Wysłany: 2009-10-09, 11:06 Nobel dla Baracka Obamy
onet napisał/a:
"Sensacja w Oslo", Barack Obama laureatem pokojowego Nobla
Barack Obama
PAP
Pierwszy czarnoskóry prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama został laureatem tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla - ogłosił w Oslo norweski Komitet Noblowski.
Nagroda została przyznana Obamie za wysiłki na rzecz redukcji broni nuklearnej na świecie i stworzenia nowej atmosfery w sferze współpracy między narodami.
W uzasadnieniu podkreślono wkład Obamy w "umocnienie międzynarodowej dyplomacji". Prezydent USA "stworzył nowy klimat międzynarodowy" - wskazał Komitet.
- Sensacja w Oslo - napisała w pierwszym komentarzu agencja dpa.
Eksperci, próbujący przewidzieć laureata tegorocznej nagrody Nobla wskazywali na Piedad Cordobę - przywódczynię organizacji "Kolumbijczycy na rzecz Pokoju", jordańskiego księcia Ghazi bin Muhammada, działającego na rzecz dialogu międzyreligijnego, oraz afgańską działaczkę praw człowieka Simę Samar.
Bardzo cieszy mnie ta nagroda. Dawno tak się nie uśmiałem. Szkoda tylko że to śmiech przez łzy...
Jak to ktoś napisał "...juz predzej spodziewalem sie, ze posmiertnie dostanie ja ten hipis z dzemu."
Ja nie wiem co za stuff pali ta komisja, ale mam do nich apel. PODZIELCIE SIĘ!
Yes, he can!
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 845 Piwa: 16/5 Skąd: Wieluń/Wrocław
Wysłany: 2009-10-09, 12:31
Nie byłbym zdziwiony tak jak teraz gdyby wczoraj Różewicz dostał Nobla z literatury.
Chociaż po tym kto ostatnio dostawał tę nagrodę nie należy się dziwić.
Barack Hussein Obama dostał Nobla pewnie za rezygnacje z tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach.
Ta nagroda już nie raz była śmieszna. Dostał ją Jaser Arafat a Irena Sendlerowa przegrała z Alem Gore...
Jeśli w dziedzinach takich jak np. fizyka komisja może ściemniać że danej osobie nagroda się należy (bo mało kto zna się na fizyce na tyle żeby to ocenić) tak już z kategoriami typu pokojowa czy z literatury można sobie łatwiej poradzić. Bo biografię czy książkę może przeczytać każdy.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
Nobel dla Obamy to swoiste utrudnienie mu wywołania kolejnego konfliktu z Iranem lub Koreą Północną - państw, które budują sobie bombę atomową. W takiej sytuacji Obama zapewne nie posunie się do takiego kroku, bo skompromitowałby się na całej linii i okazałoby się, że nie jest godzien tej nagrody.
Nobel dla Obamy to swoiste utrudnienie mu wywołania kolejnego konfliktu z Iranem lub Koreą Północną - państw, które budują sobie bombę atomową. W takiej sytuacji Obama zapewne nie posunie się do takiego kroku, bo skompromitowałby się na całej linii i okazałoby się, że nie jest godzien tej nagrody.
Ale nagrodę już dostał. I dostał ją za to co już zrobił a nie za to co ma zrobić. Bush skompromitował się nie raz (np. czytając dzieciom bajkę o kozie (czy tam o owieczce, już nie pamiętam) w czasie gdy runęły WTC) i został wybrany na drugą kadencję.
Biorąc pod uwagę Twoje rozumowanie Pavel to dobrze by było dać tą nagrodę np. Hu Jintao, prezydentowi Chin, żeby w końcu dał spokój Tybetowi.
Tak, wiem, "trochę" przesadzam z takimi porównaniami;) Ale może dzięki nim każdy zrozumie o co mi chodzi.
_________________ Chcialbym byc pewniakiem jak ty
Ale wole miec zlote serce
No właśnie, co zrobił Obama? Nic tylko gada, że trzeba pokojowo rozwiązywać problemy świata. Jak to powiedział dzisiaj Wałęsa w jednym z wywiadów, który pokazany był jakąś godzinę temu w TVN 24, że za wcześnie ją otrzymał, bo póki co wielkich rzeczy jeszcze nie dokonał w trwającej od 20.01.2009 kadencji. Nobel dla Obamy jak twierdzi Wałęsa, jest zachętą żeby ewentualnie podążał tą drogą, o której mówi Obama.
A Bush został wybrany na drugą kadencję, tylko ze względu na to, że wypowiedział wojnę z terroryzmem i wkroczył do Iraku. Ale to były czasy tuż po ataku na WTC, kiedy Amerykanie dotknięci tą tragedią byli wkurzeni na cały islamski świat, że zaatakował ich kraj, a Bush wtedy właśnie wypowiedział wojnę islamowi.
Pomógł: 46 razy Wiek: 44 Dołączył: 02 Sie 2006 Posty: 3905 Piwa: 79/18 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2009-10-10, 08:51
Wczoraj w radiowej Trójce jeden z słuchaczy przytoczył fragment filmu Miś:
Minister: Witaj Rysiu, wiesz jak cię lubię chłopie! No patrz, tak mnie dopadła ta astma, że od świtu muszę pić te świństwa!
Miś: Taki przyniosłem. Ooo! [pokazuje puchar]
[Miś wchodzi do windy, w której odpoczywa Minister]
Minister: To dla mego wnuka. Chłopak tak się garnie do sportu. Niech ma na zachętę!
Miś: Właśnie!
Minister: Oooooo, już wpół do szóstej, musimy znowu zmienić ciśnienie. Wsiadaj, wsiadaj! Pojedziesz ze mną… Naciśnij trzydziestkę, tam !
Miś: Właśnie… nie bardzo wiedziałem co on uprawia, więc taki napis jest może… nie taki bardzo…
Minister: Nic nie uprawia. Chodzi właśnie o zachętę, a co napisałeś?
Miś: Eeee… Napisałem tam…: “Markowi Złotnickiemu, za zajęcie pierwszego miejsca”.
(Miś to oczywiście prezes Ochódzki - w tej roli Stanisław Tym)
Pasuje do tej nagrody dla Obamy jak ulał
_________________ Ludzie dzielą się na tych, którzy lubią koty i na pokrzywdzonych przez los...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum