Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

[ourson]

Wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper rządowym samolotem lata w weekendy do domu pod Darłowem, informuje "Dziennik Bałtycki".

Według gazety tylko na trzy lipcowe loty wydał z publicznych pieniędzy prawie 17 tys. zł. Podczas tych krótkich podróży Lepper zjadł i wypił za prawie 2 tys. złotych, czyli tyle, ile wynosi średnia pensja w naszym kraju.

Zdaniem dziennika lotów było więcej, choć oficjalnie nikt nie chce tego potwierdzić.

Wicepremier nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak zaznaczył, wykorzystywał samoloty rządowe i będzie je wykorzystywać do celów służbowych, "czy to się podoba, czy nie, obojętnie, jaki to jest koszt". - Ja jestem wicepremierem rządu - argumentował Lepper.

- Nawet gdybym raz w miesiącu miał lecieć, to za tyle godzin pracy, ile ja pracuję, to co, nie należy się to? To może zabrać wszystkie przywileje - ochronę, samochody służbowe, gabinety. To też oszczędnie będzie - ironizował Lepper.

Argumentował, że samolot jest mu potrzebny, jeśli musi być jednego dnia w kilku miejscach. - Jak jednego dnia jestem na Dolnym Śląsku i tego samego dnia na Podlasiu, to ja ptaszkiem nie jestem - chciałbym być, skrzydełka rozłożyć i pofrunąć bardzo szybko. Muszę wykorzystać to, co mi się należy - zaznaczył wicepremier.

za: interia.pl

To co mnie uderza w tym artykule, to nie to ze wice premier lata samolotem - bo rzeczywiscie czasem zachodzi taka potrzeba, ale to jak Lepper podkresla ze jemu to sie NALEZY. Nie ze on musi, bo inaczej by nie mogl funkcjonowac prawidlowo jako vice premier - NIE - jemu sie po prostu NALEZY... ech...

[Jaro]

Gdzie się podział jego wieczny sprzeciw, przeciwko marnowaniu pieniędzy podatnków na jak to nazywał "widzimisię" panów ministrów i innych w naszym rządzie


Strach pomyśleć co by było jak by został prezydentem...
Rozdał by wtedy samoloty wszystkim posłom z samoobrony i każdemu z osobna kazał wybudować prywatne pasy startowe blisko domu.

[Blink]

Jaro, sprawdza sie porzekadło, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A ze nasz WicePremier to cwaniak jakich malo to wiadomo nie od dzis.

Jaro, sprawdza sie porzekadło, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A ze nasz WicePremier to cwaniak jakich malo to wiadomo nie od dzis.

[Ferbik]

Dajesz Endriu dajesz !! W końcu Ci się należy !! Całe życie na traktorze, to se chociaż chłopina teraz polata... troche lepszy widok niż z kombajna, a spalanie podobne

[miko 005]

Czepiacie się pana Leppera, a On miał naprawdę ciężko bo np.

- Rodzina robotnicza, biedna i wielodzietna. Andrzej był najmłodszym, dziesiątym dzieckiem Jana i Anny. Kiedy się urodził, najstarsza siostra miała już 20 lat. Ojciec - brygadzista oborowy w pegeerze. Przed wojną pracował jako brukarz. Matka pochodziła z rodziny chłopskiej.

Sami widzicie że chłopina żył, jak każdy czyli biednie. A i żona jego za wiele w życiu dobrego nie doznała;

- Żona Irena, ur. 05.01.1953r. w rodzinie chłopskiej. Od najmłodszych lat ciężko pracowała w gospodarstwie rolnym i opiekowała się młodszym rodzeństwem. Wykształcenie podstawowe.

To jak już doszedł do czegoś, to nie żałujcie Mu odrobiny luksusu ,jemu i jego najbliższym.
Choć dzieci to już co innego, Te to sobie w życiu radzą. Być może za sprawą tatusia a może po prostu są w tym nieźli zobaczcie sami;

- Syn Tomasz, ur. 23.05.1979r. magister, inżynier rolnictwa. Studia ukończył na Akademii Rolniczej w Szczecinie w 2004 r. Żonaty, żona Elwira, jedno dziecko, Wiktoria w wieku 1 roku i ośmiu miesięcy. Syn wraz z żoną prowadzą dobre, rodzinne gospodarstwo rolne o powierzchni około 250 hektarów. Hodowla bydła ok. 250 szt., trzody chlewnej 50 szt. loch zarodowych, owiec ok. 50 matek oraz hodowla zwierząt dzikich.
Córka Małgorzata ur. 08.10.1982r. studiuje prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Za osiągnięcia otrzymała stypendium naukowe. Zamierza w przyszłości ubiegać się o aplikację sędziowską.
Wraz z bratem Tomaszem prowadzą hodowlę koni ok. 50 klaczy różnych ras.
Młodsza córka Renata ur. 20.08.1988r. jest uczennicą I klasy Liceum Ogólnokształcącego w Darłowie.

Jedno jest pewne, jeśli wicepremier jak dumnie podkreśla to sam zainteresowany, będzie chlastał naszymi pieniędzmi tak jak w ostatnich niefortunnych posunięciach, to i On i szanowna małżonka z powrotem wrócą na konne wozy.

Mam jeszcze tylko jedną cichą nadzieję że ludziska to wszystko widzą i w stosownym czasie wyciągną odpowiednie wnioski. I zniknie SAMOOBRONA z politycznego świata RP.


Wiadomości zaczerpnięte z - http://www.lepper.com.pl/pages/00.Start/

[Ferbik]

miko 005, ale Ty masz teczki...

[Malinka]