Sunrise Festival 2007
Przed kilkoma minutami agencja MDT ogłosiła line-up tegorocznej edycji Sunrise Festival. Do publicznej wiadomości została podana większa część składu, jak zapewnili przedstawiciele MDT w przyszłym tygodniu po sfinalizowaniu wszystkich kontraktów zostanie podany pełny line-up. Podana została także lokalizacja imprezy - Amfiteatr w Kołobrzegu, jednak nie jest to jeszcze ostateczna i oficjalna informacja. Przedstawiciele MDT zapewnili nas że decyzja ostateczna dotycząca lokalizacji imprezy zostanie podjęcta w ciągu 2 tygodni. Impreza odbędzie się w dniach 20-21-22 lipca.
Już wkrótce rusz przedsprzedaż biletów, cena narazie nie jest znana.
Line-up:
Ferry Corsten
Benjamin Bates
Marco V
Eddie Halliwell
Mauro Picotto
Giuseppe Ottaviani
Valentino Kanzani
Johan Gielen
Lucca
Erwin Spitsbaard
Eric E
Ronald van Gelderen
Matt Darey
Bart Claessen
David Vandetta
Flex
Randy Katana
Antoine Clamaran
Philippe B.
Andrew Boardman
Kris
Cez Are Kane
V-Valdi
Jay Bae
Fafaq
Paul Peter Handke
Toxic Noiz
Czytałam już o tym jakiś czas temu.
Hmm na 1wszy rzut oka widać samą śmietankę mistrzów konsoli:D Zresztą nic dziwnego. W końcu to ten słynny Sunrise, o którym słyszeli już chyba wszyscy. Dj Kris rozpoczął coś niesamowitego i nie zamierza z tym tak szybko skończyć. Chociaż coraz częściej mówi się, że na ta impreze przyjeżdzają ludzie nie mający pojęcia o muzyce klubowej, chcący tylko wypić z kumplami i dobrze sie zabawić( niekoniecznie kulturalnie ). Niestety robi się tam coraz większy "burdel nie na poziomie". Byłam zszokowana, kiedy zobaczyłam zdjęcia plaży w Kołobrzegu po imprezie w 2006. Wszędzie śmieci, na wydmach leżeli "balangowicze" pod wpływem alkoholu bądź innych środków...
Ale miejmy nadzieję, że jednak ta opinia zmieni się na lepsze po tegorocznym Sunrise i prawdziwi klubowicze pokażą, co to znaczy bawić się na takiej imprezie.
Co do miejsca eventu to myślę, że raczej tego nie zmienią, bo Amfiteatr w Kołobrzegu to już tradycja.
Najbardziej cieszą mnie reprezentanci sceny Trance widoczni w line-up'ie. Trochę ich tutaj dużo( jak zwykle) i pewnie nie będą mieli okazji w pełni pokazac swoich umiejętności i możliwości. Ale różnorodność też jest dobra.
Jednak bardziej nie mogę doczekać się "Elements of Life" z Tiesto w roli głownej we Wrocku. oj tam też będzie sie działo.
Tegoroczny line-up jest dla mnie małym zaskoczeniem. M. Picotto, Luca, Valentino Kanzani czy tego oczekują klubowicze na sunrise? Myślę, że ta grupka didżejów będzie dla większości publiki nie lada zaskoczeniem, a dla koneserów dobrego dźwięku, niezapomnianą ucztą, która mam nadzieje pozostanie w mojej głowie na długo.
Cytat:
Przedstawiciele mdt zapewnili nas że decyzja ostateczna dotycząca lokalizacji imprezy zostanie podjęcta w ciągu 2 tygodni.
Decyzje są już dawno podjęte, choć dobrze utrzymywane w tajemnicy. Nawet prezydent Kołobrzegu wstrzymuje się od wypowiedzi odnośnie sunrise.
karcia napisał/a:
Niestety robi się tam coraz większy "burdel nie na poziomie
Coraz większy "burdel" mają uczestnicy w głowach i to jest bardzo przykre.
karcia napisał/a:
Najbardziej cieszą mnie reprezentanci sceny Trance widoczni w line-up'ie. Trochę ich tutaj dużo( jak zwykle) i pewnie nie będą mieli okazji w pełni pokazac swoich umiejętności i możliwości. Ale różnorodność też jest dobra.
Mogłabyś ich wymienić i powiedzieć mi kto według Ciebie zasługuje na największe uznanie
Dobremu didżejowi wystarczy 25min żeby, pobudzić, obudzić i zaczarować słuchacza swoją grą
ps. wyraz "mdt" pisałem z małych, gdyż agencja w moich oczach nie zasługuje na podziw, uznanie i szacunek. Miejmy nadzieje, że po tym roku coś się zmieni...
_________________ I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
"Chory diabeł potrafi być mnichem, a gdy poczuje się lepiej znów jest sobą"
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Lis 2006 Posty: 407 Skąd: z każdego miejsca
Wysłany: 2007-01-30, 22:36
riszir napisał/a:
wyraz "mdt" pisałem z małych, gdyż agencja w moich oczach nie zasługuje na podziw, uznanie i szacunek. Miejmy nadzieje, że po tym roku coś się zmieni...
nie wiem dlacego tak uważasz, ale być może masz swoje powody. Ja mogę się tylko wypowiedzieć na temat imprez jakie ta agencja organizowała w poznańskiej arenie i były to imprezy I klasy.
Ferry Corsten, Marco V, Randy Katana, Johan Gielen - to moi faworyci.
Najbardziej jestem za Ferry'm, bo to właśnie od jego kawałków zaczęła się moja fascynacja muzyką Trance. Ten koleś potrafi zaskakiwac swoją twórczością. Wystarczy porównać "Like I'm on a Fire" i "Watch Out" - 2 całkiem inne dźwięki, a każdy ma coś w sobie.
riszir napisał/a:
Dobremu didżejowi wystarczy 25min żeby, pobudzić, obudzić i zaczarować słuchacza swoją grą
W to nie watpię i dlatego też napisałam:
karcia napisał/a:
nie będą mieli okazji w pełni pokazac swoich umiejętności i możliwości
Podkreślam wyraz "w pełni", ponieważ gra on w zdaniu ważną role.
Jednak nawet to 25 minut i tak nie odda całkowicie fachu, który ma dj. hmm... Po 9 godzinnym secie Armin'a van Buuren'a na Armin Only publiczność była dopiero oczarowana jego pokazem. Przez niecałe pół godziny nie zdobyłby sobie tylu fanów z pewnością.
Jak dla mnie występ na Sunrise to trochę za krótko. Dlatego też wole kiedy dj'e mają więcej czasu, żeby się zaprezentować. Wtedy mogę lepiej wyrobic sobie zdanie na ich temat.
riszir napisał/a:
M. Picotto, Luca, Valentino Kanzani czy tego oczekują klubowicze na sunrise?
Picotto także ma moje uznanie. Cenię sobie w nim otwartość na wszelkie odmiany muzyki klubowej.
Ferry Corsten, Marco V, Randy Katana, Johan Gielen - to moi faworyci.
Ferry Corsten - typowy trance który błyskawicznie wpada w ucho, jego gra jest bardzo energiczna od samego początku, wszystko płynie swoim rytmem. To samo tyczy się Armina, jednak ja już tym przesiąkłem. Za dużo tych samych fal. Jeden utwór który bardzo lubie Ferka to Whatever w remixie Marcela Woodsa ...
Katana bardzo ciekawa postać. Rok temu na sunrise zagrał bardzo dobrze... ciągnął na "1 klocku" tylko melodia się zmieniała
karcia napisał/a:
Po 9 godzinnym secie Armin'a van Buuren'a na Armin Only publiczność była dopiero oczarowana jego pokazem.
Pokazem czyli muzyka grana przez Armina nie jest w stanie zaspokoić publiczności... potrzebne są do tego wszelkiego rodzaju wizualizacje oraz efekty...lipa
karcia napisał/a:
Picotto także ma moje uznanie. Cenię sobie w nim otwartość na wszelkie odmiany muzyki klubowej.
Głównie teraz kiedy gra tech-trance, tech-hause, Ditroit oraz triphop staje się dla mnie wzorem...
_________________ I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
"Chory diabeł potrafi być mnichem, a gdy poczuje się lepiej znów jest sobą"
muzyka grana przez Armina nie jest w stanie zaspokoić publiczności
O nie nie. To całkowice nieprawda. Armin zaspokaja swoją publiczność( coraz większa z każdym dniem ) od lat co czwartek w audycji "A State Of Trance". Kiedy usłyszałam jego 2 godzinny remix 87 utworków (Episode 281), przez pewien czas nie mogłam wydać z siebie głosu. Takie zrobiły na mnie wrażenie jego przejścia między rożnymi nutami. To potrafi tylko profesjonalista, którym Armin van Buuren jest bez wątpliwości. Zachęcam do zagłębienia sie w jego twórczość, bo naprawdę warto.
Posłuchaj A State of Trance 281 a zrozumiesz.
Armin van Buuren potrafi tak zremixować idealnie utwory, że nie zauważasz w pewnym momencie kiedy zmienia się nuta. Zresztą 87 kawałków w ciagu 2 godzin to też nie lada osiągnięcie. W sumie każdy to potrafi, ale nie każdego chwalą za to klubowicze z całego świata.
[ Dodano: 2007-01-31, 18:15 ]
riszir napisał/a:
karcia napisał/a:
To potrafi tylko profesjonalista
i JA
riszir, chciałabym posłuchać Twojego setu skoro uważasz, że potrafisz dorównać umiejętnościami samemu Arminowi.
W sumie każdy to potrafi, ale nie każdego chwalą za to klubowicze z całego świata.
Przecież nie uwielbiają go za przejścia które robi w swoich setach, tylko za muzyke jaką serwuje ludziom.
karcia napisał/a:
Armin van Buuren potrafi tak zremixować idealnie utwory, że nie zauważasz w pewnym momencie kiedy zmienia się nuta.
Tu masz racje, napewno tego nie zauważe, ale moje uszy to z łatwością wychwycą.
karcia napisał/a:
chciałabym posłuchać Twojego setu skoro uważasz, że potrafisz dorównać umiejętnościami samemu Arminowi
chcieć to nie wszystko... jak będę w domu (powrót planuje na walentynki) to coś wrzuce. Tylko to nie będzie trance który lubisz nie wiem czy tam wogóle będzie choć szczypta trancu... aha... nigdy nie napisałem że potrafie dorównać Armankowi
_________________ I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
"Chory diabeł potrafi być mnichem, a gdy poczuje się lepiej znów jest sobą"
Przecież nie uwielbiają go za przejścia które robi w swoich setach, tylko za muzyke jaką serwuje ludziom.
Nie musisz mi mówić za co ludzie lubia Armina, bo to akurat wiem doskonale.
riszir napisał/a:
Tu masz racje, napewno tego nie zauważe, ale moje uszy to z łatwością wychwycą.
Szybkość zmiany utworków jest naprawdę niezła i znakomicie dopracowana. Polecam posłuchanie chociaz kilku bieżacych ASOT-ów.
Nie spieraj się ze mną o muzykę Armina skoro nawet jej nie słuchasz i za bardzo nie masz pojęcia, jakie tworzy dokładnie dźwięki. Moze cos tam kojarzysz, ale jesli to nie Twoje klimaty nie możesz wiedzieć o tym wszystkiego. Ta muzyka dostarcza nowych stylów i wykonawców każdego dnia. A kiedy Trance nie interesuje Cię za bardzo nie powinieneś się o tym wypowiadać w taki sposób. Mam nadzieję, że przynajmniej słyszałeś ten Episode 281, o którym ciągle mowa. Tak samo ja nie mogę Ci wiele powiedzieć o innych gatunkach muzyki klubowej chociaz to jedna rodzina. Co prawda wiem jak tam ma się sytuacja i jakie nowości wchodza na rynek. Znam dj'ów, ale jednak jestem typowym trance'owcem.
Czekam aż zaprezentujesz swoje mozliwości i mam nadzieję, że będę pozytywnie zaskoczona. pozdrawiam!
Nie musisz mi mówić za co ludzie lubia Armina, bo to akurat wiem doskonale.
Niby wiesz doskonale, a na pierwszym miejscu stawiasz na przejścia robione w setach między poszczególnymi utworami co moim skromnym zdaniem w niczym nie wpłynęło na rozwój jego kariery...
karcia napisał/a:
Nie spieraj się ze mną o muzykę Armina skoro nawet jej nie słuchasz
Od 4 miesięcy już nie słucham z braku czasu... ale znam doskonale jego możliwości. Nawet miałem okazje pobawić się wraz ze znajomymi rok temu w Hali Ludowej. Było miło dla moich uszu
karcia napisał/a:
za bardzo nie masz pojęcia, jakie tworzy dokładnie dźwięki
Tak naprawde to z pojedynczych dzwięków tworzy się bądź składa utwory(piosenki).Utwór który przyniósł mu rozgłos to: "Prodemium" rok 2003. To dzięki niemu zaczął zdobywać uznanie wśród producentów i didżejów... reszta przyszła sama:)
karcia napisał/a:
Ta muzyka dostarcza nowych stylów i wykonawców każdego dnia.
W muzyce trancowej od 2001 [moge się mylić o rok] nie powstał ani jeden nowy styl...tak więc style są takie same tylko schematy są inne oraz technika która poszła do przodu i to bardzo co mnie oczywiście także cieszy
karcia napisał/a:
Mam nadzieję, że przynajmniej słyszałeś ten Episode 281
Niestety nie słyszałem
_________________ I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
"Chory diabeł potrafi być mnichem, a gdy poczuje się lepiej znów jest sobą"
Niby wiesz doskonale, a na pierwszym miejscu stawiasz na przejścia robione w setach między poszczególnymi utworami co moim skromnym zdaniem w niczym nie wpłynęło na rozwój jego kariery...
Nikt nie powiedział, że stawiam na 1wszym miejscu jego przejścia między utworami. Wywnioskowałeś to sam i to na dodatek błędnie...
Tylko zaznaczyłam ten fakt przy okazji tematu o A State of Trance.
Jeżeli chcesz wiedzieć to Armin zawdzięcza swoja sławę również wcześniej wspomnianej audycji radiowej. Nie tylko z samych utworków i wystepów jest znany. Każdy kto obraca się w tych klimatach kojarzy jego nazwisko głównie z tymi 2godzinnymi setami. ASOTy to już znak firmowy Armina.
riszir napisał/a:
Utwór który przyniósł mu rozgłos to: "Prodemium" rok 2003. To dzięki niemu zaczął zdobywać uznanie wśród producentów i didżejów...
Tutaj to akurat nie wykazałes sie wiedza o Arminie. Pomyliłeś sie o kilka lat. Otóż zasłynał on w 1995 roku singlem "Blue Fear", a w 1999 zakładał juz własną wytwórnię - Armid. A jego najwiekszym hitem i jednym z 1wszych najsławniejszych jest stworzony z Tiesto "Eternity”. W 2002 roku zajmował 5 miejsce na liście TOP 100
zrobionej przez DJ Magazine. hmm sam widzisz, że w 2003 roku on był już mega gwiazda z własna dobrze prosperujaca wytwórnią i nie potrzebował wsparcia innych producentów, raczej inni oczekiwali tego od niego. A "Prodemium" jest jedna z mniej sławnych jego nut. Jeśli chodzi o klasyki to mozna tutaj wspomnieć raczej o "Communication", "Burned With Desire", "Shivers", "Yet Another Day" czy "Sound of Goodbye".
riszir napisał/a:
tak więc style są takie same tylko schematy są inne oraz technika
Po prostu mamy różne słownictwo. Wybacz użyłam złego słowa jeśli chodzi o "style", ale miałam na myśli raczej to samo co Ty riszir, .
Co do podanych przeze mnie info o Arminie... Jeśli nie jesteś tego pewny sprawdź w necie, ja nie musze, bo to wiem.
Mam nadzieję, że wyprowadziłam Cię z błędu. To dla Twojego dobra. Skoro byłeś na Arminie we Wrocku gratuluje. Z pewnością nie wyszło Ci to na złe. Zachęcam więc do słuchania ASOTów.
jeżeli chcesz wiedzieć to Armin zawdzięcza swoja sławę również wcześniej wspomnianej audycji radiowej. Nie tylko z samych utworków i wystepów jest znany. Każdy kto obraca się w tych klimatach kojarzy jego nazwisko głównie z tymi 2godzinnymi setami. ASOTy to już znak firmowy Armina.
Wiem o tym doskonale...ale dziękuje za przypomnienie.
karcia napisał/a:
"Communication", "Burned With Desire", "Shivers", "Yet Another Day" czy "Sound of Goodbye".
najbardziej doceniane oraz znane ... przepraszam ale te utworki wieja komercją
karcia napisał/a:
hmm sam widzisz, że w 2003 roku on był już mega gwiazda
...w ojczystym kraju...
_________________ I była zgroza nagłych cisz! I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
"Chory diabeł potrafi być mnichem, a gdy poczuje się lepiej znów jest sobą"
Wiem o tym doskonale...ale dziękuje za przypomnienie.
Nie ma za co.
riszir napisał/a:
przepraszam ale te utworki wieja komercją
Jak coś jest dobre i podoba się większości to od razu musi być komercyjne? Bez przesady. Armin słynie z tych utwórków, a na ARMIN ONLY w 2005 nawet poleciała mu łezka przy "Burned With Desire". Był wzruszony, a melodia tylko jeszcze bardziej rozwinęła w nim to uczucie. Ten utworek rzeczywiście potrafi wprowadzić niesamowity klimat. Zresztą Ty to pewnie wiesz skoro byłeś we Wrocku.
riszir napisał/a:
"Yet Another Day"
Vokal samego Ray'a Wilson'a już nadaje temu kawałkowi czar, a dźwięki Armina tylko zespalają to w doskonałą całość. To nie jest komercja, to sa klasyki. Utworki które znaja na pamięć wszyscy fani Armina van Buurena.
riszir napisał/a:
...w ojczystym kraju...
To Ty tak uważasz. Ja jestem innego zdania. To, że znalazł się na 5 miejscu Dj Mag Top w 2002 chyba świadczy samo za siebie, że był sławny na całym świecie. Przecież ten plebiscyt jest znany każdej osobie mającej pojęcie o muzyce klubowej nie od dziś.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum