Nie żartuj! Wierzysz w psychologię, psychologów i psychoterapeutów? W Wieluniu jest co najmniej kilkudziesięciu absolwentów wspomnianych kierunków. Na etatach-synekurach też od groma. Niektórzy mają problemy nawet z ortografią. Banda nierobów, nieuków, pasożytów i pseudo- inteligentów. Jak potrzebna pomoc, to wal do lekarza psychiatry, a nie do szamana.
Nie żartuj! Wierzysz w psychologię, psychologów i psychoterapeutów?
Psychoterapeuta to taka mentalna (słowo wymoderowano). Gadasz, płacisz, wychodzisz. W pewnych przypadkach może nawet pomóc. Wiem, że z punktu widzenia silnej, choć lekko usztywnionej osobowości może to wydawać się nierealne.
Polecam Panią Alicję Balińską z Wieruszowa. Ma swoją stronę na facebooku i tam są wszystkie namiary. To naprawdę wspaniała i bardzo kompetentna psychoterapeutka, całkowicie angażującą się w swoją pracę.. A co do powyższych wypowiedzi. Kiedyś myślałam podobnie co taki psycholog może pogada i na tym tyle. Zmieniłam diametralnie zdanie, gdy okazała się że mam problemy, z którymi sama bym sobie nie poradziła. Pani Alicja pomogła mi bardzo, nikt mi tak w życiu nie pomógł jak ona. Od tej pory uważam na to co komentuję, jeżeli nie mam o tym pojęcia. chyba że ktoś trafi na fatalnego psychoterapeutę, ale to juz inna bajka.
To naprawdę wspaniała i bardzo kompetentna psychoterapeutka, całkowicie angażującą się w swoją pracę..
Akurat możesz wiedzieć czy angażująca, czy nie angażująca. Wypowiedź w podobnym tonie jak opinie o lekarzach... Wypowiadają się laicy, którzy o medycynie pojęcia nie mają a oceniają lekarza po tzw. podejściu do pacjenta. Najpierw są pełne zachwytu wpisy na portalach medycznych, a później pozwy do sądów o błąd w sztuce... Szarlataneria i szukanie naiwnych. To w ogóle nie jest nauka. Tak jak ludzie dali sobie wmówić, że do chodzenia potrzebny jest im kij, a właściwie to dwa, tak pojawiła się moda na "psychologów" i tworzenie na siłę etatów dla tych szamanów wszędzie gdzie tylko możliwe. A argument: "mnie pomógł" też wcale mnie nie przekonuje. O tym czy ci "pomógł" okaże się za jakiś czas.
Widzę że jesteś wszechwiedzący i na wszystkim się najlepiej znasz. Tobie szaman, lekarz nie potrzebny, ale pozwy sądowe chyba tak. A ja nie muszę i nie chcę Cię do niczego przekonywać bo to nie Ty zadawałeś pytanie. Ktoś pytał więc odpowiadam grzecznie i nie zamierzam z Tobą dyskutować. A czy mnie pomógł psychoterapeuta wiem tylko ja a Ty nie masz o tym bladego pojęcia i proszę się na ten temat nie wypowiadać. Miłego wieczoru.
moona [Usunięty]
Wysłany: 2014-08-25, 19:35
Pat44 napisał/a:
Tak jak ludzie dali sobie wmówić, że do chodzenia potrzebny jest im kij, a właściwie to dwa, tak pojawiła się moda na "psychologów" i tworzenie na siłę etatów dla tych szamanów wszędzie gdzie tylko możliwe.
Pat44 bardzo ładne porównanie kijów do chodzenia i psychoterapii Ci wyszło
Tak tylko chciałam zauważyć, że te "Twoje" kije mogą być kijkami trekkingowymi albo kulami rehabilitacyjnymi. Gdy złamiesz nogę (czego oczywiście Ci nie życzę :)nie skorzystasz ze sprzętu rehabilitacyjnego, bo ktoś Ci coś próbuje wmówić?
co w tym złego że wiele osób chodzi o lasce czy kulach, potrzebuje do podstawowej egzystencji podpory? Grunt żeby łaził!
Ukryta Wiadomość:
Psychologiem powinien być ksiądz, za darmo. psychiatra może leki przepisac, czasem się przydaje...
focus015 [Usunięty]
Wysłany: 2014-08-27, 19:25
Pat44 napisał/a:
Nie żartuj! Wierzysz w psychologię, psychologów i psychoterapeutów? W Wieluniu jest co najmniej kilkudziesięciu absolwentów wspomnianych kierunków. Na etatach-synekurach też od groma. Niektórzy mają problemy nawet z ortografią. Banda nierobów, nieuków, pasożytów i pseudo- inteligentów. Jak potrzebna pomoc, to wal do lekarza psychiatry, a nie do szamana.
psychiatra zaraz załaduje leki a po lekach ani nie pojeździsz autem i ogólnie będziesz łaził może i spokojny ale równocześnie otępiały i jeszcze możesz się uzależnić. może kilka sesji u psychologa by pomogło, warto spróbować. tylko szukam dobrego w okolicy , nie żadnego konowała.
a mój problem wynika z nerwicy, nerwica wynikła z bezsenności, a bezsenność z pracy na zmiany w systemie 1-2-3. już trzy lata tak się mecze i albo ktoś lub coś mi pomoże albo pie....olne ta prace i poszukam czegoś innego byle na zmiany nie pracować. szczególnie nocki i zaraz po nich pierwsze zmiany ryja beret.
psychiatra zaraz załaduje leki a po lekach ani nie pojeździsz autem i ogólnie będziesz łaził może i spokojny ale równocześnie otępiały i jeszcze możesz się uzależnić. może kilka sesji u psychologa by pomogło, warto spróbować. tylko szukam dobrego w okolicy , nie żadnego konowała.
No nie przesadzaj... Psychiatra to lekarz, a psycholog to twój znajomy ze szkoły, który zadzierał nosa, ale głowy do nauki nie miał....
Cytat:
a mój problem wynika z nerwicy, nerwica wynikła z bezsenności, a bezsenność z pracy na zmiany w systemie 1-2-3. już trzy lata tak się mecze
I wierzysz, że pierd... jakiegoś pseudointeligenta jest remedium na rozstrojenie twojego organizmu? To ja ci poradzę! Stary! Praca na zmiany nie jest dla ciebie i żadne pierd... tego nie zmieni. Zmień pracę, albo poproś szefa o jedną zmianę. Nie bądź naiwny.
I wierzysz, że pierd... jakiegoś pseudointeligenta jest remedium na rozstrojenie twojego organizmu? To ja ci poradzę! Stary! Praca na zmiany nie jest dla ciebie i żadne pierd... tego nie zmieni. Zmień pracę, albo poproś szefa o jedną zmianę. Nie bądź naiwny.
To prawda, uderza się w przyczyny, nie skutki. Bardzo dobra rada
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum