Wysłany: 2007-02-19, 00:22 Koniec komórkowego oligopolu
Koniec komórkowego oligopolu
Na rynku telekomunikacji mobilnej zrobi się tłoczno. Nareszcie. Do tej pory trzej obecni na nim od lat gracze ostro rywalizowali, ale sami ze sobą. W tym roku dołączy czwarty operator - P4 - spółka notowanej na giełdzie Netii i islandzkiego funduszu Novator. Pojawią się na nim również MVNO (ang. mobile virtual network operator), czyli operatorzy wirtualni, którzy do tej pory istnieli tylko w dokumentach rejestracyjnych Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE).
Na początek roku zapowiedzieli debiut mBank (internetowe ramię BRE Banku), Cyfrowy Polsat, największy operator telewizji satelitarnej w Polsce należący do Zygmunta Solorza-Żaka, giełdowa MNI i jeden z największych operatorów stacjonarnych w Polsce - Telefonia Dialog. W kwietniu z takimi usługami ma ruszyć firma kosmetyczna Avon, a o starcie mówią też Multimedia Polska (operator telewizji kablowej), sieci handlowe Carrefour i Tesco, a nawet "nowoczesny do potęgi enter" bank PKO BP.
Operatorzy wirtualni będą sprzedawać usługi telekomunikacyjne pod własną marką, ale ponieważ nie mają infrastruktury technicznej, będą kupować po cenach hurtowych pakiety minut i SMS-ów od PTK Centertel (marka Orange), Polkomtelu (Plus, Sami Swoi) i PTC (Era, Heyah, Tak Tak).
Cały rynek polskiej telefonii mobilnej wart jest obecnie ponad 20 mld złotych.
- Tradycyjni operatorzy muszą się przygotować na to, że w kilka lat ich nowa wirtualna konkurencja może zdobyć nawet 10 proc. rynku - uważa Emil Konarzewski z monitorującej rynek telekomunikacyjny firmy Audytel. - P4 też może wywalczyć swoje 10 procent - dodaje.
Szczegóły oferty P4 pozostają wprawdzie tajemnicą, ale to tylko podgrzewa atmosferę. Sporo wyjaśni się jeszcze w tym kwartale, kiedy spółka zacznie walkę o klientów. Netia w maju ubiegłego roku wygrała przetarg na wolne częstotliwości UMTS, opóźniła jednak debiut zapowiadany na koniec roku 2006. Przyczyną były problemy związane z długim procesem uzyskiwania pozwoleń na budowę masztów nadawczych, których P4 musi postawić ok. 4 tysięcy. Na razie ma ich kilkaset, najwięcej w Warszawie i Gdańsku, dlatego na początku wykorzysta sieć Polkomtelu, z którym podpisał porozumienie o roamingu krajowym. Władze Netii mają nadzieję, że sytuacja poprawi się do końca 2007 r. i maszty uda się postawić przynajmniej w dużych miastach, co będzie sprzyjać ograniczeniu kosztów.
Jest dość prawdopodobne, że P4 na początku będzie starał się przyciągnąć wymagających i poszukujących nowinek technicznych klientów indywidualnych, nie będzie zaś skupiać się na konkurencji z najtańszymi ofertami typu Heyah czy Sami Swoi. Nie ma również zamiaru od razu walczyć o odbiorców biznesowych, którzy zwykle później kupują nowoczesne rozwiązania technologiczne.
Większość operatorów wirtualnych, którzy zapowiedzieli start na początek roku, zamierza wykorzystać na komórkowym rynku pozycję wypracowaną w swoich macierzystych branżach. Nowych graczy wyróżnia bowiem jedna wspólna cecha: rozpoznawalne marki i liczni klienci, a to właśnie - jak pokazują europejskie przykłady - decyduje o powodzeniu przedsięwzięć typu MVNO. Dowodem na to, jak wiele można zdziałać, mając dobrych, wiernych marce odbiorców, są sukcesy brytyjskiej sieci Virgin Mobile. Grupa Virgin, działająca na rynku rozrywkowym, muzycznym i lotniczym, na rynek telefonii mobilnej weszła w roku 1999 i była pierwszym na świecie operatorem wirtualnym. Dziś współpracuje z operatorami na całym świecie, między innymi w USA, Francji i Australii.
Inną cechą, która wyróżnia operatorów wirtualnych, jest powiązanie oferty z ich podstawową działalnością.
mBank, który pod marką mBank mobile (ma umowę z Polkomtelem) na początku będzie świadczył usługi prepaidowe, wykorzystując własną kartę SIM, z czasem chce zaoferować klientom liczne usługi telekomunikacyjne ściśle związane ze swoją ofertą bankową (nielimitowany szerokopasmowy dostęp do internetu za zryczałtowaną miesięczną opłatą, który ułatwi dostęp do usług). W roku 2007 bank ma zdobyć około 150 tys. klientów indywidualnych. Zaproponuje im jedną taryfę za połączenia do wszystkich sieci. I tak klienci mBanku np. za SMS zapłacą 18 gr brutto, a za minutę rozmowy 60 gr brutto.
Cyfrowy Polsat zaplanował start na połowę 2007 r. (ma umowę z PTC).
- Na początku naszymi naturalnymi klientami będą abonenci platformy cyfrowej. Dziś już milion gospodarstw domowych korzysta z naszej oferty telewizyjnej. Bylibyśmy usatysfakcjonowani, gdyby w ciągu dwóch lat udało nam się zdobyć właśnie milion klientów dla telefonii komórkowej - mówi Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu.
W pierwszym kwartale roku jako MVNO ma również zadebiutować operator telekomunikacyjny MNI, giełdowa spółka, która w listopadzie podpisała list intencyjny poprzedzający umowę na dostęp do sieci PTK Centertel, operatora sieci Orange. MNI na początku skieruje się do 60 tys. abonentów swoich stacjonarnych usług, głównie na Podlasiu.
- Zakładamy, że jednemu gospodarstwu domowemu uda nam się sprzedać dwa telefony. Liczymy na to, że w ciągu trzech-pięciu lat pozyskamy 500-700 tys. abonentów - mówi Leszek Kułak, wiceprezes MNI.
MNI chce zaproponować TV i wideo w komórce, dostęp do internetu etc. W grę wchodzą zarówno usługi prepaidowe, jak i postpaidowe. Wyróżnikiem MNI jest połączenie telefonii stacjonarnej z mobilną w abonamencie, którego cena się nie zmieni.
Kolejnym operatorem stacjonarnym, który idzie tą drogą, jest Telefonia Dialog. Deklaruje, że nie chce konkurować z gigantami. To zrozumiałe, bowiem właściciel spółki, KGHM Polska Miedź, jest współwłaścicielem Polkomtelu. Można jednak przyjąć za pewnik, że wyjście z ofertą telefonii komórkowej do 500 tys. abonentów Dialogu w połączeniu z usługami dostępu do internetu i telewizją interaktywną to wydarzenie, na które muszą zwrócić uwagę najwięksi.
Wejście tylu nowych graczy powinno przede wszystkim spowodować obniżenie cen, zdaniem Emila Konarzewskiego o mniej więcej 20 proc. tylko w tym roku. Dzięki działaniom Urzędu Komunikacji Elektronicznej mniej zapłacimy również za połączenia z telefonów stacjonarnych na komórki,.
- W lipcu 2006 r. wydaliśmy decyzję, że do końca ubiegłego roku ceny połączeń mają być niższe o 30 proc. oraz o kolejne 30 proc. w 2007 roku. W 2008 r. powinny dorównać do poziomu średniej trzech krajów unijnych o najniższej stawce - wyjaśnia Jacek Strzałkowski, rzecznik UKE.
Dodajmy jeszcze zapowiadane na ten rok wejście w życie rozporządzenia Komisji Europejskiej. Będzie ono ustalać maksymalne limity cen za połączenia w roamingu międzynarodowym, na których abonenci z krajów Unii powinni zaoszczędzić około 5 mld euro rocznie.
Na plany wirtualnych operatorów trzej giganci patrzą sceptycznie i nie wróżą im spektakularnego sukcesu. Dziwić może tylko to, że tak długo operatorzy tradycyjni stawiali nowym graczom bariery w postaci zaporowych stawek hurtowych, tak że żadnemu z ponad stu zarejestrowanych operatorów wirtualnych nie udało się do tej pory wystartować. Dopiero groźba sankcji i starania prezes UKE na forum Komisji Europejskiej o uznanie PTK Centertel, Polkomtelu i PTC za naruszający wolną konkurencję oligopol zmusiły wielką trójkę do zawarcia pierwszych umów o dostępie do ich sieci.
Trzech operatorów niechętnie mówi o nowej strategii, którą będą musieli wprowadzić wobec takich zmian na rynku. Najbardziej tajemnicza jest Era. Wiadomo, że na drugi kwartał roku zaplanowała rebranding na T-Mobile, markę swojego inwestora Deutsche Telekom.
Operatorzy mobilni z pewnością będą uzupełniać oferty o nowe usługi, między innymi multimedialne oraz związane z transmisją danych. To im pozwoli utrzymać dynamikę przyrostu przychodów. Jednak nie mogą liczyć na powtórkę z ubiegłego roku, kiedy w trójkę przyłączyli rekordową w swojej historii liczbę około 8 mln nowych telefonów. Na koniec 2006 r. każdy z nich miał blisko 12 mln abonentów, co znacznie przekroczyło wcześniejsze prognozy.
Stopień nasycenia rynku telefonami (liczba abonentów na stu mieszkańców) pod koniec ubiegłego roku statystycznie sięgnął w Polsce 100 proc. - niektórzy użytkownicy mają po dwa i więcej aparatów.
- Potencjalni nowi klienci to osoby mniej zamożne oraz ci, którzy do tej pory nie chcieli mieć komórki. Takich do zakupu przekonać najtrudniej - przyznaje Mirosław Bielicki, wiceprezes Polkomtelu.
Można się spodziewać, że operatorzy w większym stopniu skupią się raczej na utrzymaniu dotychczasowych klientów, w tym szczególnie prepaidowych (70 proc. wszystkich użytkowników komórek), z których wielu stale migruje. Jedynie co trzeci klient w tej kategorii pozostaje na stałe w sieci swojego operatora.
- Rynek prepaidów coraz bardziej przypomina rynek produktów FMCG, gdzie co kilka miesięcy trzeba walczyć o tych samych klientów nie tylko atrakcyjną ofertą, ale także kosztownymi zabiegami marketingowymi. Budżety operatorów to kilkadziesiąt milionów złotych rocznie na każdą prepaidową markę - opowiada Mirosław Bielicki.
Klienci biznesowi są mniej kapryśni niż prepaidowcy, ale nie mniej wymagający. Operatorzy muszą o nich dbać, są bowiem dla nich źródłem stałego i pewnego zysku. Wojna o ich przychylność w tym roku będzie bardziej zaciekła, głównym orężem zaś staną się właśnie usługi dodane, multimedia i transmisja danych oraz oferty zawierające niższe stawki za połączenia, z dużym limitem minut do wykorzystania.
Biznes jest zainteresowany usługami szybkiego dostępu do internetu z wykorzystaniem kart PC. To daje możliwości np. zdalnej pracy z wykorzystaniem służbowych laptopów w ramach aplikacji dostępnych w sieci korporacyjnej przedsiębiorstwa (np. iPlus Polkomtelu - w abonamencie bezprzewodowy dostęp do internetu wraz z pakietem SMS).
Abonenci ofert Business Everywhere i Twój Internet w sieci Orange w Warszawie i Katowicach od 1 grudnia 2006 r. mają superszybki, mobilny dostęp do internetu w technologii HSDPA (High Speed Downlink Pocket Access). Do końca roku taką możliwość zyska 30 proc. mieszkańców Polski. Dzięki tej nowej technologii można przesyłać dane z prędkością pięć razy większą niż wcześniej (1,8 Mb/s), a w przyszłości zwiększyć ją nawet do 14,4 Mb/s. Poprawia ona w bardzo dużym stopniu jakość korzystania z usług multimedialnych (wideokonferencje, telewizja mobilna, ściąganie muzyki).
Rozwój technologii UMTS i HDSPA jest również na liście priorytetów Plusa, który uruchomił już program pilotażowy w Warszawie. Także PTC ma w tym roku zainwestować w te technologie około 15 proc. przychodów.
Operatorzy planują również przyciągnąć klientów usługami telefonii stacjonarnej. PTC, która wprowadziła je już w październiku, liczy, że do końca roku zdobędzie kilkadziesiąt tysięcy abonentów. PTK Centertel chce je świadczyć na częstotliwościach GSM, głównie w mniejszych miejscowościach. Z telefonii stacjonarnej Polkomtelu za pośrednictwem TP oraz za pomocą prefiksu 1069 korzysta na razie około 160 tys. klientów na ograniczonym obszarze kraju. W drugiej połowie roku operator Plusa chce już oferować telefonię stacjonarną abonentom w całej Polsce.
- Wdrożenie telefonii konwergentnej w Plusie pozwoliło zaoferować klientom biznesowym ofertę tańszą i kompleksową - mówi Bielicki.
Na ostatnim dorocznym Kongresie Technologicznym Plus pokazał nowości technologiczne przygotowane przez siebie i swoich strategicznych partnerów. Wśród nich znalazły się nowe multimedialne usługi: dzięki tzw. VideoRingBackTone biznesowi użytkownicy telefonów będą mogli zamieszczać np. multimedialne reklamy swoich produktów i usług. Technologia ta daje również możliwość oglądania w komórce np. wideoklipów.
Nowinką techniczną w sieci Orange, przeznaczoną szczególnie dla biznesu, będzie tzw. Unifon, komórka za pośrednictwem której można korzystać z bezprzewodowej łączności WiFi. Orange zapowiedział, że telefon, dzięki któremu w domu i w specjalnych punktach - hot spotach - będzie można rozmawiać taniej niż w sieci GSM, pojawi się na rynku w pierwszym kwartale tego roku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum