Donald Tusk od 1 grudnia obejmie stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. Kto go zastąpi na stanowisku premiera i jak wpłynie to na wyniki najbliższych wyborów samorządowych i parlamentarnych? Potrafimy to wykorzystać, czy jak zwykle skończymy żrąc się między sobą?
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2014-08-31, 10:00
glupek napisał/a:
Kto go zastąpi na stanowisku premiera
Padają dwa nazwiska, pani Marszałek Ewy Kopacz i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jak dla mnie, nazwiska które budzą jeszcze zaufanie, bo szczerze powiem, że w Platformie Obywatelskiej jest już coraz mniej nazwisk bez "skazy polityczno - etycznej".
glupek napisał/a:
... jak wpłynie to na wyniki najbliższych wyborów samorządowych i parlamentarnych?
Jakoś nie widzę powodów aby zmiany, o których mowa miała wpłynąć na wybory samorządowe, a potem na parlamentarne. Idąc do urn wyborczych powinniśmy mieć na uwadze i kierować się czynami wybieranych, a nie z góry ustalonymi sobie fanaberiami.
glupek napisał/a:
Potrafimy to wykorzystać, czy jak zwykle skończymy żrąc się między sobą?
Jak znam polską scenę polityczną, to przez te dwa i pół roku kadencji premiera Tuska jako szefa Unii Europejskiej, polscy politycy nie raz ośmieszą nas w oczach świata. Bo polski polityk za nic ma interes Polski i polskiego obywatela, interesuje go tylko jego własny czubek nosa.
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 89 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Polska
Wysłany: 2014-08-31, 11:52 Przewodniczący Donald Dymitrow
Przewodniczący Donald Dymitrow
30 sierpnia 2014 roku Donald Tusk został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej, czyli europejskiego niby prezydenta.
Od razu po tej nominacji dyżurni komentatorzy zaczęli ją przedstawiać jako potwierdzenie pozycji Polski w Unii Europejskiej i wyraz uznania dla osobistych walorów elekta.
Przeanalizujmy sprawę na chłodno. Co mogło zadecydować o wyborze Tuska i kto na tym naprawdę skorzysta?
Należy pamiętać, że główne ośrodki określające kierunki polityki Unii Europejskiej umiejscowione są faktycznie poza jej oficjalnymi instytucjami. Tymi ośrodkami są władze Niemiec i Francji. Przy czym obecnie w niemiecko-francuskim tandemie coraz większą rolę odgrywają Niemcy.
W moim przekonaniu niby prezydent Tusk, wybrany przy niemieckiej protekcji, ma być figurantem firmującym swoją osobą decyzje inspirowane przez rzeczywiste kierownictwo Unii Europejskiej.
Dotyczyć to może zwłaszcza egoistycznej i kunktatorskiej polityki Niemiec i Francji wobec agresywnych działań Rosji. Obecnie Moskwa pożera Ukrainę, która do Unii nie należy. Jednak zachęcona biernością Europy może następnie zwrócić swe kły ku krajom bałtyckim i Polsce.
Tusk w ostatnim czasie śmielej i wyraźniej artykułował na forum europejskim obawy i postulaty związane z rosyjskim ekspansjonizmem. Powołanie Tuska na stanowisko niby prezydenta Europy prawdopodobnie złagodzi jego zdecydowanie w sprawach rosyjskich oraz osłabi skuteczność apelów wschodnioeuropejskich członków Unii. Niemcy i Francja będą teraz mogły wobec Polski, Litwy, Łotwy i Estonii użyć argumentu: "Wybrany z waszego grona przewodniczący uważa wasze lęki tyczące się Rosji za przesadzone.".
Instrumentem skutecznie moderującym poczynania Tuska w roli przewodniczącego Rady Europejskiej może być perspektywa wyboru na drugą kadencję oraz wynagrodzenie wynoszące przeszło 298 tys. euro rocznie, czyli zbliżone do uposażenia prezydenta Stanów Zjednoczonych zarabiającego 400 tys. dolarów na rok.
To naprawdę imponująca płaca, jeżeli weźmie się pod uwagę, że Polak Tusk ma tyle do powiedzenia w niemiecko-francuskiej Unii Europejskiej ile Bułgar Georgi Dymitrow w stalinowskim Kominternie.
Już widzę, że jeszcze nie objął stanowiska, a już jest opluwany - że wybrali go żydzi (sic!), że wybrali go Niemcy (mogli by się w końcu zdecydować, chyba, że to niemieccy żydzi), że ucieka z kraju, że był złym premierem, że teraz to się dorobi... Oj, nie ma opozycja klasy i wizji przyszłości.
A co z Polską? Co robi opozycja, żeby to wykorzystać dla kraju? Za 2 lata może w Polsce rządzić i co wtedy - zamiast współpracować dalej będą go opluwać, a w efekcie kraj na tym straci. Ale będą zawsze znów mogli powiedzieć, że to "wina Tuska". Tylko co dalej?
A co do nowego premiera - już wiadomo, że będzie nim Kopaczowa. Z jednej strony może uspokoi się trochę, z drugiej strony szkoda, że nie Schetyna, który jest doświadczonym samorządowcem i dobrym administratorem, i potrafiłby krótko trzymać przekręciarzy (Nowak) i nieudaczników (Sienkiewicz).
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-09-01, 10:24
Kopacz jako premier to mniej więcej ten sam sort wyboru co Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej.
Jeśli Tusk postawi na Kopacz to oznacza że potrzebuje wiernego i lojalnego premiera którym łatwo będzie sterować. Nie wróży to nic dobrego Polsce ale też wg mnie nie jest dobrym wyborem dla PO. Jeśli do tego prawdą okaże sie, że na stanowisku marszałka Sejmu zastąpić ma ją Leszek Miller - jako nowy parlamentarny koalicjant zapewniający poprzez SLD bezpieczne głosowania to oznacza że Tusk rzeczywiście zakłada rozpad platformy i brak posłuszeństwa ludowców w niektórych głosowaniach....
Miejmy nadzieję że nowy premier będzie mieszkał w Warszawie i przynajmniej horrendalne koszty wożenia premiera do Trójmiasta się zmniejszą.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Miejmy nadzieję że nowy premier będzie mieszkał w Warszawie i przynajmniej horrendalne koszty wożenia premiera do Trójmiasta się zmniejszą.
Jest coś złego w tym, że premier mieszka tam, gdzie lubi? Nie popadajmy w skrajności, co to takie przeloty na 40 mln kraj. Premier to w zasadzie najważniejszy urzędnik.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-09-03, 16:47
mcdek, tak jest coś złego. A w przypadku Tuska który obiecywał "ograniczenie administracji rządowej i tanie państwo" jest coś podwójnie złego.
Premier jest 4. osobą w państwie, ale to nie oznacza że wszystko wolno. Mógłby np jeździć samochodem - owszem trwało by dłużej, ale skoro chce mieszkać gdzie lubi to chyba może poświęcić trochę więcej swojego wolnego czasu? Poza tym pan premier wymaga aby użytkowanie służbowych środków transportu do celów prywatnych było traktowane jako korzyść majątkowa pracownika - czy sam się do tej zasady stosuje? Wykazał coś ok 2mln zł rocznie jako swój przychód?
Przypomnieć należy także, że premier na czas urzędowania ma do dyspozycji willę w Warszawie.
Tak wiem, każdy ten argument można zbyć - co to jest 2mln w skali 40mln kraju. Dużo nie dużo. Nie o kwoty tu chodzi ale o zasady.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Jakie zasady? Zasada jest taka, że wybrał przeloty samolotem i żadne prawo tego nie zabrania. Skoro może, to lata. Samochody są mniej bezpieczne od samolotów, więc powinniśmy się cieszyć, że premier chce bezpieczniejszy środek transportu.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-09-03, 17:35
mcdek, ale co ma ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora do premiera?
Poza tym w ustawie mowa jest o korzystaniu z przewozów publicznymi środkami transportu zbiorowego - premier natomiast lata samolotem rządowym. A zdarzyły się sytuacje kiedy w ciągu jednego weekendu pokonywał trasę Warszawa-Gdańsk 4 razy.
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
To widocznie jest inne rozporządzenie, którego nie znam. Gdyby było to wbrew prawu, Kaczyński dawno by już to wykorzystał. Niech sobie lata chłop. To jeden z lepszych polskich polityków.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2014-09-03, 18:23
mcdek, czyli rozumiem że jeśli prawo by pozwalało to nie miałbyś nic przeciwko aby premier (ten czy inny - najlepszy lub najgorszy w historii) mieszkał sobie gdzie lubi - Lazurowe Wybrzeże, Costa Brava a może Madera i latał tam za pieniądze podatnika tylko dlatego że "tak lubi"?
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum