Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-04-02, 06:48
Gdyby widzieli inne a bliscy zechcieliby zainteresować sie nimi nie dochodziłoby do takich przypadków.Niestety zwykle rodzice w pogoni za pieniądzem nie zauwazają ze ich dziecko przezywa gehenne z którą nie potrafi sobie poradzić...
[ Dodano: 2007-04-02, 08:46 ]
W radio mówili,że miała 25 lat ,mieszkanka Wielunia ,położyła się na torach i pociąg nie miał mozliwości wyhamować.Ciało podobno było rozżucone w promieniu kilku metrów....straszne
Pomógł: 7 razy Dołączył: 12 Mar 2006 Posty: 960 Piwa: 6/3 Skąd: Oklahoma Village
Wysłany: 2007-04-02, 09:19
Chyba w życiu każdego człowieka bywają takie chwile że przychodzą mu do głowy takie myśli - jedni je realizują, inni nie.
Mnie w trudnych chwilach trzyma przy życiu wiara w to że życie trwa dużo dłużej niż te kilka-kilkanaście czy kilkadziesiąt lat tu na ziemi i że warto starać się żyć dobrze pomimo trudów bo jest po co.
Ciało podobno było rozżucone w promieniu kilku metrów
Wcale się nie dziwię, przecież pociąg to potężna maszyna i wcale wolno nie jedzie.
Smutne to, że samobójstwo staje się ostatnio jedynym wyjściem z trudnej sytuacji dla niektórych. Przecież nigdy nie jest tak źle żeby posunąć się aż tak daleko..
Echhhh
Przyznam sie szczerze że mimo wszystko jest mi trudno zrozumieć ludzi którzy w taki sposób postępują. Kojąc swój ból (żal) zadają to samo swoim najbliższym
Gdyby widzieli inne a bliscy zechcieliby zainteresować sie nimi nie dochodziłoby do takich przypadków.Niestety zwykle rodzice w pogoni za pieniądzem nie zauwazają ze ich dziecko przezywa gehenne z którą nie potrafi sobie poradzić...
dokładnie tak...ostatnio mój znajomy zaczął mi pisać na gg różne rzeczy...że nie ma po co żyć, że potrzebuje pomocy tip. Już raz wziął jakieś prochy ale na szczeście mama go znalazła. Powiedziałam żeby poszedł do jakiejś poradni, do lekarza albo gdziekolwiek...odpowiedział że sam nie darady a na rodzine nie może liczyć... Nie wiedziałam co zrobić...zadzwoniłam więc do znajomej, która pracuje w przychodni psychologicznej...była tak miła, że pojechała do niego....okazało się, że chłopak jest w głębokiej depresji....nie wiadomo co by się stało gdyby nie w pore zaczął sie leczyc
Najgorsze jest to, że jego mama w ogóle sie tym nie przejeła
_________________ Nic nie jest tak silne jak delikatność; nic tak delikatne jak prawdziwa siła...
Pomogła: 32 razy Dołączyła: 03 Maj 2006 Posty: 2461 Piwa: 25/43 Skąd: w-ń
Wysłany: 2007-04-02, 15:28
Właśnie to miałam na myśli,człowiek w depresji nie mysli logiczniei pomoc mu jest niezbędna.Nic nie da myślenie typu "czemu to zrobili,przecież nie jest tak źle...."itd.Poprostu ta dziewczyna miała wielkiego pecha że wśród tylu osób które ją otaczały nie znalazł się nikt kto potrafiłby jej pomóc....
Nie przesadzajcie... Znam jaj matkę osobiście i to bardzo dobrze. Mogę powiedzieć jedno, że kobieta ma złote serce.
Weźcie pod uwagę to że dziewczyna była już dorosła... miała 25 lat. Osoby w tym wieku niełatwo przyznają się do problemów.
Pomogła: 2 razy Wiek: 43 Dołączyła: 01 Mar 2007 Posty: 52 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2007-04-02, 17:14
Jedno wiem na pewno....byla bardzo odważną osobą.... Ja nie potrafiłabym odebrać sobie życia w taki makabryczny sposób, nie wiem zresztą czy w ogóle bym potrafiła.
Chyba prawie każdy miał kiedyś myśli samobójcze... ale rzadko kto myśli o torach...
flirciara, to nie odwaga...to tchórzostwo przed postawieniem się problemom... wtedy raczej odbiera rozum... nikt nie powiedział, że będzie łatwo... szkoda dziewczyny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum