Ministerstwo Nauki ma już dość oszustów plagiatujących prace magisterskie i licencjackie. Dlatego od października ma zacząć działać wspólny system wykrywania plagiatów - informuje "Dziennik".
Prawdopodobnie już od nowego roku akademickiego, Państwowa Komisja Akredytacyjna, która kontroluje działalność wyższych uczelni w Polsce, będzie korzystała z programu umożliwiającego wykrywanie oszustw. Problem jest pilny, bo zdaniem specjalistów, co najmniej jedna czwarta prac nie jest pisana samodzielnie.
Tylko wspólny system wyłapie oszusta
W Polsce od kilku lat jest dostępny program Plagiat, który skutecznie wykrywa takie oszustwa. Kłopot jednak w tym, że choć blisko 70 wyższych uczelni wykupiło licencję, korzystają z niego rzadko, bo uważają, że problemu nie ma. Innym problemem jest wąski zakres działania poszczególnych programów. - Porównywanie prac z jednego ośrodka akademickiego nic nie daje, bo zawsze można kupić pracę z innego miasta. Wyłapać fałszerstwo potrafi jedynie wspólny system - mówi szef Państwowej Komisji Akredytacyjnej, profesor Marek Rocki.
Problem, i to poważny, widzi Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Chcemy, by z programu do wykrywania plagiatów już od października mogła korzystać Państwowa Komisja Akredytacyjna. A w przyszłości mamy zamiar go kupić. Serwer znajdowałby się w ministerstwie, a do systemu stopniowo mogłyby włączać się także szkoły wyższe - mówi minister Barbara Kudrycka.
Źródło: tvn24.pl
Pewnie problem nie zniknie do końca, bo zawsze jak będzie chciał leniwy student nie napisać pracy, to znajdzie sposób na to, aby tego nie zrobić a na przykład zlecić to komuś innemu przez internet.
Sam plagiat natomiast, może zostać ukrócony i to bardzo.
Co o tym myślicie?
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-06-27, 10:44
Wg mnie należy się zastanowić dlaczego prace magisterskie wyglądają tak jak wyglądają i dlaczego dzisiejsze doktoraty są na poziomie prac magisterskich sprzed kilkudziesięciu lat... Otóż odzwierciedlają one stan nauki polskiej jako takiej. Jej byle jakość. Jej masowy charakter. Produkujemy setki tysięcy magistrów którzy często nie zasługują na to żeby mieć choćby maturę... Problem plagiatów jest więc moim zdaniem problemem wtórnym. I wyeliminowanie go nie rozwiąże prawie nic. Oprócz tego, że pisanie prac magisterskich na zamówienie będzie zajęciem bardziej opłacalnym...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2008-06-27, 17:20
ourson napisał/a:
Produkujemy setki tysięcy magistrów którzy często nie zasługują na to żeby mieć choćby maturę...
Niestety masz rację... Ktoś niedawno powiedział, że gdybyśmy zawołali na rynku jakiegoś miasta "te magister" to odwróciłoby się 75%...
Faktycznie problem poziomu dzisiejszego nauczania nie tylko na studiach ale i w szkole podstawowej i średniej, jest dużym problemem... Zastanawiałem się kiedyś na ten temat z moim bratem i doszliśmy do wniosku, że prawda leży po środku... Uczący się, przyzwyczajeni są do okrojonego materiału, a uczeni przyzwyczajeni są do tego, że nie mogą wymagać za wiele od swoich uczniów i ze smutkiem stwierdzają - "gdzie ta stara gwardia"...
Wg mnie system "plagiat" powinien na początku się sprawdzić, ale Polacy są sprytni i w końcu coś wymyślą
Pomógł: 17 razy Dołączył: 08 Mar 2006 Posty: 1805 Skąd: okalew/wrocław
Wysłany: 2008-06-28, 19:08
Gdy kilka lat temu kończyłem studia, wśród moich znajomych nie do pomyślenia było coś takiego jak "plagiat". Ludzie z roku pisali magisterki samodzielnie - było to wyzwanie z którym każdy musiał się zmierzyć, dlatego wielu znajomych broniło się we wrześniu lub nawet w lutym następnego roku.
Uważam, że powinno się zbadać na jakich uczelniach i jakich kierunkach dokonuje się najwięcej plagiatów. Wydaje mi się, że dobry i znający się na temacie Promotor pracy naukowej nie powinien dopuścić do żadnego plagiatu - przecież pracę magisterską pisze się miesiącami a doktorat latami. Oczywiście znam również sytuacje, że promotor ma 20 dyplomantów i nie jest w stanie nawet uważnie przeczytać pracy. Być może likwidacja takich patologii dała by więcej pożytku niż uruchamianie programu Plagiat.
Faktycznie problem poziomu dzisiejszego nauczania nie tylko na studiach ale i w szkole podstawowej i średniej, jest dużym problemem...
ourson napisał/a:
Produkujemy setki tysięcy magistrów którzy często nie zasługują na to żeby mieć choćby maturę...
Fakt. Znam dwa przypadki w których goście "jechali na dopuszczających" przez całą średnią a teraz uczą w podstawówkach w powiecie wieruszowskim (nazwisk nie podam).
majk-el napisał/a:
Gdy kilka lat temu kończyłem studia, wśród moich znajomych nie do pomyślenia było coś takiego jak "plagiat". Ludzie z roku pisali magisterki samodzielnie - było to wyzwanie z którym każdy musiał się zmierzyć, dlatego wielu znajomych broniło się we wrześniu lub nawet w lutym następnego roku.
Niektórzy teraz też piszą sami np ja . A obrona dopiero we wrześniu więc nici z mało stresujących wakacji.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-07-03, 12:19
stefan_pol napisał/a:
A obrona dopiero we wrześniu więc nici z mało stresujących wakacji.
Nie przesadzałbym Też sam pisałem pracę, też broniłem po wakacjach i jakoś nie przypominam sobie jakiegoś szczególnego stresu w czasie wakacji... Stres rozpoczął się dopiero gdy recenzent odrzucił pracę mojego kolegi z którym pisaliśmy pracę u jednego promotora, ale to było dopiero na początku września...
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum