Nie wiem co im to przeszkadza skoro e-papierosy są mniej szkodliwe od normalnych i nie śmierdzą? Świat schodzi na psy.
Ostatnio też widziałam w telewizji jak minister Kopacz latała sobie nowiusieńkim helikopterem po mieście za nasze pieniądze. Godzina lotu kosztuje majątek.
Kupili śmigłowiec i zaraz musieli jakąś ceremonię natury piarowskiej robić. Kupa śmiechu. Zjechali się rodzimi dygnitarze jakby nie wiem co to było za cudo. Normalnie PRL wraca.
Moja mama go ma i bzdura jest ze można je palic do woli,15 "machów" i trzeba odpocząć bo papieros nie wyzionie z siebie dymka
To nowa technologia, która dopiero ewoluuje. Na rynku są różne modele, w różnej cenie i różnie z nimi bywa. Czytałam dzisiaj trochę o tym, bo mnie to zaciekawiło.
A jak zakażą to Twoja mama będzie musiała wrócić do normalnych.
No i ciekawe czy czasem pomysłowy Dobrom... wróć... pomysłowy Donek nie wprowadzi na to jakiejś akcyzy. Po tych 1500 fotoradarach wszystkiego się już można spodziewać.
Ostatnio czytałam, że skarbówka zamierza opodatkować nawet przysługi wyświadczane znajomym i przyjaciołom. Jak na przykład wyprowadzisz sąsiadce psa to trza będzie od tego podatek odprowadzić (sic!). Przynajmniej na taki ciekawy pomysł ktoś wpadł. No i jakiś czas temu Donek chciał wprowadzić duży podatek na starsze samochody, co najprawdopodobniej uśmierciłoby motoryzację w Polsce.
A przez tą Unię to fajki są już takie drogie, że widzę jak ludzie zaczynają zbierać pety po ulicy w celach wtórnego użytku. Zamiast edukować społeczeństwo to walą ceny aby na tym zarobić.
A przez tą Unię to fajki są już takie drogie, że widzę jak ludzie zaczynają zbierać pety po ulicy w celach wtórnego użytku. Zamiast edukować społeczeństwo to walą ceny aby na tym zarobić.
Jednak niestety,czasami się chce zapalić mimo wszystko, ale trzeba wytrzymać moment i jest ok.
Najważniejsza jest silna wola i chęć rzucenia-duża chęć. Inaczej żadne plastry nawet nie pomogą. Nie uważam, żeby to było bardzo źle, że papierosy tak szybko drożeją. Mam nadzieję, że to będzie motywacja do rzucenia nałogu dla palących. Wiem, że nawet to 10 zł może nie być przeszkodą, ale kurcze, powiedzmy,że ktoś wypala dziennie paczkę, na tydzień to już 70 zł, na miesiąc 280zł-na same fajki. Czy nie szkoda?I dochodzi oczywiście zdrowie-najważniejsze. Same plusy z tego rzucania;) Trzeba tylko chcieć.
A przez tą Unię to fajki są już takie drogie, że widzę jak ludzie zaczynają zbierać pety po ulicy w celach wtórnego użytku. Zamiast edukować społeczeństwo to walą ceny aby na tym zarobić.
Przecież nikt nikomu nie każe palic.
Red, czy Ty przypadkiem nie masz wykształcenia prawniczego? Coś poczułam jakbyś tak ostatnio zasugerował w jednym z postów.
Cyntia jest wykształcona wszechstronnie i do pewnego stopnia pogada sobie z każdym.
A moje wykształcenie to tajemnica z tego względu, że jest dość specyficzne.
Cyntia jest wykształcona wszechstronnie i do pewnego stopnia pogada sobie z każdym.
Normalnie skromność az bije po oczach...
Skończyłem prawo, nie olałem logiki - tylko co to ma do rzeczy? Czy nawet z prostych spraw musisz robić pseudopsychologiczny wywód?
Społeczeństwo jest wyedukowane - zapytaj pierwszego z brzegu palacza, czy wie o szkodliwości palenia.
Akcyza na papierosy jest prostym sposobem na łatanie dziur w budżecie. I robi to każdy rząd - zarówno złe PO, jak i Twój ukochany PIS...
Red, nie wiem jakim cudem Ty nie olałeś logiki jak posługujesz się nierzeczowym argumentem ad hominem i tego nie widzisz.
Napisałeś "Przecież nikt nikomu nie każe palic". Co to ma do rzeczy? Odsyłam Cię do podręczników logiki, w których doskonale są zobrazowane tego typu argumenty (mogę Ci polecić "Sztukę argumentacji" - autora nie pamiętam, ale go sobie wygóglaj)
Ode mnie możesz otrzymać tylko moje własne wyjaśnienie.
Otóż jeśli chleb będzie po 50zł za bochenek i Ty się oburzysz, a ktoś powie:
"przecież nikt Ci nie każe jeść chleba, jedz sobie ziemniaki" to czy to będzie merytoryczny argument?
Ludzie takie argumenty "kupują", ale są one pozamerytoryczne. Nie mają nic do rzeczy. Jak jesteś prawnikiem to wiesz, że "nie dowodzi się twierdzeń przeczących" (ciężar dowodzenia), więc nie na mnie powinno spoczywać dowodzenie dlaczego nie jest to merytoryczny argument.
Odnośnie zaś mojego wszechstronnego wykształcenia to nie jest to pycha. Stwierdzam po prostu fakty. Czytam dużo i wszystko co leci. Mam więc wiedzę wszechstronną. Nie jest to wiedza krzyżówkowa, bo staram się skupiać na konkretnych informacjach. Mam sporą wiedzę z zakresu Public Relations, Psychologi, Socjologii, Logiki, Politologii i takich tam jeszcze innych dziedzin.
A mój argument, że nikt nikomu nie każe palic odnosi sie do Twojego utyskiwania nad losem palaczy - każdy wie, że palenie szkodzi a dalej pali. Więc nie mam zamiaru płakać nad ich losem - po części sami są sobie winni.
I nie wmawiaj mi braków w wykształceniu, bo stosujesz manipulacje, wybiórczo odnosząc się do argumentów przeciwników w dyskusji. Ubierasz w wyszukane słowa swoje argumenty, próbując udowodnić swoją wyższość w wymianie zdań.
Aha - nie myśl, że dam się sprowadzić w tej dyskusji do poziomu rozmowy na temat psychologii - jak już mówiłem to nie jest moja działka. A to jest dział "polityka" a nie "psychologia".
A mój argument...
(...)
I nie wmawiaj mi braków w wykształceniu, bo stosujesz manipulacje, wybiórczo odnosząc się do argumentów przeciwników w dyskusji. Ubierasz w wyszukane słowa swoje argumenty, próbując udowodnić swoją wyższość w wymianie zdań.
Red, ja Ci niczego nie chcę wmawiać ani nie stosuję żadnej manipulacji.
Napiszę Ci czym jest Twój argument, mówiący, że "nikt nikomu nie każe palic".
Jest to argumentacja ad hominem.
Przykłady (z mojej głowy):
Cytat:
Ktoś narzeka na dziury w drodze.
Odpowiedź: Nikt ci nie każe jeździć samochodem.
Ktoś kupił popsuty telewizor i mówi, że go w tym sklepie oszukali.
Odpowiedź: Nikt nie kazał ci go tam kupować.
Ktoś został pobity na ulicy i mówi, że policja mu nie pomogła.
Odpowiedź: Po co łazisz wieczorem po ulicach?
Wszystko to jest nierzeczową argumentacją ad hominem.
Przykłady, które podałam zostały nieco przejaskrawione aby było można łatwiej dostrzec to czym jest ten argument. Niekiedy trudno dostrzec tego typu argumentację.
Ludzie zazwyczaj nie wiedzą co na nią odpowiedzieć. Uważają ją w jakimś stopniu za słuszną, ale tak naprawdę to ona nie ma nic do rzeczy. To pozamerytoryczny sposób argumentowania.
I jeśli tego nie widzisz to mam pełne prawo twierdzić, że olałeś sobie logikę.
Takie rzeczy są na logice.
Wiem, że nie jest ona łatwa. To obszerna dziedzina, ale dobrze jest trochę jej poznać.
Odśwież sobie nieco swoją wiedzę a nie będziesz robił takich gaf. Zresztą warto, bo może Ci się ona bardzo przydać w pracy. Będziesz potrafił rozpoznać nieuczciwą argumentację.
Cyntia, czy Ty musisz kazde zdanie rozdrabniać na drobny maczek i analizować?To jest naprawdę nudne. Nie umiesz prowadzić normalnej, miłej dyskusji, tylko bez przerwy jakieś wykłady, definicje, nie jestesmy w szkole, halo!! Wyluzuj trochę.
Cyntia, czy Ty musisz kazde zdanie rozdrabniać na drobny maczek i analizować?To jest naprawdę nudne. Nie umiesz prowadzić normalnej, miłej dyskusji, tylko bez przerwy jakieś wykłady, definicje, nie jestesmy w szkole, halo!! Wyluzuj trochę.
Jeśli czyjeś rozumowanie nie jest poprawne logicznie to dlaczego mam nie mówić, że nie jest poprawne logicznie?
Nie mam zamiaru polemizować z niepoprawnymi logicznie zdaniami. W takich wypowiedziach należy wykazać błędy.
Wiem, że poprzez taką analizę nie jestem cool, ale mnie to nie interesuje. Poznaj choć trochę logikę a spojrzysz na świat z zupełnie innej perspektywy.
To idz na forum dla filozofów, psychologów i ludzi zajmujących się tego typu sprawami. Bo tutaj chcemy mieć miłą atmoferę,a Ty ją psujesz i taka jest prawda. Czepiasz sie bez przerwy wszystkiego i wszystkich o byle co. Trochę wyczucia.
Leveile Soleile, Cyntia potrzebuje się chyba dowartościować. A najlepiej robi sie to szukając dziury w całym i wykazując błędy u innych.
Cyntia, to co napisałem odnosiło sie do faktu użalania się nad palaczami że mają drogie papierosy. Jest to ich wybór że palą. Wiec nie mam zamiaru użalac się nad tymi którzy zbieraja kiepy na ulicy. Tego i tylko tego dotyczyła ta wypowiedz. Więc staraj się czytac ze zrozumieniem pewne wypowiedzi a nie wynajdować na siłe jakiś pseudonieścislości w innych wypowiedziach.
Teksty o douczeniu też sobie daruj - wole być niedouczony niz pseudowyuczony jak ty.
A tak w ogóle to dyskusja zmieraz donikąd - jest to głównie zasługa Cynti, która zamiast skupić sie na meritum sprawy, rozkłada zdania innych na czynniki pierwsze. Zaraz okaże się, że stawiam przecinek nie w tym miejscu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
Album
Download
