Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2009-06-28, 12:22 Jak nas widzą tak nas piszą...
Jak nas widzą tak nas piszą... i coś w tym jest.
WIELUŃ
Wieluń – miasto województwa łódzkiego, w powiecie wieluńskim, siedziba gminy Wieluń. Wielki przemysł tu nie dotarł, ale spodobało się ono nazistom, którzy skierowali tutaj swe pierwsze kroki podczas swego chwalebnego pochodu na wschód. Słynie z czterech parlamentarzystów.
Społeczeństwo
Wieluń to miasto ziomali słuchających hip-hopu, który jest ich jedynym życiem. Każdy posiada deskę i przynajmniej raz w miesiącu lansuje sie z nią w którymś z parków. Jeżeli juz zdecyduje sie na niej jeździć to robi to kolo Lidla.
Wszyscy żyją prosto i oczywiście na siedemdziesiąt procent. Biegają po ulicach krzycząc JP! JP!, w ramach złości za ostatni mandat za nieprzechodzenie na światłach.
Mieszkańcy Wielunia są znudzeni swoim życiem do tego stopnia, że pasożytują na życiu innych. Czyhają na nowinki, aby dodać swoje 3 grosze i urozmaicić plotkę. W ten sposób co miesiąc ktoś jest podobno w ciąży, dowiemy się, kto (kogo kiedy gdzie i za co) pobił, usłyszymy o zdradach oraz o związkach, których tak naprawdę nigdy nie było. Niegdyś sensację wywołał wieluński Pudelek, który podobno nikogo nie obchodził (bo kogo interesuje życie innych), chociaż każdy wchodził na niego co trzy minuty. Niestety kariera wieluńskiego Pudelka szybko się skończyła, a twórcy strony wstydzili się przyznać do jej założenia (albo bali się, ze dostaną (słowo wymoderowano) od dresiarzy).
Imprezy
Wieluń słynie z wysokoprocentowych imprez. Swego czasu cała młodzież co piątek biegła do klubu Miami i już w poniedziałek rezerwowala boxy, i chcąc być niczym stado rozszalałych dresów organizowała ustawki. Niestety właściciel się zmienił (za przyczyną mieszkańców miasta, którym przeszkadzały nocne przechadzki młodzieży obfitujące w rzucanie koszami na śmieci) zorganizował bunt i uciekł. Teraz jest „Amnesia”. Leci w nim tylko hardcore techno a w biednych ludzi napieprza laser, stroboskop i kolosalna ilość dymu.
W ramach wielkiego żalu wszyscy chodzą do Testa Rossy, zwanej potocznie Testą, gdzie powyzej 18 lat nie wpuszczają a do kibla można wejść przez dziurę w drzwiach lub piją kamikadze w pubie Exit. Kiedy tylko przyjdą wakacje cała społeczność siedzi na ogródkach pijąc jedną Colę przez cały dzień. Nieodłącznym elemtentem od każdej imprezy jest wcześniejsze zakupienie alkoholu w sklepie nocnym w ramach oszczędności i wypicie go w tajnych miejscówach jak piwnice, gruby, tory czy botan. Lanserzy robią to w parku – miejscu odwiecznego kultu alkoholowego. Największą wieluńską imprezą są „Dni Wielunia”. Zapraszane są wtedy gwiazdy, którym niestety czasem zdarza się zapomnieć o tej ważnej gali. W pasterkę młodzież z całego miasta podąża do sklepu nocnego (wiecznie otwartego), aby zająć kolejkę i kupić alkohol. Zazwyczaj kolejka jest tak długa, że zanim dojdą do okienka, pasterka dobiega końca.
Pomimo tego, że większość populacji to ziomki/skejci/dresy, przy życiu wciąż utrzymuje się niewielka grupa metali. Kiedyś organizowali oni koncerty w pubie „Złoty Dzwon” (gdzie górna granica wieku klienteli wynosiła 17 lat) na powierzchni 14 metrów kwadratowych. Po zamknięciu tego przezacnego lokalu i otworzeniu w jego miejsce lumpeksu koncerty przeniosły się do Crasha, gdzie metraż był nieco większy a pobliski plac zabaw gwarantował zaciszne miejsce do picia. Potem właściciel zrobił remont i już nie chce odcisków glanów na suficie, więc teraz koncerty przeniosły się do Exita. Przychodzą na nie dwa rodzaje ludzi - kindermetale (glany już są, ale spodnie jeszcze szerokie, bo na normalne nie starczyło kasy) rozkręcające pogo po winie na czterech i wiecznie troo starzy metalowcy którzy dołączają do pogo po flaszce spirytusu. Klientela ta bawi się doskonale przy muzyce kapel takich jak „Nowa Atlantyda” czy „Moral Degrade” lub do wycia Szafara. Przeważają piosenki w stylu „Anarchia” lub „Last Christmas”.
Ubiór
Wieluń jest miastem ziomali kupujących w skateshopach, firmowych sklepach, ewentualnie na allegro. Mimo wszystko wszyscy wyglądają tam podobnie.
Chłopcy chodzą w firmowych ciuchach po starszym bracie, a dziewczyny dzielnie starają się gonić za wybiegowymi hitami. Dziewczyny za to często chodzą w ubraniach z Butiku i prawie wszystkie posiadają torbę z Myszką Miki i wielkie okulary z bazarku na Kaliskiej (tak, tak . Tam obok mięsnego) . Istnieje również grupa dziewczyn nosząca standardowy zestaw : mini ( kończy 2 cm za tyłkiem ) , białe/czarne/czerwone wysokie kozuczi , krótka "skórzana" kurtka, i stanik - zamiast bluzki . To chyba jasne ?
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Sieradz – miasto w woj. łódzkim, należące razem z Męką i Dębołęką do Trójmiasta. Rozciąga się na obszarze ok. 12 km². Prawdopodobnie obszar jest większy, ale podczas pomiarów złamała się zapałka.
Cytat:
Nazwa miasta pochodzi prawdopodobnie od starosłowiańskiego słowa Sięsmark, które oznaczało wydalanie zbędnych nieczystości z zatok nosowych. Nazwa ta ewaluowała na przestrzeni wieków (m.in. Siędrap), aby w końcu dotrzeć do nazwy obecnej.
Cytat:
Sieradzan nazywa się kołtunami, dlatego, że każdy brud, czy to nie brud ma łupież i czesze się raz na 5 dni. Albo i rzadziej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum