibat jest wbrew naturze.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-03-18, 14:07
Celibat został zniesiony. Do małej parafialnej społeczności dołącza jeszcze żona księdza i jego dwoje, może troje, a kto wie może nawet cała gromadka dzieci. Czy ta mała parafialna społeczność, gotowa jest na to, aby utrzymać tę dodatkową gromadkę?
Przeciętna parafia to proboszcz i wikary
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-03-18, 14:13
miko 005, zależy na jakim poziomie miałaby tę gromadkę utrzymać. Z pewnością dla wielu księży to znaczne obniżenie poziomu życia byłoby nie do zaakceptowania...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2013-03-18, 18:21
miko 005 napisał/a:
Czy ta mała parafialna społeczność, gotowa jest na to, aby utrzymać tę dodatkową gromadkę?
Przeciętna parafia to proboszcz i wikary
Przeciętna parafia to nie tylko proboszcz i wikary, ale również gosposia. Gdyby zniesiono celibat, odpada utrzymanie gosposi, ale pozostaje proboszcz, wikary, ich żony i gromadka dzieci. Zakładając, że obecnie, zarówno proboszcz jaki wikary, utrzymują nieformalne związki i mają dzieci, to w zasadzie pod względem finansowym nic się nie zmieni. Można nawet przyjąć, że koszty utrzymania zmniejszą się o koszty paliwa na wyjazdy, w celu konsumowania/ukrycia nieformalnych związków.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2013-03-19, 12:17
cogito napisał/a:
Zakładając, że obecnie, zarówno proboszcz jaki wikary, utrzymują nieformalne związki i mają dzieci ...
Z dużą łatwością przychodzi ci wrzucanie wszystkich do jednego worka
Co do tej gotowości utrzymywania rodziny księdza przez parafian. Bardziej chodziło mi o to, czy jesteśmy gotowi na neutralność tej rodziny. Dzisiaj nikt nie widzi żony przeciętnego sąsiada idącej do fryzjera, na zakupy itp. Nie widzimy nowych spodni, butów, tornistra dziecka sąsiada. Ale gdy zacznie chodzić o dziecko i żonę księdza, to śmiem twierdzić że byliby oni bardzo na cenzurowanym. A co za tym idzie, pewnie robilibyśmy straszną krzywdę tym ludziom. I o to mi chodziło, jeśli wiecie co mam na myśli
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-03-19, 15:01
miko 005 napisał/a:
Ale gdy zacznie chodzić o dziecko i żonę księdza, to śmiem twierdzić że byliby oni bardzo na cenzurowanym. A co za tym idzie, pewnie robilibyśmy straszną krzywdę tym ludziom. I o to mi chodziło, jeśli wiecie co mam na myśli
Podobnie jak żona burmistrza, premiera, prezydenta, ministra etc.
Nie przesadzajmy, w innych wyznaniach pastor ma żonę i dzieci i jakoś nie ma problemu. Jeśli parafianie mają mieć z tym problem, to chyba nie o takie chrześcijaństwo chodzi...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Lis 2005 Posty: 883 Piwa: 12/4 Skąd: Planeta Ziemia
Wysłany: 2013-03-19, 20:35
miko 005 napisał/a:
Ale gdy zacznie chodzić o dziecko i żonę księdza, to śmiem twierdzić że byliby oni bardzo na cenzurowanym. A co za tym idzie, pewnie robilibyśmy straszną krzywdę tym ludziom. I o to mi chodziło, jeśli wiecie co mam na myśli
Miko, a nie pomyślałeś jaką krzywdę robi dziecku ksiądz-tatuś, który jest gościem, bo na stałe mieszka w sąsiedniej parafii lub - co gorsze - wyrzeka się ojcostwa?
Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, bo ONI, nie usuwając ze swojego grona tych, co na taką opinię "pracują", od dawna w tym worku są. Ba, nawet mają wypracowane odpowiednie strategie dla ukrycie takich faktów. To, że wierni tolerują księży-tatusiów lub nie dostrzegają, nie jest równoznaczne z ich nieistnieniem.
Dzieci księży katolickich
Może jesteś zwolennikiem podwójnej moralności, ale dla mnie jest to obrzydliwe.
To wymysł kościelny, który się wziął znikąd...gdyby Ci księża normalnie jak ludzie mieli baby to nie słyszelibyśmy o takiej skali pedofilii wśród księży...
Pismo Święte nigdzie nie nakazuje ludziom oddanym posłudze Bogu zachowywać celibat....
Jestem stanowczo za zniesieniem tych średniowiecznych, a nawet znaczne starszych praktyk.
To wymysł kościelny, który się wziął znikąd...gdyby Ci księża normalnie jak ludzie mieli baby to nie słyszelibyśmy o takiej skali pedofilii wśród księży...
Pismo Święte nigdzie nie nakazuje ludziom oddanym posłudze Bogu zachowywać celibat....
Jestem stanowczo za zniesieniem tych średniowiecznych, a nawet znaczne starszych praktyk.
A ja jestem innego zdania. Uważam, że teraz księża jeszcze się trochę z tym kryją, a gdy celibatu nie będzie to sytuacje molestowania dzieci będą na porządku dziennym. Moim zdaniem tu nie jest problem jego fizjologii bo gdyby tak było szedłby na dzi*ki.... po prostu są tacy co lubią dzieci i tyle ;/ Jak nie będzie celibatu to już w ogóle strach będzie posyłać dzieci do komuni... Ale to moje odczucia. Nie rozumiem co ma wspólnego celibat z pedofilią? Skoro ksiądz może wybrać dorosłą kobietę, a wybiera dziecko to problem jest gdzie indziej...I myślisz że gdy ksiąźa będą mogli legalnie to pedofilów nie będzie? Moim zdaniem będzie jeszcze więcej... ludzie przestaną trzymać rękę na pulsie..
Uważam, że teraz księża jeszcze się trochę z tym kryją, a gdy celibatu nie będzie to sytuacje molestowania dzieci będą na porządku dziennym.
Przecież zniesienie celibatu nie znosiłoby prawnego zakazu molestowania dzieci.
Phoenix napisał/a:
Nie rozumiem co ma wspólnego celibat z pedofilią?
Drugie Twoje zdanie świadczy o tym, że łączysz te dwie rzeczy, faktycznie kompletnie tego nie rozumiejąc. Najlepiej zerknąć w statystyki, na ilu pedofili przypadają księża.
Wiek: 49 Dołączył: 18 Mar 2012 Posty: 94 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-03-21, 20:02
Ferbik napisał/a:
Najlepiej zerknąć w statystyki, na ilu pedofili przypadają księża.
Słuszna uwaga. Na ilu pedofili przypadają księża ?
Podzielisz się z wszystkimi swą niewątpliwą wiedzą ?
Jakieś konkrety ? Jakieś linki ? Przegoń wreszcie te zabobony w tym temacie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum