Wysłany: 2013-10-25, 13:04 Masz diesla? Możliwe, że jeździsz francuzem!
Cytat:
Dziś mamy wpis gościnny z powodu tego, że wczoraj się wyprztykałem z pomysłów, utknąłem w zalewie komentarzy i nie chciało mi się robić miksu – autorem jest Rafał Muszczynko za co autorowi serdecznie dziękuję.
Wiele osób nienawidzi francuskich aut. Bo nie są to wageny dla volksów, bo „nigdy nic na F”, a także dlatego, że francuzy to „się psują jeszcze w katalogach fabrycznych”. Więc kupują niezawodne: Mazdy, Volvo, Suzuki, Nissany i inne – oczywiście z nowoczesnym dieslem, bo taka teraz moda. Żyją szczęśliwi, póki nie zajrzą pod maskę. Gdy zajrzą, często okazuje się, że ich auto pędzi silnik PSA, a jego historia sięgać może nawet lat 80-tych.
Cofnijmy się więc do tych lat 80-tych. Koncern PSA produkował wtedy dwie rodziny silników diesla. Pierwsza z nich to małe TUD-y (http://en.wikipedia.org/wiki/PSA_TU_engine) – TUD3 i TUD5, o pojemności odpowiednio 1360 i 1527 ccm. Oba różnią się tylko średnicą cylindrów. Te silniki można spotkać np w Nissanie Micrze K11, Roverze Metro, czy Suzuki Maruti. Plus oczywiście w Citroenach i Peugeotach (np AX i 106).
Druga rodzina silników jest ciekawsza, bo jej historia trwa do dziś – to silniki XUD (http://en.wikipedia.org/wiki/PSA_XUD_engine). Rodzina ta składała się z silników XUD7, XUD9 i XUD11, o odpowiednio 1,7 (właściwie 1,8 – dokładnie 1769 ccm), 1,9 i 2,1 litra pojemności skokowej. Silniki poszczególnych pojemności różnią się średnicą cylindrów – skok był zawsze ten sam. Były to silniki zaprojektowane w latach 80-tych – stosunkowo nowoczesne, a po wprowadzeniu do produkcji wychwalane najpierw za niską masę (gotowy silnik XUD9 ważył 157 kg, 15% mniej niż poprzednik serii XU), potem za wysoką kulturę pracy, a jeszcze później także za żywotność („Panie, miałem taki, buda przegniła, a silnik dalej jechał”). Silniki te robiono w wersji wolnossącej, doładowanej, z intercoolerem i bez, w wersji 8V i 12V, a w późniejszym czasie także z katalizatorami.
Silniki XUD w różnych wersjach wkładano dosłownie do wszystkiego co pasowało rozmiarem i miało koła, może z wyjątkiem kosiarek spalinowych i aut koncernu VAG. Zwykle wkładano silnik poprzecznie, pochylając go o 30 stopni, ale zdarzało się tez umieszczenie wzdłużne. Na XUDach jeździły m.in.: Auverland A3, Citroëny (BX, Visa, C15, ZX, Xsara, Berlingo, Xantia, XM, Evasion/C8/Synergie), Peugeoty (205, 305, 306, 309, 405, 406, 605, 806/807, Expert, Partner), Fiat (Ulysse, Scudo 1 gen.), Lancia Zeta/Phedra, FSO Polonez, Honda Concerto/Rover 200, Lada Niva, LDV 200, Suzuki (Baleno, Samurai, Vitara), Talbot Horizon, Toyota Corolla (pre-2001), Rover 200 i 400. Jako ciekawostkę podam, że Polonez Caro z silnikiem XUD9A palił katalogowo: 6,9 ON w mieście (wg ECE), 7,5 przy 120 km/h, 5,1 przy 90 km/h i 4,2 przy 70 km/h. A ponieważ były to czasy, gdy nie majstrowano tak bardzo przy testach, wartości te są jak najbardziej do osiągnięcia.
Świat szedł jednak do przodu, Unia wymyślała kolejne normy Euro, a konkurencja deptała po piętach. Trzeba było zrobić coś „nowego”. Silnik XUD9 stał się podstawą do budowy silnika DW8 (1868 cc) i DW10 – ten sam skok tłoka w obu silnikach i serii XUD, różnica znowu jest w średnicy cylindrów. DW8 trafił tylko do 206, 306, Partnera i Berlingo – ponieważ nie miał common-rail ani doładowania, zakończył żywota w 2007 roku, z wejściem w życie normy Euro IV. DW10 o pojemności 1997 ccm miał więcej szczęścia – dostał wtrysk bezpośredni (HDI), turbinę i spełniał Euro IV – wpakowano go więc do kilku pojazdów PSA (m.in. 306, 406, Xsara i Xantia), Suzuki Vitara, Grand Vitara i sporej gamy dostawczaków. Jeżeli ktoś posiada auto koncernu Fiata z silnikiem 2,0 JTD (http://en.wikipedia.org/wiki/JTD_engine) – np Fiat Scudo, Ducato – to też siedzi w nim właśnie francuski silnik PSA DW10.
Ale to nie jest koniec. Bowiem silnik DW10 nie okazał się ślepym zaułkiem motoryzacji. Ewoluował w DW10B i DW10C stając się elementem współpracy koncernu PSA z Fordem. Mówi Wam coś hasło „Duratorq TDCi” lub literki DLD? „Fordowski” silnik o pojemności 2,0 litra (http://en.wikipedia.org/wiki/PSA_HDi_engine) to właśnie nic innego jak DW10B i DW10C made by PSA. Wkładano go do: Fordów (Focusa, Mondeo, Galaxy, C-Max, S-Max), Volvo (C30, S40, V50), Citroënów (C5, C6) i Peugeota 407. Silnik spełnia Euro V i wciąż jest produkowany, więc lista zastosowań pewnie nie jest pełna.
Seria diesli DW składała się z jeszcze jednego motoru – 2,2 litra DW12 (http://en.wikipedia.org/wiki/PSA_EW/DW_engine#DW12) też trafiło do Forda (nie mylić go z fordowskim ZSD-422 o tej samej pojemności) i jako wspólna już jednostka był wkładany do: Mondeo, Galaxy, S-Maxa, Land Rovera Freelandera, Range Rovera Evouqe, Cytryn (C5, C6, C8 i C-Crosser), Fiata Ulysse i Peugeotów (407, 607, 807, 4007). Silnik ten też nadal się montuje.
Na silnikach DW10 i DW12 rodzina silników HDI (http://en.wikipedia.org/wiki/PSA_HDi_engine) jednak się nie kończy. Obejmuje ona bowiem jeszcze kilka ciekawych jednostek, nie związanych z silnikami z lat 80-tych, ale też zaprojektowanych przez PSA. Na przykład silniki DV4 (w fordowskiej nomenklaturze DLD-414, u Mazdy Y4 i 1.4 CiTD) i DV6 (DLD-416, Y6 i 1.6 MZ-CD) to jednostki o pojemności odpowiednio 1,4 i 1,6 litra. Mniejszy (http://en.wikipedia.org/wiki/Ford_DLD_engine#DLD-414) montowany jest w: Citroënach (C1, C2, C3), Peugeotach (107, 1007, 206), Fordach (Bantam, Fiesta, Fusion), Mazdach 2/Demio, Suzuki Lianie czy Toyocie Aygo. Większy (http://en.wikipedia.org/wiki/Ford_DLD_engine#DLD-416) silnik znajdziemy natomiast pod maską Citroenów (C3, C3 Picasso, C4 Picasso, Berlingo, DS3, DS4, C4, C5, Xsara Picasso), Fordów (Fusion, Fiesta, Focus, Focus C-Max), Peugeotów (206, 207, 307, 308, 407, 508), Mazd (2 i 3), Volvo (C30, S40, V50, S60/V60, V70, S80), Suzuki SX4 i Mini Coopera.
Także jeżeli chcecie pojechać swoim firmowym Mondeo 2,2 z kratką na zlot miłośników aut Citroena, macie ku temu podstawy. Jak chcecie strollować kumpla w Toyocie, Mazdzie, Land Roverze, Suzuki, Volvo, czy Mini, że tak naprawdę jeździ pojazdem dalece bardziej francuskim niż by chciał, też możecie to zrobić. No chyba, że kumpel akurat posiada wersję benzynową auta – ale spokojnie, benzynowe powiązania koncernu PSA są niemniej ciekawe niż te wysokoprężne. Jak ktoś wątpi, niech poczyta sobie o rodzinie silników Prince (http://en.wikipedia.org/wiki/Prince_engine) robionej wspólnie przez PSA wspólnie z… BMW.
Ze swojej strony chciałbym jeszcze dodać, że w ostatnim czasie Polaki-pożeracze Allium cepa zwiedzieli się, że jest taki silnik jak 1.6 HDi 90 KM, jak to mówi rasowy „bezdwumasa pedeefa i tej sztangi”, czyli z turbosprężarką bez zmiennej geometrii łopatek. I nagle wszyscy go pożądają. Sprowadzasz 307-kę? Bierz tylko 1.6 HDi 90 KM, bo tylko o nią pytają na forum tego modelu. Podobnie jest z Focusem i innymi pojazdami, w których ten silnik wystąpił (np. Ford Fusion, Citroen C4, Berlingo, Partner itp.). Obstawiam że 1.6 HDi 90 KM zastąpi lub zyska podobną popularność co 1.9 TDI 90 KM – rasowi za parę lat będą dorzynali te fury na wioskach aż będzie furczało. Że nie wspomnę o super-uproszczonej wersji 75-konnej do aut dostawczych. To naprawdę nic nie pali i jeździ 300 tys. km bez dotykania. A podobno diesle z common rail to chłam…
Dla mnie to nic odkrywczego.
I nie dotyczy to tylko francuskiego PSA. Temat rzeka.
Tym bardziej kuriozalna i śmieszna wydaje się ostatnia kampania reklamowa Orlenu z olejami niby dedykowanymi pod konkretne marki.
Coś w stylu "mój samochód to Japończyk i potrzebuje oleju do japońskiego silnika"
Przykładowo: Platinum Max Expert XJ (Toyota, Nissan, Suzuki, Mazda, Mitsubishi)
Tak, Tak ........
powiedziała właścicielka Mitsubishi z 2.0TDI od VW, Nissana z 1.5dCi czy 1.9dCi od Renault, Mazdy z 1.6Diesel od PSA/Forda, Suzuki z Dieslem od Fiata
Dołączył: 25 Maj 2009 Posty: 116 Piwa: 8/2 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2013-10-27, 14:01
Nic nowego, tyle, że w przypadku części marek tylko mniejsze silniki były przejmowane z koncernu PSA, a większe to własne konstrukcje - patrz Volvo i silniki 2.4 D5.
Poza tym do tej pory niektórzy nie wierzą, że ich 1,9CDTi, 1,3CDTi czy 1,9TTiD to nic innego jak fiatowskie JTD Ba, nigdy nie zapomnę przerażenia właściciela Vectry C, gdy się dowiedział, że to włoski silnik
Wklejiłeś to jako ciekawostę czy uważasz, że Ford to CTR
Jako ciekawostkę.
W rodzinie wkrótce pojawi się Citroen C4 i zainteresowałem się trochę tematem, wcześniej uważałem że Citroen czy Opel to auta które rozlatują się i psują same. Ale co do silników dieslowskich w Citroenie to widocznie muszą być jakościowo bardzo dobre skoro montują je w Mazdach czy Volvo(oczywiście osprzęt jest inny, ale konstrukcja jest PSA)
Dla mnie to nic odkrywczego.
I nie dotyczy to tylko francuskiego PSA. Temat rzeka.
Tym bardziej kuriozalna i śmieszna wydaje się ostatnia kampania reklamowa Orlenu z olejami niby dedykowanymi pod konkretne marki.
Coś w stylu "mój samochód to Japończyk i potrzebuje oleju do japońskiego silnika"
Przykładowo: Platinum Max Expert XJ (Toyota, Nissan, Suzuki, Mazda, Mitsubishi)
Tak, Tak ........
powiedziała właścicielka Mitsubishi z 2.0TDI od VW, Nissana z 1.5dCi czy 1.9dCi od Renault, Mazdy z 1.6Diesel od PSA/Forda, Suzuki z Dieslem od Fiata
Orlen to porażka, taka reklama by się nie przyjęła w Niemczech bo tam zakup auta inne niż niemieckie to błąd źle postrzegany przez sąsiadów czy współpracowników, to samo we Francji
Nie wiem jak można było tak głupią reklamę wypuścić.
dorzucę, że w samochodach BMW instaluje się silniki benzynowe skonstruowane przez Peugeota, w Mercedasach dCi od Renault, a Mercedes Citan to nic innego jak Renault Kangoo z przyklejoną gwiazdą
Indolencja Polaków w zakresie motoryzacji jest wielka... ale cóż, takie życie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum