Witam!
W zeszłym roku mój brat miał wypadek. Przejeżdżając motorem przez skrzyżowanie został potrącony przez samochód. Brat miał pierwszeństwo. Trafił do szpitala z połamanymi żebrami, raną kolana, ogólnymi potłuczeniami i obtarciami. Jednym słowem dość mocno ucierpiał. Dwa miesiące chodził w gorsecie i do tej pory odczuwa urazy związane z wypadkiem, zwłaszcza kolano często daje o sobie znać. Ubezpieczyciel wypłacił 5.000,00 zł biorąc pod uwagę (jak napisał w decyzji): zakres odniesionych obrażeń, rozmiar doznanej krzywdy, pobyt w szpitalu. Nie ma jednak słowa o uszczerbku na zdrowiu. Czy to jest prawidłowe? Z tego co słyszałam ubezpieczyciele określają w przypadku takich wypadków uszczerbek procentowy. Na jakiej podstawie to odszkodowanie zostało obliczone? czy jest adekwatne do urazów, które odniósł mój brat? jeśli ktoś orientuje się w tych sprawach to bardzo proszę o radę.
W polisie NNW zawsze jest zawarta kwota na jaką jest się ubezpieczonym. Kwota ta dot. 100% uszczerbku na zdrowiu, dla mniejszych obrażeń kwota jest proporcjonalnie mniejsza. Wydaje mi się, że procent uszczerbku na zdrowiu, musiał zostać określony przez lekarzy na komisji i powinien być Wam znany. Na tej podstawie łatwo dowiecie się czy prawidłowo zostało wyliczone ubezpieczenie. Dodatkowo przysługują też pieniążki za każdy dzień spędzony w szpitalu. Są to zawsze jawnie określone stawki w polisie.
Nie wiem, też o jaką polisę posiadał Twój brat - czy było to NNW, jako dodatek do OC na motor, czy jakieś "pseudo obowiązkowe" wykupywane w szkole. Warto sobie przypomnieć, czy od wszystkich ubezpieczycieli odebrał należne odszkodowanie. Zawsze można mieć kilka.
W tym wypadku, jeśli był uczniem, to pewnie w szkole coś miał wykupione. Z reguły także kupując OC dodaje się NNW (bo to znikomy koszt). Czasem też banki "dodają" jakieś proste ubezpieczenia do prowadzonych rachunków...
Odpowiadając na Twoje pytania: nie da się określić czy kwota jest adekwatna, nie wiedząc na ile był ubezpieczony. Ale masz rację, że powinien być precyzyjniej określony sposób wyliczenia. Wydaje mi się, że to powinno to być dopilnowane na komisji lekarskiej - powinni poinformować na ile został określony uszczerbek na zdrowiu.
Pomógł: 59 razy Dołączył: 12 Sie 2005 Posty: 3155 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-02-25, 08:58
To nie musi być tak, że poszkodowany uzyskuje pieniądze tylko ze swojej polisy. Można domagać się, aby odszkodowanie zapłacił sprawca kolizji (z własnych pieniędzy lub ew. ubezpieczenia). Kwota ubezpieczenia nnw nie ma znaczenia, po prostu poszkodowany domaga się określonej przez siebie kwoty za poniesione straty, koszty leczenia przed sądem).
Znalazłem jeszcze takie coś na naszym forum (Praszka nie jest daleko):
kaśka, W związku z tym, że pracuję w firmie, która zajmuje się min. odszkodowaniami komunikacyjnymi zapraszam Twojego brata z dokumentami do nas do biura w Wieluniu. Przejrzymy je i sprawdzimy sprawę i zobaczymy co da się z tym zrobić.
Biuro Wieluń
ul. Reformacka 3.
(dom nauczyciela, wejście w bramie)
tel. 043 8431350
_________________ "Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne."
Wielkie dzięki za rady. Moze jeszcze krótkie uzupełnienie: brat podczas tego wypadku już się nie uczył i jeszcze nie pracował. Przejrzałam dokumenty i raczej nie miał NW. W każdym razie to odszkodowanie, które zostało wypłacone było z OC. Przejrzałam dokładnie pisma od ubezp. i serio nic tam nie ma o % uszczerbku.
Myśleliśmy co prawda aby skorzystać z pomocy jakiejś firmy i pewnie będzie to konieczne, ale gdybyśmy teraz jeszcze chcieli zadziałać coś sami, to najpierw - idąc za Waszymi radami - chyba muszą podać ten uszczerbek, prawda? i może jeszcze konkretne rozliczenie ile za co zostało przyznane?
Hej, w związku z tą sprawą mojego brata chciałam powiedzieć wszyskim, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, ze warto walczyć o swoje. Poszukałam trochę informacji na temat firm zajmujących się takimi sprawami i powiem szczerze, ze byłam zaskoczona ilością firm, które w naszym regionie działają. W każdym razie zdecydowaliśmy się w końcu na usługi jednej z nich a mianowicie na Pretor.Dochodzenie Odszkodowań z Wielunia. Zobaczyłam przypadkiem ich baner w rynku, ale nie ukrywam, że kierowaliśmy się względami ekonomicznymi, bo nie mają takiej wysokiej prowizji w porównaniu z innymi i płaci się dopiero po uzyskaniu odszodowania. Przekazaliśmy wszystkie dokumenty jakie były potrzebne i później w sumie już nic ze swojej strony nie robiliśmy, bo oni się wszystkim zajeli. Ich specjalista zrobił opinię co do stanu zdrowia mojego brata. Zakład ubezpieczeń po otrzymaniu tej opinii wezwał brata ponownie na komisję lekarską. Po czym po dość długim czasie milczenia.....dopłacił 10 tys. zł :) nie wiem jak oni to zrobili, ale z efektów jesteśmy zadowoleni.Teraz przynajmniej brat będzie mógł skorzystać z profesjonalnej rehabilitacji, bo do tej pory to lepiej nie mówić... tak w ogóle to zgodnie z tą opinią zakład ubezpieczeń powinien wypłacić nam jeszcze ok.5 tys. zł i prawodopodobnie pójdziemy do sądu (tak nam radzą). Myślę, ze zdecydujemy się na to, koszty które się z tym wiążą to tylko wpis, a teraz mamy z czego je zapłacić. Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za rady, dam znać jak poszło w sądzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum