Wieluń - forum, informacje, ogłoszenia

[mario's]

Kto rządzi rządem

Zastępca wicepremiera Ludwika Dorna ujawnia mroczne tajemnice Kaczej władzy. Dlaczego Marcinkiewicz musiał odejść? Kto szantażuje PiS?
Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Piotr Piętak w mniej lub bardziej oficjalnych miejscach wygłasza wykład, który sam zatytułował „Dlaczego Polska nie jest nasza?”. Jeszcze przed odejściem Kazimierza Marcinkiewicza z funkcji premiera wyznania zastępcy Dorna zostały nagrane i w pewnych środowiskach robią furorę. Mimo upływu czasu zasługują na uwagę. Piotr Piętak szczerze opisuje bowiem kulisy władzy Prawa i Sprawiedliwości. Oddajmy mu głos. Na ile odzwierciedla mentalność spiskową kaczyzmu, na ile jego bezradność – nie nam oceniać.

Polską rządzi Krauze

„Dlaczego ta Polska nie jest nasza? (...) wiedza o państwie, o jego funkcjonowaniu jest zakumulowana nie w administracji, nie w aparacie państwowym, tylko na zewnątrz tego aparatu, w przedsiębiorstwach, które zgodnie z liberalnymi dogmatami obsługują administrację publiczną. Głównie informatycznych, tu podam symboliczny przykład pana Krauzego, ale nie tylko... No, nie jest chyba dla państwa tajemnicą, że pan Krauze ma ogromny wpływ na rząd Marcinkiewicza, nie zdradzam tu tajemnicy państwowej, jest to ewidentne... Przez pana Walendziaka, nie oszukujmy się, nie podaję tu żadnych tajemnic. (...) W takim razie można zadać pytanie retoryczne, czy my w ogóle posiadamy nasze państwo? W moim głębokim przekonaniu to państwo jest rządzone z zewnątrz. Cały czas z zewnątrz przez różnego rodzaju grupy lobbingowe. To są w 90, jeżeli nie w 95 procentach, przedsiębiorstwa informatyczne opanowane przez służby wojskowe, przez SB.

(...) Samorządy czekają na sygnał od władzy, z kim się ta nowa władza pokazuje. Jeżeli pan Kaczyński mówi na przykład, że Krauze jest przykładem uczciwego biznesmena, no to ja tego samego dnia przychodzę do mojego przyjaciela (wicepremiera Dorna – przyp. A.R.) i składam mu dymisję. No to on się mnie pyta: co ja mam robić, żeby to odwołać. Ja mówię: coś zrób, ale tak, żeby wszyscy wiedzieli. No to następnego dnia pan Mariusz Kamiński mówi, że będziemy ganiali... (słynna wypowiedź przyszłego szefa CBA, który groził, że weźmie się za biznesmenów Kulczyka i Krauzego – przyp. A.R.). Prawda? No to wtedy wycofuję dymisję. Na tym to polega. Nie, no bo mnie trzy lata temu PiS wynajął, żebym walczył z monopolem Prokomu. Nie ukrywam tego w ogóle. I nagle pan Krauze najuczciwszy biznesmen, prawda. (...) Ja mam takie wrażenie, że urzędnicy państwowi pracują dobrze, tylko oni są poddani nieprawdopodobnej presji (...) oni wiedzą, że ich dyrektor czy wiceminister nie rządzi, tylko rządzi pan Krauze i inni. I to jest problem. Czyli oni są demoralizowani w makabryczny sposób”.

Kiszczak szantażuje PiS

„Podaję w tej chwili przykład, który – jak podałem mojemu przyjacielowi wicepremierowi Dornowi – to wyrzucił mnie za drzwi po prostu. Powiedziałem tak: Ludwiku, ty tam wyrzucasz, prawda, i myślisz, że Chwalińskiego wyrzuciłeś. Pan pułkownik Chwaliński jest symbolem czegoś najgorszego dla Dorna, Kaczyńskich i dla wszystkich, i oni go rzeczywiście wyrzucili. Ale on nadal rządzi. Nadal. Po prostu nas kontroluje i może nam uniemożliwić albo zdezorganizować administrację publiczną, wtedy kiedy powie nadszedł moment i dezorganizujemy. (...)

Problem polega na tym, że my mamy ewidencję PESEL, zrobioną w 1986 r. To data niesłychanie ważna do dzisiaj”.

PESEL – Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności Jest on prowadzony od roku 1979 przez organy państwa na mocy ustawy z 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych (tekst jedn. Dz.U. z 2001 r. Nr 87 poz. 960 z późn. zm.).

„To wtedy w »Tygodniku Mazowsze« ukazał się wywiad z Jankiem Lityńskim, w którym po raz pierwszy lewica laicka powiedziała, że pan Kiszczak ich w więzieniu nie bił, tylko prowadził z nimi pertraktacje. Jeżeli się prowadzi pertraktacje, to się coś za coś wymienia, prawda? To wtedy powstał PESEL i jest niezmieniony do dzisiaj. Funkcjonuje przez 20 lat. To wtedy powstały terenowe banki danych... oczywiście, kto je organizował? MSW i Kiszczak! I one zbierały podstawowe dane w gminach, czyli kontrolowały przepływ najważniejszych informacji. I do dzisiaj to robią. Otóż PESEL zbudowała jedna firma pana Plucińskiego, przyjaciela pana Chwalińskiego, która do dzisiaj ten PESEL podtrzymuje. Jeżeli są jakieś problemy, to pan Pluciński przychodzi, bierze za to 50 tysięcy miesięcznie i naprawia tam przez pięć minut. On kontroluje PESEL, on nas w gruncie rzeczy kontroluje. My nie możemy zobaczyć, jak działa PESEL, jak działa ta baza danych zbudowana na asamblerze 360–370, w 1986 r., bo (...) nie mamy dostępu do kodów źródłowych, więc nie możemy zrozumieć, jak działa ten system. (...) Co my mamy zrobić, żeby im tę wiedzę odebrać i odebrać możliwość szantażu? Ten szantaż permanentnie od tygodni trwa na nas, ja go odczuwam codziennie. Wczoraj nam się baza zawaliła pierwszy raz, jako ostrzeżenie, mówię to otwarcie, jako ostrzeżenie, że jeżeli będziecie za bardzo rozrabiali, to my wam odbierzemy tego PESEL-a, po prostu go wyłączymy”.

Krauze po raz drugi

„Ten mechanizm PESEL-a, niestety, się powtórzył, wiedzą państwo, co to jest CEPiK? Mają państwo samochody?”.

Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców – (CEPiK) System informatyczny obejmujący centralną bazę danych gromadzącą dane i informacje o pojazdach, ich właścicielach i posiadaczach oraz osobach posiadających uprawnienia do kierowania pojazdami.

„O ile jeszcze w przypadku PESEL-a ja mogę fizycznie wejść, podłączyć, zobaczyć, to CEPiK jest tak skonstruowany, że cała wiedza, wszystko skumulowane jest w zewnętrznej firmie. My już o CEPiK-u nic nie wiemy! Utrzymujemy 70 ludzi, którzy tylko podpisują kwity. Wszystko jest skonstruowane przez, jak państwo wiedzą, dwa przedsiębiorstwa Soft Bank i Infovide... Czy ktoś tutaj jest z Infovide, przepraszam, mam nadzieję, że nie ma... Oczywiście te dwa przedsiębiorstwa, domyślacie się państwo, są w posiadaniu pana Krauzego”.

PiS wypowiada wojnę Microsoftowi

„Informatycy nie mają języka, którym mogą dotrzeć do polityków. Bo jak? Jeszcze do naszych polityków, to już w ogóle... Ja mam to szczęście, że pracuję z wicepremierem Dornem od trzech lat i kazałem mu dwie książki przeczytać. On ma pewien kompleks intelektualny wobec mnie, bo ja na emigracji przez 20 lat czytałem, a on politykę uprawiał.

Otwarte oprogramowanie – ang. open source movement, czyli otwarte źródła, to odłam ruchu wolnego oprogramowania, ang. free software.
Linux – system operacyjny dla komputerów, alternatywny dla powszechnego systemu Windows koncernu Microsoft.

William Henry Gates III – amerykański informatyk, współzałożyciel firmy Microsoft, a także do stycznia 2000 r. jej prezes. Jest uznawany za najbogatszego człowieka na świecie, jego majątek szacuje się na ok. 50 mld dolarów.

Więc się zgodził przeczytać te dwie książki. W końcu zrozumiał, co to jest kod źródłowy, co to jest open source, zrozumiał, że Linux jest dobry, bo walczy z Billem Gatesem. A to zawsze fajnie powalczyć z Billem Gatesem...”.

Zmian nie będzie, komuna rządzi

Zaproponowałem ten wykład (...) by wrócić do źródeł tej zmiany, która powinna nastąpić i która, mówię to z całym przekonaniem, nigdy nie nastąpi. I to nie nastąpi dlatego, że my mamy za mało patriotyzmu, za mało myśli, za mało zwolenników, tylko dlatego, że to państwo zostało w ten sposób ukształtowane, że żeby to naprawić, to była szansa jedyna unikalna, to powinna powstać wtedy w październiku koalicja PO z PiS-em. Ponieważ ta koalicja nie powstała i, jak wiecie państwo, już nie powstanie, szansa tej naprawy jest po prostu niemożliwa. (...)

Grzegorz Pluciński
Właściciel spółki Mainframe, twórca systemu PESEL.

Generał Zbigniew Chwaliński
Zastępca komendanta głównego policji, dyrektor Biura Łączności i Informatyki za poprzedniego rządu.

Andrzej Mikosz
Od 31 października 2005 do 4 stycznia 2006 r. sprawował funkcję ministra skarbu państwa w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza.

Generał Czesław Kiszczak
Minister spraw wewnętrznych w latach 1983–1990, długoletni szef służb specjalnych m.in.: WSW, Zarządu II Sztabu Generalnego WP, MSW.

Ryszard Krauze
Przedsiębiorca, jeden z najbogatszych Polaków, majątek wyceniany na 4 mld zł. Właściciel grupy kapitałowej Prokom (buźka obok).

Jan Lityński
działacz Partii Demokratycznej, były wiceprzewodniczący Unii Wolności, wcześniej doradca „Solidarności” i działacz KOR.

Nie wiem, czy państwo sobie przypominają ten numer, w jaki postkomuniści się zabezpieczyli? (...) Otóż tuż przed zmianą władzy rząd Belki uchwalił tak zwaną ustawę o stanowiskach kierowniczych. Czyli stu dyrektorów i różnych zupełnie podstawowych dla funkcjonowania państwa urzędów zostało w rękach postkomunistów. Ta ustawa, której PiS nie może odwrócić od tylu miesięcy, spowodowała, że ten rząd ma 50 razy mniej władzy niż Buzek, Miller i inni. 50 razy mniej władzy!”.

Idiota, ale przyjaciel

Myśmy w ogóle nie przypuszczali że na stanowisko podsekretarza stanu można mianować, przepraszam za słowo, idiotę, nie można go ruszyć, bo wiecie państwo, jaka jest zasada rządu premiera Marcinkiewicza? Nikogo nie można ruszyć...

– No a Mikosz? (głos z sali – przyp. A.R.).

– No ale to był cios z góry (...) Poza tym cały czas Mikosz rządzi, tylko o tym nikt nie wie. Ale to była taka zasada...”.

„Ile razy można składać dymisję?”.
źródło:A.R