Wysłany: 2008-08-22, 12:30 Koleiny na naszych drogach
Wczoraj w nocy jechałem na rowerze za tirem, gdyż nie było oporów powietrza:PP, od Lukas Banku w stronę gimnazjum nr. 1 i na zakręcie zrobiłem kozła normalnie takiego, że mysłałem, że nie żyje. Jestem cały poobijany, a wszystko przez to, że na tym zakręcie, żeby skęcić samochody biorą duży łuk i na środku drogi powstają górki asfaltu. Jestem zły i obolały do teraz. Miasto mogłoby chociaż te garby pościnać !!!
Ostatnio zmieniony przez Chudyy 2008-08-22, 21:47, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2008-08-22, 13:44
Nie bylem jeszcze w miescie, ktore ma rownie zla lub choc porownywalnie zla nawierzchnie drog do miasta Wielunia.
Pod tym wzgledem to miejsce wyglada jakby Bog opuscil je 10 lat temu. Brak slow.
Kolego Chudy, jesli mozesz to wrzuc na forum kilka fotek z widokami Wielunskich gór asfaltowych. Moze leniwe urzedasy (nalezaloby ich ostrzej okreslic) przebudza sie ze swojego snu i zauwaza wreszcie ten problem. Rozumiem, ze Wielun nie ma obwodnicy i ruch samochodow jest duzy, ale to nie znaczy, ze kierowcy maja jezdzic po nawierzchni, ktora wygladem przypomina.. Kurde sam nie wiem, jak to opisac. To jakas wielka paranoja.
Brawo Chudy za posta i dostrzezenie problemu Szkoda, ze do jego napisania zmusil Cie dopiero wypadek, ktorego stales sie uczestnikiem. Szczescie, ze nic na Ciebie nie najechalo, bo jeszcze ktos moglby pomyslec, ze cale zdarzenie to Twoja wina.. Pewnie, juz nie raz takie wypadki mialy miejsce. Kto wie, czy smiertelne potracenia rowerzystow na "osemce", nie byly w wiekszosci spowodowane wlasnie zla nawierzchnia drogi i koleinami..
Nie bylem jeszcze w miescie, ktore ma rownie zla lub choc porownywalnie zla nawierzchnie drog do miasta Wielunia.
Nie przesadzajmy, nie jest aż tak źle z tymi drogami. W porównaniu do dróg dojazdowych do Sieradza i już w samym tym mieście..
Ale prawdą jest, że ten odcinek drogi 18-go stycznia jest w katastrofalnym stanie. Sama jeżdżę ostatnio dość dużo na rowerze po mieście i zauważyłam, że jeszcze taki sam problem ma cała ul. Piłsudskiego, ul. Kopernika oraz ul. Śląska od skrzyżowania. Jednym słowem - TRAGEDIA. Aż strach na te drogi wyjeżdżać na rowerze..
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 1504 Piwa: 17/150 Skąd: z północy
Wysłany: 2008-08-22, 14:47
Marta napisał/a:
hiszpan napisał/a:
Nie bylem jeszcze w miescie, ktore ma rownie zla lub choc porownywalnie zla nawierzchnie drog do miasta Wielunia.
Nie przesadzajmy, nie jest aż tak źle z tymi drogami. W porównaniu do dróg dojazdowych do Sieradza i już w samym tym mieście.. (..)
No tak, ale ja nie bylem jeszcze nigdy w Sieradzu
Zartuje
Ale tak naprawde to nie kojarze zeby Sieradz byl, az tak "skoleinowany" jak Wielun. Fakt, bylem tam ostatnim razem rok temu, wiec od tamtego czasu wszystko moglo sie zmienic. W koncu nasze nowe, "dobre", Polskie drogi nie wygladaja prawidlowo zbyt dlugo..
Pomógł: 22 razy Wiek: 38 Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 2051 Piwa: 9/14 Skąd: Chotów
Wysłany: 2008-08-22, 18:26
hiszpan napisał/a:
le tak naprawde to nie kojarze zeby Sieradz byl, az tak "skoleinowany" jak Wielun.
Mnie o zgrozo wczoraj taki garb życie uratował. Ale patrząc obiektywnie na dojazdówkach jest po prostu koszmar, koleina na koleinie, koleiną przykryta.
Jeżeli już chodzi o sam Wieluń, to faktycznie jest to dość duży problem, ale do momentu kiedy nie powstanie obwodnica, będzie to niestety występowało na porządku dziennym.
Pomógł: 42 razy Wiek: 58 Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 4309 Piwa: 76/53 Skąd: wieluń
Wysłany: 2008-08-22, 18:41
Chudyy napisał/a:
Wczoraj w nocy jechałem na rowerze za tirem, gdyż nie było oporów powietrza
Gdybyś tylko zachował odrobinę rozsądku i dostosował odległość pomiędzy dwoma pojazdami (tak jak zaleca prawo o ruchu drogowym), to dzisiaj nie byłbyś aż taki poobijany, z prostej przyczyny, w porę dostrzegłbyś owe nierówności na drodze.
Polskie drogi są jakie są, wieluńskie mieszczą się w tej średniej krajowej, bywają gorsze od naszych ale też są i lepsze. Skupmy się może w takim wypadku na polskich kierowcach i ich wyobraźni za kółkiem, bo Chudyy taką właśnie próbkę nam pokazał . A potem płacz, bo to przecież cały świat winien, a nie On że poruszał się niezgodnie z przepisami, nie zachowując przepisowej, bezpiecznej odległości między pojazdami. Bo i TIR i rower to pojazdy, według naszego kodeksu drogowego.
Drogi są złe, to fakt, ale kierowcy i użytkownicy dróg nie lepsi, to fakt drugi ( oczywiście są wyjątki )
_________________ Im dłużej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Fakt jechałem bardzo blisko tego samochodu i najbardziej skupiałem się na tylnych światłach, aby w porę zahamować. Z drugiej jednak strony jechałem środkiem jezdni myśląc, że takie duże koleiny są po bokach. Z resztą sami zobaczcie jak ten kawałek drogi wygląda.
Gdybyś tylko zachował odrobinę rozsądku i dostosował odległość pomiędzy dwoma pojazdami (tak jak zaleca prawo o ruchu drogowym),
No i zachował. Jak sam pisze:
Chudyy napisał/a:
jechałem bardzo blisko tego samochodu i najbardziej skupiałem się na tylnych światłach, aby w porę zahamować
czyli jechał blisko ale na tyle, że dałby radę zahamować, a tak zaleca chyba kodeks drogowy. Zachować bezpieczną odległość, czyli taką aby w zdążyć zahamować i nie spowodować kolizji z pojazdem przed kierującym.
W prawie o ruchu drogowym nic nie jest napisane o rozglądaniu się za dziurami i wybojami w drodze, chyba, że jest postawiony znak: uwaga koleiny, uwaga ubytki w nawierzchni, bądź inny tego typu durny znak. No ale jeżdżąc w Polsce trzeba mieć oczy dookoła głowy.
Karzełek nie masz racji. Zachowanie ostrożności nie polega tylko na zachowaniu odległości ale także na wzięciu pod uwagę innych czynników na drodze.
Chudyy taka jedna uwaga. Wydaje mi się że nie masz bladego pojęcia jaką skteczność mają hamulce w twoim rowerze w porównaniu do hamulców samochodu. Gdyby zaczął gwałtownie hamować np przy 40km/h to rozpłaszczyłbyś się buzią na jego tylnej klapie. Dochodzą dodatko jeszcze czynniki opóźniające twoje hamowanie jak czas reakcji itd.
Radziłbym ci żebyś tak nie jeździł, jak nie chcesz zginąc albo zostać kaleką.
Chudyy sam możesz być sobie winny, lepiej zwalić na stan dróg niż na własną głupotę... A załozyłeś opcję że może coś z boku wyjechać? Co wtedy?
A co do kolein - wg mnie powinno być ich więcej!!! Ja kocham jechać w koleinach!! Jak są odpowiednio głębokie puszcza sie kierownicę i drugie śniadanie można zjeść, na lapku się pobawić, paznokcie obciąć, przez telefon pogadać, z pasażerem w karty pograć, kawę wypić i wiele innych rzeczy których mogą nam zazdrościć w zachodniej Europie majac równe drogi, o!
Pomógł: 18 razy Wiek: 33 Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 1578 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2008-08-22, 21:28
Stan drogi w tym miejscu, gdzie wywalił się Chudyy rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia i dlatego zastanawia mnie, dlaczego Urząd Miasta decydując się na remont ul. 18 stycznia nie wziął również tego odcinka pod uwagę. Poza tym przydałoby się tam wykupić trochę terenu od okolicznych mieszkańców i lepiej wyprofilować ten zakręt, bo jest on dosyć niebezpieczny.
Natomiast jeśli chodzi o jazdę za ciężarówką to faktycznie jest to fajna sprawa, bo bez oporu powietrza jedzie się naprawdę bardzo lekko. Bezpieczniej jest chyba jednak stosować tą metodę poza miastem, gdzie jest mniejsze ryzyko nagłego hamowania samochodu. No i warto zachować ten odstęp chociaż 2 - 2,5 metrowy, bo niektórzy podczepiają się pod samochód w odległości mniejszej niż 1 metr od niego, co osobiście uważam za dosyć ryzykowne. Nie wiem jak jechał akurat Chudyy, ale musiał być bardzo blisko tira skoro nie zdążył zauważyć koleiny.
_________________ I'd agree with you, but then we'd both be wrong
gregg, może jestem młody, ale na rowerze jeżdżę dosyć długo i wiem kiedy jestem w stanie wyhamować a kiedy nie. Zauważyłem, że najwiekszym winowajcą jestem tutaj ja, bo jechałem za tirem, a co by było gdyby tira nie było i bym nie zauważył garba na środku drogi, no bo bez przesady ktoś się w ogóle przyjżał zdjęciu? To jest na samym środku!
waldex Nie wiem o co ci chodzi że coś mi z boku wyjedzie?
Chudyy wieczorem naprawdę trzeba uważać, jak wyłaczaja sygnalizację świetlną to mało kto patrzy po znakach na pierwszeństwo. Mi osobiście 2 razy wyjechali gdy jechałem prosto z Piłsudskiego na 18 Stycznia gdy tylko żółte działało wieczorem.
No i warto zachować ten odstęp chociaż 2 - 2,5 metrowy
Cytat:
gregg, może jestem młody, ale na rowerze jeżdżę dosyć długo i wiem kiedy jestem w stanie wyhamować a kiedy nie.
Zdaje ci się... Niejeden taki już był co mówił że zdąży.
Tak biorąc wszystko na logikę. Przypuścmy, że masz w rowerze identyczną skuteczność hamowania jak samochód który jedzie przed tobą. Przypuścmy że jedziecie z prędkością 40km/h (co daje 11m/s). Samochód zaczyna gwałtownie hamować. Zeby w nigo nie walnąć masz 0,2s na reakcję. jeżeli zaczniesz hamować póżniej niż te 0,2s to wjedziesz mu w tyłek.
Chudyy Pokaż mi takiego gościa co ma taki refleks.
Oczywiście nie mówiąc już o większej prędkości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum